Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość trala_lala
na ranki, zadrapania itd po wyciskaniu polecam cicaplast la roche (używałam, dobrze goi, nie robi się strup) lub cicalfate avene (nie używałam, ale ma podobno cięższą konsystencję)- działają podobnie, trochę jak opatrunek, odkażają ranę, przyspieszają gojenie. proponuję nie kupować, tylko wziąć próbkę z apteki i nałożyć punktowo na zadrapania. można też kupić w aptece azulan (wyciąg z rumianku, działa antyseptyczne) i rozrobić z przegotowań wodą (mało azulanu, dużo wody), przemywać twarz, najlepiej omijając ranki. robiłam tak czasem przez tydzień- dwa, a potem odstawiałam, bo wysusza skórę (trzeba pamiętać o nawilżającym kremie), ale poprawiało koloryt skóry i mało co wyskakiwało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trala_lala
i jeszcze jedno, najlepiej twarzy się zbytnio nie przyglądać podczas oczyszczania i kremowana, tylko szybko po tym nałożyć DOBRY I NIE ZAPYCHAJąCY, NAJLEPIEJ APTECZNY podkład, który przysłoni co trzeba i NAWILżY TWARZ i ochroni przed szkodliwym wpływem środowiska. polecam touch pro la roche (dla tych, co chcą dużego krycia) lub unifiance (mniejsze krycie), mają filtry słoneczne, nawilżają, nie zapychają. można wziąć próbki z apteki. touch pro jest nawet dla ludzi poparzonych, z bielactwem, itd, można stosować punktowo, bo super stapia się ze skórą (niektórzy używają tylko jako korektora). ja nie jestem uzależniona od wyciskania, wyciskam rzadko, ale zazwyczaj jak zacznę, to nie mogę się powstrzymać jak wy i żałuję. wyciskam kilka syfków raz w miesiącu, może rzadziej, ale wtedy wszystko co widzę i czego nie widzę, co jest zupełnie bez sensu. wtedy szybciutko robię makijaż, który zakrywa co trzeba, NAWET JAK NIE WYCHODZę Z DOMU, żeby znowu nie kusiło, no i pewnie dlatego nie masakruję się do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba sie dzisiaj wybiore po te próbeczki :) Kurcze ja to jade na samych próbkach bo kasy mi szkoda hehe Ale jak sie skończą to będe musiała zakupić sobie ten krem Avene jeszcze mi 2,5 tubki zostało więc spokojnie na jakiś czas jeszcze mam ;) Ale gdzies czytałam, że prbki sa zdecydowanie lepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristofff
Dziewczyny piszecie głównie o kosmetykach, jakich używacie, a to do ukrycia niedoskonałości, a to do spowodowania aby nie powstawały, a nie ma za wiele na temat samego niewyciskania - co zrobić, aby nie wyciskać. Chodzi mi o psychologiczne aspekty tego topicu. Natknąłęm się na wcześniejszych stronach na kilka ciekawych pomysłów - ten z gumką recepturką na rozładowanie napięcia, wszelkie pomysły z lustrami... Może macie więcej takich pomysłów??? Ja" już" :) pół dnia bez wyciskania, ale boje się powrotu po południu do domu i pierwszego pójścia do łazienki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trala_lala
kristoff ten pomysł z tuszowaniem niedoskonałości pudrem był po to, by je ukryć , bo wg mnie tego czego nie widać nie da się wycisnąć i nie ma potrzeby wyciskać, choć dla faceta to nie sposób, po przecież się nie pomaluje (trochę korektorka facetowi też nie zaszkodzi, ale bez przesady). najlepiej jak najmniej czasu spędzać w domu. iść na piwo, spacer, siłownię, z psem. ja często chodzę po lumpeksach, wynajduję fajne ciuszki, torebki, paski za grosze, choć nie muszę, bo stać mnie na nowe, ale cholernie to lubię, to takie podniecające polowanie, he he, nawet jak nic nie kupię, to i tak lubię te wypady. każdy powinien wybrać to co go pochłania na tyle, by nie myśleć o wyciskaniu. dla faceta może seks (partnerka będzie zachwycona) albo fajna gra komputerowa? można też zostać w pracy po godzinach (jeśli lubicie swoją pracę, a firma chce za nadgodziny płacić)- wiem z doświadczenia, że wtedy po pracy szybko się idzie spać, a więcej kaski na koncie zawsze się przyda.i po całym tygodniu nadgodzin i nie wyciskania można obiecać sobie nagrodę (co kto lubi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trala_lala
jeszcze raz do kristofff może pomyślisz, że jestem głupia a może ci pomogę. otóż zastanawiam się co jeszcze podobnego do skubania i wyciskania może człowieka tak pochłaniać. jest to depilacja! nie namawiam cię do depilacji całego ciała, ale możesz znaleźć na swoim ciele miejsce, któremu to jest potrzebne, a wciąga maksymalnie, no i nie jest to nic rujnującego wygląd czy zdrowie, wręcz przeciwnie może wyglądać sexy i trochę czasu zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristofff
Dzięki trala_lala! No ja właśnie cały czas staram się zajmować sobie jak najwięcej czasu - zapisałem się na koszykówkę i siłownie, chodzę codziennie na spacery itd. Kombinuje jak się da, żeby nie siedzieć w domu i nie tworzyć okazji do wyciskania. Niestety nie da się zrobić tak, żeby nie chodzić w ogóle do łazienki i nie spoglądać w lustro... Co do depilacji, to sam nie wiem... jeśli jest to np. wyskubywanie brwi, to wymaga robienia tego przy lustrze i ciagłego wpatrywania się w twarz, a wtedy na pewno się coś wypatrzy i jest ryzyko, że się nie powsytrzymam :) Depilowanie czego kolwiek innego raczej nie wchodzi w rachubę :) pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristofff
powstrzymam* cokolwiek* sorki, tak to jest jak się człowiek spieszy z pisaniem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, nie...brwi odpadaja, u mnie to sie za czesto masakra konczy :o no chyba, ze ktos lubi skubac nogi pesetka...no nie wiem, moze komus to pomaga :) ja bym radzila w ogole trzymanie sie z daleka od skory tyle ile sie da...ja i na nogach znajde cos do wycisniecia, wiec wole nie patrzec wcale :) jedno powiem.... tydzien u roznych znajomych, w podrozy i poza domem...niby marne warunki higieniczne ale juz baaaardzo dawno moja skora nie wygladala tak dobrze :) ogolnie, im mniej czasu przy lustrze tym lepiej... ja mam mocne postanowienie, wieczorem tylko skinoren na twarz z odleglosci 1 metra od lustra, a najlepiej przez zaparowanym lustrze, rano makijaz ale tez nie z bliska... i do roboty :) a raczki z dala od twarzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
A jak to jest z Waszym malowaniem się, bo bardzo mnie to ciekawi???? Bo wyznaję zasadę, że podkład naszej skórze wcale nie jest potrzebny, tzn , że pogarsza stan skóry. Nawet te apteczne maja barwnik i składniki które maja za zadanie maskować nie dając nic dobrego. Ogólnie sama nie wychodze z domku bez podkładu, ale pomalowana źle się czuję :( Tzn pewnie bo nie widać zmian, jednak tragicznie, gdyż czego nie dotknę zaraz barwię tapetką :P Kiedy przytulam chłopaka, boje się aby nie zniszczyc mu koszuli, czasami kiedy dotykam twarzy, choćby nieświadomie, przenosze brud na zeszyty. Ogólnie rano zajmuje to dużo czasu i zdaniem sporego grona ludzi wygląda nenaturalnie.... Oczywiście jestem wyznawczynią fluidów, lubię makijaż, ale....! Zawsze przed imprezka obowiazkowa tapetka, ale w sumie na w miare zdrowej skórze jest ona skromna i cienkitka, a przynajmniej na mojej potrzeba grubszej warstwy. Marzę o tym, aby wstać rano i nie musieć tyle czasu marnowac na malowanie buźki :( to takie trudne, przez skórki, pryszcze , sączące się rany :( chciałabym tylko podmalowac oczka, podpudrowac nosek i jazda do szkoły/pracy :( ale jeszcze nie mogę...rzucam się w oczy :( bardzo widać moje zmiany :( Chciałam posłuchać jak Wy sobie z tym radzicie, czy jesteście w tapecie np cały dzień??? Bo np ja zmywam gdy pozostaję w domu, chociaż potem wstydze się gości i np. jak musze gdzieś wyjśc...znowu męcze skórę malowaniem. Mam koleżankę, która nie ma trądziku, jedynie może malutkie piegi, a maluje się codziennie...i z tego co zauważyłam pozostaje w makijażu przez długi czas...raczej jej takie zachowanie nie owocuje pryszczami, pewnie niszczy skórę, hmmmmmmm. PLISS wypowiedzcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mysle, ze dobry podklad jak ktos nie ma skory problemowej jak my nie niszczy jakos bardzo skory :) za to zawiera filtry i pare innych rzeczy, ktore moga nawet w ciagu dnia chronic skore przed szkodliwymi czynnikami... ja unikam podkladu ile sie da ...ale czasem jak mam jakies wnerwiajace plamki to maluje sie nawet w domu, bo jak je widze to kusza do wycisniecia, a jak nie widze to nie ruszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
HMm, ja się maluję tylko jeśli wychodzę do ludzi, jednak męczy mnie takie zmywanie i malowanie i zastanawiam się czy niektóre z Was własnie z nałogiem, nie zmywają fluidu aż do wieczora, kiedy już są pewne , że nic sie wiecej nie wydarzy, tzn niekt nie przyjdzie itp :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czesto nie zmywam...jak z gory wiem, ze bede jeszcze wychodzic :) bo mam wrazenie, ze ciagle mycie, suszenie, kremowanie, malowanie twarzy bardziej jej szkodzi...szczegolnie rankom, niz cienka warstwa podkladu nalozona rano :) po nakladaniu podkladu w ciagu dnia 2 czy 3 razy wszystko wyglada gorzej niz gdy naloze rano, a zmyje wieczorem...wtedy jak nie ruszam to przynajmniej wszystko sie ladnie zasuszy i podgoi, a tak to ciagle te ranki sa czerwone :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
Mi też się podobnie wydaje Quleczko. Czasami jak własnie jestem po masakrze i wtedy raczej jak się pomaluje to staram się tak tego nie zmywać, chodzę pół dnia w make upie, bo gdybym zmyła i zaraz ktoś zadzwonił, że mam np gdzies być o tej i o tej- to takiej zmasakrowanej twarzy nie byłoby tak łatwo zamalowac w mgnieniu oka :)...wtedy wydaje mi się że buzia ładnie się nawilża i wszystko szybciej się goi. Zwykle własnie mile się zaskakuje po zmyciu tapetki. Właściwie chyba lepiej to działa niż praktyki z różnymi środkami i myslenie co zrobić, aby szybciej zagoić.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokladnie... najlepiej dziala zapomnienie o twarzy... zarowno jesli chodzi o macanie rekami, jak i wszelakie zabiegi...co za duzo to nie zdrowo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MilenaMilenaMilena
tak! Kurcze obiecuję, że nie dotknę już niewidocznych!!!!! To jest plaga jakaś!!!! Z takiego gówienka co go niby nie ma zrobiłam sobie ranę na ponad 1cm średnicy....jeszcze jest stru, który rozmaka i ciężko sie goi!!!! To jest najgorsze, moja największa zmora, przez tego typu zachowania! Może niedlugo dołacze do tabelki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trala_lala
Milena, z podkładem jest tak jak z kremem, jedne szkodzą skórze, inne nie, wręcz nawilżają i łagodzą podrażnienia, tylko że trzeba zanaleźć ten swój ideał. a te apteczne nie są perfumowane, mają filtry i nawilżają, co skórze problemowej jest potrzebne. ja używam aptecznych też dlatego, ze można najpierw wziąć próbkę i sprawdzić jak nasza skóra go znosi. polecam avene i la roche, a vichy odradzam, bo mnie (i większość moich koleżanek) zapychają. jak nic nie dziubię, to mam ładną cerę. ale i tak staram się używać podkładu, bo dobrze dobrany ujednolica cerę i wygląda się świeżo i tak zdrowo. wydaje mi się Milena, że nie powinnaś po przyjściu do domu od razu myć twarzy. nie będzie pokusy wyciskania i nie będziesz się wstydzić niespodziewanych gości. i powiem ci jeszcze, że ilekroć zdarzyło mi się zasnąć "na brudasa", bo byłam zmęczona po pracy, to zawsze wstawałam z lepszą cerą. oczywiście nie namawiam do tego, by się nie myć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trala_lala
A na te zadrapania polecam cicaplast la roche ( próbki z apteki!), bo dobrze goi i nie robi się strup, sprawdziłam- przyspiesza gojenie rany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie jest zle, powylazily mi jakies czerwone plamki, ktore sa suche, luszcza sie, ale nie schodza. Nic z nimi nie robie, tylko smaruje skinorenem, czasem kremem nawilzajacym, ale strasznie oporne. Do tego te cholerne zaskorniki nie daja mi spokoju... Czekam z utesknieniem na pierwsza mikrodermabrazje, a pozniej powinno byc juz lepiej. Co do makijazu, to ja maluje sie tylko raz dziennie, potem ewentualnie poprawiam delikatnie korektorem. Jak juz wiem, ze nie bede wychodzic z domu albo ze nikt mnie nie odwiedzi, to zmywam tapete i nakladam krem, ale jak czeka mnie wyjscie, to nie zmywam do wieczora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko raz dziennie nakładam tapete czasami jest tak, że ide do pracy bez jak wiem, ze sie z chłopakiem nie będe widziała a w pracy i n ulicy wisi mi co ludzie o mnie mysla hehe a tak to ja mam podklad Ziaji taki jasniutki ale wcześniej nakładam krem avene :) już nie moge doczekać sie słoneczka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa i mam jeszcze IsaDory ( nie iwem czyt ak to sie pisze) tez jasny ale to tylko jak ide na impreze czy wiem, że jakieś fotki będa robione bo tak to troche pory zatyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IsaDora ma podobno kosmetyki na bazie mineralnych skladnikow, naturalnych. Nie wiem czy jakas konkretna serie, czy wszystkie. Chcialam sobie kiedys kupic, ale ja wprost nienawidze kupowac podkladow w perfumerii, bo od razu te wymalowane laski sie wgapiaja w moja cere i oceniaja co by tu dobrac. Potem trzeba sie pod ich czujnym okiem tym smarowac na probe... Dlatego juz dawno nie kupowalam podkladu i uzywam caly czas tego samego LRP, ktory obecnie jest troche za ciemny (kupowalam go jak bylam opalona). Musze wiec rozjasniac innym... Ale po mikrodermabrazji nie ma mocnych - ide kupic nowy podklad. Wybor padnie raczej na LRP Fluide, albo na Vichy. Wiec raczej cos z aptecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kristofff
Hej! Wczoraj niestety porażka :( Nie było aż tak tragicznie, ale zeruje licznik i zaczynam od nowa. Mam jedno pytanko - na czym polega "dermabrazja"? Pewnie można to znaleść na tym forum albo gdzieś indziej w internecia, ale jakby mi ktoś kto to już stosował wytłumaczył krótko o co chodzi i czy faktycznie to pomaga, to byłbym wdzięczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Ja znów zaczęłam...Jestem na siebie strasznie zła:( Bo nie chcę tego robić:( Ale to jest ku**a silniejsze ode mnie:/ Mam już takie blizny na buzi, że nie mogę na siebie patrzeć. Słuchajcie...któraś z Was może ma też problemy z bliznami (dziurkami)?? Wypowiedzcie się, proszę. Ja na razie używam tego żelu...Alcepan...ale nie działa zbytnio...przynajmniej ja nie widzę efektów. We wtorek idę do dermatologa...Co ja mam jej powiedzieć...ehh... Pozdrawiam Was serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ambitna
czesc Chicken tez mam na twarzy dziurki po wiekszych pryszczach, jak tradzik juz mi zejdzie mam swiadomosc ze zostana mi po nim slady. Czolo mam praktycznie cale rozorane, wszystkie pory sa mocno widoczne i w ogole :/ w piatek mam wesele na dodatek jade 400 km w Polske, spotkam starych znajomych i w ogole a jak wygladam? Jeszcze wczoraj sie podociskalam bo mialam z 10 wulkanow :[ i teraz wiadomo skora podrazniona, skorki... wiecie co zastanawiam sie czy nie zrobic sobie zdjec i Wam nie wyslac ale sie chyba na to nie zdobede. nie wiem co mam ze soba robic, u dermatologa bylam, mam antybiotyk tetralysal i masc aknemycin. wlasciwie chodzi o to, ze nie mam jako takiego nalogu wyciskania ze wpadam w trans i w ogole, tylko po prostu caly czas mam jakies pryszcze ktore dobitnie chca WYJSC i co mam ich nie ruszac? musze wycisnac, zeby mi sie nie powylewaly, a pozniej efekty? strupy, powolne gojenie, a tu nowe pryszcze sie pojawiaja i tak w kolko :(:(:( nie poszlam do szkoly dzisiaj bo sie wstydze oczywiscie, dobrze, ze mam takich wyrozumialych rodzicow heh... w ogole moze mial ktos podobna kuracje od dermatologa? TETRALYSAL i AKNEMYCIN? a i jeszcze zapytam Was, dlaczego nie mozna pic alkoholu jak sie jest na antybiotyku? pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oficjalnie to dlatego, ze alkohol powoduje oslabienie dzialania leku...ale slyszalam tez o tym, ze czesc osob miala duzo wiekszego kaca po takiej mieszance...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ambitna wyslij zdjęcie Milena kiedys mi wysłała i jak dla mnie to jej buzia bardzo ładne wyglądała:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stokrotka7
hej dziewczyny! a słyszałyście albo może stosowaliście kuracje moczem? czytałam na jednym forum że to dobra metoda tylko trzeba się przełamać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×