Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość zoofka
Boziu nie mogę uwierzyć że naprawdę nie jestem sama!!!! Potwór wyciskający się nadmiernie. W sobotę mam wesele a wczoraj zmaltretowałam czoło... u mnie problem jest o tyle groźny, że dodatkowo mam gronkowca złocistego, i wyciskanie pryszczyka czy czegokolwiek innego powoduje powstanie wieeeelkiej żółto - brązowej napuchniętej ropnej plamy!!!! Używam i polecam Aknefug Lotio - na receptę, maść/krem która lekko nadaje koloryt skórze, matuje i doskonale podlecza zmiany. Kosztuje ok 60 zl. Stosuje się go na podleczone już rany, najlepiej takie kiedy świeżo zejdą już strupki (nie zdejmujcie strupków na siłę bo wtedy nie zadziała) Polecam też Olejek Pichtowy - niedrogi do kupienia w aptece. Stosuje się go na "dziurę" świeżo po wyciśnięciu pryszcza i ładnie zasklepia brzegi tej "dziury". Ja już powoli wychodzę z tego nałogu, te dwa nowe przypadki to nic w porównaniu do tego co miałam w lutym. Wiecie jaką mam radę na ten nałóg? WYWALCIE WSZYSTKIE NADMIERNE LUSTERKA. NAWET Z ŁAZIENKI. ZOSTAWCIE JEDNO - WYSTARCZY WAM. Absolutnie mi to pomogło i jestem prawie na końcu tej drogi przez mękę Jakbyście chciały pogadać ze mną - piszcie na maila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglądam jak potwór
zoofka - fajnie, ze napisalas. Podejrzewam, ze wszystkie bysmy chcialy z Toba pogadac na ten temat, wiec chyba lepiej bedzie, jak bedziesz sie udzielac na forum i kazda z nas z tego skorzysta. Ja mam pytanie o ten olejek pichtowy - nakladasz go bezposrednio na rane, czy mieszasz z czyms? (np.z woda). I nakladasz go na swieza rane, z ktorej leci jeszcze krew, czy juz na podeschla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zoofka ---> nie wyciskaj!!! gronkowiec: brzmi groźnie, jeszcze sobie narobisz świństwa i go rozniesiesz! nie zapomnę wypowiedzi jednej babki w \'rozmowach z toku\' której lekarz chirurg plastyk wprowadził przy liftingu gronkowca pod skórę! leczenie jest strasznie kosztowne długotrwałe i trzeba sie potem naswietlać specjalnymi lampami żeby sie wyleczyć łapska precz, tym bardziej że za pare dni masz ślub, domniemam że własny, tym bardziej! zamiast na sukienkę wszyscy będa gapić sie na twoje czoło! nie rób tego swojej skórze, zwłaszcza w przeddzień wesela; wielkiej nadżerki po wycisniętym pryszczu nie zakryjesz żadnym podkładem! zastosuj okłady z rumianku albo bratka i moze jakąś maseczke kojącą i NIE DOTYKAJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzak
hej u mnie wciaz pod gorke....albo wrecz do tyl...maskara jednym slowem :( wciaz obiecuje sobie ze od jutra itd.... :( dzisiaj tez sobie obeicuje ze od 26.08 nie rusze pyska...moze teraz sie uda :/ zoofka - tez mam gronkowca..nawet tego samego robala...i mnie dziwi ze na twarz stosujesz ajkies olejki. mi lekarz zabronil stosowania wszelkich tlustych kosmetykow na twarz, bo to powoduje wieksze namnarzanie sie gronkowca. wyrzucenie luster..super pomysl tylko co zrobic jak te lustra sa na stale wmontowane? :( i nie ja jedna z nich korzystam.. szlak by to :/ trzymajcie sie!! pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ola_24
A ja to robie odkad mam pryszcze czyli 12 lat i nie moge przestac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetek
haha-cera niemal jak marzenie:)))tylko kilka blizn i jeden pryszczyk, ale w miarę maskowalny:)))może to efekt działania Puritinu...podobno na początku ma bardziej spektakularne efekty działania.zastanawiam się nad kupnem kremu Dermiki Mat B na noc...szkoda tylko, że okrutnie śmierdzi(hehe-uprzyjemniający pielęgnację aromat olejków eterycznych z grejpfruta...) i jest drogi:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona83
nie dotykałam buzi z miesiąc, było już tak pięknie. I wczoraj się dopadłam. O matko, jak się rano zobaczyłam.... Zrobiłam okład z rumianku, a teraz siedze wysmarowana tribiotykiem. tylko że on jest tłusty, mam nadzieję, że nie spowoduje nowych wyprysków. Jaki człowiek głupi!!!!!!!!!!!!!!!!1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona83
---------> zoofka napisz coś więcej o tym gronkowcu złocistym. Tydzień temu zadrapałam ucho, a z tej małaj ranki wyszło mnóstwo ropy i przez noc strup zakleił prawie całe ucho, potem to samo wydarzyło się koło nosa; zdrapałam jakąś krostkę i to samo przez noc zakleiło mi strupem dziurkę w nosie, a teraz replay na szyi. Dziwi mnie takie mocne ropienie, bo nigdy takiego nie miałam. Jak można się tym gronkowcem zarazić i jak to się leczy. No i jak bardzo to groźne jest???? Dzięki z góry za odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglądam jak potwór
ehh, kolejna masakra wczoraj wieczorem i poprawka dzisiaj, a bylo tak pieknie... Ja chyba jednak nigdy z tego nie wyjde... W tej chwili siedze z plastrem na twarzy, bo zrobilam sobie taka rane, ze lepiej nie pytac (plus oczywiscie pare mniejszych, zaczerwienienia i blizny). A tak w ogole, to nie wiem czy wiecie, ale wszystkie piszemy nie na temat :) Tytul tego topiku to "komu udalo sie wyjsc z nalogu", a my nie mozemy wyjsc, a wrecz coraz bardziej sie poglebiamy :) Przynajmniej ja :( Niestety do oczekiwanego przeze mnie spotkania nie doszlo, wiec moglam sie w spokoju zmasakrowac... ehh... az glupio mowic, ze od dzisiaj z tym koncze, bo kto w to uwierzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladna kotka22
ja dzis od rana nie wyciskam..zrobilam sobie plukanke na twarz z rana z kory debu..swietnie nadaje brzoskwiniowy odcien cerze i poprawia wyglad,,potem zarzucilam plasterki ogorka na przebarwienia na 15 min..po obiedzie zastosowalam pomysl jednej z kolezanek-zrobilam 15 min maseczke z jednego ugotowanego ziemniaka z mlekiem taka ciapka i zmylam ciepla woda tlyko teraz czuje jakbym miala nowa twarz narwde warto robic maseczki laksi zamiast wyciskac jak juz nie mozecie patrzec na jakiegos syfka to poprostu zrobcie sobie jaka maseczke albo posmarujcie czyms co go przykryjei nie bedzie korcilo wyciskac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce przestac...
...ale tez nie moge:o WYGLADAM JAK... - ja chyba nigdy nie zaczne sie trzymac tematu:o kupilam w koncu ten olejek, co mi tam. I tak juz w swoim zyciu kupilam tyle nieskutecznych kosmetykow, ze jeden wiecej nie zrobi w razie czego roznicy:P tylko jak dac mu choc mozliwosc zadzialania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maam pytanko..
A jak sie u was to zaczynalo????????????????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce przestac...
czesto widzialam jak moja mama sobie costam wydusza, wiec jak w wieku nastu lat zaczely mi sie robic naprawde niewielkie i nieliczne stany zapalne, poszlam za jej przykladem:o ona raczej nie robila sobie masakry na twarzy, poza tym zaczerwienienia u niej szybko znikaly... natomiast u mnie bylo coraz gorzej, teraz mam 21 lat i moja skora bedzie nosic slady tego nawet, jesli uda mi sie wreszcie przezwyciezyc ten paskudny nalog jeszcze dluuugo, wiec o wyjsciu z domu bez podkladu nie ma mowy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, co jest? miałyśmy walczyc z nałogiem!!! mnie tez jest trudno się powstrzymywać np. przed wycisnieciem pryszcza bo wiem, że jak tego nie zrobię to bedzie dojrzewał kilka dni i tydzień sie leczył oczyszczanie twarzy też staram sie zwalczyć malymi kroczkami, powiedziłam sobie że na razie wolno mi usuwać tylko te zaskórniki otwarte a tych zamknietych nie ruszam choćby nie wiem co, bo własnie potem po takim oczyszczaniu z nietórych robia sie pryszcze, nie ruszam ich i koniec! trzyma mnie w ryzach ta kawitacja, bo jak sobie pomyslę ile nowych pryszczy mi powyłazi, które potem bedą blednąć tygodniami to jak z tej kawitacji bedę wracać?! zakładam że jade tam bez pudru ewentualnie korektor na przebarwienia, ale przeciez nie bedę prosić kosmetyczki o taki sam kamuflaż po zabiegu, wiec jak sie ludziom pokażę bez makijażu??? myslcie o tym w podobny sposób, może to was jakos powstrzyma przed grzebaniem przy buźce zwłaszcza przed ważnymi spotkaniami i wydarzeniami (typu wesela); podobno twarz powinno się oczyszczać conajmniej 8 tyg przed planowanym wydarzeniem/spotkaniem żeby dac jej czas na regenerację (mówię tu o tradycyjnym oczyszcaniu u kosmetyczki,bo kawitacje to chyba mozna zrobic nawet 2 tyg skoro nie ma sladów) no dobra wiem nałóg, nałogiem, ale pamiętacie te zdjęcia trądziku z zadrapania? jak sobie przypomnę to mi cała ochota na oczyszczanie przechodzi na 48h! chce przestać ---> jestem bardzo ciekawa jak efekty po olejku kupiłaś hauschki czy jakis inny? nie przesadzaj z ilościa silnych tradycyjnych kosmetyków bo zniweczysz jego działanie, zreszta najlepiej jak juz się zdecydowałaś na naturalny olejek to zajrzyj do topiku: natura górą, tam ci dziewczyny napewno coś doradzą (jak bedę miały dobry dzień, bo ja kiedys napisałam i nie raczyły mi odpisać pewnie uważają że wszystkie odpowiedzi są na kilkuset stronach, wystraczy pezeczytać caly topik, dałam sobie spokój bo zajełoby mi to tygodnie zanim bym sie dokopała do info :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglądam jak potwór
brunetcia - staram sie jak moge, ale poki co nie jestem w stanie przestac... Wytrzymuje pare dni, a pozniej znowu... No nic, bede walczyc, tym razem podejde do nalogu od wewnatrz, czyli jak pisalam - dieta, duzo wody, ziola + zewnetrzne sposoby czyli kosmetyki. Moze jak w moim zyciusie troche pouklada, to bedzie mi latwiej z tego wyjsc. Poki co ratunku dla siebie nie widze :( Na kawitacje bym poszla, ale nie wiem gdzie w Trojmiescie mozna ja zrobic - moze ktoras z Was sie orientuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetek
haha-znalazłam rewelacyjny(przynajmniej tak mi się wydawało) sposób na walkę z nałogiem.wczoraj przytrzanęłam sobie palec wskazujący prawej ręki w drzwiach od samochodu...(niechcący oczywiście) i co-----nie mogłam nic wycisnąć, bo tak bolał... niestety(stety)dziś już mniej boli... ogólnie rzecz biorąc--amputacja kończyny wyciskającej;))) no dobra-ja się tak nabijam przez łzy trochę...u mnie i tak jest nienajgorzej dziś-tylko jakieś dwa maleństwa w stanie aktywnym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abstynencja 2 miesiące
Ja nie wyciskam się już od 2 miesięcy i efekt jest rewelacyjny. Zamiast wyciskania używałam kremów na początku przeciw pryszczą i wągrą a teraz przeciw niedoskonałością robie też maseczki oczyszczające i peeling 3 razy w tygodniu. O i jeszcze smaruje całą twarz cebulą którą wyciskam na wyciskarce od cytryny( smaruje tym startym miąszem) I obecnie jestem na takim etapie że nie walcze z wyciskaniem ( już mi przeszło) tylko ze skutkami mojego wyciskania! tzn bliznami otwarymi porami i przebarwieniami. Czy któraś z was zna skuteczny sposób na te skutki? BDĘ BARDZO WDZIĘCZNA ZA DOBRĄ RADE. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglądam jak potwór
abstynencjo - a w jaki sposob udalo ci sie zwalczyc ten nalog? I jak on u ciebie przebiegal? Czy rownie drastycznie jak u nas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abstynencja 2 miesiące
Moja sytuacja z przed pół roku była bardzo nieciekawa. Właściwie to wyciskałam się codziennie po kilka razy. Wkońcu zaczeła mi schodzić skóra naprawdę dużymi płatami wysyp wągrów i pryszczy to była normalka. W ciągu tego pół roku wiele razy próbowałam rzucić nałóg wyciskania. Wkońcu wyszło na to że wyciskałam się raz na tydzień. Wkońcu przyszła końcówka czerewca no i wiadomo wakacyjne postanowienie nr 1 nie wyciskać się i mieć ładną cere na nowy rok szkolny. No więc co biore kase tak ok 50 zł i kupuje zestaw kosmetyków do pielęnacji cery trądzikowej. tzn krem eveline smaruje się nim rano i wieczorem szczotke do mycia twarzy. pianke under twenty, maseczke firmy dax peel off. No i oczywiście peeling. Mniej więcej tak pod koniec lipca nie mam wogóle pryszczy. co prawda mam małe wągry widoczne tylko z bliska ale to nie powinno nikogo dziwić wkońcu kremy skutecznie ich nie usuwają. Po kuracji tymi kosmetykami skóra stała się nie porównywalnie ładniejsza od tej przed kuracją. Teraz zostało trochę wągrów ( ktorych nie mam zamiaru narazie wyciskać) jeszcze nie wiem jak je usune poprostu nie chce wracać do nałogu i narobić sobie więcej blizn. Ale najważniejszą rzeczą którą teraz po kuracji zrozumiałam: Zaprzestanie wyciskania to tylko połowa sukcesu: mówię wam nie będziecie miały od razu idealnej skóry. Chociaż tak też powiedzieć nie mogę powiedziec bo przecież sama nie wyciskam twarzy od dwóch miesięcy nie wiem może za pół roku blizny same znikną może pory się zamkną. a może samo nic się nie zrobi tylko trzeba stosować jakieś kosmetyki. Tylko ja naprawde nie wiem jakie. Mam tylko nadzieje że ten sok z cebuli ( który stosuje od 3 dni coś pomoże) A teraz wersja pesymistyczna skutków wyciskania nie da się usunąć w żaden domowy sposób. Nawet nie chcę o tym słyszeć. W takim wypadku mogłambym sobie powiedzieć tylko po co mi to było.Jednak uważam że te skutki da się usunąć i że wszystkim które wyszły z nałogu to się uda. Trzymam też kciuki za osoby które próbują wyjść z tego nałogu. I wierzę że im się to uda. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chce przestac...
Kupilam olejek Hauschki, ale trzy uzycia to jeszcze chyba za malo zeby mowic o efektach;) musze powiedziec, ze faktycznie dobrze sie wchlania, po nocy raczej nie blyszaczalam sie bardziej niz zwykle, a teraz jestem moze troche mniej matowa, niz gdybym nalozyla podklad na "gola" twarz:) kosmetyki chemiczne ograniczam do minimium, a dziewczyny z topiku "natura gora" sa narazie mile, w kazdym razie nikt mnie jeszcze nie przegonil;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melasa
czesc dziewczynki :) dawno mnie nie bylo... ale to chyba dobry znak - buzka na razie wyglada (odpukac!) jak na mnie super. poczytalam wszystkie nowinki - o olejku wspomnialam tez kiedys (pichtowym) - dla mnie okazal sie za mocny, zracy niemal :( a szkoda, bo faktycznie sporo dobrego o nim pisza. aktualnie ciesze sie ta moja 'nowa' buzia.. i mysle, ze spory udzial w jej obecnym stanie mialy papierowe reczniki - jednorazowki, ktorymi od jakiegos czasu osuszam twarz po myciu. chociaz boje sie, ze to tak banalnie proste, ze za chwile skonczy sie moja radosc... no zobaczymy. z wyciskaniem u mnie malutkie zmiany - to znaczy, kontynuuje niecny proceder, ale nie z taka zacietoscia jak wczesniej. i za to wam kochane kobietki serdecznie dziekuje - to, ze wylalam na forum swoje zale i dowiedzialam sie, ze nie jestem sama i bla bla bla/... to wszystko chyba okazalo sie byc dla mnie swoistym katharsis. nadal oczywiscie bede szukac dobrych dla mnie kosmetykow i na pewno bede zagladac na forum, ale na razie sciskam was mocno i zycze powodzenia 🌻 :) jestescie wielkie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzak
wkurzona83--> pytanie zadalas zoofce ale ze ja tez mam tego dziada to Ci odpowiem. a wiec zarazic sie mozesz wszedzie.w autobusie, pociagu itd., wiadomo najszybciej przez jakas rane, otarcie itp.a dlaczego jednym sie dziadostwo rozprzestrzenia a drugim nie tego nie wiem,moze trzeba miec jakies oslabienie organizmu czy cos. u mnie prawie nie ropieje i pryszczy typowych tez nie mam,ale moj dziad jest kiepsko rozmnozony i juz prawie zabity. jednak przy pozomnym rozprzestrzenieniu objawia sie to jak paskudna wersja tradziku - z ropieniem, wielkimi wypryskami itp.a gdysie to zdrapuje to ropieje jeszce bardziej, tak to wyglada u zananych mi przypadkow. leczy sie to u mikrobiologa biorac autoszczepionki na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po cichu kilka dni temu rpzylączyłam się do Was i... mam etraz na twarzy ogromne potężne poprostu wielgachne wągry... nie wiem co mam z nimi zrobić są takie fuj ze az mi sie nie chce w lustro spogladac... myslicie ze jak bedą odpowiednio dojrzale, to da sie je jakimś peelingiem zetrzec czy cos achhh jak ja ich nie cierpie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melasa
iczka, ja bym ich chyba peelingiem raczej nie ruszala (zwlaszcza mechanicznym), dziewczyny polecaja na to chyba platki przeciw wagrom (nivea np.), ktore takie duze, dojrzale wstreciuchy stsunkowo ladnie powinny wyciagnac. moje skromne zdanie. pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglądam jak potwór
A ja bym w sumie sprobowala z peelingiem, jesli to tylko wagry, a nie pryszcze (gdyby byly pryszcze moglabys je poroznosic po twarzy). Ale najpierw, tak jak melasa radzi, sprobuj z plastrami na wagry. Tylko przed nalozeniem zrob parowke. Ostatecznie, jesli plastry nie pomoga, mozesz zrobic parowke i je bardzo delikatnie wycisnac, skoro sa dojrzale - powinny latwo wyjsc i nie zostawic sladu. No ale lepiej nie wyciskac, bo noz cos cie pokusi i zabierzesz sie za reszte twarzy (znany proceder). Jesli o mnie chodzi, to moja cera sie powoli goi. Wczoraj tylko probowalam usunac jedna rzecz, ktora wydawala sie latwa, ale niestety przeliczylam sie i mam teraz strupa. Ale poniewaz posmarowalam tribim i zakleilam na noc plastrem, strup jest plaski i poo korekotrem go nie widac (tym bardziej, ze z boku twarzy). Dzis tez zakleje plastrem. No ale tak sie wkurzylam na siebie, ze nie wiem. Jutro prawdopodobnie przyjdzie paczka z esentii, z woda termalna i zaczne stosowac glinke. Jak dostane wyplate, to kupie sobie olejek hauschki i moze jakis zel do mycia, bo poki co stosuje mydlo Clinique i konca nie widac, a nie jest one zbyt naturalne niestety... Trzymajcie sie dziewczeta, jestem pewna, ze damy rade!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wła.snie to tylko ( aż ;/) wągry ... Ja ich własnie nie chcę wyciskać nie daltego, że zostają ślady ( mi nie zostają nidgy) ale dlatego, że te wągry za kilka dni znow wracają... wiec to błędne koło. Ja chce się ich pozbyć raz na zawze. Na nie musi być jakiś sposób dziewczyny pomyslcie! Latamy w kosmos a wągrów nikt nie potrafi usunąć?:D nie wierzę ;) Za to wierzę w siebie...;] Narazie stosuję co kilka dni mocny peeling - namoczony w wodzie cynamon, a potem przemywam twarz octem jablkowym. 100% natury :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuzak
no a u mnie nadal pod gorke..ran sterta..zaczynam watpic czy ja sie kiedys z tym uporam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetek
nie jest źle, nie jest źle:)))szkoda, że na plecach jest źle. czy na plecach też wyciskacie?bo mnie czasem aż ścięgna bolą od takiej gimnastyki:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie wyciskam na plecach bo nie mam czego :-) nigdy mi się tam nie robiły pryszcze, czasem wyczuwam pod palacami jakieś twarde zaskórniki to je zdrapuje (cholerny nawyk!) poza tym moje plecy są idealne, szkoda ze buźka nie :-( nie wiem dlaczego, mozliwe że powodem jest nie używanie przeze mnie oliwek ani balsamów do smarowania pleców zawsze gdy smaruje ciało omijam plecy bo po co je smarować, to ma sens tylko na plazy, w domu wszystko wsiąknie a ubranie albo w pościel :-) zawsze pod prysznicem robie peeling szczoteczką i jest ok, szkoda że do twarzy nie da się zastosować niesmarowania :-( w koncu jakiś krem trzeba położyć ( niestety kremy przyczyniają się z czasem do zatykania porów)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×