Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

a taka fajna kobitka byla , ja nie umiem wklejac linkow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesć Tunia :):):) Efcia dziekuje za maile bardzo ladne pozdrawiam:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iiyama dziękuję :-P na pewno z przepisu skorzystam bo uwielbiam piec a a piątek mama ma imieniny to coś nowego upiekę.Wiesz,ja dawno mam takie dziwne stany-apatia,nic nie cieszy,nic nie interesuje,nawet to co kiedys lubiłam robić to teraz jest be.uwielbiałam czytać ksiązki-ale nie chce mi się do biblioteki isc,rozwiązywałam krzyzówki-nie chce mie sie :-(,bardzo lubiłam moja pracę z maluchami-teraz jak pomyslę o hałasie to mnie skręca i wogóle WSZYSTKO bez sensu jest. Zmuszam się siłą woli żeby udawać przed mamą,córką imężem,ze nic siie nie dzieje.Ile mozna wciąż narzekać? PIPKU tak pisałam pod innym nickiem,ale potem ktoś się pod niego podszył i głupoty obrazliwe wypisywał.Więc zmieniłam na ammarylis-to zreszta bohaterka mojej ulubionej książki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aca zapomniałam powiedziec,że przed chwilką romawiałam z psychiatrą i wymusiłam na nim telefon do psychoterapeutki.Mieszka bardzo blisko mnie,szkodz,ze prędzej o tym nie wiedziałam.Są to oczywiście prywatne wizyty,aż się denerwuję co to będzie.Może mi pomoże wyjść z tego marazmu :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ammarylis jakbym widziala siebie, to powolne wycofywanie sie z aktywnosci spolecznej, jak powoli to co mnie cieszyla zaczynalo byc obojetne, dzialo sie to powoli, ze tylko ci ktorzy nie widzieli mnie przez jakis czas widzieli roznice , domownicy stopniowo sie przyzwyczjali ze ze mna tak jest. nie ma co tu opisywac co i jak mi sie niechcialo. ale zrobilas cos super, tem kontakt do psychterapeutki to strzal w 10. mnie po rexetinie zachcialo sie chciec i nareszcie udalo mi sie zapisac na trerapie ale dopiero w kwietniu z tym ze to nfztoska czyli darmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ammarylis,szkoda,ze piszesz pod innym nickiem.Ale coz.... Bedzie wszystko ok!!!. Udzielasz sie rowniez na innym forum,to dobrze.Tez wlazlam tam przez przypadek. Jestes bardzo dzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pipek jestem, mam mało czasu dla siebie, zero na kafeterie, nie moge sobie pozwolić na takie szaleństwo :D .......... lecz nie wiedzie mi sie najlepiej... mam doła, szykuję sie do wyjazdu za granicę, wiele zmian w tym roku, zmiany, zmiany a ich sie boję... no i słabo sobie ze swoją psychika radzę... staram się nie poddawać.... pozdrawiam WAs dziewczyny 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim Jakoś żyje.Z kryzysem małżeńskim ale żyje.Jutro bedzie lepiej.Buźka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Julki i Hexa,witajcie.Jednak nikogo nie puscila NNNN,a szkoda.Bedzie lepiej,trzeba w to wierzyc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hexa, nie jeden kryzys za nami, nie jeden kryzys przed nami. bywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laski a ja mam zebranie w szkole .Trzymajcie za mnie kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochani, nie piszę ostatnio z Wami, bo na nic nie mam czasu. Po egzaminie piątkowym zaczęło się zamieszanie z pracą, którą ... DOSTAŁAM!!! :D Oficjalnie zaczynam jutro, od początku tygodnia się szkolę. W pracy nie mam czasu myśleć o głupotach, potem wieczorami w domu, zwłaszcza przed snem, różne głupoty przychodzą mi do głowy, ale nie rozwijam takich myśli i tłumaczę sobie, że to efekty stresu związanego z pierwszą prawdziwą pracą. Do tego jestem zaziębiona i najchętniej - jak wzorowy pracownik budżetówki - poszłabym od pierwszego dnia na chorobowe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Witaj angel61 :) Znowu mnie ignorują no. Nie ma żadnej chętnej do pomocy :( szkoda ale udało mi się nająć pomocną dłoń hehehehe Jak się uporam z chałupa to się pojawie. Mam nadzieje że w tym tygodniu jeszcze heheheh Zgredek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Marijke i Zgredek! Wszystkim Nerwuskom i Nerwusom przesylam pozdrowienia od OLIBASI!!!:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się! Spać mi się chce, ale miałam całkiem miły dzień. Ammarylis, smutne to, o czym piszesz. Marijke, to chyba mozemy być z Ciebie dumni, co? Oklaski dla Ciebie! Ja dziś przeszłam dwa warzne wydarzenia: 1 spotkanie z moją chorą i porąbaną uczelnią - wszystko się udało, 2 - rozmowa z ta szkoła, o której Wam pisałam; powiedziałam o swoim projekcie, zobaczymy, co ini na to. Tak więc, mimo paskudnej, kanałowej pogody, dzień zaliczam do udanych, a za chwilę mam wizytę przyjacół - oboje są psychologami, więc popytam ich o behawioralną - może znają kogoś, kto ją w Wawie prowadzi. W piątek mam pierwszy maleńki zabieg ginekologiczny - chodzi o te niepękające Graafy - strasznie się boję, bo będę musiała sama pojechać, potem kolega mnie odbierze i zawiezie do domu (jak nie zapomni, bo on zapominalski jest). Trzymajcie za mnie kciuki, potem jeszcze 3 lub 4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich i od razu prosze waso pomoc jeśli pamiętacie moją historie mam problemy z\\ zawrotami przez 3 tygodnie brałam HISTIMERK na błędnik 2 dni temu mi go brakło jakoś sobie radziłam ni było całkiem dodrze ale teraz po przerwaniu brania leku dzisiaj dostaje wariacji teraz już wiem że nie kręci mi się z nerwicy tylko od błędnika ludzie poradzcie mi coś znów zaczęłam brać leki ale dalej mi się kręci . boje się że z tego nie wyjde słyszałam że błędnik nie jest do wyleczenia .PIPKU ty zawsze coś znajdziesz w internecie poradż mi coś .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angel61: nie ignoruje. Po prostu nie ma mnie przy kompie. Dzisiaj latam na miotle i na ścierze. Wiem że będę miał gości niespodziewajkę hehehe. jak to dobrze że jest coś takiego jak poczta pantoflowa. Przez to mam latania. chałupę wypucować, lodówkę napełnić, dostawić ze 2 wyrka hehehe i tak dalej zgredek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×