KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

spoko, to normalne, masz opuchnieta skore, to minie. Pomysl sobie, ze za dwa trzy dni sie wygoi i bedziesz mogla od nowa zaczac dbac o cere. nie lam sie, jestesmy z toba

ja mam teraz tak ze niby nic na twarzy sie nie robi ale mam takie wrazenie ze skora jest gruba is zorstka... Strasznie tego nie lubie ;(

ej znaczy że w pracy wyciskałaś?? okropność.. nie powinnaś była. napewno widać było i inni się zorientowali. ehh. tzn. nie chcialam być chamska.. ale uważam że w miejscu publicznym nie powinno ise czegoś takiego robic. ehh. ejjj ?? kt6oś tu wspomnial o kremiku koloryzującym?? slyszłam kiedyś o czymś takim. ze wlaśnie to nie jest podkład tylko taki brązowawy kremik.. dobre to jest? leprze niż podkład? dziaął podobnie? i gdzie i za ile kupic? bede wdzięczna za info ;))

Czy myslisz, ze ja o tym nie wiem, ze nie powinnam byla tego robi??? Oczywiscie, ze wszyscy widzieli, trudno bylo nie widziec mojej czewonej napuchnietej i podrapanej geby :( Wczoraj po przyjsciu do domu od razu zmylam makijaz i nalozylam zielona glinke i jest, pozniej zmylam i punktowo nalozylam i zostawilam na noc. Dzis troche lepiej, ale najbardziej doluje mnie to, ze wiem, ze to nie byl ostatni raz...Jak do cholery mam pozbyc sie tego cholernego nalogu grzebania przy twarzy?? To ja wspomnialam o kreme koloryzujacym. Aktualnie uzywam Nivea Visage Young 2 w 1 (krem nawilzajacy plus lekki podklad) i sobie chwale. WPrawdzie od w ogole nie kryje, ale nie to jest jego zadaniem. U mnie wyrownuje koloryt, nawilza i matuje. Wiem, ze odkad przestalam uzywac podkladow, a zaczelam kremy koloryzujace moja cera o niebo sie poprawila, ale co z tego, skoro i tak zawsze cos wynajde i czasem jak w jakims szale zaczynam ruszac i grzebac przy wszystkim, nawet tym czego nie widac :(

sorki, oczywiscie to ja pisalam to co wyzej, a nie "do zalamana na..." nie mam pojecia skad mi sie to "do..." w niku wzielo :(, dopiero zwrocilam na to uwage.

normalka normalka normalka,najpierw siie wyciska a pozniej zaluje.........................................ponawiam moje oytanko dotyczace kremu pichtowego bo ktoras stad go uzywala....prosze niech ktos sie wypowie czy warto kupowac czy nie.....:]

co do kremu to Nivea Visage Young owszem widziałam i nawet go raz miaalm... nie zbyt matowił.. ale ładnie pachnial. dostac go mozna w kazdym hipermarkecie ale Nivea Visage Young 2 w 1 ??? takiego nie widzialam. gdzie można go dostac? i czy jest jasny czy ciemny? jaka ty masz karnacje?

Ja stosuje ten krem i jest spoko! Co prawda zakórniki nie znikają ale to chyba jeszcze za wczesnie? Za to ladnie nawilza i nie obciaza twarzy. Wg mnie reguluje prace gruczolow lojowych. Mysle ze warto sprobowac. Acha i odkad go stosuje nie mam nic na czole ;D

Iczka, o ktorym kremie piszesz? Co do Nivea Visage Young 2 w 1 to tu sa recenzje: http://torebka.kafeteria.pl/katalog.php?mode=view&id=7697 Dla mnie jest swietny, chociaz nie jest w ogole kryjacy, ale nie zatyka porow i jest dobry dla skory.

mi się udało :) tak poprostu przestałam i problem jak ręką odjął czasem coś wyskoczy, ale spokój super.... Chociaż jak to bywa do nałogów się wraca, więc ostatnio wycisnełam jednego:( ale już nie wyciskam po co taki efekt marnować i znów się maziać czymś, co wzasadzie nie pomaga.

a ile trwal twoj nalog?

DO TRYM TYM TYM -ja mam krem pichtowy z prodermy i jak narazie jest dobrze (czytaj nie powoduje wysypu)czy goi to sama nie wiem ,jednak mysle ze z wiekszym tradzikeim sobie nie poradzi .Ja oproicz tego kremu to jeszcze stosuje acnederm na noc ,czasem brevoxyl ,pije bratki ,łykam cynk w tabletkach ,humavit pokrzywa +skrzyp i biogal z olejem z ogorecznika lekarskiego i to jakos razem sie chyba wspomaga bo jak narazie nie jest zle .ostatnio zamowilam trzy kremy z pichta bede miec spokoj na jakis czas .Ale mysle ze warto sprobowac .buzka

Pisałam o pichtowym z profarmu :>

Dzieki Gagatek i Iczka kupie wtakim razie ten krem, o ile go dostane oczywiscie ,sluchajcie a wy mialayscie jakies problemy z dostaniem u wwas tego kremu??? ja go nigdzie nie widzialam ,zajze chyba do jakiegos zielarskiego. Wiecie co wczoraj sobie obiecalam ze juz wiecej nie bede kupywac tych glupich przereklamowanych komsmetykow..typu eris nivea garnier bo taka prawda ze to gowno daje i jestem o tym calkowicie przekonana.................Aha i wczoraj sobie zrobilam serujna masakre na twarzy.przyznaje sie ,wygladalam fatalnie noi dzisiaj tez, nie wiem czym to mam posmarowac bojuz mi sie wszystko pokonczylo...ech Juz nie mam ochoty wyciskac moze teraz cos z tego wyjdzie ,moze to byl ostatni raz???mam nadzieje...bede pisac jak mi idzie chyba trzeba znowu zaczac jakies potanowienie,he??

Kurcze mam też ten paskudny nałóg od kilku paru lat. I po tych okropnych zabiegach wyciskania mam mnostwo blizn ale od początku wakacji obiecałam sobie, że nie będe wydłuszać nic a nic :D no i jakoś dałam rade chociaż jej cieżko pryszcze poznikały ale mam te cholerne wagry i blizny ostanio uzywałam kremu Soraya Care& Control troszke jakby zbladły ale nadal je widac:( teraz kupiłam maśc Cepan i od wczoraj jej używam ale smród jest okropny ale ma wątpliwości czy pomorze bo czytałam dłużo negatywnych komentarzy na jej temat :D

kurcze ja tez mam ten nalug. tyle że z twarza jest ok. wyciskam tylko po nalożeniu maski rozgrzewajacej garniera bo po niej mi poprostu wystaja i trzeba je wycisnąć... ale najgorzej mam z dekoltem !!!!!!!!!!!!!! nie moge sie opanować żeby na nim nie wyciskać. koszmar.............. przez to nie moge zakładać nic w czym widac dekolt ;(( pomocy !!!!!!!!!!!!!! ;((

Kobietki ja też się dołączam. Wyciskam jak jakaś idiotka, ciągle gdzieś coś znajduję, a później wyglądam jak po jakiej biajtyce- wszędzie rany, zadrapania, opuchlizna. IDIOTKA totalna- sobie myślę, ale już po kilku minutach mogę znowu się przykatować. Dlatego dziś stop! Nie ruszę się. Zobaczę jak długo to potrwa.

Wiecie co, ciesze sie, ze jest nas wiecej z tym problemem. Musimy sie wspierac i walczyc!! Dla mnie, jak i dla wiekszosci tu wcale nie jest to latwe...ale musimy sie starac. Wczoraj nic nie grzebalam, dzis tez sie postaram, ale KURDE CIEGNIE MNIE...HELP!!!

załamana wiem co czujesz mi własnie wyskoczyło jakies cholerstwo na dekolcie i tez chce wydusic ale kurde nie moge a ciągnie musze sie czyms zając tylko niewiem czym mam za duzo wolnego czasu i tylko o tym myśle masakra :( :(

Przyjmijcie do swego grona kolejna chora osobe, prosze.. U mnie wydarzyla sie tragedia w rodzinie, a poniewaz jestem osoba, ktora skrywa wszelkie emocje, musialam znalezc jakies ujscie dla nich no i znalazlam... To samo co wy! Czyli najgorsze z mozliwych! Dodam, ze zanim zaczelam sie masakrowac bylam piekna dziewczyna, ktora wszyscy chcieli znac, malowac, fotografowac itd. Nie mowie o tym, zeby sie chwalic, bron boze, po prostu chce pokazac jak mozna sie samemu zeszpecic. teraz nikt nie zwraca na mnie uwagi, bo chowam sie po katach, jestem nieusmiechnieta, niezadowolona, nieszczesliwa. Juz nie raz probowalam z tego wyjsc, ale bez skutku. Po krotszym badz dluzszym czasie wracalam i to ze zdwojona sila... Nie chce zeby tak wygladalo moje zycie :( chce byc szczesliwa, usmiechac sie do ludzi, chodzic z odkryta twarza... Moj przypadek jest szczegolnie ciezki, bo nawet dwoch terapeutow nie potrafilo pomoc. Wiem, ze wszystko zalezy ode mnie samej i zaden obcy facet mi nie pomoze. Co z tego, ze mu powiem o swoim problemie, skoro i tak potem wroce do domu i bede miala wolna reke... Moze tylko zamkniecie mnie w jakims szpitalu daloby rezultat. Bylabym pod kontrola 24h na dobe, pod kluczem. Wtedy moze by sie udalo. No nic dziewczyny, wczoraj dowiedzialam sie o ostatniej mam nadzieje tragicznej wiadomosci rodzinnej i licze na to, ze od dzisiaj moje zycie ulegniew juz poprawie, bo naprawde jestem juz zmeczona tym wszystkim. Mam juz ponad 20 lat, lata caly czas leca, czuje ze marnuje najlepszy okres swojego zycia. Bede wdzieczna za wsparcie

Dodam jeszcze, ze pare miesiecy temu przestalam brac tabletki anty, w zwiazku z czym nastapilo naturalne oczyszczenie organizmu, czyli wywalenie wszystkiego na zewnatrz. Wszystko sie skumulowalo i efekt jest fatalny, ale jak to przetrwam, to potem juz chyba nic mni enie zaskoczy. Mam nadzieje, ze najgorsze bedzie za mna juz wkrotce.

ej... czy naprawde oczyszczanie twarzy oszpeca??? ja robie to po parówce wiec moze dlatego nie zaowazylam ;)) ale... chyba trzeba te zaskórniki usówać? same przeciez nie znikną- tak mi sie przynajmneij wydaje.... czy może znikną? co wy o tym myslicie? bo to oczyszczanie to w sumie etz do niczgo - co tydzień trzeba je robić bo te cholerne syfy ciagle sie robia... ehhhhhhhhhhhhhhhh dupa...

Może nie oszpeca jak się to robi umiejętnie ale ja dusiłam zawsze az do upadłego az mi sie zrobiła wielka rana a potem blizna:( ale i tak uważam że nie wyciskanie daje bardzo dużo bo widze ogromą poprawde a miałam naprawde zmasakrowaną twarzyczke bo też odreagowywałam na niej rozne stresy staram się jak najmniej patrzec w lustro to pomaga i nie dotykać twarzy

Lily Rose mam 19 lat i doskonale wiem co czujesz, ze marnujesz sobie życie przez to wiec weź sie w garć i broń boże nioe wyciskaj :) znajdz sobie coś innego drapanie na głowie to dobra metoda już ktoś ją wcześniej podawał wiem że to smieszne ale tam sie mozesz podrapać i nikt tego nie bedzie widział albo jak najwiecej staraj sie wychodzić z domu żebyś nie miała mozliwości wyciskania tego paskudztwa ja też brałam tabletki antykoncepcyjne może i na pryszcze pomagały ale za to narobiły mi okropny bałagan w organiżmie i potwornir przytyłam naszczęście po odstawiniu tego świństwa wszystko wróciło do normy :D

A u mnie male zdazenie, ktore mnie podbudowalo tak jak juz dawno nic. Bylam jakis czas temu z niedawno poznana znajoma na kawie, no i wiecie babskie pogaduchy, tu o wygladzie, tu o wlosach tu o butach, w pewnym momencie dziewczyna mowi do mnie : \'\'ale z cerea to Ty chyba nie masz zadnych problemow, prawda? Bo ja to...\" Wydaje mi sie, ze jest to pierwszy raz kiedy ktokolwiek, kiedykolwiek sam z siebie powiedzial do mnie, ze mam ladna cere!! JA!??! Nie dam sie, i bede o ta ladna cere walczyc, bo warto:))) pozdrawiam

Z kreme mialam problem. Tzn z jego kupnem. Trzeba go zamówić w aptece bo w zwykłym sklepie raczej nie jest dostępnyMożna też zamówić na stronie internetowej ale w aptece sie bardziej opłaca bo taniej :)

Lily Rose: Oczywiście bedziemy cie wspierac i trzymac za ciebie kciuki, bo przeciez najlepiej cie rozumiemym czyz nie? Mozliwe ze zaden lekarz czy psychoterapeuta ci nie pomogl bo nie przekonal cie o tym, ze wie co czujesz. Wiecie jak to jest psychologiczne wyksztalcenie to raz a rzeczywiste zrozumienie to dwa ;). A tu sa dziewczyny, ktore dokladnie rozumieja jak to jest, ze co dzien zmagasz sie nie tylko z wspomnieniami po przykrych przezyciach, ale i ze sama soba. Co wiecej krzywdzisz sie na wlasne zyczenie i nie mozesz przestac, a jeszcze kazdy wkolo nie dosc ze pewnie spoglada z mysla \"ale ta dziweczyna ma kiepska cere\" to jeszcze nie rozumie, jaki to problem i jak bardzo pomimo szczerych, naprawde szczerych checi trudno jest sie z tego wyzwolic. Wiec wchodz tu jak najszesciej i czerp sile z tego forum i z mysli ze nie jestes w tej przekletej walce osamotniona ;) trzymam kciuki! biancaa: gratuluje naprawde! Wiem jak to cieszy bo rok temu jak jeszcze kacerowalam cere i sa podleczylam troche tribiotickiem uslyszalam podobny tekst i tez zupelnie nieswiadomy ;D Ja kochane wyjezdzam teraz na 2 tygodnie troche sie poruszac, potanczyc ;) wierze ze jak wroce to uslysze od was same dobre nowiny. hehe pomyslcie kolejne 2 tyg ;D ile to czasu i o ile gladsza, ladniejsza cera ;) Trzymajcie sie cieplo buzka. p.s wyjezdzam jutro wiec nie wykluczone z ejeszcze zajrze ale jak nie to buzia :*

biancaa tak trzymaj!

Dziewczyny, a powiedzcie jak robicie parowke?? Glowa nad garnek z goraca woda plus np ziolka i recznik na glowe, czy macie takie specjalne urzadzonka wytwarzajace pare? Tak sie zastanawiam czy po parowce moge sobie dac taka antybakteryjna z cynkiem maske?

nich to k****ca strzeli, znow to zrobilam:( Mam takie wielki 2 rany na buzi, ze normalnie nawet nie ma szans zeby to jakkolwiek zamaskowac :( Sacza mi sie te gowna, leci troche krew,,,po prostu maskara...Jestem tak zdolowana, ze normalnie sie rozryczalam :( Juz nie wiem co mam ze soba zrobic...