KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

ja bylam na serii mikrodermabrazji i bylam zadowolona z efektow,ale blizny choc wygladaja duuuuzo lepiej niestety niektore sa nadal choc pewnie plydsze i pod makijazem niewidoczne wcale

a ty zuzak czemu sie do mnie rzucasz jakaś chora jestes przeprosiłam wszystkich a ty dalej sie rzucasz wez sie lecz

Mówiłam, że spokój ma być na forum!!!

dziękuje yazmina .zobacze se to stronke .byłam na tej mikrodemabrazij 2lata chodziłam i mi nie pomogło .to sa malutenkie blizny takie placki zaczerwienione płaskie i tak mnie wkurzają masakra ..psuje mi to samopoczucie ;( POPROSTU ,

wczesniej nie moglam odp :-P lecze sie caaaly czas oo Kolinia zagramanica no to nie te rejony ;-) a co do blizn ale wiekszych to contratubex lub cepan, takie pooperacyjne usuwa dobrze

Alex ja wiem,ze przeprosilas,ale nie mozesz oczekiwac,ze nagle wszyscy cie polubia,na to trzeba czasu...a zuzak tylko napisala swoje zdanie nie obrazala cie. troche luzu i bedzie dobrze;)

dobra, smigam pocwiczyc cialo co by nie zwiotczalo haha :) milego dzionka,zajrze pozniej:**

Kolinia milego cwiczenia :-D ja ostanio zapodalam brzuszki na lezac na podlodze i mnie kosc ogonowa bolala :-) podloze za twarde bylo wiec nie przedawkuj ;-)

okej życzcie mi powodzenia że zlikwidowała do gówno za przeproszenie ,ja też trzymam za was kciuki żebyscie nie wyciskały bo wiem jaki to ciężki nałóg ;(,FAJNIE że jest takie formum bo potrafi dać nadziei i,otuchy oraz wsparcia :)

Ja tak chyba prędko z tego nie wyjdę...znów zaliczyłam masakrę:( A na koniec straszne mycie mydlem i prysznicem,zmarnowalam chyba 250 litrów... A potem się nie dziwić ze płacimy za wodę,ale staram się nie mówić ze to ja tyle marnuje wody. Szczypie mnie twarz,za niedługo moje 20 urodziny i znow pewnie dalej będę się wyciskać,a poddaje się już. Chce się z wami pożegnać,mam nadzieje ze wam się po szczęści. 4 lata masakruje sie,byly wzloty i były upadki,mialam nadzieje no ale naprawdę wysiadam,nie mam siły walczyć.Niech zostanie jak jest. Moze przejdzie i nie bede tego robic,nie wiem zobaczymy co czas pokaze. Az dziwie sie ze zniszylam calutkie cialo,nogi,plecy,kark,brzuch,dekokt itp. wszystko w przebarwieniach i strupach. Musze zapanować nad nerwami,ludzie ile ja stuklam luster,kubkow i zniszczylam innych rzeczy.... ZDECYDOWALAM SIE NA CWICZENIA MOZE TO COS DA... Pozdrawiam

Tarja wiem co czujesz też często miałam takie sytuacje i byc może będą przede mną, ale nie możesz sie poddawać i godzić na to żeby ta obsesja zniszczyła Ci życie. Wyciskamy bo sie stresujemy, odreagowujemy mamy problemy z nerwami... Pewnie większośc na dodatek cierpi jeszcze na wrzody. Jest to jednak probelmw dużej mierze psychiczny. Ja sama zaliczyłam masakrę w niedzielę teraz czekam... wytrwam jak najdłużej zobacze co bedzie. ale jeśli nie wytrwam to zglosze sie chyba nie do dermatologa a psychiatry... chyba ze masz przy sobie kogos kto ci pomoze tak po prostu bedzie z Toba itp. wtedy na pewno jest łatwiej. najpierw trzeba przekonac swoją głowę bo to od niej wszystko zalezy... nie mysl ze jestes sama ale tez sie nie poddawaj jesli trwa to tak dliugo i nie mozesz wytrzymac dwoch dni bez masakry moze to jest jakis powod zeby znalezc dobrego lekarza...?

Tarja nie lam sie! ja mam ladnych pare lat wiecej niz Ty mecze sie z tym od szkoly sredniej, i najpierw nie bylo meg zle a potem coraz gorzej. aktualnie mam minimalna poprawe do swojego najgorszego okresu masakr. wiec licze ze powoli bedzie lepiej dasz rade, nie zbijaj luster ;-) (choc sama mam na to ochote) ale powoli jakos z tego wyjdziesz :-) nie poddawaj sie bo ja najpierw nie widzialam problemu za bardzo i zanim sobie uswiadomilam to sie niezle rozkrecilam Cholangius tez jestem zdania ze pedzje psychiatra tu pomoze niz dermatolog. ale nie odwazylabym sie pojsc. nie znosze o tym problemie mowic komukolwiek bo to takie glupie...

A w przeciwieństwie do Was rzadko kiedy coś wyciskałam.Ja ma taki problem,że zdrapuję to,co już się goi :( Nie mam jakiś tam typowych,ropnych pryszczy,tylko takie małe krostki,no ale jest ich sporo :( Tylko własnie zawsze z nerwów zdrapuję te strupki :( Staram się jakoś nad tym panować,ale ciężko jest.

Kamila mam podobnie. Tyle,że ja zdrapuje te strupy,bo wkurza mnie ich wygląd,te skór wokół nich i kiedy zdrapuje to mam bardzo czerwone miejsce ale chociaż chwile wyglądam lepiej. Potem ten strup i tak znów się robi,więc to tak jakby syzyfowa praca...Ale od trzech dni nie ruszam strupa na brodzie już się ładnie goi,poczekam,wytrzymam...

Myślę,że jest to w pewnych stopniu trądzik przeczosowy. A u siebie to już nawet podejrzewałam dysmorfofobię,ale w ostatnich dniach powstrzymywałam się od ciągłego latania do lusterka. To dziwne,bo kiedy było gorzej nie przejmowałam się tym aż tak bardzo.A teraz,kiedy jest lepiej to coraz bardziej zależy mi,żeby mieć piękną cerę.Im jest lepiej,tym bardziej się przyglądam swojej skórze.Myślałam,że jak już będzie poprawa to nie będę sobie tak tego brała do głowy,a myślę o tym praktycznie przez większość dnia. Ja chyba po prostu mam za duże oczekiwania.Wiadomo,że nie będę miała super pięknej cery,jak kiedyś.Przynajmniej nie na razie.

I jeszcze jeden problem.Może gdybym nie jadła słodyczy,to byłoby lepiej. Tylko u mnie to jest tak,że jak widzę te krostki,to się stresuję,że je mam i tak jakby na pocieszenie jem słodycze.No i błędne koło się zamyka.

ja mam to samo kamilka latam co chwile do lustra ,naprawde jest juz o wiele lepiej ale sprawdzam czy te miejsce mi sie redukuje masakra ale przecież potrzeba na to czasu zeby skóra doszła do siebie ,kazdy mi tłumaczy ale nie potrafie tego zrozumieć masakra

Tarja też to przeżywałam skubałam se rece ,nogi ,dekolt i twarz ,z czołem nie mam problemu ale za to z policzkami jakie miałąm masakra było mi tak w styd na ulicy jak się ludzie gapili jak bym grongowca miała ,to było strasznie ,nawet myślałąm czasem o samobójstwie ale nie poddałam się ,są gorsze wypadki

kamila jakbym siebie czytala...im lepiej wygladam i praktycznie nic nie mam to tym bardziej latam do lusterka,pielegnuje,maseczkuje po czym mam syfki od tego syfu,ktore nakladam...eh te drogeryjne "cuda"

Tarja też to przeżywałam skubałam se rece ,nogi ,dekolt i twarz ,z czołem nie mam problemu ale za to z policzkami jakie miałąm masakra było mi tak wstyd na ulicy jak się ludzie gapili jak bym grongowca miała ,to było strasznie ,nawet myślałąm czasem o samobójstwie ale nie poddałam się ,są gorsze wypadki u ludzi np mają jakieś wielkie rany na twarzy i po latach im sie to goi ze nawet śladu nie ma wiec jest szansa na wszystko. moja mama nawet prze zemnie płakała ze se taką krzywdę robię na własne życzenie. nienawidziłam siebie za to ,jej nawet wstydu przed ludzmi narobiłam z taka twarzą ,zrobiłam to dla niej .nie poddałam się ,to straszny nałóg jak wracam do przeszłości to co się kiedys robiłam to łzy mi lecą jak z kranu ;(

zuzak widze,ze juz mnie rozgryzlas,z tym,ze lubie przedabrzac;) ja zainwestowalam w mate do cwiczen takze nie ma mowy o nadwyrezeniu kosci ogonowej;) Tarja nie poddawaj sie a sport to dobry sposob by rozprawic sie ze swoimi natrectwami...podczas cwiczen wytwarzaja sie w naszym organizmie endorfiny(hormon szczecia)czujemy sie lepiej i mamy ochote dzialac,zyc....polecam:) Dziewczyny dacie rade ,malymi kroczkami a efekty beda,ale jesli faktycznie macie duzy problem i same juz sobie nie radzicie to moze lekarz bylby wskazany...

hejka ten acne mat faktycznie troche przesusza cere,ale zuzyje opakowanie do konca i odstawie... Nie wiem ktory dzien juz nie wyciskam 4,czy 5 musze to chyba w kalendarzu zaznaczyc:P Powiem wam,ze raczki swiezbia caly czas i do tego ciagle sie przygladam w lusterku,ale jeszcze panuje nad soba.. To 1 krok do zakonczenia tego cholerstwa, zaczne leczyc te przebarwienia i moze bedzie dobrze:) Mam taka nadzieje. pozdrawiam

musze sie Wam przyznac troszke powdyuszlam tzn tak moze z 5 pryszczy tzn takich zaskkornikow bo sie zestresowalam ze cala noc bede musiala sie uczyc na zaliczenie jutrzejsze wiem ze to nie usprawiedliwienie wiec troche jestm zla ale obylo sie bez wiekszej masakry... ach wzloty i upadki

mówie wam wypróbujcie ten kolagen ,naprawdę on działa ,to właśnie on mi odmienił zycie a nie żadne kosmetyczki i dermatolog .dzieki niemu uwierzyłam w siebie

Hej. Alex d mam prosbe napisz moze na ktorej stronie pisalas o tym kolagenie to jutro zerkne. dzieki pozdrawiam

proszę http://polskikolagen.pl/o-kolagenie/opis-kolagen-platinum.html

taki sam jest tańszy kolagen apteczny zapteki kosztuje 100 zł i zarabisty właśnie go stosuje i buśka wygląda rewelacyjnie ;*

OKI DZIŚ jest 18 kwietnia ,nie poddam się smaruje te gówno i smaruję ,kupię jeszcze jakąś droższą maść na blizny z a100 zł choc myślę że niczym się nie róznią ztańszymi tylko za firmę się płaci ,niewiem czy dobrze myślę

Przespałam się wczoraj miałam strasznie wyczerpujący dzień. I próbuje na nowo,dzięki dziewczyny za wsparcie;* Alex;D a ten kolagen z apteki to żel? mógłby być ten?http://polskikolagen.pl/kolagen-kosmetyki/kolagenowy-zel-do-mycia-twarzy-250ml.html

to ten :) http://www.kosmetyka-dla-diabetyka.pl/index.php?site=port2&id_prod=1028&title_get=Kolagen%20apteczny%20Professional%20Collagen%20BIA%A3Y%2030%20ml,%20kolagen%20anna&pasek=nowo_dodane