Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

widzę, że dobre wiesci na naszym forum :) brawo dziewczyny!!! great! Jestescie wspaniałe:) dżiga, moja siostra używa podkładów mineralnych, ale one prawie w ogóle nie kryja, więc to raczej jak skóra bedzie bez żadnych śladow i przebarwień. One nie zapychaja, nawilżają skórę, pozwalają jej oddychac i w ogole są lepsze. Ale to chyba nasz kolejny etap :) najpierw trzeba sie pozbyc tego co na buźce nasze wyciskanie pozostawiło. Wczoraj i dzis przejechalam okolo 300km pociagami, matko, jakie ludzie mają cery i twarze! nie wiem, na co my narzekalysmy i jak moglysmy zaczac wyciskac. No i nie dotykamy ramion, dekoltu i plecow, bo w tramwaju stałam obok laski ktora miala slady po wyciskaniu, no nie fajna sprawa :( Dzis spotkalam sie nawet z moim bylym :) jaki byl we mnie wpatrzony ;) haha, no niespodziewałam sie, to bylo przypadkowe spotkanie, ale gładka buzia, sukienka i ładna fryzura dodały mi pewności siebie. Ciesze sie na wyjazd, mysle ze te niby problemy w domu sa wywolane czesto z mojej winy, bo jestem jeszcze mega drazliwa i nerwowa. Latwo mnie zirytowac i emocje eksploduja, ale zaczelam na tym pracowac. I idzie coraz lepiej. Odebrałam kwas migdalowy, ale mnie wysypem wystraszylyscie. W pon. mam samolot a w ndz mikrodermabrazje diamentowa, dżiga myslisz ze moge dzis zrobisz peeling migdałowy ? Gratuluje wszystkim i ciesze sie razem z wami.Gładka buzia, która nie jest obolała dodaje pewnosci siebie i człowiek jest szczesliwszy. Nie tylko nie trzeba sie ukrywac i martwic, ze z makijazem cos nie tak, ale tez nic nie boli, skora nie jest sciagnieta. choc jak dla mnie nadal jest taka dziwna i nienaturalna. jeszcze potrzeba jej czasu;) 3mam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasem robią kosmetyczki po mikro migdała w jednym zabiegu.. ale przed mikro skora musi byc zagojona, bez podraznien. nie planowalabym zaraz po migdale mikro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie lola nie rób migdała przed mikro bo narobisz sobie problemu! albo jedno albo drugie:) ale i tak masz sliczna cere wiec mysle ze jak zrobisz mikro a z migdalem poczekasz to nic sie nie stanie:) uda mi sie mimo ze cos ruszyłas to i tak jestem z ciebie dumna ze sie powstrzymalaś:) będzie tylko lepiej:) a co do minerałów to kupilam sobie niedawno lili lolo ale niestety nie kryje w ogole i jest ciut za ciemny, wiec nawet jakbym chciała nałozy kilka warstw to kiepsko by to wyglądało, dlatego czekam aż sie opale a buzia będzie bez przebarwień:) zawsze to jakaś motywacja, w końcu musze go zuzyc:) Trianele ja tez używałam kiedys EDM i mi krył świetnie a jak go używałam to naprawde miałam paskudną cere. Z tym że musiałam go sporo nałożyc zeby wszytsko zakrył przez co był bardzo niewydajny. Mam nadzieje ze już niedługo będę mogła malowac sie tylko tym z lili lolo. dulcitia też zazdroszcze takim dziewczynom. I jestem pewna, ze dla innych nie ma znaczenia i nie zwracają uwagi na to że one mają trądzik. Ich pewnosc siebie przysłania jakieś tam problemy skórne. Też bym chciała miec do tego takie podejscie, dystans, ale to raczej niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moneypenny
Witam wszystkich ;-) Od jakiegoś czasu zaglądam na forum i kiedyś nawet napisałam, może ktoś z WAs pamięta. Nigdy nie przypuszczałam, że tyle oósb ma podobny problem co ja i to w różnym wieku z tego co wywnioskowałam z Waszych wypowiedzi. Podziwiam wszystkich, którym udało się pozbyć tego cholernego nałogu. Respect. Szacun wielki ;-) Trzymam kciuki za wszystkich, w końcu lato tuż, tuż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iga, dziekuje ci kobieto!!! dzieki tobie kupilam kwas, jakbym miala isc do kosmetyczki i wydac tyle kasy to bym sie wkurzyla;) zrobilam na pierwszy raz ( nigdy nie mialam do czynienia z kwasami ) peeling 15% ale z alkoholem 95% i nic! nawet mnie nie zaszczypało. to mega delikatny kwas. cóż na mikrodermabrazje nie ide, bo okazało sie ze do wtorku wszystko zajete, a ja w pon juz wylatuje. udało mi sie jednak przelozyc na koniec wrzesnia. wiec jak wroce po 5 miesiecznej regeneracji skory. niewyciskania, stosowania kwasu migdałowego i opalania, to mikrodermabrazja bedzie swietnym pomyslem dla skóry po lecie. Wreszcie wrócił mi dobry nastrój i wiara w siebie. jak dobrze:) chcę dać radę, nie muszę, ale tak bardzo mi na tym zależy. juz miesiąc mi tak dobrze idzie:) ... mam nadzieje, ze moze być tylko lepiej. Sciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
dziewczyny ! musze z tego wyjść ! już ! teraz ! natychmiast ! chcę wrócić do swojej dawnej pewnosci siebie ! a mianowicie, nie nie narozrabiałam, trzymam się. ale wciaż dużo podkładu ! za dużo ;/ co i tak mi nie daje idealnej cery xD no i ten brak pewności siebie itd itd. ale spotkałam się jednak z przyjaciółkami i bawiłam się świetnie (ale wiadomo, nie dawało mi spokoju to że mam na gębie tyle podkładu ;/ ) ale spotkania na pewno nie żałuje a wrecz utwiedziło mnie ze musze walczyć i wygrać tą walkę ! w dodatku zarywał do mnie chłopak ;) speszyłam się, bo bałam się ze zauważy tapete ;< było jesczee dzienne switlo, na szczescie on jechal samochodem ja szlam ulocą, dałam mu numer. był fajny :D kurcze niby jestem ładna itd. ale brakuje mi tego czegoś co miałąm kiedyś ! mi brakuje, ! nie wiem czy komus innemu brakuje tego we ,mnie ale mi bardzo brakuje... chcę być znowu w pełni sobą... ale namieszałam :D ale po prostu męczy mnie to, ze teraz zdarza mi się myśleć jak widzę ładną dziewczyne ze słoncza cerą "oh chcę być nią !" kurcze ja chcę być sobą ... tylko chcę się akpcetować... i chcę mieć ładną zdrową skórę... mama mi nie pomaga, mowiłam jej dziiasj ze boję się ze mogę nie zdąrzyc do bułgarii wyleczyc buzi, a ona na to ze no t;k jak chce to zrobic pod taką tapetą po za tym ze to wcale nie jest problem tylko sobie go wymyslilam i wmowilam a cała wina lezy w internecie ^^ (opowdałam jej o was kiedyś, nie wierzy w to. mysli ze ejstesmy głpie :D i to prawda jestesmy :D ale cóż...) wiem że ona chce mi bardzo pomóc ale i ja i ona nie wiemy jak :D ale dam radę ;) (przerpaszam za literówki ale nie mam czasu....) buziaki ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojj jesteśmy głupie. ;) ale jak zwyciężymy będziemy mądrzejsze od tych mądrych bo z doświadczeniem wiekszym, jakby na to nie patrzeć. jak cholernie ciężko mi jest z tym wysypem po kwasie, właśnie jak myłam buzię sama krostka pękła i ją ''poprawiłam'', mam ochote wszystko powyciskac... to moj 10dzien. mam nadzieje ze sie jakos powstrzymam. jest tutaj ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ma racje, pod makijazem duzo gorzej skóra sie regeneruje :/ problem jednak narodził sie duzo wczesniej. forum kazda z nas znalazła, gdy już długo w tym bagnie tkwiła i dopiero udało się jej zdać sprawę,że to nie jest widzi mi się, a realny problem, który należy jak najszybciej rozwiązać dla naszego dobra. Mnie ten problem nauczył pokory i dystansu do samej siebie. wiem, czasem mnie to wszystko dołuje, ale patrząc realnie jestem dzieki temu dojrzalsza. Nigdy nie cieszył mnie jakoś szczególnie powiew wiatru,promienie słońca, bieganie,spacery czy nawet to, ze ubrałam się, założyłam okulary i wyszłam z domu. teraz jest to dla mnie wspaniałe! doceniam to, czego kiedyś nie zauważałam. Wiele wymagamy od życia i to jest zgubne. U mnie wcześniej tak było...wszystko naj naj naj , ale to było do pewnego czasu:) jednak wszystko jest na dobrej drodze. Dziś byłam w Natur Hause odebrać krokomierz, dietetyczka zbadała poziom wody, tłuszczu, mięśni i do idealnej, zdrowej wagi brakuje 3 kg jeszcze:P no coż, przy moim braku wychodzenia z domu i zajadaniu smutków nie jest źle :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laguappa
Ja tylko na chwilę, bo padam po tym tygodniu, zbliżająca się sesja jest straszna i już nie wiem w co ręce włożyć. uda mi się! - mimo, że wpadka malutka, to biję po łapkach ;) nie możesz sobie teraz pozwalać nawet na takie drobne odstepstwa od totalnego odwyku, jeszcze trochę, ślady po ostatnim zejdą i skupisz się na przebarwieniach i naprawde zobaczysz, ze się da :* Twoja mama ma rację, pod podkładem buxka gorzej sie regeneruje, więc kiedy jestes w domu, naprawdę chodz tylko z kremem nawilzajacym i ew pasta cynkową lub odrobiną korektora na większych śladach. Zobaczysz, przyniesie to super efekty, a przelamanie się przed rodziną jest pierwszym krokiem, bo w Bułagarii nie będzie jeszcze idealnie, wiec powoli musisz się z tym zmierzyc. Wiem, jakie to trudne, naprawdę wiem, ale bardzo Ci pomoze. I całe szczęście, ze wyszłas z domu, dobrze się bawiłas, i nie dziwię się, ze zaliczyłas podryw :D więc ślę kopaska i trzymam kciuki dalej ;D Lola, zazdroszę super pomiarów, ja w tym tygodniu w koncu wzięłam się w garsc, zdrowo jadłam i cwiczyłam, chce zrzucic 5 kg do wakacji, więc ostro się spinam :D a p wakacjach ząłoze się, ze mikro bedzie tylko dla odswiezenia skóry, bo nie sądze, zebys kiedykolwiek miała do tego wrócic :* Dziewczyny, a propos makijazu, to kiedy wyciskałam i tak chodziłam po domu bez makijazu, ale zapackana jakimis krememi w najgorszych miejscach. Mieszkam z rodzicami i rodzenswtem. Raz moja mama weszła do pokoju kiedy nie mialam na twarzy nic, próbowala poruszyc temat i skonczyło się wielka awanturą. Więc w moim przpadku nikt nie wiedział jak wielki jest moj problem, mimo, ze w domu się nie malowalam. Teraz rano kiedy zostaję cały dzien w domu rano myje twarz, na to krem nawilzajacy i ew korektor na jakąś pojedyncza nespodzianke i tak smigam radosnie caly dzien. A jakw wychodzę lekki makijaz, ale teraz opierajacy się na transparentym pudrze, rozach, rozswietlaczach itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lagguapa, dzieki dzieki:) juz nie wroce do tego! udało mi sie w 3 tyg doprowadzic buzie do zupełnego wygojenia i juz ja 2 tyg utrzymuje ( oprocz jednej wpadki;) poza tym wiem dzis, ze to jej tylko bardzo szkodzi i powoduje, ze nie chce wychodzic z domu i robie makija, zeby nie straszyc, anie zeby ladnie wygladac. Moim zdaniem chodzenie po domu w makijazu nie tylko szkodzi cerze ( ona nie ma kiedy oddychac),ale tez wychodzeniu z nałogu i w ogóle psychice. Takie maskowanie usprawiedliwia nas i powoduje, ze lepiej wygladamy. a chodzi o to, zeby sie przelamac i poczuc ten wstyd prze rodziną, chłopakiem czy mężem. Ja kiedys sie zmyłam i moj chlopak przemywał mi twarz cała zbolałą tonikiem i wklepywał krem, gdy był zupełnie załamana. nie zostawil mnie jakos z tego powodu. dla mnie to jest jedno z rozwiązan problemu, bo gdy w domu zmywam makijaz wszyscy widza jak wyglada cera, moja mama i siostra pamietaly wowczas nawet gdzie mialam strupka. gdy cos nowego skombinowalam, to od razu to zauwazaly i ja sie wstydziłam tego. Ten wstyd i smutek, że ich zwiodłam powodował, ze jeszcze bardziej walczylam, bo wiedzialam ze tapeta niczego nie zmieni. Mówia ze allkoholik musi upaść tak nisko, zeby nie mogl sie podniesc. dopiero zrozumie, ze to choroba. tak samo w tym wypadku. nikt nie mówi, aby cały swiat wiedział o problemie, ludzie z pracy, szkoly czy studiow, ale chodzenie bez make upu w domu pomaga zdecydowanie bardziej niz ukrywanie tego. poza tym domownicy widza tone makijażu, kazdy to widzi. odstajace struki, rany, tego nie ukryjemy. Pozniej z dnia na dzien jest lepiej, az w koncu jakiekolwiek opory miną. wrecz bedziecie sie cieszyc po powrocie i mozliwosci uwolnie buzi od niepotrzebnego podkładu. Nie udawajmy kogos kim nie jestesmy, a juz na pewno przed najblizszymi! nie ma na to tłumaczenia, to jest początek ostatecznej walki. a rodzina bedzie sie cieszyc ze walczycie i jeszcze wam kibicowac. U mnie wszyscy są szczęsliwi, a babcia powiedziala, ze jak wroce i buzia bedzie taka jak teraz, to bedzie mega nagroda, bo ona o tym marzył, gdyz wie jak mnie to meczyło i zatruwało zycie. Uwierzcie w to i wygrajcie:) nie mamy wyjscia! życie jest tylko jedno. mnie uciekły 4 najpiekniejsze lata ( wlasciwie od 3 LO do 3roku studiow), ale juz ani jednego nie oddam. http://www.mimowszystko.org/dokumenty/zalaczniki/1-3517.jpg zobaczcie tego Pana, przeżył pożar i on nie ma szansy na normalny wygląd jak kazdy z nas. A czego najbardziej zalują ludzie, ktorzy sa chorzy na raka? Ze im tyle rzeczy nie pasowało wczoesniej, ze narzekali, zamartwiali sie nie takimi paznkciami czy pryszczami, a teraz walcza o zycie. nie jest dla nich wazne, czy beda mieli włosy, nawet to czy nie usuną kobiecie piersi, a moze komus nogi czy reki. Oni chcą po prostu żyć! ŻYJMY WIĘC, PO PROSTU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lola1989 tylko nie opalaj sie po migdale bez filtrów!!!! bo narobisz sobie przebarwien, conajmniej 30spf musisz uzywac. Po migdale trzeba poczekac ze 3 tygodnie zeby opalic buzie. A co do tego ze nic nie czułas to normalne bo 15% to malutkie steżenie, będziesz zwiekszac stopniowo % to zacznie cie bardziej szczypac i skora będzie schodzic:) a ja rozwalilam cos na brodzie...ech głupia jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uda mi się !
bardzo mądre posty ;) moja mama bedzie z was dumna, że namawiacie mnie do zrezygnowania z makijażu :D obiecuję, że się postaram, za jakieś parę dni spróbuję zrzucić tą maskę i chodzić po domu tylko z kremem. narazie nie mogę tego obiecać bo jednak mam świeżo czerwone plamy po strupkach więc troszeczkę poczelam żeby wyblakły i się zmiejszyły i będę rezygnować z podkładu zawsze wtedy kiedy tylko będę miała do tego okazję ;) marnie dzisiaj... te plamy po strupkach zaczynają na nowo twardnieć... więc na noc posmarowałam się kremem mocno nawilżającym ale obudziłam się z dziwną buśką, niby miękką i nawilżoną ale jakąś nie taką... mam nadziieję, że we wtorek na ustny ang będzie lepiej i nie będę musiała nakładać az tak starsznie dużo podkładu ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje dziga:) kupilam krem z wysokim filtrem do twarzy :) ...poza tym wreszcie, chyba po roku kupilam cienie do oczu i puder brazujacy, bo wreszcie go moge uzywac :) rozumiem, co czulas Znam wasz bol, gdy wrocilas z takich zakupow ... taka mała nagroda;) uda mi sie, skora jak jest zagojona to jest taka dziwna na poczatku niby gladka, ale taka sliska, w kazdym razie cos nie tak. to minie...trzeba czasu. Nie martw sie, ja tez z mojej nie jestem jeszcze zadowolona, wkurzaja mnie mega przebarwienia i ślady, ale muszę czekać, nie! chcę czekać! najwazniejsze, ze lusterka nie kusza a wrecz odpychają;) milego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny naprawdę warto walczyć! :) Dziś pierwszy raz od 4 lub 5 lat wyszłam bez kropelki podkładu na dwór i czułam się wspaniale, moja skóra jest praktycznie idealna! I to po jakimś miesiącu odkąd nie "bawię się" każdą drobną krostką lub zaskórnikiem. Wierzcie mi, były okresy gdzie robiłam spore masakry, nie chciało mi się wychodzić z domu, myślałam, ze wszyscy widzą tylko TO co mam na twarzy, byłam załamana, robiłam jeszcze większe masakry i tak w kółko... Teraz jestem wolna! I cholernie szczęśliwa, trzymam za Was kciuki i nie poddawajcie się! Nie warto! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany! a ja myślałam, że tylko ja mam taki problem. pare razy próbowałam przestać, ale po paru dniach znowu zaczynałam. chyba bede musiała naprawdę z tym skończyć, zwłaszcza kiedy piszecie że cera się tak poprawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej jestem tu nowa ale mam ten sam problem nie mogę pozbyć się chęci wyciskania pryszczy. I dziś właśnie był ten dzień... brykam sie z tym problemem już parę lat i nie wiem co robić żeby przestać Moja twarz wygląda strasznie a że zbliża sie sesja to wiem że będzie jeszcze gorzej Pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneczkaaa1623
Troszke mnie tu nie było ;) a to dlatego że zabiegana byłam, matura z angielskiego itp, ledwo wchodziłąm do domu, padałam na twarz... ehh ogolnie u mnie nie za ciekawie. nie narzekam, zawsze może być gorzej, ale ehhh... zamawiam ten kremik z biochemii urody http://www.biochemiaurody.com/sklep/cream-acne.html , powinno przyjsc w przyszłym tygodniu, więc zaciesz :D hah, mam nadzieje że to jest TEN jedyny kremik, który wreszcie da mi tą śliczną buźkę ;) jak tylko wypróbuję napiszę co i jak:) Pozddroo dziewczęta, trzymajmy się !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inkalinka:)
mery230288 zajrzyj tutaj: HTTP://WWW.TRADZIK.INFO.PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laguappa
Wczoraj widziałam odcinek rozmów w toku z niepełnosprawnymi nastolatkami i potem z osobami chorującymi na stwardnienie rozsiane. Kubel zimnej wody. Jesteśmy zdrowe, wiec ok, mozemy przejmować się cerą, wagą itd, ale nie mozemy mieć na punkcie takich rzeczy obsesji. Po czymś takim zawsze obiecuję sobie, że przestanę narzekać na wygląd, ilosc nauki, problemy w zyciu prywatnym itd, zobaczymy na ile mi starczy tym razem :) Pod względem cery cudwnie. Nie mam prawie zadnych zaskórników, jedno przebarwienie, które mi przeszkadza i dwa małe przyszcze, do których mnie nie ciągnie. Lepiej byc nie moze, bo zaakceptowałam to, ze one są, i ze same znikną i ze totalne ich nie widac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lagguapa dokladnie to samo sobie pomyslam. Trzeba sie otrząsnąć! wiadomo, ze dla kazdego jego aktualne problemy są tymi najwiekszymi, ale trzeba doceniac, to co mamy. Ciesze sie bardzo, ze u ciebie tez tak pozytywnie:) nareszcie słońce nam swieci...tak długo na to czekałam. wczoraj zauwazylam minimalne zaskorniki, ale stwierdzilam ze nie ma sensu ich ruszac bo szybciej znikną dzięki peelingom po prostu je zostwilam - juz kolejny raz :) dzięki temu wieczorem zrobiłam makijaz i pojechałam na noc muzeow :) Wiem i wierzę, że może być tylko lepiej. I nie mówie tu o cerze ( bo z nią problem znika, gdy sie nie dotyka), ale z moim życiu. Trzeba żyć dzisiaj, bo jutro nigdy nie nadejdzie! Będziemy czekać na coś kilka lat, zamykając się i cierpiąc. NIe traćmy już więcej czasu, bo nikt nam go nie wróci. Zmieńmy MUSZĘ na CHCĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam Wasz ból
Dzień 9 Wszystko zeszło. Czoło mam idealne. Nie ma na nim nic. Cała reszta super, małe zaskórniczki w okolicach brody. Przebarwień brak. Wczoraj byłam w Tatrach i słonko znów mnie pięknie opaliło. Nawilżam teraz buźkę intensywnie, bo ponoć słonko wysusza i przez to szybciej się przetłuszcza. Nie dopuszczę do tego! Poza tym od ostatniej załamki zaczęłam zażywać tabletki Dermacos (http://www.farmona.pl/sklep/dermacos-suplement-diety-redukujacy-przyczyny-objawy-tradziku-kuracja/produkt/339.html?sid=91ba8f3363379fda027e77f9343cb15a) i ani mi nic po tym nie wyskakuje ani nie dostałam wysypu. Jest świetnie. Zaczynam czuć się fantastycznie, nie potrzebuję żadnego makijażu. Piękna opalona skóra jest najlepszą ozdobą :) Ściskam mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej chyba ze mną coś mocno nie tak, bo wszystkim tak idealnie idzie a ja wczoraj weszłam na wage i się podłamałam i lekko sie pomeczyłam... a już było dobrze. od tego siedzenia w domu i unikania wychodzenia 6kg mi przybyło... załamka... niby tego nie czuje za bardzo, na razie 1 spodnie są ciaśniejsze ale... o szlak by to... znów będe z 3 dni dochodzic do siebie... ale ciesze sie ze choc Wy sie trzymacie :-) jak Wam sie udaje moze mi tez sie kiedys uda... dulcita tez ostatnio obserwowalam kuzynke i gapilam sie jak "sroka w gnot" , bo ja nie mam odawagi pojawic sie bez makijazu, a ona nic sobie z tego nie robila. jestem ciekawa jak inni odbieraja takie osoby (nie z taka mania jak my) czy uwazaja ze lepiej jakby cos tam sobie nalozyly czy lepiej bez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trianele
Zuzak, chyba każdy musi mieć taki swój "przełom". Ja od dawna się zabierałam i nie szło. Aż po prostu stwierdziłam, że albo teraz albo nigdy. Leci 3 tydzień i nie mam zamiaru się poddać. Przygotowałam sobie kartkę papieru i każdy dzień zakończony sukcesem zakreślam krzyżykiem. Może to i głupie, ale moim celem jest cała kartka ;) A potem, mam zamiar zwyczajnie nie dotykać. Bez odliczania kolejnych dni... Mam nadzieję, że nie wyciskanie stanie się dla mnie czymś normalnym. Także Zuzak - zbierz się w sobie i do roboty!!! Dasz radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro tak piszesz Trianele to sie biore w garsc.... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majkel99
Nie było mnie kilka dni ale cały czas myślałem o forum i o postępach forumowiczek :) Gdyby nie ta myśl, że tutaj jesteście i zmagacie się z tym samym, prawdopodobnie nie starczyłoby mi sił :* Na swojej kartce mam już zakreślonych 11 z 31 dni. ;) Dzisiaj dzień dwunasty i efekty są niestety trochę słabsze niż się spodziewałem - niektóre większe wypryski bez ruszania goją się bardzo topornie, nawet po tygodniu są wciąż dobrze widoczne. Pory oczywiście też są zapchane, ale to widać tylko z bardzo bliska. Ogólnie jednak skóra ma lepszy, coraz bardziej wyrównany kolor, zrobiła się mocniejsza . Wielką ulgą jest też brak wiecznie odpadających skórek i strupków. Lola1989 Twoje wypowiedzi są mi chyba najbliższe.;) Jestem od Ciebie rok starszy i w moim przypadku to już 5 zmarnowanych lat życia - tygodnie przesiedziane w domu, unikanie ludzi, przegapiona szansa na dzienne studia itd... musiałem się wreszcie otrząsnąć! Myślę, że to właśnie jest ten moment. O 5 lat za późno ale lepiej niż wcale :) Wszystkie obawy typu co będzie jak nas zobaczą inni są tylko iluzją, sztuczną barierą, którą odgradzamy się od świata. Jak niektóre dziewczyny tutaj piszą, że nie pokazują się bez makijażu nawet najbliższym to robi mi się naprawdę smuto. MOŻNA MIEĆ NIEIDEALNĄ CERĘ I NAWET JAK KTOŚ TO ZAUWAŻY TO NIC SIĘ NIE DZIEJE. Dlatego lepiej uzbroić się w cierpliwość i zostawić twarz w spokoju. Zabiegi w salonach, peelingi, kremy - to są metody, którymi możemy sobie pomóc. Pod warunkiem że nie dłubiemy przy twarzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak mi głupio. zachwalałam migdałka, a dostałam po nim wysypu i się zmasakrowałam w weekend. cos efekty kwasu bardzo dobre ale co z tego jak nabawilam sie nowych sladow... zabiegi nie maja sensu poki nie wygram z nalogiem, mam porzadna depresje przez ten nalog.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tawinna tez mam depreche i to straszna.Chodze po domu przygnebiona,wydzieram sie na wszystkich,placze,izoluje sie itp....nie wytrzymuje... Jestem swierzo po masakrze..a kilka dni wytrzymalam bez wyciskania,dlatego nie pisalam,nie wiem po co to w ogole robie?przeciez duzo mówi ze jestem bardo ladna.Nerwica ta zepsula moje zycie.Czasem siedze na lozku ogladam swoje zdjecia kiedy bylam mlodsza i szczesliwa i placze. póki co na nowo zaczynam dzien 1! Bede zyc z dnia na dzien i sprobuje doskonalić się w błędzie. Przykleilam sobie kartke na szafce i bede zakreslac dni bez wyciskania! Lola1989 ma racje Trzeba żyć dzisiaj, bo jutro nigdy nie nadejdzie! Będziemy czekać na coś kilka lat, zamykając się i cierpiąc. NIe traćmy już więcej czasu, bo nikt nam go nie wróci. Zmieńmy MUSZĘ na CHCĘ!--.piekne slowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pojutrze mam ustny polski i od paru dni moja skóra to odczuwa. Nie ma strasznej masakry,jak się umaluję to chyba nie będzie najgorzej,ale dlaczego nie mogę się powstrzymać?To nawet nie jest wyciskaniem niedoskonałości, chwilowo nie mam żadnych pryszczy czy czegoś co mogło by z założenia być pokusą. Jak to laguappa kiedyś napisała,ja wyciskam skórę...Od 19 maja zaczynam walczyć o lepszy wygląd,zaczynam oficjalne odliczanie i dietę, codziennie o ile pogoda pozwoli będę jeździć na rolkach. Będę mieć ponad 4 msc na ogarnięcie się...muszę dać radę, muszę,muszę! Mam świadomość że na zmiany trzeba długo poczekać,więc nie mogę już tracić więcej czasu. Na studia chcę iść ładna i zadbana,chcę stawiać sobie inne cele i realizować inne marzenia niż nie wyciskanie gęby. Kiedy wyobrażę sobie siebie nadal to robiącą, nieszczęśliwą i bardzo mało pewną siebie np za 10 lat to robi mi się słabo. Muszę uwierzyć,że chociaż ostatnich parę lat z różnych względów nie zaliczam do udanych, to następne mogą być dużo lepsze.Mam 19 lat,za wcześnie na spisywanie testamentu,trzeba działać ;) Krótko mówiąc Show must go on. Pracuję nad nastawieniem,że nie muszę mieć idealnej cery.Próbuję uświadomić sobie,że mogę się spodobać komuś mimo nienajlepszej cery.Myślę też,jakie zajęcia sobie znaleźć na wakacje żeby zwrócić własną uwagę na inne sprawy i lepiej się czuć.Wygram tą walkę. Nie wiem skąd nagle wzięło się we mnie tyle optymizmu. Może to reakcja obronna organizmu przed stresem w związku z tą prezentacją. Bardzo się jej boję,mimo że nie mam ambicji na imponujący wynik.Jak widzicie,mój perfekcjonizm nie obejmuje wszystkich sfer życia,to chyba dobrze...Żeby już było po...niby takie nic a tak stresuje. Muszę się przemęczyć jeszcze 1.5 dnia i teoretycznie :D bo zakładam że zdam,będzie spokój. Ściskam Wam wszystkich,3majcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×