Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Matka Bałaganiary

Moja córka doprowadza mnie do szału

Polecane posty

Gość Matka Bałaganiary

Już dawno myślałam o założeniu tego topiku, ale kiedy znalazłam dziś temat o matkach, które doprowadzają do szału biedne, nieszczęśliwe 20 letnie córeczki - zdecydowałam się! Nie jestem obsesyjną maniaczką porządku, ale mam dość bałaganu, który robi moja córka. I to wcale nie jest tak jak piszą te pokrzywdzone bidulki, to nie jest wcale taki niewinny nieład artystyczny... To są szklanki i kubki z kilku dni, z wyschniętymi - często zapleśniałymi resztkami kawy czy herbaty. Talerze z zaschniętymi resztkami jedzenia, ubrania porozrzucane po całej podłodze itd. itd. Czy jest na to jakiś sposób? Może ktoś znalazł??..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz poco jest
kurz ?? Żeby leżał !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingretis
Sposób jest taki: niczego nie sprzątaj, jak jej się nawarstwi, sprzątnie sama. Broń Boże nie pierz jej porozwalanych ciuchów, nie odkładaj na miejsce. W ogóle nic z tym nie rób. II sposób: kiedy zadzwoni jej chłopak, powiedz żeby przyszedł natychmiast pod byle pretekstem i wpuść go do jej pokoju. Każ mu tam czekać do jej powrotu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest. Nie wchodzic do jej pokoju. Jej balagan, jej sprawa. Ewentualnie w pore sprowadzic ekipe deratyzacyjna albo cos w tym stylu ;) Wbrew pozorom mowie powaznie, chociaz to zalezy od wieku corki. Jesli jest jeszcze mala - utrzymywania porzadku zwyczajnie trzeba ja nauczyc. Jesli ma wlasnie te 20 lat - co Cie obchodzi jej balagan? Szkoda nerwow, egzekwuj tylko, zbey nie balaganila poza swoim pokojem. Jak zacznie zapraszac do siebie chlopaka, zacznie tez sprzatac, prawie na pewno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie denerwuj sie
Droga Mamo Bałaganiary Mam 22 lata, zawsze byłam bałaganiarą i Twoje słowa pasują idealnie do moej Mamy sprzed jeszcze pół roku Ostatnio moja Mama wyjechała na kilka tygodni i zostałam sama w bardzo dużym domu dziś Mama wróciła i powiedziała "córeczko, jesteś dokładnie taka jak ja" dom się błyszczy i błyszczał sie przez ostatnie tygodnie non stop - bo kiedy wyjechała moja Mama okazało się, że ja również jestem fanką porządnego czytego domu głowa do góry troche samodzielności nauczy Twoją pociechę porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do jej pokoju powinnas wchodzić co jakis czas,moja mama zagląda do mnie co 2-3dni aby sprawdzić czy sie nie udusiłem w tym chlewie i czy szklanek do mycia nie ma,czasem jak brakuje widelcy to tez moge liczyć na jej wizyte:classic_cool: większość ludzi w wieku 10-30lat mieszkających w swoich pokojach ma burdel i to jest normalne. Sposób :jak dziecko słabe i małe to mozna nakrzyczeć i nagadać mu ze tak nie wolno:classic_cool: jak starsze tak +/-20l no to pies pogrzebany:)nie da rady:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grubcysia ja tez tak myśle:) i nawet nie mozna temu specjalnie zaradzić i nie łopatka a łopata to M na twoim topiku oznaczało M jak facet:classic_cool: pij wode:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka Bałaganiary
No trochę podniosłyście mnie na duchu. Dziękuję serdecznie za wpisy. Niestety sposób z zapraszaniem chłopaka nie wyjdzie, bo zwykle umawiają się dokładnie na telefon i kiedy on po nią przyjeżdża ona natychmiast wychodzi. Aha córka ma 20 lat. Jeśli spodziewa się chłopaka to wtedy błyskawicznie "sprząta", tzn. wpycha wszystko do szafy i jej rzeczy tam sobie STOJĄ - naprawdę, czasem wystaje jakiś pasek czy kawałek materiału, tzn. nic nie jest ułożone.. Kiedy rok temu nie było nas dłużej w domu po prostu zrobiła totalny chlew. A ja naprawdę nie jestem fanatyczką porządków, tylko chciałabym utrzymać jako taki porządek, przez kilka chociaż dni, jak już posprzątam cały dom. No ale tak zrobię - w ogóle nie będę zwracać uwagi, nie będę wchodzić do jej pokoju. Dzięki za rady i miłe słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka Bałaganiary
Jeszcze chcę dodać, że sama też byłam bałaganiarą, ale mój bałagan to były rzeczy leżące na krześle itp. Na pewno brudne majtki nie leżały na podłodze mocząc się w talerzu z resztkami jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka Bałaganiary
Kiedy była mała naprawdę była inna, samodzielna rezolutna dziewuszka. Można było na niej polegać, chętnie pomagała. Może to jest taki wiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka Bałaganiary
A czy są gdzieś jakieś mamy, które nie mają takich kłopotów ze swoimi córkami?!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem taka corka
dokaldnie taka jak opisujesz... i moja mame tez to wkur... ale mam 22 lata... i tez kidys sprzatalam - ubrania na kosteczke zawsze w szafie byly poskladane... po prostu nie mam teraz na to czasu - ale od czasu do czasu sprzatne - pozmywam szklanki, uloze ubrania, ale nie da sie codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Psyholog
jak ubrania leza na podlodze to je latwiej znalezc :] od razu rzucaja sie w oczy :] wiec po co upychac w szafie tak samo talerze iszklanki. na pewno corce potrzebna jest w pokoju zastawa fo przyjmowania gosci. Zrozum to i uszanuj. Moze ona manifestuje w ten sposob to ze chce miec wlasne szklanki, kubki, talerze, itp. Bo tez na pewno chce pryjmowac gosci i robic im herbatke :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BILBO
To jak Ty ją wychowałaś , że jest taką fleją ? Pewnie ją tego nauczyłaś - i wzięła z ciebie przykład :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Psyholog
"A czy są gdzieś jakieś mamy, które nie mają takich kłopotów ze swoimi córkami?!! " nie , nie ma nigdzie mam !! wszystkie corki sa normalne a jak pani se wychowala takiego niechluja w domu to tylko swiadczy o pani. Gratuluje metod wychowawczych, naprawde. Ja proponuje isc z nia do dobrego lekarza zanim bedzie za pozno. Onaq zrobi w pani domu meline i zacznie jeszcze zuli sprowadzac. A jezeli nie wynosi szklanek i kubkow to nie dawac w ogole jedzenia albo kazac jesc w kuchni. ubrania pochowac albo oddac do pck. w ogole to wypierdolic corke z domu bo co to ma kurwa byc ??!! ma 20 lat i jeszcze ze starymi mieszka?? moze czas zeby sie usamodzielnic. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 23 lata. Moja mama miała dokładnie taki sam problem ze mną. Jej sposób - to było zamykanie drzwi od mojego pokoju, żeby nie widziała co tam się dzieje. Od roku mieszkam sama i wszystko się zmieniło, teraz to mój chłopak czasem bałagani a ja nie potrafie zrozumieć dlaczego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Matki Bałaganiary: moja ma 18 lat i tez nie świeci przykładem jeśli chodzi o porządek w swoim pokoju. Zatem Twoja córka nie jest odosobnionym przypadkiem :). Ja stosuje metodę taką : nie sprzatam jej pokoju ale wymagam aby miejsca wspólnego użytkowania utrzymywała w ładzie. Czyli - żadnych nieumytych jej talerzy czy szklanek w zlewie. Żadnych porozrzucacnych rzeczy w łazience itp. itd. Jak ktoś napisał - staram sie nie denerwowac tym co sie dzieje w jej pokoju .. staram się nie stac jej nad głową i nie zrzędzić.. staram się .. choc nie zawsze mi to wychodzi ;). Jak wyjechałam na kilka dni to potrafiła posprzatac przed moim powrotem a może utrzymywała porządek ptrzez cały czas ... w każdym razie jak wróciłam było ok. Moja córka ma duże poczucie humoru i jak ja zaczynam sie \"czepiać\" to potrafi mnie rozbroić żartem. Moim zdaniem zrzedzęnie niewiele daje oprócz naszego zdenerwowania. Lepiej poprostu zostawić jej swobodę działania w jej pokoju. Do Pan Psycholog Miałam ochote na bardzo złośliwy komentarz do Twojej wypowiedzi. Ale przeczytałam ją jeszcze raz i pomyślałam tylko, że własciwie dobrany jest Twój nick . Tak - psychologa Ci bardzo potrzeba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpliwa
Kobieto nie jesteś sama z tym problemem.Mam 13letnią córkę to istny koszmar dziennie ględzę a ona nie chce po sobie sprzątaćWiem że jest jeszcze młoda ale jak teraz odpuszczę to co będzie potem.Istny koszmar.Czasami więcej czasu zajmuje wołanie o posprzątanie niż bym to sama zrobiła ale niestty muszę być jak mój nick cholernie cierpliwa.pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 22 lata i można mnie chyba nazwać bałaganiarą. Kiedyś było inaczej o każdej porze dnia można było do mnie wejść a pokój lśnił czystością, ubranka były złożone w kosteczkę, wszystko leżało na swoim miejscu itd. Taka byłam porządnicka :P Teraz nie mam czasu ciągle sprzątać, mam jakieś ciuchy położone na fotelu, bądź krzesłach, płyty porozrzucane po całym pokoju etc. ale brudu nie cierpię więc przynajmniej raz na tydzień odkurzam cały pokój i wycieram kurze z mebli, wtedy przy okazji poukładam rzeczy ale co z tego jak na drugi dzień znów mam rozgardiasz w pokoju :\\ najgorsze, że moja mama jest pedantką i przez jakiś czas nie mogła patrzeć na mój pokój ale że zawsze uczyła mnie samodzielności nigdy nie posprzątała mi w pokoju i w końcu jak już nie mogłam znaleźć moich rzeczy ;) brałam się za porządki. Myślę, że to taki wiek bałaganiarstwa bo sama po sobie widzę, że coraz bardziej pilnuję porządku i wracam do czasów mojego dzieciństwa kiedy to zawsze miałam ładnie posprzątany pokój (oczywiście posprzątany przeze mnie). A jak moja mama wyjechała na jedno miesięczne wakacje i cały dom został na mojej głowie to mieszkanie lśniło czystością, ciągle biegałam i sprzątałam po moim ojcu bądź bracie :P i wkurzało mnie na maxa, że bałaganią, Teraz jestem w stanie zrozumieć moja mamę, jak irytuję ją nasze bałaganiarstwo bo ona sama praktycznie pilnuje aby dom był czysty i schludny a to nie takie łatwe zadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajna ta córeczka, tylko chłopak w głowie i chlew w domu :). Normalka dla nastolatki, ale ten przypadek to już przecież prawie że stara krowa. Chyba za dużo miała pozwalane :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka Bałaganiary
Ruda Staram się nie zrzędzić,ale czasem niestety nie wytrzymuję i wtedy zaczyna się awantura. Właściwie tylko z tego powodu się kłócimy. Spróbuję... Bilbo i Rafael Macie rację sama ją tak wychowałam Amadea i Aniluga Dajecie nadzieję. Jak miło, że są jeszcze takie dziewczynki Cierpliwa Widząc powyższe przykłady staraj się coś z tym zrobić - Ty masz jeszcze czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Optymistka
U mnie balagan na wejsciu. zwlaszcza w wakacje. Spie do ok. 14 (dzisiaj wstalam o 12:P ), potem obiad i na impreze. I tak codziennie. Bylby syf w calym mieszkaniu, gary brudne i podloga zakurzona, ale jak Mamuska wraca z pracy po piatej, nie ma sily nawet sie usmiechnac, widzi ten burdel i jest zla albo zawiedziona, to juz wole posprzatac, bo po co ma sie wkurzac. A jak jest posprzatane i obiad gotowy albo prawie gotowy to jest cala happy, to rachunek jest prosty - lepiej zeby byla zadowolona niz zla, wiec sprzatam. Papieros i jazda do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem krótko
córcia zaraz sie wyprowadzi, a co ja mam zrobic z mężem bałaganiarzem??? ostatnio powiedziałam mu, że po praniu nie będę składać jego t-hirtów, tylko wrzucać zwiniete na półke, bo po co mam je składać??? Na tej półce wszystko zwinięte lezy. Przyznał ze skruchą, że będzie ostrożniej wyjmować koszulki. Pytam więc -"czyli jak je teraz poskładam, to już będziesz wyjmował uważnie?:' -"tak własnie" - odpowiedział ze skruchą mój małżonek -"aha -czyli mam je sobie pójść i poskładać, tak?" -"tak" -"to żarty chyba" sam sobie poskładaj te koszulki" po czym wrzuciłam te uprane byle jak i tak leżą do tej pory nic nie dało, garderoba jest wspólna, wiec ciagle patrze na ten bałagan :( to tylko przykład :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka Bałaganiary
Do powiem krótko Jednak nie da się porównać tego co zdziała mąż do tego co są w stanie zrobić nasze córki. To teraz chyba nawet wymóg, jakiś szpan - wydaje mi się, że koleżanki rywalizują ze soba, która ma większy bałagan!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matka Bałaganiary
Optymistko Zazdroszczę Twojej mamie, moja córka wprawdzie czasem też coś zrobi w domu, ale raczej nie z własnej inicjatywy. Wszystko trzeba jej powiedzieć. A ostatnio stwierdziła, że w tym domu nie da się posprzątać, bo jest... za dużo rzeczy!! i miała na myśli tylko swój pokój, hi hi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Batka
Są chyba jeszcze inne powody - poza sprzątaniem, że nasze córki nas doprowadzają do szaleństwa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojciec bałaganiary
Witam Mam córkę 18 lat i ten sam problem. Żona ,, prowadzi z nią ,, zawsze jakąś wojne, dyskusje są na pograniczu ,, rękoczynów ,, i tak córka robi co jej się podoba. Od pewnego czasu do ,, akcji ,, wkroczyłem ja i odziwo nie mam z tym problemu. Raz tylko chciała ze mną prowadzić jakąś dyskusje finał był taki, że wyłączyłem jej komputer z internetu najpierw na tydzień, nie nauczyło jej to nic, więc wyłączyłem jej komputer z internetu na następne dwa tygodnie. W międzyczasie z nudów zaczeła sprzątać swój pokój i nie tylko. Zrozumiała / tak mi się wydaje/, że nie warto z ojcem toczyć wojen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płomykówka********************
Mnie się zdaje, że nauczyłeś ją, że Ciebie trzeba się bać, nie że warto dbać o czystość. Tak jak sam piszesz, nauczyłeś, że nie ma sensu z Tobą dyskutować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×