Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość melasa
Wielkie JOL dla ostrokrzewu hihihh ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglądam jak potwór
"Ja się nie śmieję, ja jestem realistką. Wystarczy zadać sobie pytanie - dlaczego kremy z naturalnych składników mają takie, a nie inne daty przydatności do użytku? Dlaczego nie psują się szybciutko, jak zrobi to każdy porządny naturalny produkt, hę?" ostrokrzewie - napisze jedno - to twoja sprawa czego uzywasz i czy wierzysz w to, ze cudowny krem diora czy l'oreala cie odmlodzi, czy nie. Jak chcesz sie przekonac co mam na mysli, to wypisz tutaj wszystkie skladniki kremu jakiego uzywasz - rozszyfrujemy je i napiszemy co TAK NAPRAWDE te cudowne skladniki robia z twoja skora... A efekty destrukcyjne nie musza byc widoczne od razu... Moga trwac latami. Zreszta skad wiesz, czy uzywajac naturalnych kremow nie wygladalabys jeszcze mlodziej i ladniej niz teraz? A moje porownanie do filmu potraktowalas zbyt doslownie. Co do daty waznosci kosmetykow naturalnych, to jest ona po pierwsze nieco krotsza od chemicznych kremow, po drugie: te kremy zawieraja konserwanty, ktore sa niegrozne dla skory, powiedzmy - neutralne. Nie przynosza pozytku (z wyjatkiem utrzymywania swiezosci kosmetyku), ale tez nie robia szkod, jak w przypadku kremow chemicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrokrzew
"Jak chcesz sie przekonac co mam na myśli, to wypisz tutaj wszystkie skladniki kremu jakiego uzywasz - rozszyfrujemy je i napiszemy co TAK NAPRAWDE te cudowne skladniki robia z twoja skora" Na czym opierasz swoje twierdzenia? Potrafisz fachowo stwierdzić jak dany składnik działa na skórę? Jesteś - bo ja wiem - biochemikiem? Dermatologiem? I na czym opierasz twierdzenie, że niektóre konserwanty są neutralne? Na informacjach z reklam jakiegoś producenta? Poproszę o konkretne dane, źródła itp. Gdybanie jak bym wyglądała nic nie wnosi konkretnego do dyskusji, bo jest niesprawdzalne. "moje porownanie do filmu potraktowalas zbyt doslownie." Traktuję dosłownie to co piszesz - zakładam, że to właśnie masz na myśli, co napisalaś, szczególnie że okraszasz to wykrzyknikami. Jak inaczej mam traktować Twoje wypowiedzi? Niepoważnie? Twój post nie był zbyt wyważony, to chyba przyznasz i zwróciłam po prostu na to uwagę. Protestuję przeciwko przeginaniu w każdą stronę. Albo dyskutujemy na poziomie, albo przerzucamy się mrożącymi krew w żyłach, katastroficznymi argumentami bez pokrycia, jak wprost z wieców LPR.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam jeszcze jedno pytanie- u mnie jak przysycha ranka po wyciśniętym syfku- to się łuszczy... jak sobie z tym radzicie? a może tylko ja mam takie problemy... wiem, że łuszczy się od tych różnych specyfików, które nanosi się punktowo... najgorzej, że czasem spod makijażu wyłażą takie łuszczące płaty... wtedy- niestety zawsze je zrywam- albo chwytam paznokciami albo pensetą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladna kotka22
ja kupilam sobie ostatnio linie eris tzn pianke i zel truskawkowy(promocja za 14 zl 2 w jednym) i krem do cery tradzikowej matujaco-nawilzajacy za 15.80...na noc dermatolog przepisala mi clindacne zel-ten caly skad stosuje od ok m-ca acha i pije codzniennie brata na oczyszczenie i powiem wam ze rewelka-a z wypryskami walcze od 6 lat,,, z dnia na dzien bylo lepiej az w koncu zniknely..to niesamowite..mam 22 lata moze wreszcie skonczy sie ten horror i wam tego zycze ps.jestem z wami na tym forum juz od dawna ale nie wpisywalam sie bo nie mialam dobrej rady dla was az do dzos buzka kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladna kotka22
a teraz zarzucam jeszcze wyciag z kory debu na twarz ciekawe czy cos pomoze ejszcze:) podobno ma wlasciwosci sciagajace na zapalne.ropne wypryski wogole pryszcze babka w aptece mowila ze jak cos wyskoczy zeby odrazu zrobic wyciag :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chcę się kłócić, ale robienie raz na cztery tygodnie \'parówki\' i usuwanie zaskórników z zachowaniem maksimum higieny i ostrożności to chyba nie jest przesadne dbanie o cerę; przynajmniej mnie sie tak wydaje, to poprostu kolejny zabieg pielegnacyjny, tak jak nakładanie maseczek czy robienie peelingów, oczywiscie że teraz w kosmetologii odchodzi się już pomału od mechanicznego oczyszczania, gdzies czytałam że we Francji wogóle się tego nie praktykuje w gabinetach; no tak ale jak kogoś nie stać na kawitację to albo idzie do kosmetyczki na tradycyjne oczyszczanie albo robi to sam w domu; no to co, lepiej chodzić z zanieczyszczona cerą, na której nawet najbardziej wyrafinowany makijaż wygląda fatalnie? obsesyjne dbanie o cerę, w moim mniemaniu, to np. zamykanie się w łazience codziennie albo co drugi dzień i maltretowanie skóry, drapanie i wyciskanie z silą tego co nie chce wyłazić, nawet tego czego nie ma i nie dbanie o higienę przy takim \'zabiegu\'; tego, jak rozumiem, stanowczo wszystkie odradzamy na tym forum i bardzo słusznie ;-) a ja tam jestem za kawitacją co do składników kremów, to nie dojdziemy do porozumienia, bo nawet naukowcy do końca nie wiedzą jakie długofalowe skutki może mieć dana substancja na skórę; poza tym kto ma decydować o tym, które konserwanty są ok a które nie? czy krem jest dobry czy nie widac najlepiej w kondycji skóry już po kilku aplikacjach; to jest najlepszy test; na forum natura górą czytałam wypowiedzi dziewczyn, którym niektóre \'naturalne\' kremy zatykały pory, więc nie wszystko, co tzw. \'naturalne\' jest dobre, a co do terminu ważności, to chyba żaden problem dla producenta napisać krótszą datę; teraz jest moda na ekologię i firmy na tym robią kasę, nie dajmy się wpuszczać w maliny, nie ma kosmetyków bez chemii :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tetek
dzieje się właśnie to, czego nienawidzę najbardziej...siedzę sobie w pracy spokojnie a na mojej twarzy coraz więcej syfów.ohyda.i niczego nie można dotknąć, bo będzie jeszcze gorzej.ale jak tylko dojdę do domu...no i jutro będzie pewnie jeszcze gorzej. one pojawiają się tam gdzie się ich nie spodziewasz... tam gdzie się spodziewasz też wyłażą... na plecach kolejny wysyp.bleee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrokrzew
joka -> Ja sobie nie radzę :\ Łuszczy się, to zaraz mi łapy do tego ciągnie, zdzieram, więc za chwilę łuszczy się od nowa. Porażka. Właśnie mam takiego pasqda pod nosem, heh. ładna kotka 22 -> co pijesz na oczyszczanie? Jakąś herbatkę z bratka, jeśli dobrze zrozumiałam? Jak to działa? Poporszę o patent - kupuje się gotową herbatkę czy ziółka luzem, jak zaparzać itp. A z tym wyciągiem z kory co robisz i jakie mają być rezultaty? Ja tylko używałam go do płukania wlosów, żeby je naturalną metodą przyciemnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki, łapki precz!!!!!!!! mnie najlepiej oczyszcza twarz mocny peeling, potem parówka i maseczka. Potem przetrzeć twarz ziółkami i przemyć płatkami owsianymi z cynamonem i cytryną. w wypryski wetrzeć Acnofan a potem nałożyć warstewkę benzacne. Raz-dwa razy w tygodniu i da się żyć. A co do bratka to wystarczy poprosić w aptece o fiołek trójbarwny lub bratek polny-to to samo, w expresach- ok3-4zł. Ale trzeba być cierpliwym. Aha, też maniakalnie wyciskałam kiedyś, teraz zdarza mi sie czasem ale jak pomyślę o ognisku zapalnym i bagnie wokół tego syfka który chcę wycisnąć to mi się odechciewa. Niestety czasem za wcześnie coś zdrapę, albo podczas mycia \"uszkodzę\":-((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladna kotka22
ostrokrzew-no wiem bratka(ziele fiolka trojabarwnego) pije od okolo m-ca..jedna gora dwie filizanki dziennie chocby nawet teraz gdy siedze sobie przed komputerem-hm,,co do smaku..znosny 2-3 dni i sie przywyczaisz-zreszta czago nie robi sie dla pieknej skory: sposob uzycia:torebke 2/3szklanki wrzacej wody,naparzac pod przykryciem 5-7 minut.pic 2-3 razy dzinnie po posilkach zastosowanie:w tradziku mlodzienczym,wyprysku,liszaju rumieniowatym moj poprzednik ma racje-potrzeba cierpliwosci :) bo to nie tak ze sie wypije pare saszetek i juz jest super trzeba z m-c pic ale warto bo bratek jako jeden z niewielu ziol oczyszcza organizm co do kory debu-faktycznie zrobilam ta plukanke z ziol i ma wlasciowosci scigajace zamyka wycisniete pory a mi zszuszylo pozostale krostki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglądam jak potwór
"Na czym opierasz swoje twierdzenia? Potrafisz fachowo stwierdzić jak dany składnik działa na skórę? Jesteś - bo ja wiem - biochemikiem? Dermatologiem? I na czym opierasz twierdzenie, że niektóre konserwanty są neutralne? Na informacjach z reklam jakiegoś producenta? Poproszę o konkretne dane, źródła itp." Wejdz sobie na topik "Natura gora" i poszukaj tam linkow m.in. do strony Różańskiego. Jest tam zaprezentowana lista skladnikow - ich nazwy oraz szkody jakie czynia. Wez do reki opakowanie kremu i poszukaj na tej liscie skladnikow, ktore widnieja na w/w opakowaniu. Nie musze byc dermatologiem ani biochemikiem, zeby wiedziec i przede wszystkim wierzyc w takie rzeczy. Wystarczy, ze opre sie na autorytecie. A poniewaz kazdy ma swoj autorytet - Ty opieraj sie, jesli chcesz, na "autorytetach" koncernow kosmetycznych. Powodzenia. Nie chce sie z toba klocic, bo szkoda mi czasu, jaki mam przeznaczony na internet - wole podyskutowac z melasa i innymi o nalogu. Wiem, ze cie nie przekonam, podobnie jak 99% pozostalych kobiet na kuli ziemskiej, ktore wierza kolorowym reklamom. Nawet jesli jakis kosmetyk nie jest w 100% naturalny, tylko np. w 99% lub w 98%, to i tak jest lepszy jakosciowo od takiego, ktory obok naturalnego nawet nie stal. Ale jesli Tobie sluza te chemiczne swinstwa, to ciesze sie razem z toba z twojego szczescia. Tez bym tak chciala, bo z naturalnymi kosmetykami jest czesto problem - z ich dostepnoscia, cena itd. O wiele lepiej by bylo, gdyby mozna bylo pojsc do drogerii i wrzucic je do koszyka, po czym placac kilka zlotych udac sie z powrotem do domu. To jest forum dyskusyjne i kazdy ma prawo do wypowiedzi, jak rowniez do przekonywania innych o slusznosci swego zdania. Nie chcesz sie przerzucic na naturalne kosmetyki - nie rob tego, przeciez nikt ci nie kaze. I nie probuj mnie przekonac, ze firma Apotheker Scheller czyni podobne szkody co Clinique, Garnier czy nawet Vichy (apteczna firma, czyli w przekonaniu wielu - czysta), bo tak nie jest, a dowodem na to sa skladniki kremu. No ale jasne - pewnie ta firma klamie i wypisala skladniki wymyslone, zeby oszukac klientow, a tak naprawde stosuje dokladnie te same, co normalne firmy... Tak tez mozna to zaargumentowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglądam jak potwór
ladna kotka - bratek ci pomogl? to super, ja juz sie przymierzam od paru miesiecy, nawet go kupilam i wypilam 2 razy (sukces), ale jakos nie moge przekonac sie do smaku. To moze chociaz twarz bede przemywac naparem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do bratka- piłam kiedyś dosyć długo- niestety, efektów nie zauwazyłam zadnych:( może trzeba pić przynajmniej rok? ja piłam kilka miesięcy, codziennie rano i wieczorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladna kotka22
wygldam jak potwr-jesli juz to do przemywania twarzy najlepszy rumianek-ja zawsze jak sobie twarz wyciskalam potem rumiankiem z 10 min przemywalam twzryczke bo tez idealnie zamyka pory poproatu sciaga twarz na to smarowalam mascia z witamina a i tez pomagalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladna kotka22
joka....podejrzewam ze z ziolami jest podobnie jak z masciami i innymi lekami..na jednego zadziala rumianek na innego bratek..ale moim zdaniem trzeba na sobie "experymenowac "przynajmniej ziolka ..zaszkodzic nie zaszkodza a noz widelec pomoga -ja tak robilam wypilam i nalozylam na sibie przez rok czasu kupe ziol i wreszcie dobralam prawidlowe..moj misiu sie smial ze mnie ze zachowuje sie jak babcia ale teraz jak widzi efekty to szczena mu opada,,zreszta trzeba przywyczaic chlopa jak sie juz owego ma ,ze jak sie ma problemy ze skora to niech zacznie akceptowac cie czasem i w masci jakiejs moj to rozumie :)i sam czasem sie ubebra w mojej masci (chociaz twarz ma gladziusienka) i dotrzymuje mi towarzystwa i sie smiejemy z siebie nawzjem ale to ejst wlasnie zrozumienie(eh..rozpisalam sie troszke ale musialam sie komus wygadac:P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglądam jak potwór
A ta masc z witamina A to jakiejs konkretnej firmy? Ma swoja nazwe? Ile kosztuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrokrzew
Ależ ja Cię nie próbuję przekonać do takich czy innych kosmetyków. Tylko do włączenia samodzielnego myślenia. Ale skoro wystarczy Ci "oprzeć się na autorytecie" i "nie musisz być biochemikiem, żeby wiedzieć i wierzyć", to też życzę powodzenia. Prosiłam o konkretne dane ze sprawdzonych źródeł, nie doczekałam się, poza odniesieniem do innego tematu forum (!). (Bardzo pouczająca ta strona Różańskiego. Weźmy np. kwasy AHA: "Niestety stosowane przez dłuższy czas wysuszają naskórek, powodują stan zapalny, a następnie pękanie skóry; zaburzają wydzielanie łoju i potu oraz gospodarkę kwasowo-zasadową skóry.". Tylko kto zaleca stosowanie ich przez dłuższy czas??? Czy to nie dziwne też, że owe składniki są dopuszczone do stosowania na całym świecie, nie tylko w pełnej przekupnych urzędasów Polsce? Ja tylko pytam :)) Duże koncerny kosmetyczne istnieją nie od roku czy dwóch, żeby nie można było spytać starszych koleżanek o to, czy po latach stosowania ich produktów twarz im się rozpadła... Zresztą wystarczy na nie popatrzeć. I owi potentaci-truciciele z tego tytułu jak dotąd nie splajtowali. A jak przez dziesiątki lat ma być lepiej (tak dla niepoznaki), po czym około siedemdziesiątki mam się nagle rozlecieć, to wchodzę w to. :D Tak czy inaczej jak dla mnie EOT, bo nawet nie czytasz dokładnie tego, co napisałam, więc nie polemizujesz z moimi poglądami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladna kotka22
wygldam jak potwor-masc z witamina a(tak sie to nazywa)0w tubce takiej..kosztuje 2 zl ale nie zawsze tanie znaczy zle...witamina a jak wiadomo jest odpowiedzilana za regenerowanie uskzodzonego naskorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość melasa
Eeej, laski, co sie dzieje? Dzialamy RAZEM, wrogiem jest nalog wyciskania (plus jego powody + syfki i zaskorniki), a nie inne babki z forum. A tak na temat - raz sprobowalam herbatki z bratka i koszmar :/ moze da sie to czyms 'zabic', nie wiem, jakis syrop malinowy czy co :/ Ja w kazdym badz razie nie moglam sie zmusic do picia. Wydaje mi sie, jesli juz tym mowa, ze oczyszczanie ogranizmu od wewnatrz powinno sie przeprowadzac kompleksowo, a nie wylacznie pic bratka i czekac na niewiadomo jakie efekty, ktore nie nadchodza, bo wieczorami zajadamy sie pizza i frytasami. Moja kumpela ma problemy tarczycowe (hormony) i przerzucila sie na diete bezmiesna, buzia jej sie faktycznie poprawila. Moze wiec czas sie zastanowic, co wkladamy do garnka, a potem w swoje piekne usteczka? ;) A potem pijac herbatki ziolowe (wole rumianek i szalwie od bratka, zdecydowanie, chociaz dzialanie maja zgola inne;) ), ktore sa podobno ogolnie duzo zdrowsze niz nasze poranne kawy i czarne herbaty. A moj tata mowi - madrze- ze wszystko jest ok, byle z umiarem ;) pozdrawiam, fajterki drogie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrokrzew
melasa -> Heh, masz rację, składam samokrytykę. :) Jeśli chodzi o mięso, to mam identyczne doświadczenia. Wiele lat nie jadłam w ogóle padliny i efekty (nie tylko cera) były bardzo dobre. Teraz niestety trochę podjadam, bo mój partner jest z rodzaju nałogowych mięsożerców i ciężko tak wysiedzieć nad talerzem marchewki, gdy ktoś obok zajada się stekiem z karkówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nawet lubię herbatki z bratka, tzn. nie wiem czy mówimy o tym samym bo ja mam na myśli mieszankę ziół działających przeciwtrądzikowo w której składzie jest m.in. bratek; kwestia pryzwyczajenia - co jakiś czas robię sobie kurację intensywną i piję trzy razy dziennie przez trzy tygodnie, a przez reszte roku wieczorem, jesli dla kogoś jest to bardzo niesmaczne myslę że malutko miodu dla polepszenia smaku nie zaszkodzi zła dieta faktycznie bardzo psuje efekt kosmetyków; z pizzą pożegnałam się już dawno, do chamburgerów itp. niegdy mnie specjalnie nie kusiło ale za to uwielbiam słodycze i czekoladę, dlatego jak przedobrzę, od razu widze różnicę w wyglądzie skóry, to samo jest jak wypiję mniej wody mineralnej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglądam jak potwór
Z twoimi pogladami fakt, nie polemizuje (jest to technicznie niemozliwe), ale z toba jak najbardziej. I to Ty nie czytasz dokladnie tego, co napisalam, bo gdybys czytala, to wiedzialabys, ze w poprzednich postach pisalam juz o szkodliwosci chemii (ktora nota bene sama do niedawna stosowalam, ale wyjasnilam dlaczego i w jakim bledzie bylam), a skojarzenie z filmem odnosilo sie wlasnie do tej szkodliwosci chemii i do reklamowania jej jako osmy cud swiata. Natomiast ty zobaczylas na ekranie kontrowersyjny dla ciebie, jak sie okazalo, wyraz "rozpadac sie" i sie przyczepilas do niego jak rzep. A ja przyznam szczerze, ze po napisaniu tego posta odnosnie filmu, zastanawialam sie czy czasem nie dopisac w nawiasie informacji, abyscie nie traktowaly tego rozpadania sie doslownie. Ale w koncu zrezygnowalam. I tu, nawiazujac do samodzielnego myslenia, ktorego temat poruszylas, bylam pewna, ze dziewczyny wlacza je i w odpowiedni sposob zinterpretuja moj zapis. Ale jak widac nie kazdego na to stac. "Ale skoro wystarczy Ci "oprzeć się na autorytecie" Tak, wystarczy mi oprzec sie na autorytecie, dokladnie tak samo, jak Tobie wystarczy oprzec sie na reklamie kremu, aby go zakupic i uzywac. W tym punkcie sie zgadzamy, z ta tylko roznica, ze ja opieram sie na autorytecie wiarygodnym (jesli tak mozna to nazwac), czyli takim, ktoremu zalezy na zdrowiu ludzi, a nie na autorytecie, ktoremu zalezy na pieniadzach i jak najwiekszej sprzedazy produktow. "i "nie musisz być biochemikiem, żeby wiedzieć i wierzyć", to też życzę powodzenia. Jasne, ze nie musze byc ani jednym, ani drugim. Wystarczy, ze jestem tzw. uzytkownikiem i po latach stosowania roznej chemii mam jakies doswiadczenie w tym temacie. Wracajac do zrodel, na ktorych sie opieram, to na razie podam Ci bezposredni link do strony Rozanskiego: http://luskiewnik.strefa.pl/index/index/p1.htm A pozniej, jak znajde czas, przejrze temat "NAtura Gora" i podam ci na tacy kolejne linki, do innych stron. Truciciele nie splajtuja, poki masa kobiet bedzie podazac za nimi jak za Jezusem. Ale poniewaz wiara czyni cuda (nie wiem, czy bedac realistka wierzysz w takie rzecz), to pomimo chemii, kosmetyki moga pomagac, jesli wierzy sie w ich dobroczynny wplyw na skore. Na razie dopiero zaczynam przygode z naturalnymi kosmetykami, wiec laski - badzcie czujne - bede pisac o efektach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglądam jak potwór
melasa - ja tez nie chce sie klocic i uwazam, ze sa wazniejsze rzeczy , do omowienia w tym miejscu niz licytowanie sie, ale warto zwrocic uwage na fakt, ze to nie ja ta klotnie zaczelam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostrokrzew
Utwierdziłaś mnie tylko w przekonaniu, że umiejętność czytania w narodzie upada (Ile już razy napisałam, że opieram się na obserwacji reakcji swojej cery, a nie na reklamie? Może Cię to zdziwi, ale mam krem za niemal 200 pln, a obok stoi taki za 5 pln, choć nikt go nie reklamuje). Powala mnie też logika stwierdzenia, że można polemizować z kimś, zamiast z jego poglądami (jak i reszty wywodu - ale reszty już rozbierać na składniki mi się nie chce). Idę poszukać jakiegoś tematu o nałogach, bo ten się zwichrował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyglądam jak potwór
Tym razem Ty przesadzasz - ja to nie narod. Tobie tez brakuje umiejetnosci dokladnego czytania, ale o tym pisalam juz poprzednio. Dyskusja bezsensowna, ale powtarzam - nie ja ja zaczelam. Dobrze, ze przynajmniej to Ty ja zakonczylas. A bylo tak fajnie na poczatku. Szkoda. A wracajac w koncu do tematu: wczoraj niestety znowu cos mnie naszlo i pousuwalam pare mniejszych rzeczy. Dzisiaj juz nic nie widac, ale liczy sie sam fakt. No i ta obawa, ze zaraz zrobi sie cos wiekszego z tego... Czekam az przyjdzie do mnie woda termalna, to zaczne w koncu stosowac glinke zielona. Bez wody termalnej tez oczywiscie moglabym ja stosowac, ale jest to strasznie niewygodne i niefunkcjonalne (przy "namaczaniu" glinka sie rozmazuje i splywa z twarzy, w efekcie czego nie dziala w 100%)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladna kotka22
melansa..kto wyciska to wyciska..wydaje mi sie ze to forum dla wszystkich wiece nie wiem co mialas na mysl..pozatym mi te herbatki pomogly..jesli ci nie pomagaja to moze mas zjuz poprostu tak wyjalowiona cere..trzymam kciuki za ciebie moze kiedys i tobie sie uda pozbyc problemow skornych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladna kotka22
a pizze i frytasy juz dawno wyzucilam z menu bo aLBO ladna cera albo ladna cera a na drugi dzien znowu syfki bo tych pikantnych i tlustycj rzeczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to miało byc forum pomagajace w leczeniu się z nałogu maltretowania cery...powinnyśmy sie razem wspierać, podawac nasze sposoby na dbanie o cerę, dobre kosmetyki łagodzące, które warto wypróbować, a nie kłócić się o to czy kosmetyki są szkodliwe... na prawdę za mało jeszcze wiadomo o substancjach chemicznych dodawanych do kremów, a ciągle wymyslane są nowe; nikt nie może w stu procentach zapewnić że cos napewno nie zaszkodzi; może się okazać za jakis czas że jakaś substancja okaże się np. rakotwórcza albo odwrotnie a tak na marginesie: firmy z ponad pólwiekowym stażem nie reklamują się w mediach (sisley, chanel, dior, lancome itd.) i jakoś nie narzekają na brak klientek, zamiłowanie do tych kosmetyków jest przekazywana z matek na córki, bo jakość pozostaje na stałym poziomie; to nasza skóra decyduje o tym jakiedo kremu jej potrzeba a nie my ;-) trzeba się nauczyc jej słuchać, co wcale nie jest proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Martuuusia
Jeju a ja myslalam, ze tylko ja tam mam,a jednak to nie tylko moj problem. Jeju u mnie to jakis obled! Zawsze jak sie ucze, czytam jakies nudy to zaraz jezdze reka po gebie i szukam jakis syfow. jelsi nawet ich nie ma to i tak znajde cos, rozdrabie, znowu rozdrapie - podczas sesji wygladam okropnie. Zebym ja to jeszcze wyciskala - ja najzwyczajniej w swiece rozdrapuje i z malej krsteczki robi sie syf na pol twarzy. Moze to wydac sie smieszne ale ja naprawde nie potrafie tego kontrolowac. Moze ma ktos jakis sposob na to? Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×