załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 16, 2006 \"Kto pozwala własnym lękom kierować sobą, jest przegrany. Strach to sygnał zagrożenia, który nakazuje ostrożność, nie jest on jednak odbiciem rzeczywistości\" \"Kiedy lęk zakrada się do mojego serca, myślę o wszystkich pięknych i cudownych rzeczach, jakie zdarzyły się w moim życiu, o osiągnięciach i sukcesach. W ten sposób w oka mgnieniu przepędzam wszystkie obawy.\" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość renka037 Napisano Sierpień 16, 2006 Pojechalam na wieczor rowerem na poczte ,wychodzilam z domu z ciezkim oddechem ,potem sie rozluznialam i bylo juz ok,weszlam jeszcze do sklepu obok poczty i pojezdzilam rowerem troche dluzej....maly sukces a cieszy ,wierze ,ze znow bedzie dobrze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość depresyjna Napisano Sierpień 16, 2006 "Do Pani Depersyjnej Depresyjna napisz coś więcej o swoich objawach... prosze... kto Ci wypisuje ten lek??? psychiatra??" Sorry że dopiero teraz ale wcześniej tu nie zaglądałam. Odpowiem na Twoje pytania chetnie, napisz o które objawy Ci chodzi, czy o te kt. miałam zanim zaczełam brać Rexetin, czy te na początku brania. To zupełnie inne odczucia. Lek oczywiście przepisuje mi psychiatra, do którego po długim wahaniu trafiłam. Ale uwierz, nie dało się juz żyć i cieszę się że wreszcie podjełam tę decyzję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość renka037 Napisano Sierpień 16, 2006 Moze napisz o jednych i drugich Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 17, 2006 Co słychać? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość depresyjna Napisano Sierpień 17, 2006 Renka, napiszę wieczorem bo to długaśna historia a za parę min mam pociąg, jadę do lasu na działkę. Miłego dnia wszystkim nerwuskom życzę ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Sierpień 17, 2006 witam wszystich!niedawno wrocilam z wyjazdu bylo super,choc pogoda marna.dopiero wczoraj i dzis sie wypogodzilo. duzo nowych osob pojawilo sie na forum.pozdrawiam. potem zajrze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość renka037 Napisano Sierpień 17, 2006 Czesc dziewczyny! Wraz ze sloneczkiem na niebie moje samopoczucie jest lepsze,dzis czuje sie dobrze ,w glowie mi sie nie kreci chetnie wyjde z domciu,pozdrowka! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zaaaaaaraz Napisano Sierpień 17, 2006 ci sie zakreci:Pjak przyjdą pozostale i zaczn biadolić:(:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Sierpień 17, 2006 ktos podal linka na tematSTANY LęKOWE troche problemy podobne do naszych ale niezupelnie.mozna to poczytac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość renka037 Napisano Sierpień 17, 2006 Bylam na spacerku ,jezdzilam rowerem ....i bylo ok!Jestem zadowolona i odprezona,wiem,ze warto przelamywac opory,probowac..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 17, 2006 Ja dziś zrobiłam 10 km, tyle spaceruje \":) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kroliczek87 Napisano Sierpień 17, 2006 Witam was wszystkich... po dwóch ciężkich latach,przepłakanych nocach,bólach i cierpieniach mówie otwarcie: MAM NERWICĘ!! nienawidzę jej za to co mi robi,za to w jaki sposób odbiera mi młodość...szczęście,radość.. kiedyś,rządna wiedzy,chcąca osiągnąć jakiś wymarzony cel w życiu,pragnąca się wykształcić.. teraz marzę żeby jak najszybciej założyć rodzine,urodzić dziecko... nie być sama.. bo wśród ludzi zapominam o tym... o tej najgorszej chorobie... jest najgorsza bo siedzi w naszej głowie.. nie dopuszczałam do siebie mysli że ją mam.. to boli jak o tym mówię.. nie zażywam psychotropów.. miałam 17lat jak mnie dopadła :( brałam leki na serce,na astme.. ale nie na nerwy bo nie dopuszczałam do siebie mysli że mam nerwicę... potem wszystko odstawilam... zaczęłam z nią walczyć sama... czasem przychodzi znienacka.. staram sie zachować zimną krew,zaciskam pięści i ze łzami w oczach czekam aż puści.. jak czytam to co tu piszecie mam łzy w oczach,bo wasze opowieści na jej temat wyglądają jak moja własna historia... do tej pory płaczę po nocach z myślą "dlaczego ja,za jakie grzechy..." :( podaję mojego maila,jestem z krakowa.. myślę,że jeżeli ktoś z was chcialby się spotkać,porozmawiać o tym wszystkim... ja bym chciała,bo łatwiej brnąć z kimś w tym cierpieniu niż samotnie wśród ludzi którzy nie potrafią zrozumieć.. pomóżcie sobie i mi... razem damy radę :) proszę o odpowieź,jak nie na forum to na e-mail. pozdrawiam was wszystkich :) walczcie z nią!! nie dajcie sie nerwicy!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kroliczek87 Napisano Sierpień 17, 2006 echh.. mam do was pytanie :P nie czytałam wszystkiego co tu piszecie,bo niedawno tu trafilam... powiedzcie mi.. czy to normalne że kłuje mnie serce?? 1000 razy słyszałam że to nerwica ale chce usłyszeć to od was... kłuje mnie od kilku dni.. mam jeszcze takie uczucie jakby mnie kłuło w głowie,taj jakby ktoś wbijał garść igielek.. niewiem jak to opisać.. ale wiem że to nie zwykły ból.. co jeszcze mnie męczy?? tyle tego.. z najgorszym sobie radzę,ale te "pierdoły" dają po tyłku.. czasem mam takie uczucie jakby mi wywracało sercem,tak siedze sobie spokojnie i nagle "lup" "łup" tak jakby pompowało wiecej krwi,czuje je w klatce piersiowej a nawet w gardle,wywróci i jest spokój.. czasem chwile później jak złapie głębszy oddech to znowu.. a czasem jest spokój kilka godzin.. czasem dni.. czy to też nerwica?? ja już mam po prostu wszystko.. szumy uszne.. ataki duszności.. to tak w skrócie bo niechce sie rozpisywać,niewiem czy wogóle przeczytacie :( helllllllp!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kroliczek87 Napisano Sierpień 17, 2006 wogóle to NIKT mnie nie rozumie z tą moją nerwicą.. bo wszyscy moi znajomi są zdrowi... dla nich to śmieszne i niezrozumiałe a dla mnie to najgorsze co mnie spotkało :( ja nawet juz sie wstydze o tym mówić bo niektórzy uważają że jak ktoś ma nerwice to jest czubkiem,psycholem i wogóle... wrryy... ;[ nie jestem czubnięta... jestem po prostu chora.. nadwrażliwa.. mam po prostu nerwice co nie oznacza ze jestem gorsza od innych :(:(:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość renka037 Napisano Sierpień 18, 2006 Kroliczku>>>>>>>>>serce wywala sie na druga strone,kluje,szarpie wali..... myslisz ,ze to zawal sie zbliza ale jestem za mloda na zawal?!takie mysli -miewamy my nerwicowcy! ...ale przechodzi czyli nie zawal -zawal nie przejdzie ot tak sam..... igielki w glowie ,karku ,kregoslupie-sa i kluja na maksa a ja mysle co mi jest ? za chwile mowie sobie -nic to "tylko" nerwica! szumy w glowie ,uszach,gonitwa mysli....skad to znamy! A wstyd przed niezrozumieniem tez znamy ,ukrywamy ,dusimy w sobie-tak wlasnie jest z nerwica! Dobrze ,ze wywalilas to z siebie ....daje choc mala ulge!Jesli zrozumialas ,ze to "tylko " nerwica to juz polowa sukcesu,,, Sorki za haos w moim wpisie !Trzymaj sie i nie daj sie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość renka037 Napisano Sierpień 18, 2006 czy raczej chaos? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 18, 2006 :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mariolciaaa 0 Napisano Sierpień 18, 2006 czesc Wszystkim!!!dzis ide na to usg brzucha.Bole juz mi przeszly wiec dochodze do wniosku ze to znowu ta cholerna nerwica i na usg nic nie wyjdzie.No zobaczymy. Kroliczku ciesze sie ze do nas dolaczylas! Ja tez jestem z Krakowa. Wawa co slychac?zaczelas brac ten lek?jak sie po nim czujesz? Maja gdzie sie podziewasz? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 18, 2006 Mariolciaaa nie zaczęłam licze że jakoś przejdzie mi samo. Jestem za młoda by już ingerować w organizm z psychotropami, zresztą Stimuloton mi nic nie dał. Rozmwiałam wczoraj z lekarką i ona mi powiedziła że takie bóle to mogą być kregosłupa- szczególnie zawroty.I że ona tak miała. Biore ten Myalgan narazie na mięśnie i lepsze samopoczucie. Myśle że wyjazd do chłoopaka mnie troche uspokoi jak będę w jego ramionach :) Poza tym robie dzinnie 10 km spaceru. Zresztą Maaaja ma podobne bóle od kręgosłpua. Mariolciaaa pij gastrosan mi bardzo pomaga na brzuch. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniek81 0 Napisano Sierpień 18, 2006 Piszecie o różnych objawach, wiekszość z nich się powtarza. Przejrzałam większośc stron i nie znalazłam tego co mi najbardziej dokucza, a mianowicie mimowolne skurcze mięśni w zasadzie wszędzie w łydkach, udach, rękach, czasami kciuk skacze mi przez cały dzień, powieki, usta, policzek ........czy to też można przypisać nerwicy??? Bralam potas, magnez niestety nic nie pomaga :( Proszę napiszcie coś, bo jestem tym coraz bardziej załamana :( Czy to cholerstwo nigdy nie minie??? Lekarze, którym o tym mówiłam oczywiście to bagatelizują :(( Czy ktoś z was też tak ma albo mial i mu przeszło???!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 18, 2006 aniek81 Ja mam bóle mięśni na twarzy \"chodzące\". Lekarz pzrepisał mi na to MYELAGAN poczytaj sobie, to bez recepty. Tylko trzeba stososwać minumum 3 miesiące. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 18, 2006 Myalgan Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ronka 0 Napisano Sierpień 18, 2006 Witam wszystkich. Coś ostatnio rzadziej piszę, ale zagladam codziennie i czytam Was.I ciagle dochodzą nowe osoby.Co za cholerna choroba.A teraz posłuchajcie: w niedzielę wybrałam się w ramach terapii tramwajem (30 min. jazdy) na cmentarz! Sama! Dałam radę, choc trochę byłam spanikowana.Ale jaka byłam potem z siebie dumna.Jakbym osiagnęła nie wiadomo jaki sukces.Skrzydła rosły mi u ramion.Za to dzisiaj jestem jakaś zdechnieta.Coś mnie dusi, kłuje,tętno przyspieszone.Czuję się spięta i głupio mysle. Ale na dworze duszno i to chyba z tego.Wstać mi sie rano nie chciało-zadzwoniłam i wzięłam urlop.A teraz się snuje i jakos tak mi smutno. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ronka 0 Napisano Sierpień 18, 2006 Tak sobie myslę skąd to paskudztwo sie u mnie wzięło? Zawsze byłam bardzo wrazliwa, niesmiała,wszystko przezywałam bardziej niz inni.Ale myslę, że dowaliło mi jeszcze to że moja mama zmarła w wieku 56 lat nagle na serce, że mój teść dostał nagle udaru mózgu,że tyle wokół przydażyło się chorób i pogrzebów,że mój ojciec nie rozstaje się z lekiem pod język (wieńcówka), że mieszkam w poblizu szpitala i ciągle słyszę ryk karetek pogotowia. A ja jak głupi to wszystko przezywam o wiele bardziej niz inni. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
załamana_wawa_ 0 Napisano Sierpień 18, 2006 Ronka :) ja też jestem z Ciebie dumna :) Silna kobieta ! :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ronka 0 Napisano Sierpień 18, 2006 Silna!? Wawa nie rozsmieszaj mnie.Albo dobrze-tak własnie mów. No dzisiaj to mam nastrój całkiem do d...y. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ronka 0 Napisano Sierpień 18, 2006 A na ten cmentarz to wybrałam się we wtorek a nie w niedzielę.Było swieto. A dzisiaj to karetki pogotowia jeżdżą na sygnale jak głupie-co pare minut. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aniek81 0 Napisano Sierpień 18, 2006 A ja dzisiaj pierwszy dzień w pracy po urlopie i od rana umieram. Przeczytałam o tym MYALGANIE, ale nie wiem czy to dla mnie, chociaż ja codziennie rano wstaję połamana, kręgosłup, szyja, korzonki... eh szkoda gadać czuję się jak bym miała ze 100lat. Mam nadzieję, że ktoś napisze coś o tych skurczach i mnie trochę pocieszy, że to minie i że nie jestem jedyna na świecie z takim upierdlistwem!!!!!!!!!!! Bo już nie wiem jak to nazwać :(( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość renka037 Napisano Sierpień 18, 2006 Mi sie kiedys zdarzalo ,ze latala mi warga i takie wlasnie bladzace skurcze po calym ciele....bylo to w najbardziej ciezkim okresie szukania co mi jest,kiedy pobralam uspokajacze i chodzilam do psychologa po malu sie wszystko wyciszylo....mialam tez inne koszmarne objawy jak ciezko chora osoba,jak staruszka ,gdy przyszlo polepszenie" duchowe" wszystko minelo.... Dzis mam nawrot ...i wlasnie wiele objawow -kregoslup,szyja ,swiatlowstret,zawroty.....tyle ,ze nie martwie sie ,ze to jakas choroba bo wiem ,ze to nerwica wrocila .....a ja nie moge sie zdecydowac aby wybrac sie do psychiatry po jakies leki -wierze w ich pomoc .....tylko sie boje tych efektow ubocznych(chyba jak wszyscy) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach