KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Najgorsze za mną. Skutki ostatniej masakry już praktycznie znikome. Dwie plamki zostały i chyba niedługo zbledną. Mam jeszcze 3 przebarwienia i jedną bliznę więc to da się zawsze jakoś ukryc. Zakupilam podkład z Vichy AERA TEIN. Ma dobrą konsystencję, jest lekki, nie przytłacza skóry, mam nawet wrażenie, że jak narazie krzywdy mojej twarzy nie robi w postaci mega ilości zaskórników. Wypryski też się po nim nie pojawiają. Wybrałam najjaśniejszy jaki mieli w aptece (12). Nakładam jego cieniutką warstwę (odrobinę więcej na plamki), a na to troszkę transparentnego pudru i musze przyznac, że wszystko idealnie komponuje się z moją karnacją. Co dla mnie najważniejsze - nie muszę poparwiac makijażu ani razu w ciągu dnia (ostatnio wytrzymałam 12 h), tylko co kilka godzin lekko dotkąc chusteczką, aby się nie świecic. Tak ładnie "łączy się" ze skórą, że nie widac żadnych plamek, prócz tych dwóch najnowszych . Myśl o tym, że mogę porozmawiac zawsze z mamą na ten temat, odbiera mi ochotę na wyciskanie. Ostatnio spadłam z wysoka. Nie chcę tego powtórzyc, zwyczajnie się boję, jak poradziłabym sobie z kolejną porażką.

Ja wlasnie szukam dobrego podkladu, bo chce sobie kupic nowy. Z moja cera tez jest lepiej i czas przestawic sie z korygujacego na jakis lzejszy. Tym bardziej, ze wiosna nadchodzi wielkimi krokami i bedzie coraz cieplej. Czy ten Aera Teint choc troche rozswietla cere? Czy jest to typowo matujacy podklad? Zaraz zreszta sobie o nim poczytam w necie, ale dobrze jest zasiegnac opinii osoby, ktora juz go stosowala. Zastanawiam sie wlasnie nad Vichy, La Roche Posay albo Avene. Puder tez musze kupic, bo moj juz sie skonczyl. Ostatnio zachwycil mnie Estee Lauder rozswietlajacy w kamieniu, pieeekny. Mam do wykorzystania spora znizke w Douglasie, wiec chyba sobie kupie. A moze wy macie jakichs faworytow?

podkład avene słabo kryje nawet sobie głowy nie zawracaj najbardziej kryjący z aptecznych to dermablend vichy dużo dobrych opinii ma Unifiance LRP

Ja wlasnie szukam czegos mniej kryjacego, rozswietlajacego, bardziej naturalnego po prostu. Unifiance LRP uzywam i rzeczywiscie jest swietny, ale to podklad korygujacy, a ja poki co takiego juz nie potrzebuje (odpukac!).

No po sześciu dniach, wreszcie zaczyna mi ta maska schodzic, no musze przyznać, ze róznica jest dosc widoczna :) Ale...no wlasnie nie obeszlo by sie bez zadnego ale:P nie wszedzie mnie chyba ten kwas \"chwycił\", bo zostało mi kilka czerwonych sladów, ktore były przed...sa co prawda jakby mniej widoczne ale jednak widoczne, no trudno liczylam sie z tym, byc moze na jesien sie jeszcze raz zdecyduje na ten kwas, bo teraz to juz za pozno, za mocne slonce. Ale wybieram sie niedlugo na mikrodermbrazje, zeby te buzke jeszcze wygladzic i moze mi te slady choc troszke sie spłyca, no nie wiem, pogadam jeszcze z lekarzem, bo w przyszlym tyogdniu musze sie zjawic na kontroli. Zobaczymy, ale poki co jestem zadowolona, ta buzia jest wyraznie czystsza i oby taki efekt sie utrzymał :) Pozdrawiam :)

A te czerwone plamki to nie sa czasem pekniete naczynka? BO jesli tak, to ani kwasy, ani mikro sobie z nimi nie poradza, zostaje laser albo prad (elektrokoagulacja).

hej, do-->Evil Hell mam pytanie odnosnie zaczerwienienia po zabiegu kwasem..czy długo zaczerwienienie utrzymuje sie na twarzy?? i po mikrodermabrazji tez twarz jest czerwona i czy jest długo? i czy moge sie malowac??chodzi mi o to ,ze ja mam zabieg w sobote a w pon musze isc do pracy i nie moge wygladac jak BURAK:P

znów to zrobiłam...Te czewone slady sa po pryszczach (ktore mi wylazły niedlugo przed) w dwoch miesjach jak widze, kwas mi tego nie zluscił, ale to nic, i tak sa wyraznie jasniejsze niz przed zabiegiem...z naczynkami nigdy nie miałam zadnych problemów, nie pekaja mi, nic z tych rzeczy uhy.... jesli o mnie chodzi, to buzia byla zaczerwieniona caly dzien po zabiegu (mialam go o 8 rano) i na nastepny dzien, pozniej ona ciemnieje i robi sie taka brązowa skorupa, i jak juz ona calkiem zejdzie (po ok. tygodniu) i tak trzeba jakies 3 dni z makijzem poczekac A z tego co czytalam o mikrodermabrazji, to buzka jest czerwona przez kilka godzin, ale mozna sie malowac tego samego dnia (nie mozna chyba wystawiac sie na slonce, jesli trzeba, to wysmarowac sie kremem w wysokim filtrem i nie wolno kapac w chlorowanej wodzie)

hej :) dawno mnie nie było, nie czytam wszsystkich wpisów . U mnie nic się nie zmieniło, teraz od wtorku nie wyciskam, ale tak pół na pół, nie robię masakry tylko coś czasem zdrapię. Jestem na etapie końcowych strupków, ale widze już dużo zaskórników, nie mogę na to patrzeć wrrrrrrrrrr. Co sie decyduje na peeling kawitacyjny to robie masakre, zawsze zawsze zawszeeeeeeeee. Mam pytanie, jaki polecacie korektor w sztyfcie, bo wlasnie jutro sie wybieram, wszystko mi sie pokonczylo. do tej pory mialam dwa zwykłe z Avonu i nie były złe ale moze bym cos drozszego i lepszego kupiła. Co byscie polecili? i jakiś krem na przebarwienia, najlepiej ogolnie rozjasniajacy do codziennego stosowania. dzieki.

Ja polecam korektory w plynie, wg mnie sa trwalsze i ladniej kryja. A tu masz wykaz najlepszych korektorow wg recenzentow KWC na wizazu: http://www.wizaz.pl/kosmetyki/thebest.php?kat=6

A co sądzicie na temat podkładu Dermablend z Vichy? Stosowała to któras z Was? Tak mysle o zakupie tego, bo po tym kwasie mam sporo zaczerwien na twarzy... :o w przyszłym tygodniu we wtorek ide na kontrole i tak sie nakrecilam na te mikrodrmabrazje, chcialabym sobie jeszcze te buzie wygladzic... mysliscie, ze moge to zrobic tak szybko?

Evil, poradz sie lekarza w tej kwestii. Wg mnie powinnas zrobic minimum tydzien przerwy, jak nie dluzej, zeby nie podraznic za bardzo skory. Ja juz sie zapisalam na mikrodermabrazje 15.04 we wtorek (wczesniej niestety nie bylo juz miejsc). Mam nadzieje, ze do tego czasu wytrwam w niedotykaniu twarzy :o Toponad dwa tygodnie, bede sie chyba modlic codziennie, zeby mnie nic nie podkusilo.

\"Cos nasz topik podupada.\" \"mysle, ze nie podupada tylko kazdy po swietach dochodzi do siebie.\" No ludzie, dosyc dochodzenia do siebie, piszcie co u was!!! Swieta juz dawno minely, czas sie wziac do roboty :P Czyzby wiekszosc powylazila juz z nalogu?

Co do podkładu Aera Teint - mogę śmiało polecic. Długo utrzymuje się na skórze, dopasowuje się do karnacji, kryje niedoskonałości, jest lekki, nie daje uczucia ciężkosci, ma śliczny zapach. Bez pudru jednak w moim przypadku się nie obejdzie. Przede wszystkim, by skórę jeszcze rozjaśnic, gdyż mam bladą twarz i aby zapobiegac dalszemu świeceniu. Jedna aplikacja podkładu i pudru na dzień mi wystarcza. Jak juz wspominałam kiedyś, używam później już tylko 2,3 razy chusteczek, by zmatowic skórę. Jest raczej taki typowo matujący.

No kwas mi zszedł juz caly dzisiaj. A mysle o tej mikrodermabrazji w przyszly wtorek :p ja to jestem w goracej wodzie kapana, wszystko chcialabym od razu...a poza tym, pozniej za dwa tygodnie ide na wesele i fajnie byloby miec gladziutka buzke :) :)

Evil ja na wesele ide za 3 tygodnie :) mam nadzieje,ze moja buzia się nie pogorszy :P dzisiaj mija tydzień od oczyszczania i jestem zadowolona mam nadzieje, że juz ostane tak hehe a masz juz kreacje na wesele???

a czy moge chodzić na solarium jak używam kremy Avene???????

Jezeli sa to kremy z kwasami, to raczej nie (chociaz przy niektorych slabszych kwasach mozna, ale z umiarem!). W ulotce powinno byc napisane, czy nalezy uzywac filtrow czy nie.

To byłam ja ;)

No tak przed weselem poszła bym sobie 3-4 razy tak po 7-8 minut aby się nie zjarac i nie wyglądac jak totalny białasek hehe

a zastanawiałyście sie kiedys czy np. siedzenie przed kompem wpływa na nasza buźke??? Bo jak byłam w grudniu 2 tygodnie na urlopie i mało siedziałam na necie (nie to co w pracy) to na sylwestra nawet nie musiałam zbytnio się pudrować było prawie idealnie Wczoraj było super a dzisiaj na moim czol;e zagościły czerwone plamki :( po pracy ide na solke chyba z rok nie byłam hehe

cześc dziewczynki;) a słyszałyście o leczeniu trądziku moczem?:) własnie znalazłam to na jednym forum.. ale tak szczerze mówiąc to bałabym się troszkę

Nie mialam dostepu do kompa, kupiłam sobie dwa korektory, jeden Isa Dory a drugi Rimmela - kolor zielony ;) szczerze to nie wiem jak efekty, chyba jak wszystkie deotychczasowe, bo wekszych pryszczy nie mam , z tydzien sie juz trzymam bez ruszania, za to mase pojedynczych blizn... teraz to zobaczylam, jak slonce na dworze, i trzeba wyjsc bez czapkiiiii... masakra... jesli wytrwam...a wytrwam.. to w przyszlym tyg ide na peeling kawitacyjny ech czolo w kropki mimo ze pryszczy jako takich nie ma... poza tym po tygodniu nie wyciskania nie moge dotrknac buzi bo jak papier scierny wrrrrrrrr

Wiecie z czego sobie zdalam sprawe? Ze na chwile obecna, jak jestem po tym kwasie, to on mi jakos malo pomógł :o niby jest lepiej, kolorek bardziej ujednolicony, ale pojedyncze jakies tam blizenki sie nie zlusciły i jak sie pomaluje, to nie widac spektakularnych efektów...buzia nie ejst wygladzona, tylko kolor sie zmienił, ale tam gdzie były jakies wgłebienia, to sa nadal (no ale wiadomo, ze kwas tego nie zniweluje), dlatego coraz bardziej nakrecam sie te mikrodermabrazje :) nie sa to glebokie dziury, tylko male wglebienia, no po prostu w pewnym swietle widac, ze skora na buzi nie jest rowna...i mysle, ze na razie sobie taka jedna na próbe zrobie i mysle, ze wtedy bedzie lepszy efekt :) ale chcialabym to miec juz w ten wtorek i lepiej wygladac na tej imprezie :) zobaczymy co doktorka powie:p

na czole np. to mam wrecz idealnie, zadnych przebarwien i zadnych blizn...i marzy mi sie, zeby to samo mieć na policzkach, bo z nimi mialam najwiekszy problem :P ahhhhh :D :D

A ja dzisiaj po 22 dniach zyciowego rekordu wpisuje sobie minusa :( Nie zrobilam w zasadzie masakry, ale probowalam usunac trzy rzeczy, ktorych niestety nie udalo sie usunac - pewnie beda sie teraz babrac pare dni, poza tym zrobily sie strupki :( To pierwszy raz od bardzo dawna, gdy nie zapanowalam nad tym, co usuwam. I za kare ten minus wlasnie. Co mi tam po +/- skoro i tak nie potrafie po takim czasie sie powstrzymac :\\ Licze teraz na to, ze mikrodermabrazja na ktora w koncu sie zapisalam mi pomoze na tyle, ze naprawde przestane juz deifnitywnie ruszac czegokolwiek i nawet +/- przestana sie pojawiac. Inaczej to wszystko nie ma sensu :o W sumie to nie jestem dolowana tak bardzo, jak bywalam kiedys, ale jednak szkoda tych dni. No ale trudno sie mowi i zyje sie dalej ;)

Przy okazji mam prosbe do UHY, Alko, bloody86 i innych, ktorzy nie zmieniaja wartosci w nawiasie... W nawiasie sumujemy sume (maslo maslane wiem :P ) z poprzedniego miesiaca + sume z aktualnego. Czyli jesli ktos mial w poprzednim miesiacu 10 dni bez nalogu, a w aktualnym ma juz 3, to w nawiasie wpisujemy 13. Ta liczba pokazuje ile w sumie tak naprawde wytrzymujemy bez nalogu. Dzieki temu widac to od razu, nie trzeba cofac sie do tabelek z poprzednich miesiecy i podliczac za kazdym razem. Tak wiec prosba do tych osob, aby pamietaly o tym i sobie sumowaly. Poki co zsumowalam za was ;) Gratulacje dla 3 osob, ktore maja juz I stopien!

Moj plan na najblizsze miesiace: kwiecien - wychodzenie z nalogu podparte pielegnacja (skinoren) i zabiegami (mikrodermabrazja, zamykanie naczynek, moze jakis kwas albo peeling) maj - dalej skinoren, poza tym zabiegi, regeneracja skory czerwiec - zarzucenie skinorenu (planuje 2 tubki i koniec) i sama regeneracja, nawilzanie + delikatne opalanie od lipca w gore - piekna opalona cera ;) jak problemy zaczna sie pojawic - albo powrot do skinorenu, albo test czegos nowego np. Diacnealu ;)

wlasnie poszukiwalam na necie czy jest u nas acne plus bo tez go uzywam i musze powiedziec ze rewelka. przywiozlam to z niemiec bo tam dostalam od dermatologa ale jestem znow w pl i juz mi sie konczy a tu u nas w aptekach to jeszcze nie znalazlam. Desiederka chcialam Ci jeszcze cos polecic bo jak przeczytalam co napisalas to ja stosuje dokladnie to co ty i jest swietne ale na dzien dostalam jeszcze cos o co mozesz zapytac swojego dermatologa bo to tez jest ok a mianowicie Zindaclin 1% Gel. Stosuje To w ciagu dnia. i naprawde polecam zarowno Acne Pluc od Widmer oraz Zindaclin i konioecznie do mycia twarzy jakis produkt z La Roche-Posay naprawde jesli macie problemy z tradzikiem to wszystkie produkty reklamowane lub te w drogeriach to strata pieniedzy i waszego czasu. wiem ze te z La Roche-Posay nie sa tak tanie jak te w drogeriach ale warto. pozdrawiam i powodzenia