wiola33 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Witam!!!!!!!!!!!!Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy Adella, hanusia wiem co to znaczy lęk, ból głowy i te szalejące serce.Załamana wawa myślałam, ze ci juz lepiej, a tu dalej ten ból , dziwne to jakieś, albo lekarze się nieznają, bo nie wiem juz co myśleć.Wyczytałam na internecie o metodzie samoleczenia BSM , chyba kupię tą ksiązkę, nie zaszkodzi spróbować, wielu ludziom pomogła, może i mi pomoze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 :) Ja tez bym chciala miec dziecko... Ale nie wiem czy to kiedys bedzie mozliwe z moimi lękami. Czyli bierzesz Efectin kolo 2 miesięcy? Ja brałam Stimuloton okolo 2 miesięcy ale mi nie pomógl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Wiola33 A co za książka? Jak sie czujeszs? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hanusia 0 Napisano Sierpień 13, 2006 biorę efectin od stycznia. długo juz ale wcześniej brałam różne leki i jak sie tylko dobrze poczułam to je odstawiałm - mój błąd...teraz postanowiłam zawierzyć pani doktor ...i jak na razie jest oki. Wawa a ile Ty masz lat?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hanusia 0 Napisano Sierpień 13, 2006 biorę efectin od stycznia. długo juz ale wcześniej brałam różne leki i jak sie tylko dobrze poczułam to je odstawiałm - mój błąd...teraz postanowiłam zawierzyć pani doktor ...i jak na razie jest oki. Wawa a ile Ty masz lat?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 20 :) a TY? Długo już bierzesz ten efectin ja to brałam ponad miesiąc stimuloton Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hanusia 0 Napisano Sierpień 13, 2006 biorę efectin od stycznia. długo juz ale wcześniej brałam różne leki i jak sie tylko dobrze poczułam to je odstawiałm - mój błąd...teraz postanowiłam zawierzyć pani doktor ...i jak na razie jest oki. Wawa a ile Ty masz lat?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hanusia 0 Napisano Sierpień 13, 2006 ja mam 26 :D a powiedz mi skad u Ciebie wzieła sie nerwica?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Hanusia po jakim czasie zaczął działać Efectin u Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wiola33 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Wawko to ksiązka Piotra Lewandowskiego\"Samoleczenie metodą BSM\", trzeba uciskać miejsca na głowie, kazde inne w zaleznosci od choroby, ale trzeba na to czasu.Choruję juz parę lat, mam wypdający płatek, przyspieszony puls, niskie ciśnienie, no i tę nerwicę.Leczę się ziołami, boję sie brać leki, bo myśle, ze one zaczna wpływac na moje serce i tak juz zostanie.Pewnie to błąd bo męcze sie juz pare lat,raz jest dobrze i znowu żle.Ale to serce mi dokucza, trzeba chyba je jakos uspokoić, troche wysiłku i juz szybko bije.Mam tez nocne kołataniai i tak w kólko. Zwalam to na nerwce i moją podswiadomość.Co o tym myślicie???????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Hanusia Rok temu zaczęłam chorować na pęcherz było to źle leczone. B.źle. Przeszło w stan przewlekły. Pojawiły się straszne lęki. Poza tym ja przez pół roku miałam ostre zapalenie pęcherza. Straszny ból. Bo leczył mnie lekarz konował. Potem przez to padło mi zapalenie stawów. Byłam w szpitalu. Jak wyleczyłam zapalenie stawów zaczęły sie bóle twarz + zawroty głowy. Odwiedziłam chyba z 10 lekarzy i nikt nic mi nie powiedział. Byłam u psychologa. Poza tym ja jestem strasznie wrażliwa, nadwrażliwa, wszystkim sie przejmuje. Miałam trudny okres matura potem studia. Wyjazd chłopaka na rok zagranice. Choroba dziadka. Wiele sie na to złożyło. Dlatego podejrzewam nerwice. A u Ciebie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wiola33 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Pewnie sie powtorze, ale nerwice mają własnie bardzo wrazliwi ludzie.Pierwsze objawy miałam w szkole średniej, potem pszeszło i znow powrociło, gdy wyszłam za mąz.Urodziłam corke, bardzo sie wszystkim przejmowałam,chorobami w rodzinie, nauką dziecka.Siedziałam sobie przy telewizorze i nagle zabolało mnie serce, zaczęło dziwnie drżeć i tak sie zaczęło.A jak było z wami???????????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 wiola33 u mnie też sie zaczęło nagle... biegałam... przyszłam i strasznie mnie zaczęła boleć twarz i miałam zawroty i tak do dziś....... ja jestem STRASZNIE wrażliwa, często płacze...martwie sie... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 wiola33 jak pokonałaś nerwice w szkole średniej ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Macie czasem tak że nie możecie złapać oddechu ??? Dusi was coś ?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wiola33 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Sama nie wiem, moze jak skonczyłam nauke, to nie miałam powodów do nerwów.Wtedy brałam syropki uspokajające, Milocardin na te nerwicowe bóle serca i jakos samo przeszło, zeby powrócic silniejsze.Ale kłocia serca to miałam zawsze i te bóle głowy, juz sie przyzwyczaiłam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Maaaju dzieki za odpis ja mam arytmie na tle nerwowym biore propranolan 10 ale tylko wtedy jak mi bardzo dokucza ,a na nogi nic nie biore bo to skutki uboczne tego simvasterolu na cholesterol nie wiem czy mam zylaki może wewnętrzne bo czasami bardzo boli mnie pod kolanami całe uda z tyłu teraz mam wizyte pierwsza od 4 lat u lekarza i wybrałam lekarza od spraw krążeniowych bo tu chyba tkwi przyczyna mam niskie ciśnienie wysoki puls 90 110 i więcej ,czesto zawroty glowy badania zrobione eeg głowy tk przeswietlenie kręgosłupa szyjnego przepływ w tętnicach szyjnych mam troche za szybki często przytykają mi się uszy i inne sprawy dokucza mi żołądek jelita a wszystko nasila mi się po jakimś emocjonalnym przeżyciu lub po jakimś stresie .ciesze się Maaaju że mi odpisałaś ja na temat nerwicy to mogłabym napisać już książke i na temat leków . Pozdrawiam również Potomka i dziękuje za tak piękną modlitwe . co się dzieje z Ronką czytałam wszystkiejej wypowiedzi naraz ucichło Czy ktoś z was słyszał coś o Biosteronie może to właśnie jest nam potrzebne mówie oczywiście o tych bardziej dojżałych paniach........ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hanusia 0 Napisano Sierpień 13, 2006 długa historia ...za pierwszym razem 3 lata temu - i wtedy sie wszystko zaczęło...poznałam chłopaka był z innego miasta aczęlismy sie spotykać. On przyjeżdzał do mnie na motorze. Pewnego feralnego czwartku19 listopada 2003 przyjechał bo chciał mi zrobic niespodziankę. chcioał mnie po pracy zawieść do domu na motorze ale sie nie zgodziłam bo nie miał kasku dla mnie. chciał mi oddać swój ale rozsądek zwycieżył. na moich oczach miał wypadek. dobił do samochodu - tarpana- i go wciało pod to auto. stracił nogę. w ten sam dzień w szpitalu dowiedziałam sie od jego mamy że On ma dziewczyne od 4 lat a jeździł do mnie ,a pytałam go czy jest sam ...powiedział że tak...mimo tego - ja dobraduszyczka-chodziłam do niego do szpitala choć jego rodzina mnie wręcz z stamtad wyrzuciła myłam go karmiłam ...gdy wyszedł do domu wszystko zaczęło sioę zmieniać, jego zachowanie a ja chudłam nic nie jadłam tylko piłam wodę i paliłam papierosy i gdy sie długo nie odzywał a ja sie zaczynałam martwić oblewała mnie dziwna fala gorąca w klatce piersiowej. w sylwestra którego spędziłam u siostry zeby nie być sama ktos mnie popchnał i uderzyłam sie w głowe ...i wszystko zaczęło sie 2 dni póżniej...utrata równowagi zawroty głowy ...pierwszy lekarz przeswietlenia.wszystko oki. ale ze mną było co raz gorzej. co drugi dzień lądowałam na pogotowiu a tam rozkładali ręce i nie wiedzieli co sie dzieje . po którymś razie lekarz któremu wszystko dokładnie opowiedziałam powiedział nerwica dziewczyno pękłaś za duzo tego jak bna jedna osobę. wtedy około miesiaca czasu i z tego wyszłam. ale [po dwóch latach wróciło podejrzewam że dobiła mnie samotnośc.wszędzie zakochane pary moi znajomo brali slub za slubem a ja ciagle sama:( i znowu sie zaczęło:( tym razem gorzej było wyzdrowieć dużo bólu załamań podnoszenia sie i w końcu dobry lekarz nowa miłosc z którą też nie było łatwo bo na siłe ja odrzucałam .....na szczeście On był wytrwały i cierpliwy i rozumiał a jak nie to przynajmniej sie strał....jego miłosc mi wiele pomogła i nadal pomaga. gdy byłam przy nim nie potrzebowałam leków i tak jak w piosence był (i jest ) lekiem na całe zło ...to po krótce :D moja historia...- Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wiola33 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Czasami tak mam jakby coś mi siedziało na piersiach Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Hmmm u mnie to bóle są starsznie uciązliwe, są codzinnie i nie dają mi normalnie funkcjonować....! Od 3 misiecy.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 hanusia Dobrze, że wszystko tak sie skończyło... Ja też miałam dużo przeżyć z facetami... Nawet Twoja historia PRZYPOMINA MI MOJA... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wiola33 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Czasami sobie myśle, po co sie tak wszystkim przejmowac, kurcze ale sie nie da.Zazdroszcze ludziom, ktorzy jak to sie mowi \"olewają wszysto\".Oni na pewno nie maja nerwicy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Byłam z pewnym chłopakiem... Zakochana i w ogole... Po pewnym czasie on nagle zerwał. Z dnia na dzień. Wcześniej jakieś obiecanki itp. Wszystko było super. Nie rozumiałam tego czemu mnie zostawił, nagle. Potem sama odkryłam że miał 2 dziewczyne z którą był około 5 lat. Tylko ona wyjechała. wtedy wakacyjny czar prysł. Na szczęście dobrze sie stało. Bo wtedy odkryłam, że ktoś kto był blisko mnie, mnie kochał.... Zaufałam mu, chociaż początkowo było ciężko.. Teraz jesteśmy już 2 lata razem. Kocham go, jestem zakochana. Tylko jest mały minus że od lutego Go nie ma... A ja czekam...SAMA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hanusia 0 Napisano Sierpień 13, 2006 na szcęscie są jescze tacy kochani jak ten mój :) zaraz będę zmykać bo muszę mu poświecić trochę czasu . należy mu sie. ugotował mi dziś pyszny obiadek:) wiecie co nerwuski...kiedy Wam jest baaardzo źle pamietajcie ze gdzies wysoko w przestworzach swieci specialnie dla Was malutka Gwiazdeczka która szepce...wszystko będzie dobrze!!!!!!!!!!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wiola33 0 Napisano Sierpień 13, 2006 :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Hanusia \"po którymś razie lekarz któremu wszystko dokładnie opowiedziałam powiedział nerwica dziewczyno pękłaś za duzo tego jak bna jedna osobę\" co wtedy dostałaś?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wiola33 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Wawka,jak wytrzymujesz bez swojej połoweczki, jak długo go nie ma to sie dziwnie czuję, bo czasami musi wyjechać.:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Wiola33 Bardzo mi ciężko, wcześniej bylismy codzinnie razem. Ostatni raz widzieliśmy sie 3 miesiące temu. Jego wyjazd to tez była dla mnie terapia szokowa. Oj straszna. Wiele nocy pzrepłkałam do księżyca... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
hanusia 0 Napisano Sierpień 13, 2006 jakieś psychotropki ale moja pani doktor z rejonu zastąpiłami je innymi poniewaz stwierdziła że te są za silne i mogą mnie uzależnić...dała mi jakieś polskie ale nie pamietam nazwy brałam je tylko 2 tygodnie i pozwoliła mi je odrzucić bo było ze mną git...wtedy uśpiłam aż na 2 lata Nerwiceę... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 13, 2006 Lece do niego za 2 tygodnie, na 2 tygodnie. Potem wracamy razem do PL. i będziemy razem do końca września. Potem on znowu wyjeżdża do grudnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach