Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość ula s

KOMU UDAŁO SIĘ WYJŚĆ Z NAŁOGU NADMIERNEGO WYCISKANIA/OCZYSZCZANIA TWARZY???

Polecane posty

Gość drapanko
Tarja to bardzo ważne aby w życiu pozwolić na to aby ktos na m pomógł. Nie zapomnij ze to bardzo ważne. Nic nie tracisz a zyskać możesz bardzo wiele- SIEBIE! Ja tez jak w ciągu 5 min ze 3 razy zawitam kontrolnie przed lusterko od razu łykam 1-2 tab z kozłkiem, siadam przy stoliku szukam miłego zajęcia na kilka min aby tab zaczeły działać i wtedy juz nie robię wędrówek. Zawsze gdy spotka mnie ekscytujące zdarzenie bądz informacja- super dobra i super zła to tez od razu lece zjeść tab bo podekscytowanie nawet te bardzo miłe uwalnia u mnie chceć nieświadomego zdrapania. W ten sposób wygladam ładnie, przebarwienia po acne derm zeszły. Zycie stało sie milsze choć nie jest łatwo bo kazdy dzień to walka z samym soba! Spróbuj nie drapać i kup sobie acne derm, nic mi nie pomogło tak bardzo jak to! goi, leczy i szybko sciaga przebarwienia. Ale podstawowa zasada - nie wolno skrobać, 'bo swiety boze nie pomoże'!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapanko
I ważne - poproś lekarza o leki skuteczne ale nie powodujace zmęczenia bo leki uspakajające czasami tak maja. A jak bedziesz sie zle czuć to nie odstawiaj ich tylko biegnij do lekarza i proś o zmianę az do skutku. Nie rób przerw!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elotka bez logowania
Postanowiłam sobie wycisnąć małego zaskórnika z policzka i z tego wyciśniętego zaskórnika zrobił się pryszcz gigant :) ale poczekałam, nie dłubałam przy nim, a to pryszcz z takich, co to wybudować się nie chcą, więc odkaziłam co trzeba i go dziub igłą. I teraz się goi. Miałam też od kilku miesięcy takiego podskórnego pryszcza tuż pod brodą, siedział tam uparcie, wiec i jego od razu igłą, wyszła z niego ohydna ropa i też się goi. Wiecie co.. ja bez podkładu wyglądam tragicznie.. sino-czerwona twarz, a wystarczy odrobina podkładu i pudru i od razu twarz nabiera koloru i wyglądam jak człowiek. Mam sine dokoła oczu, nie wiem, dlaczego. A jadę teraz na wakacje i będę cały dzień na słońcu, warto by smarować się kremem z filtrem co jakiś czas, ale jak to zrobić? jak ja muszę mieć ten puder nieszczęsny na twarzy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marysia12345
A ja znalazłam taką informację: A co jeśli, mimo ukończenia 30 lat, ciągle mamy pryszcze? O ile problem nie jest nasilony, dobrze jest stosować jakiś preparat punktowo – oczywiście najlepiej będzie działał przepisany przez lekarza. Jeśli zaś niedoskonałości występują dość intensywnie, mamy dwie możliwości. Pierwszą jest leczenie dermatologiczne, które najpewniej polegać będzie na kilkutygodniowej kuracji antybiotykiem stosowanym doustnie i punktowo na twarz. (Natomiast, jeżeli dermatolog wpadnie na pomysł przepisywania nam leków hormonalnych bez odpowiednich badań, najlepiej do niego nie wracać.) Drugą jest wizyta u innego lekarza – najlepiej jeśli będzie miał dwie specjalizacje: z ginekologii i endokrynologii. W tym wypadku będziemy musiały wykonać badania hormonów płciowych, które z dużym prawdopodobieństwem są odpowiedzialne za problemy z cerą. Następnie najpewniej otrzymamy leki z odpowiednim poziomem hormonów. Jeżeli lekarz uzna, że najlepszym rozwiązaniem jest dla nas kuracja lekami antykoncepcyjnymi, uwzględnijmy to, czy w ogóle dobrze znosimy antykoncepcję. Jeśli nie mamy z nią doświadczeń, najlepiej wykonać badania określające naszą skłonność do występowania zakrzepicy. Pamiętajmy też, że nie są to leki odpowiednie dla osób cierpiących na migreny. Często bowiem w przypadku, gdy kobieta ma wysokie wartości określonych hormonów płciowych, podaje się jej medykamenty, których obecnie nie stosuje się już jako leki antykoncepcyjne, ponieważ należą one do starej generacji tego rodzaju preparatów i wywołują wiele nieprzyjemnych, a niekiedy także niebezpiecznych skutków ubocznych. To było na stronie pulsu medycznego Oni mówią o diane? mi pomagała na cerę, ale potem był straszny wysyp/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezapominajka007
Hej wszystkim! Na chwilkę weszłam na to forum kilka lat temu, pomyślałam, że go nie potrzebuję i poradzę sobie sama. Od tego czasu nic się nie zmieniło. Daję sobie jeszcze jedną szansę, bo mam ogromne marzenie: wyjść z domu bez makijażu, poczuć wolność i cieszyć się słońcem. Dziś myślę, że tyle mi naprawdę wystarczy do szczęścia. Tarja666, przede wszystkim chcę napisać do Ciebie, że Cię rozumiem. Gdyby to było takie proste, to byś już pewnie dawno zrobiła sobie tę miesięczną przerwę, o której piszecie. A dla innych, które się dziwią Tarji - przecież gdyby dla Was niewyciskanie się było proste, nie wchodziłybyście na to forum. Domyślam się więc, że wszyscy jedziemy na tym samym wózku w kierunku świętego spokoju od tego paskudztwa. Tarja, myślę, że przyda Ci się dużo wsparcia i siły - może od innych, może od psychologa, może z tabletek... jakiekolwiek wsparcie będzie dobre. No w każdym razie mogę mówić za siebie, że ja tego na pewno potrzebuję. Generalnie proponuję jakieś wzajemne wsparcie, też chcę iść do psychiatry, też mi zajeb..... ciężko. Mój problem trwa 15 lat. To było 15 lat, podczas których zdarzyły się może ze 3 przerwy od wyciskania, maksymalnie 2-dniowe. Nie siedzę w domu, wychodzę, ale zawsze muszę mieć straszną tapetę, żeby wyglądać choć przyzwoicie. Wstydzę się więc już i tapety i blizn/strupków. Kurde, problem mi po prostu towarzyszy zawsze i wszędzie. Nawet na wyjazdach, nawet w pracy, nawet, gdy w pokoju obok jest mój chłopak, który mówi: "nie wyciskaj" albo:"co ty tam robisz, chodź już" - a ja mówię: "nie wyciskam" i wyciskam dalej moje NIEWIDOCZNE syfy. Swoją drogą mój związek się właśnie rozpada, między innymi przez to. Setki razy obiecywałam sobie, że dziś był ostatni raz. Jestem więc totalnie załamana i wściekła na siebie, ale mam jeszcze jakąś nadzieję. Po prostu nie godzę się na taki stan rzeczy, na takie życie. Znalazłam fantastyczną elektroniczną książkę o wyciskaniu (w jęz. ang), którą zaczęłam czytać: stoppickingonme. com/background_a02.php Polecam wszystkim! Tarja, daj znać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfyetrsetr
hahahahahaha wyciskajta się ludziska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich. Dopiero teraz odpisuję gdyż wcześniej miałam awarie neta. Nie oszukujmy się,ja nie mam po co tu wracać na forum.. Nie mam siły zmagać się z tym problemem.......jestem taka słaba....wiecznie płacze(mam takie suche oczy,za niedługo będę mieć zmarszczki....oj na bank będę mieć szybciej niż powinnam) Łzy kręcą się w oczach gdy widzę dziewczyn z,którymi się zadawałam...zazdroszczę im ładnych cer i szczęśliwego życia i to że ukończyły szkoły a ja co?mam 21 lat i mój etap nauczania zakończył się na gimnazjum,mam obleśną cerę i nie mam pracy. Niezapominajka--->Tak masz absolutną racje,przydała by mi się jakakolwiek pomoc.Znaczy mam niby wsparcie,mama mi mówi żebym tego nigdy nie robiła gdy widzi mnie strasznie smutną,ale zazwyczaj jestem tuż po masakrze.Podziwiam cię ogromnie,że mimo walczysz z nałogiem aż 15 lat to się nie poddajesz.Życze tobie szczęścia;* Ja też siedzę w domu całymi dniami tzn,próbowałam wychodzić i ćwiczyć ale zawsze coś mnie zniechęcało,ale nie zakładam tapety bo w domu po co?A na pozostałe części ciała co dam,aż babka w autobusie myślała że mam świerzb,to ja jej mowie że nie mam gdyż się wyciskam na rękach i drapię.To mnie przepraszała. Wstyd mi,wiem że rodzina też się za mnie wstydzi. Jest fatalnie,jeszcze nigdy gorzej tak nie było jak jest dziś i brak nadziei .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapanko
Zamiast sie użalać nad sobą znajdzcie sobie zajęcie. Wyprowadzaj sąsiadowi 5 razy dziennie psa, psiak bedzie najszcześliwszy na swiecie a Ty biegając za nim po dworze przyspieszysz gojenie, odciągniesz sie od lustra i w końcu bedzie lepiej bo zmeczysz sie i zamiast stać przed lustrem bedziesz wolała sie położyc. To jest głupie ale obdrapani nie pójdziemy szukać pracy, siedząc w domu robimy sobie duzo gorzej. A to jest dobry początek! Idz do czytelni publicznej.... weź laptopa i wyjdz z nim na trawe. I najważniejsze codziennie rano zanim jeszcze umyjesz zęby, zanim zaczniesz dobrze widziec na oczy ZANIM to wszystko!!! - zrób sobie makijaż jako numer jeden! To bardzo pomaga przed drapaniem. Nie widzimy kropek i nie dotykamy bo wkurzają nas potem upapciane podkładem palce. Brak makijazu w naszym przypadku to zabójstwo! Ja tez miewam bardzo rzadko chwile słabości, juz tylko sporadycznie, a bywało tak ze tygodniami nie wychodziłam z domu. Zajmuje sie obecnie bezdomnym kotem, wiem ze na mnie liczy i nie ma ze nie wyjde, on mnie potrzebuje, jest głodny! ucze sie i czytam na zewnątrz. Do tego praca i o 5 rano biegam. Laski nie ma w zyciu nic za darmo! bierzcie 'd**y w trok' i do roboty. Ja jak tylko sobie pofolguje nie pójde np rano biegać to zaczynam od nowa to pierdzielone drapanie. Nienawidze go, NIE NA WI DZIEEEEE!!!! i nie poddam sie zanim nie pozbede sie tego nałogu. Ale nigdy sie nie poddam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapanko
kazda osoba tu ma jedna ceche wspólna - duzo wolnego czasu! Wystarczy to wyeliminować i jesteśmy zdrowi. Uwierzcie ze żadna maść tu nie pomoże!!!! Nimi to tylko mozna narobić sobie zmarszczek niszcząc włókna kolagenowe w skórze i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra rada ażeby uciec od nałogu i wyjść z domu...jednakże to nie jest takie proste.Zwłaszcza teraz gdy na zewnątrz słońce a wraz z nim upał.Nie mam na krem,na maści na blizny a tym bardziej na podkłady,korektory czy coś.Przypuszczam ,że twarz będzie jeszcze gorsza i znów nabawię się czerwonego nosa od słońca;/ Ja na bank nie wyleczę już zniszczonej cery,mogę pożegnać się z jakimkolwiek szczęściem od życia.Wczoraj bardzo dokładnie przypatrywałam się ok.2 godzin twarzy i jestem tego na 100% pewna.To koniec.Ile razy sobie powtarzałam,kosmetyczka tez mi to mówiła ze mam jeszcze młodą cere i się szybciej wyleczy skóra przed 30 rokiem życia.Nie wierze w to na próżno wierzyć skoro i tak to nie prawda.Co jak co ,ale tych różnorakiego rodzaju blizn nie da się wyleczyć całkowicie.Za niedługo idę do zaocznej szkoły,ale ogromnie boje się i wstydzę,ludzie jak zwykle mnie nie zaakceptują.Znów będę sama,przez cholerną fobię społeczną.Jestem nienormalna,po co ja tu po raz kolejny raz zamulam.Ktos pewnie czyta to się pewnie ze mnie śmieje,a niech się śmieje wszystko mi jedno....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem pewnie większość z was mi powie idź do pracy,będziesz miała na swoje wydatki.No dobra ale na sam początek na te miesiąc do wypłaty czym będę smarować i malować twarz?A nie mówiąc o samych ale ważnych biletach i nie mam co ubrać,po w zwykłym topie(a mam tylko 2)nie bedę chodziła non stop.Nie mam od kogo pożyczyć,od nikogo nie dostaje pieniędzy jedynie na świeta Bożego Narodzenia,ktoś sypnie grosza albo na urodziny.Cieszę się tylko,że mam dach nad głową i że mam co jeść.Rodzice na pastę,mydło,szampon,gąbkę mi dadzą ale sami kupują,a podpaski zawsze w domu są.Czuje się kiepsko z tym,wiem ze nie jest to koniec świata i jak pojde do pracy to się zmieni. Dobra,juz nie zamulam,wypisuję co naprawdę mnie dręczy a to wszystko obija się na twarzy Kończę i Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapanko
Tarja usprawiedliwiasz sobie swoje nic nie robienie. Pieniędzy nie znajdziesz w łózku albo przed lustrem. Kazdy nastepny dzień to tylko droga w strone gorszego. Podkład w rossmanie kosztuje 5 zł. Ilość topów nie ma kompletnie znaczenia. Rusz pupę! Moze wyprowadź sąsiadowi psa za 2zł. Nawet na dzień. U Ciebie problem jest z niska samoocena a nie pryszczami. Tylko psycholog pomoze i duzo ruchu i zero siedzenia w domu. Rusz sie dziewczyno. Chcesz przes...ć całe zycie? przepraszam za słowa ale smutno mi gdy ktoś nawet nie chce spróbowac:/ Co powiesz na ludzi którzy nie maja rak i nóg, którzy pawie nie widza a mimo to walcza i maja prace dom dzieci i duzą gromadke znajomych. Oddaliby wszystko aby mieć to co Ty bo masz wszystko!!! Mogliby miec pryszcz na pryszczu a ich radość byłaby nieskończona gdyby np mogli chodzić. Powtarzaj sobie co chwilkę 'jestem wyjątkowa i moge osiągnąć wszystko' Powtarzaj tak długo az stanie sie to tak naturalne ze zakorzeni sie w twojej głowie i w końcu znajdziesz siły aby wyjść z domu. Nie badz głupia, jesteś zdrowa, młoda i całe zycie przed Toba!!! Kiedyś ktoś mi powiedział 'musisz zrobić sobie dziecko' to przestaniesz myslec o pierdołach :D nie wiem czy polecam to rozwiązanie ale coś podobnie absorbującego jest wskazane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Risen
Ostatnio wchodzilam tu rok temu i nie pamietam nikogo procz Tarji, ale i tak milo was poczytac :) od tamtego roku nie wiem czy duzo sie zmienilo bo tak naprawde nawet nie pamietam jak bylo wtedy, ale dzis nie mam zadnego strupka na twarzy, zadnych zaczerwienien, zadnych krostek. Tylko sporo zaskornikow ktore czasem sobie wydusze, ale mija dzien czy dwa i nie widac nawet sladow :) Przez ten rok ucierpialy chyba najbardziej moje ramiona i plecy, chociaz juz tez sa w wiekszosci doprowadzone do porzadku, czekam tylko az znikna plamy. Ogolnie jest dobrze,wiem ze jesli chce to przestane i nic mi nie stoi na przeszkodzie, problem raczej w tym ze nie do konca chcialam przez ten rok, ale czas sie 'ogarnąć" i zyc normalnie. Pierwszy raz od 5 lat kąpalam sie w jeziorku w tym roku, co prawda po opalaniu zostały plamy na plecach, duzo plam, ale jakos nie rozpaczam. Przeczytalam kilka stron tematu i juz czuje to wciagniecie w kosmetyki i chec kupowania wszystkiego o czym tu piszecie... Nawet Sudocrem zakupilam dzis. Aj aj, zbankrutowac tylko mozna przez Was :P Trzymajcie sie kobietki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muszky
Od jakichś 4-5 lat moimi postanowieniami noworocznymi, urodzinowymi były a. schudnać b. przestać masakrować twarz i biust. schudłam ponad 20 kg. twarz i biust masakruję nadal. najwyższy czas coś z tym zrobić. czas znormalnieć. tdwie godziny temu zaczął się pierwszy dzień "czystości". ostatni raz zmasakrowałam się wczoraj. muszę z tego wyjść. mam dla kogo, jest o co walczyć. za tydzień, gdy podleczę rany, rozpocznę kurację acne dermem. pozdrawiam, trzymam za was kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karkelina923
drogie dziewczęta nie wiedziałam gdzie to napisać.Ale posmarowałam twarz ok.10 razy kremem przeciwzmarszczkowym od mamy,przeznaczony od 30 roku życia,a sama mam 17lat.Czy nic mi się nie stanie,jeśli go użyłam?Oczywiście od razu zaprzestałam jak przeczytałam na opakowaniu że od 30 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karkelina923
na serio wole mieć cały ryj w pryszczach i czarnych wągrach.Nie chce wyciskać Boże ja nie chcę,za co tak cierpię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość memm
Mleko może powodować trądzik. Kilka dni temu natknęłam się na artykuł na ten temat. Od poniedziałku nie piję mleka i już widzę poprawę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile jeszcze
Witam, mój problem trwa około 10 lat raz było gorzej raz lepiej, ale ostatnie miesiące sa straszne, moj rekord bez wyciskania to 3 dni:( podobnie jak wiekszość z Was za każdym razem obiecuje sobie że to ostatni raz... za 8 dni jade na wakacje a pokazanie sie bez makijażu nawet przed meżem jest problemem. od kilku tygodni używam Duac zel i skinoren ktore przepisał mi dermatolog, ale rezultaty no coż... nie nawidzę swojej twarzy, siebie co oczywiście ma wpływ na moja rodzinę, niestety ale dla innych- tych z czystymi cerami mój problem jest błachy, tak wiem inni maja gorsze problemy ale ja mam na tym punkcie obsesje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elotka bez logowania
Wyjeżdżałam na wakacje i bałam się przebarwień po słońcu (nie bardzo miałabym jak się smarować kremem z filtrem co dwie godziny, mogłabym zapomnieć) i odstawiłam Benzacne na jakieś dwa tygodnie wcześniej, zrobiły mi się dwa wielkie pryszcze, ale smaruje je grubo Benzacne i wysuszają się, tylko zostają czerwone plamy, które trwają tak po wiele tygodni, wkurza mnie to. Ale nie wyciskam nic a nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moń
Cześć dziewczyny , ja tez mam ten problem , myślałam że coś ze mną nie tak ale widzę ze nie jestem sama . Tyle że ja rozdrapałam ręce od szyi po łokcie i dekolt :(( nie rozebrałam sie nad jeziorem z powodu figury tylko z powodu tych okropnych bóli które sobie zrobiłam ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Onaaaaa aaa aa a
Mnie pomoglo.. ZAJSCIE W CIAZE. Po prostu postanowilam ze nie moge dluzej doprowadzac do ciaglych zakazen na skorze, ze wzgledu na malenstwo. A meczylam sie z tym problemem 13 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewusiamek
Witam.Jest taka strona internetowa:mimj.pl,tam przez internet Ojciec Daniel modli się o uzdrowienie,bo wyciskanie to choroba duszy,a najlepszym lekarzem jest Jezus.Jeżeli ktoś chce osobiście uczestniczyć we Mszy Św. o uzdrowienie to odbywają się one w 2 i 3 sobotę miesiąca w Częstochowie(więcej na stronie ).Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345nat12345
czesc. jestem zalamana, cierpiałam z powodu nadmiernego wyciskania pare dobrych lat, ukrywałam się pod gruba warstwa makijażu, który i tak nigdy nie zakryl moich plam ,spuchniętych placow na policzkach do końca, w zyciu nie bylam w stanie wyobrazić sobie ,ze kiedyś pokaze się chłopakowi ,czy nawet rodzinie bez pudru, to była masakra, potrafiłam spedzic przed lustrem dobra godzine i dlubac ,skubać ,wyciskac a potem plakac z bezsilności ze jestem taka mieka. w końcu nie wytrzymałam zaczelam wyc w łazience ,zawolalam mame i blagalam o pomoc bo nie dawałam sobie z tym rady, mama umowila mnie do kosmetyczki. strasznie się wstydziłam bo wygladalam jak potwor. najpierw kosmetyczka oczyscila mi twarz i obiecala ze pomoze mi się pozbyć okropnych blizn i fioletowych plam. chodziłam do niej raz w tygodniu przez 2 miesiące, kiedy widziałam poprawe miałam motywacje ,wykrecilam zarowke nad lustrem w łazience co skutecznie niepozwalalo mi na oglądanie twarzy i wyskubywanie z niej wszystkiego co tylko wypatrze. po jakims czasie mogłam nawet wychodzić z domu bez make upu . bylam z siebie dumna i zadowolona ze stanu mojej cery, do momentu az przyszly upaly i zaczely wyskakiwać mi male potówki na czole. teraz znowu wyciskam ,na policzkach mam strupy i plamy,jestem zrozpaczona. nie ma mowy o wyjściu bez podkładu, postanawiam sobie ,ze od dzisiaj daje mojej buzi się wyleczyć i będę walczyc ze sobą ,pomóżcie mi jakos, motywujcie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proszę, jestem wlasnie po masakrze, nie mam sily na nic, przeczytalam, ze ktoras z was łyka tabletki? jakie to są tabletki? rozumiem ze jakieś uspokajające ekscytację, bardzo proszę o odpowiedz tu albo na maila : strusiowaaa@o2.pl wybaczcie ze nie doczytam tego sama ale czuje sie fatalnie i kladde sie spać, zeby nie mysleć:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drapanko
Polecam leki z kozłkiem lekarskim. Na mnie swietnie działaja anty-drapaniu. Melisa jest za słaba a dziurawca nie moga stosowac dziewczyny jesli stosują antykoncepcje. Co dziwne u mnie drapanie zawsze powoduje/powodowało bo juz sie nie masakruje zarówno złe jak i dobre/bardzo dobre informacje, lekkie załamanie lub podekscytowanie i masakra była gotowa. Oczywiscie czasami cos tam jeszcze nieświadomie zdrapie ale moge powiedziec ze przechwyciłam nad tym kontrole mocno nad tym pracuje i juz zycie jest piękniejsze:D Praca praca praca i nigdy nie nalezy sie poddawac:DDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutno, ze tak temat ucichł. Dowiedziałam sie ostatnio czegoś strasznego. Po 2 latach dowiedziałam sie ze jest przyczyna mojej brzydkiej cery, uporczywej depresji (az do najgorszych myśli), bólu skóry w dolnej cześci pleców, suchej skóry, lekkich siniaków pod oczami i zaczynających drżeć rąk np malując kreskę na oku... (szczegóły moge opisac w prywatnej wiadomości) robiłam sterte badań. Nic nie wykazywało. A ostatnio wykryto - pierwotniaka krajów egzotycznych cos na wzór lambii - ale co jest najważniejsze nigdy nie byłam w kraju egzotycznym i nigdy nie miałam do czynienia z osobami z innych krajów. Szok był wielki bo zwykłe badania takich rzeczy nie wykrywają. Trzeba isc do instytutu chorób egzotycznych. Lekarz powiedzial ze mogłam to zjeść na niedomytym owocu. Powiedział tez ze po wyleczeniu antybiotykami minie depresja i brzydka cera. Za 3 tyg sie dowiem. Zrujnowało mi to zycie. Polecam Wam komplet badań az do czasu znalezienia przyczyny. Ja sama szukałam jej 2 lata. Powiem tez ze to badanie wykrywajace kosztowało zaledwie 10zł tylko trzeba znleźć dobre miejsce które sie tym zajmuje. Doprowadziło mnie to do takiej depresji ze szukałam sposobu aby odejść z tego swiata. Jako lek dostałam potrójną dawkę najbardziej banalnego antybiotyku -metronidazolu. Tym sie to leczy wiec to nic skomplikowanego, trudno tylko wykryć. lekarz powiedział ze jest sporo takich pierwotniaków, bakterii, pasożytów. Dla testów podnieście powiekę oka. Jak gałka oczna na górze jest szara/koloru cappucino a nie sniezno biała to znaczy ze prawdopodobnie macie jakiegoś pasożyta zatruwającego organizm. Tak samo możecie sprawdzać czy wasz pies/kot ma robaki - test wiarygodny na 85%. Jesli do tego powstały ostatnio siniaki pod oczami i szara cera, spadła waga ciała radze nie zwlekać! badajcie sie, szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola ble ble
hej hej !! mam 21 i zmagam się z tym samym problemem. zaczęło się już dosyć dawno temu, ale jeszcze dosyć niewinnie, a od mniej więcej roku już mogę śmiało stwierdzić, że jestem uzależniona od rozdrapywania itp itd, wiecie doskonale jak to wygląda... i chociaż jak czasami patrzę na to, co sobie robię to po prostu nie mam już siły to wiem, że na pewno da się jakoś z tego wyjść. nigdy nie pisałam na forum prosząc o radę czy pomoc, bo gdy czegoś potrzebuję to po prostu wyszukuję hasło, wyników jest mnóstwo, zawsze można znaleźć coś dla siebie. ale pomyślałam, że może ktoś miałby ochotę powalczyć ze mną z rozdrapywaniem ;) może ktoś ma jakieś fajne sposoby na walkę, jakieś ciekawe pomysły jak się powstrzymać od wyciskania i drapania i chciałby od czasu do czasu pogadać na ten temat. wrzucam swojej GG (wiem wiem kto teraz korzysta z GG??... :D) 9253729 pozdrawiam wszystkie wyciskające koleżanki ! chyba że koledzy też jacyś są... trzymajcie się !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
patrzac na opis powyzej... optymistyczne podejscie do czegoś meczacego. Jak pisałam ja rozdrapywałam dlatego ze złapałam pasozyta on powodował depresje a depresja/nerwica powodowała drapanie. po antybiotykach oczyścił mi sie z niego organizm i juz nie mam ochoty drapać. a tak było z 4 lata kiedy żaden lekarz nie mógł tego zdiagnozować. Badajcie sie! od hormonów po specjalistyczne badania na pasozyty (bakterie/pierwotniaki/robaki/ grzyby) których obecnośc wychodzi nam na skórze niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karola bla bla
nie optymistyczne myślenie tylko pozytywne nastawienie. to chyba lepiej niż kompletnie się załamać, chociaż w zasadzie jestem załamana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 15 lat i od 3 lat się wyciskam. nie pamiętam jak to się zaczęło. od dzieciństwa uwielbiałam rozdrapywać strupy więc może stąd moje skłonności. raz było gorzej raz lepiej. pamiętam jak multum razy chodziłam z ręką na czole po szkole bo parę dni wcześniej musiałam się pobawić moją cera i miałam okropne topredy(nie dało się ich niczym zamaskować). Dawało mi to do myślenia, i zawsze obiecywałan sobie że już nigdy nie doprowadze mojej twarzy do takiego stanu. Teraz jest lepiej, bo kiedyś wyciskałam wszystko co się dało, a teraz tylko wągry i bolące pryszcze. odpuściłam sobie nos i małe ropne krosty. dałam radę się ograniczyć. dziś wyciskam się też z estetycznych. boję się że gdyby ktoś zobaczył wielką białą kropę na środku czoła mógłby się mnie brzydzic. ja żeby się nie wyciskac na twarzy skupiam się na udach i plecach, staram się jak najdłużej przebywać poza domem,bo tylko tam to robię, i motywuje się znalezieniem chłopaka. jak stanę przed lustrem staram się np patrzeć jaki mam ładny kolor oczu byle nie skupiać się na trądziku. próbuje też pokazać koleżance ktr ma świetna cere a na moją patrzy z góry że moja cera będzie kiedyś taka a nawet lepsza od niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×