bianka_120 0 Napisano Październik 23, 2006 Efka 43 ja nie potrafie zwolnic obrotów bo jak jestem zajęta obojętnie czym to nie odczuwam tak bardzo mojej nerwicy a jak tak zwolnie i czasami połoze się dla relaksu to od razu zaczynam wariowac . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 23, 2006 tzn te nalesniki byly z jablkiem i z cukrem :D a to juz urozmaiceniee :D z pieczrami nie robilam jeszcze a jak to sie robi??? EEEE widze ze doswiadczoan kuchara bedzie mi podpowiadala co na obada robic :D :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 23, 2006 Bianko to ty na tym topiku to juz weteranka jesteś ... ja niestety od niedawna tutaj ,ale żyje z tym czymś już od 20 lat .. A od 5 staram się normalnieć .Nie biore żadnych leków ,nie miewam palpitacji serducha ani innych przyjemności ..mam tylko panikę jak wychodzę z domu .Wystarczy że jestem poza terenem zabudowanym a spowrotem oddycham pełną piersia i nic mi się nie dzieje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 23, 2006 Aniołku poddusisz starte na tarce pieczarki z masełkiem solą i pieprzem ..aż woda wyparuje i porcjujesz na usmażone naleśniki składasz w kwadraciki obtoczysz w jajku i bułce tartej i spowrotem na patelnię ...pozniej można to polać keczapem ..lub innym sosem :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Loczkins24 Napisano Październik 23, 2006 hehe efka smiac mi se chce z tego smietnika ale coz, chyba tak, masz kolezanke od spacerow do smietnika,a rzypomnialo mi sie ze ktoras z Was pisala, jak to szkoda ze juz nie pracuje bo mialaby mobilizacje zeby sie ruszyc z domu, ale jak pracowala to zawsze szla blisko drzew na wszelki wypadek i maial kartke z danymi jakby nagle zwariowala - rozbawlo mnie to do lez, ale tak sobie mysle ze a propos "zwariowania" to ja wlasnie soe tego bardzo bojwe..bardzo bardzo bardzo, wiem ze to nie mzliwe a jednak strach paralizuje mnie, cholera!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Loczkins24 Napisano Październik 23, 2006 slinka mi poleciala na te nalesniki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 23, 2006 Loczkins to właśnie ja o tym pisałam wtedy wydawało mi się że to mnie uratuje ...teraz potrafie się z tego uśmiać :D człowiek różnych myśli dostaje jak czuje się zagrożony :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość starababa Napisano Październik 23, 2006 Mam znowu ochotę zabrać głos-tym razem sobie trochę pofilozofować.Właścieie ,to skąd pewność,że to my "nerwusy" jesteśmy Ci nienormalni.Ostatnio usłyszałam w tv wypowiedż psychiatry,ktory stwierdził,że jedynym sposobem na pozbycie się nerwicy na stałe- jest zmiana swego charakteru. Na jaki? Otoż być tzw.człowiekim stojacym twardo na ziemi. Ja ze swej strony jestem i byłam cały czas strasznie wrażliwa na cudze nieszczęścia,zaraz biegłam z pomoca - inaczej "ciepłe kluchy".Zauwazcie,czy nericę maja ludzie bioracy udział w wyścigach "szczurów",lub drapiezni politycy,ludzie wyrachowani - byle po trupach do celu.Mam te swoje 59 lat,i nerwicę,właściwie od małego.Mam wrazenie,ze urodziłam się bez klapek na oczach i ciągle otazcający mnie,okrutny świat napawa mnie atawistycznym s t r a c h e m.Większość ludzi -być moze na szczęście - ma te klapki i to pozwala im "normalnie" żyć.Dzisiaj w tv Planet - słuchałam pewnego artysty i jego pogląd na Świat - cytuję - Świat to iluzja ,stworzona przez Wyższą Rzeczywistość - a nam pozostaje śmiać się,śmiać z tego tragicznego żartu jaki nam zrobił. Tak sobie myślę,że właśnie my nerwicowcy w atakach paniki,uczuciu umierania,widzenia rzeczywistości jakw krzywym zwieciadle,widzimy go takim jaki jest naprawdę.Weżmy więc tabletki załóżmy dzięki nim maski na gęby i sprobojmy żyć,tak jak ci normalni. o Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Loczkins24 Napisano Październik 23, 2006 no chyba sie rozkrecilam, i rogadalam, ale ewka napisalas przed chwila o panice i to tak jakbym czytala o sobie, ja tez nie biore lekow, nie mam palpitacji serca, tylko jak jestem w jakims obcym miejscu, na wilnej przestrzeni szczegolnie, ogarnia mnie panika. wczesniej ,po ataku ogarniala mnie panika wszedzie, jak tylko opuszczala mnie bliska odoba, nawet na moment, teraz potrafie to sobie wytlumaczyc na tyle ze zostaje sama w domu, choc zawsze mam jakies obawy, ale staram sie "narażać" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bianka_120 0 Napisano Październik 23, 2006 Czasami zastanawiam się czy my wszystkie tak samo odczuwamy te dolegliwosci czy tak samo nas boli brzuch ,jelita , kreci nam sie w głowie kołacze nam serce , dusi nas ,itd. widze że Aniołek ma super humor ciesze się że potrafisz walczyc z ta zarazą .oby tak dalej mam jeszcze takie pytanie co znaczy okraslenie PALPITACJE SERCA Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Loczkins24 Napisano Październik 23, 2006 no tak to Ty pisalac, wiec brawa dla Ciebie ewka, naprawde rozbawilas mnie ty do lez, przysiegam hhaha:):):):)[otem ktos jeszcze pisal o rowerze i odwalonej kob iecie no i to tez mnie cholernie rozsmieszylo. smiech to ajlepsza terapia, i sukcesy;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 23, 2006 Bianko wiem że praca pomaga zagłuszyć objawy ,ale ja miałam na myśli taką prace która wykonujesz wtedy gdy czujesz się w miare ok ... i wtedy następuje przepracowanie człowieka i opada z sił ... wtedy też przychodzą złe myśli po co to robie i dla kogo a jeszcze jak nikt tego nie dostrzega to już wtedy jest załamka. A jak coś bierze to owszem jedynym lekiem jest szyba robota bo wtedy zapomina się o bólu i o tym że coś się dzieje. Ja zawsze tak robiłam nawet jak wirowało mi wszystko i bałam się ze zemdleje a własnie musiałam gotowac obiad ...wyobraznia juz mi podpowiadała jak spali się ...chałupa ...bo przeciez na pewno coś mi się stanie i padne... Nigdy nic się nie stało . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 23, 2006 Efka to ja tak robie krokiety! tylko do pieczarek daje kapuste, mieszam i zawijak w nalesnik i w bukle, tylko mi teraz takich ciezkich smazonych rzeczy nie wolno jeść :( bylam w tych smiechaiach i tak sie zdrnerwowoalam bo jakis buldog leci na mnie i szczeka!! myslalam ze mnie wszama zaraz!! mieszkam na zamkinietym osidlu wiec nie rozuemim skad on tam sie wzal!! ale rece trzesa mi sie jeszcze! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 23, 2006 Starababo Witaj :D Jak Twoje samopoczucie ? My kochana jesteśmy właśnie Ci normalni bo widzimy wszystko co nas otacza .Każdą niesprawiedliwość tylko jesteśmy osobami tak taktownymi że boimy się wypowiadać swoich uwag bo mogą być nieusłyszane w tej gonitwie szczurów. Owszem ludzie wrazliwi cierpią bo nie czują w sobie mocy i siły przebicia przez te mury głupoty i tego pędu życia . Gdyby wszyscy byli tacy jak my to świat byłby zupełnie inny . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 23, 2006 Ja tam chyba jestem normalna! napewno jestem ! jak nie ja to kto!! :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 23, 2006 Bianka staram sie humorem z tym bedziewiem walczyc, zagluszyc, zawsze bylam pelna radości! chce znow tak byc i BĘDE!!!!!!! No teraz ide na ma jak miłość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 23, 2006 Bianko palpitacje to są wszystkie ..terkoty ,łomoty ,uciski , dodatkowe skurcze... i wszystkie inne niemiłe odczucia związane z serduchem . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 23, 2006 Loczkins dobrze że się śmiejesz ,bo trzeba miec też trochę poczucia humoru bo co nam zostanie :D skoro tak nam daje popalić nerwiczka to dla przeciwagi trzeba trochę sprawić Sobie radości :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Październik 23, 2006 Czesc dziewczyny!Wyryczalam sie i juz mi lepiej ,wczorajszy dzien puszczam w niepamiec....jutro znow jest dzien Witaj Loczkins pamietasz mnie? bianka nie denerwuj sie ,ze nikt nie odpisal na Twoj post ,nie zawsze ktos odpisze ale nahjwazniejsze ,ze wywalisz z siebie ,my to wszystko czytamy ale nie wszystko komentujemy bo to nie sposob nawet.... \\Efcia dzieki!kwiatuszek Ci sle(zapomnialam jak sie to robi ),masz racje z tym tramwajem to bylo niezle ,na szczescie bylo gdzie usiasc no i Wawe zwiedzilam w ten sposob bo dawno tak daleko nie jezdzilam a wiele sie zmienilo...zrobilo sie jeszcze ciasniej -wiele blokow i sklep-ow przybylo ale zescie smaka narobily a mi w kiszkach gra!tyle ze mnie tylko kanapki na kolacje czekaja... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Październik 23, 2006 stara baba masz duzo racji! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Październik 23, 2006 Dziewczyny bardzo miło się z wami duskutuje ...ale właśnie mój chłop wrócił i musze znów miski na stół podać ...a dziś mam focha na swojego chłopa ... to musze się wykazać i go przeprosic bo złośliwa jestem ;) Miłej nocki i spokojnej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Październik 23, 2006 Czesc Efcia , dobranoc!ja tez na swojeego facecika czekam i nie dam mu spokojnie pospac bo sie troche stesknilam! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
rrenka037 0 Napisano Październik 23, 2006 eeee chyba wszystkie na M jak M poszly ,ja nie ogladam tego juz bo sie mdle zrobilo Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Aniołek21 0 Napisano Październik 23, 2006 Dobranoc Dobranoc Dobranoc buziaki i karaluchy 102 w gaciuchy :D też pedze bo mój luby kończy robic prace ktora przynwlukl do domu , Spokojnej nocki kolorowych snow i niech Aniołki nad Wami czuwaja, żebyscie nie spadły z łóżek a rankim niech Wam przebudza.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość pavulkoo Napisano Październik 23, 2006 dzięki za rady dziewczyny. a czy choć w jakimś namniejszym procencie tą nerwice da się zniwelować przez wizyty u psychologa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 23, 2006 Pinka i Bianka,witajcie! Loczkins,ciebie tez witam,gdzies na podobnym topiku chyba cie czytalam!? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 23, 2006 Bianka,palpitacja inaczej kolatanie niemiarowosc serca. Ja tak mam . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Loczkins24 Napisano Październik 23, 2006 Pavulko, jak najbardziej mozna poradzic sobie dzięki terapii- warunek jest jeden, terapia musi byc trafiona, wiec trzeba szukac terapeuty tak dlugo az sie trafi na tego odpwoeidniego. to moze troche potrwac. poza tym oczywiscie duzo zalezy od osoby, ktore na te terapie chodzi - trzeba zaangazowania. ja chodze na terpaie i dzieki temu czuje sie wiele lepiej. mialam to szczescie ze po prawie dwoch latach poszukiwan znalazlam kogos kto bedzie w stanie mi pomoc. renka oczywiscie ze cie pamietam:)! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Loczkins24 Napisano Październik 23, 2006 a pipek czesc, pewnie na moim topiku na ktory malo kto zawitał:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Październik 23, 2006 Starababo,popieram cie w twoich slowach.Zgadzam sie z tym mottem:\'\'Jesli nie jestes gotow do zmiany swego zycia,nie mozesz oczekiwac pomocy\'\'.Napisal to Hipokrates. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach