Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Gość chinkaa
dlugo nie mieliscie przerwy - pauzy - reklmy... ale maly przerywnik. CZUWAM tu, niczym cma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem pipek co to strach przed atakiem tylko ja juz wiem ze one dopadaja kiedy chca niezaleznie od miejsca i to nie miejsce zle na mnhie wplywa tylko jakis czort!Po za tym w Globi troche trenuje swoja cierpliwosc i sie wystawiam na ewent.N bo tam zawsze jest pare osob do kasy, nie da sie wpasc i wypasc z tego sklepu i w sumie wszystkie te ataki przetrwalam bez porzucania koszyka i ucieczki ...to zawsze jakis sukces

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja gdy mnie cos dopadlo rzucalam wozek i biegie do wyjscia,corka za mna ,a za nia maz.Fajnie to musialo wygladac.Kazalam wiezc sie do szpitala.No to pojechalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje ucieczki byly na zasadzie wyjsc na zewnatrz i usiasc gdzies wtedy dochodze do siebie....ale w Globi to jedynie mocno opieram sie o wozek i czytam ewent.gazetke jak mi cos nie tego i po odejsciu od kasy czasem przysiade na "oknie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rrenko z synkiem na razie nigdzie się nie wypuszczę bo na razie On musi swoje sprawy pozałatwiać .Od jutra zaczyna kuras na prawo jazdy na ...tiry :O nie jestem z tego zadowolona bo to nie jest to co bym chciała żeby robił . Ale jest dorosły wiec mogę tylko sobie pod nosem pomarudzić. Może też od przyszłego tygodnia pójdzie do pracy ..ale jeszcze na pewno nie wiadomo . jak on jest w domu to czuje się jak bym na jakimś dworcu mieszkała albo w hotelu bo stale coś się dzieje ...on robi mi przeciągi w domu :) jest wtedy tyle pozytywnej energi ... że nie mam chwili wytchnienia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w szpitalu bylam z 8 lat temu moze 3-4 razy i juz zawsze sobie daje rade bez tego ,jakby mnie teraz cos zlozylo do szpitala,tfu,tfu.... to chyba by mnie musieli do łóżka przywiazac ,boje sie jak diabla!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinkaa
ja dopiero ucze sie zycia, mozliwe mam wiecej szczescia, ze moglam zobaczyc azjatyckie podejscie. Bo kogo tu obchodzi w czym wyjdzie po zakupy, tu czesto spotkasz ludzi w pizamach (choc w tym wypadku tego nie popieram, bo do sypialni w jednym, po ulicy w innym) Kogo interesuje tu pogoda, kto przejmuje sie deszczem. Czy to wazne, ze ktos nas nadepnal, czy istotne, ze wszystko sie tu spoznia. Tu nikt na nic nie zwraca uwagi - wazne jest by czuc sie dobrze, we wlasnej skorze i najwazniejsze czerpac z zycia to o czym marzysz... Fakt, racja w tym, ze przebywajac z osobami z takim podejsciem, troche mozna sie zluzowac. Ale jak byc w Polsce wyluzowanym? nie wiem! i wiem, ze jak wroce, zapewne i wroca moje dobrze znane chumory, napady zlosniczkowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinkaa
woooj humory, a nie chumory, a moze to przez amory?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rrenko on tam za granicą miał tylko języka się uczyć , ale wolał przez ten czas sobie popracować .Na stałe tam by raczej nie został bo tęsknił ...za kumplami ;) Może jak wszyscy razem byśmy tam byli to by było inaczej ,ale nie chce na siłę go zmuszać .Wiesz teraz młodzi mają możliwości i mogą sobie wybrać gdzie by chcieli żyć. Mój to wie że jak ojciec wyjeżdza to ja zostaje wtedy sama i może dlatego on szybciej nawet teraz wrócił bo miał wracać dopiero 20 grudnia. Ale on mi tego nie chce powiedzieć :O Teraz chce zrobić te prawo jazdy i poszukać tu na miejscu pracy. Wiesz na razie jest sam bez zobowiazan to może robić co chce. Ma gdzie mieszkać ,co jeść ..mama wypierze ,wyprasuje ... to gdzie mu będzie lepiej ..oczywiście wolałabym żeby sobie poszedł na swoje i się usamodzielnił . Jak będzie zarabiał to chce sobie odkładac na mieszkanie ...aż się boje do ilu on lat będzie z nami mieszkał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze powiedzcie mi
bylam wczoraj u lekarza, nie zrobilam badania rtg :-( nie wiem dlaczego:-( boje sie tego naswietlania, poza tym w tej pracowni rtg wszystko jest koszmarnie przerazajace :-( poszlam za to do laryngologa, ktory powiedzial, ze wszystko ok, ze kaszel nie wynika z podraznienia wew. ....pod wzgledem laryngologicznym... zasugerowal mi alergie:-( boze, ale ja siedze teraz i placze :-( mam uczucie dusznosci, leku..jestem sama w domu... i nie wiem co mam robic.... z ta alergia to moze cos jest na rzeczy, bo mam caly czas przekrwione oczy (a nie pije, ani nie pale..)kupilam sobie krople nervisol na nerwy, ale slabo pomagaja, prawie w ogole... jak mam sobie pomoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinkaa
chwilowo nie robie nic pozytecznego, zwiedzam, ucze sie kultury... i kreci mnie chinski... ale owszem, przy podjeciu decyzji, ze kolejny roczek, jeszcze damy rade wytrzymac, gdzies z dala od Polski, to i bardzo chcialabym zaczac pracowac. Ale o tym mysle na dniach bedziemy wiedziec. wiec albo powrot na wiosne, albo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze powiedzcie mi
to jest okropne, wrazenie jakbym sie miala udusic, lek, zimno mi, trzese sie, globus histricus... czuje sie taka samotna, niczyja:-( jakimi lekami sie leczylcie? ja nie biore nic procz ziolowych, ktore prawie w ogole nie skutkuja:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chinka trudna decyzja niewatpliwie przed Wami ,ale super wyprawa do tak odleglego i odmiennego kraju prosze powiedziec mi....nadaj sobie moze nick bo to tak dziwnie sie zwracac_wiesz to co czujesz teraz to lęk przed choroba chyba cos w rodzaju hipochondrii-jest czesto przy nerwicach ,pewnie trzeba sprawdzic jeszcze u alergologa ale kochana idz do psychologa albo psychiatry bo samej Ci bedzie ciezko ,masz nasilone objawy nerwicowe i potrzebujesz pomocy,nawet jesli to jakas choroba to pomoc -wsparcie psychologiczne bardzo by Ci pomoglo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kazdemu pomaga inny lek a dobrac powinien lekarz ,bardzo dobra jest psychoterapia,nie siedz ,nie czekaj ,ze przejdzie samo tylko idz do lekarza po pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prosze powiedzcie mi....to co teraz przechodzisz te dreszcze i inne objawy to jerst podobne przy lekkich atakach nerwiczki ;) Co do alergi to jak zrobisz badania będziesz wiedziała czego się wystrzegać ...zaszczepisz się i będziesz miała jeden problem z głowy. Wybij sobie z głowy że jesteś niczyja bo kazdy ma gdzieś tą swoją drugą połówkę tylko czasami nie można się odnaleść. Ja osobiście nie leczę się obecnie niczym ... Jak mam coś bardzo stresującego i wyczekiwanego to przed załatwieniem ssam sobie validol . W życiu brałam wiele leków ,ale możliwe że jestem na nie uodporniona bo mi wiele nie pomogły. Ale leki pomagają w ten sposób że likwidują objawy a do tego trzeba samemu postarać się o wyeliminowanie skutków ..wtedy są efekty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chinkaa
kolejny bloczek reklamowy.... ale Kochane, dzis juz cma opadla z sil, nocny marek - nie dal rady, atak snu byl silniejszy wygral z zapalkami. Wiec moje Drogie, przed natura nie uciekne (aj, ja naiwna) i aniolki posylaja juz do mnie kolorowe sny... wiec coooz - pozostaje mi je gonic Wpadne tu, pewnie dzis, bo u mnie juz od godziny 9.12. Milo bylo spotkac sie z Wami to macham lapka 🖐️ i mowie Wam dobranoc na zapas 🌻 :-) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobranoc chinka!Jak Ty wstaniesz za pare godzin to my bedxziemy smacznie spac...ale to smieszne!PA,PA!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Efcia 🖐️ jestem corcia wybyła z domciu do kolezanki mam chwilkę znowu zaczyna się to okropne mrowienie na plecach łpoatka boli znowu narzekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ja teraz tylko na chwilkę. Dużo napisałyście, dobrze, że mam internet w komórce, to Was sobie czytam, jak stoję w korkach w drodze do domu. Chinka, bloki reklamowe super :D Może latem pojadę z koleżankami do Chin, chociaż odkąd przyznałam się do nerwicy, to coś przestały ze mną rozmawiać na ten temat ;) Nie no, żartuję troszkę, nie uważają mnie za wariatkę, na szczęście, chociaż nie wiemy, czy taka wyprawa wypali :) U mnie dzisiaj w miarę ok, chociaż znowu mnie brały niepokoje i pojawiła się parę razy myśl: muszę wyjść. Ale się nie poddałam :) To chyba przez kawę i nakręcenie się chichotami z koleżanką ;) Stare baby z nas, niby najlepsze studentki na roku, a głupiejemy często jak gimnazjalistki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidiuszka, tak, nosiłam stały aparat. Na górnych zębach półtora roku, potem tzw. retencyjny, teraz śpię w nim raz w tygodniu (stały zdjęłam 2 lata temu), na dolnych nosiłam ponad dwa lata, teraz mam przyklejony od wewnątrz tzw. retainer stały, ale u mnie była bardziej skomplikowana sprawa. Osoby o słabych nerwach (hihi, ale to brzmi na tym forum ;) ) proszę, żeby nie czytały dalej. Nie chciały mi wyrosnąć stałe trójki na dole, więc miałam rozcinane dziąsła, przyklejane specjalne haczyki na zębach, które zostały podpięte do drutu aparatu, zaszyte dziąsła i w ten sposób po dwóch latach zęby wyrosły ;) To już chyba koniec, jak kolokwium? Będę wieczorem, to pogadamy, chociaż może lepiej tu niż na gg? Może ktoś, kto też szuka pomocy, czegoś się dowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, chciałam coś jeszcze napisać o psychoterapii i o lekach, bo panuje pogląd (trochę uogólniam teraz), że farmakologia zła, a terapia super, i że lepiej wcale nie sięgać po leki. Moim zdaniem to nie jest całkiem prawda. Na pewno nie warto sięgać po benzo i natychmiastowe uspokojacze w rodzaju relanium czy rudotel. Ale np. w depresji najlepsze efekty daje połączenie antydepresantów z terapią, a nie sama terapia. Kiedy ja rozmawiam z moją psychiatrą i terapeutką w jednej osobie, to stwierdzamy, że w moim myśleniu niewiele jest rzeczy, które należy zmienić, podczas gdy objawy nerwicowe miałam już naprawdę silne. Nie wiem, może jeszcze za mało z nią rozmawiałam, może dotrzemy jednak do fundamentu nerwicy, ale ja jestem bardzo zadowolona z farmakologii, dzięki niej odżyłam i dzięki niej wiem, że nie wyjdę z wykładu czy z kina, bo mam świadomość, że się leczę i NIC mi nie będzie. Powiedziałabym, że leki mi pomagają w 85-90%. Reszta to moje myślenie. Poza tym antydepresanty jednocześnie leczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Efcia dzieki za maila syper :):)Marijke córcia nie ma takich komplikacji super sie jej prostują aż nie mogę w to uwierzyć tylko stały ząbekczwórkę miała wyrywany nawet nie widać że go nie ma, dzisiaj ma założone różowe gumki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisałam to wyzej, bo znowu wypłynął dziś ten problem. Nie chcę nikogo namawiać na leki, ale mi się wydaje, że przyczyny nerwicy nie są całkowicie zbadane i znane, u każdego wygląda to inaczej, czasami jednak dochodzi do braku równowagi jakiś tam hormonów i to dobrze jest podleczyć. Powiem tak: mnie terapia pomaga, ale tak ogólnie życiowo, podczas gdy nie wyobrażam sobie leczenia tych strasznych lęków bez seroxaciku. Czasem, gdy czuję się gorzej, znowu pojawiają się lęki egzystencjalne, trudne do przezwyciężenia nawet po lekach, nawet po 10 latach nawracania tych lęków, więc nie chcę myśleć, co by było bez leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×