liduszka 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Hejka kobitki pewnie zagonione do pracy no ja juz jedno ciacho zrobiłam a drugie w planie mam Madziapku jak ci poszło ciekawa jestem Pipus kusi smakołykami które robi a Zgredzio co u ciebie nic nie pieszesz pozdrawiam buziolki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 cześć wszystkim widze ze wszyscy pełną parą do Świąt się szykują. a ja nie mam dla kogo szykować :-( jedynie mamie pomogę bo w święta będę u niej.a mój mąż święta spędza w hiszpani. Amarylis bardzo się wzruszyłam gdy przeczytałam o tobie i twoim mężu. to wspaniały człowiek. masz duże oparcie w nim a to najważniejsze. on nie pozwoli by działa ci się krzywda podejrzewam że w sanatorium też będzie u ciebie codziennie. Aduś ten twój mąż to niech jakiś ochraniacz założy na droge :-) wsszystko będzie ok. zrobisz badanie i się uspokoisz. Magdziapku pewnie nie piszesz bo świętujesz.mam nadzieję że udało się. a jeśli jest inaczej to następnym razem. ja podchodziłam trzy razy i udało się. Marijke odezwij się słonko. tęsknie za tobą. jestem ciekawa co u ciebie. Lidiuszka chętnie bym posmakowała to twoje ciasto. napewno jest pyszne. ja wogóle piec nie potrafie. tylko karpatke i z paczki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 dziewczyny jeść mi się zachciało a ja się odchudzam :-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magdziapek 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Witajcie kochani!!!! Bardzo, bardzo, bardzo, bardzo Wam dziekuje za trzymanie kciukow i za pamiec :) No niestety nerwy mnei zjadly :( i nie zdalam :( na luku wjechalam w pacholek :( taki wstyd ze szkoda gadac :( Ale od 2 w nocy juz nie spalam, dostalam dreszczy, i w ogole wszystko mnie bolalo i tak zle sie czulam ze juz myslalam ze zawal dostalam z tego stresu. Jak przyjechalam do osrodka egzaminowania to juz w ogole mialam dosc - wszyscy przerazeni patrzelismy przez okno jak na placu manewrowym zdaja i oblewaja (tyklo jedna osoba zdala!) No i nagle taki dziadek przechodzil i az chwycilam za reke mojego chlopaka i mowie zeby tylko nie jego dostac a tu nagle on wymienia moje nazwisko to juz myslalam ze zemdleje i jeszcze mowi \"no wreszcie bo juz wolam 3 raz\" a ja go dopiero pierwszy raz slyszalam No i idziemy i kolejna niespodzianka - ja sie uczylam na punto a tu patrze bede jezdzic na corsie - no to juz drugi raz mi sie slabo zrobilo potem to juz bylam jak galareta - klapy nie moglam otworzyc i sie meczylam jak glupia jak juz otworzylam to pomylilam plyn chlodniczy z hamulcowym, potem inaczej biegi i swiatla byly wiec tez mi sie cisnienei podnioslo bo musialam szukac i fajnie ruszylam i jak cofalam to nagle patrze a tu pacholek sobie stoi - jakby nei mogl gdzie indziej stac :) ech, no trudno - tylko ze nastepny termin dopiero 30 maja :( wiec pewnie bede miala jeszcze wiekszy stres - ja nie wiem czy nie zrezygnuje z tego bo naprawde w zyciu sie tak nie balam jak dzisiaj Ale dziekuje Wam za te kciuki :) Kochani jestescie :) Malenstwo mam nadzieje ze Twoja psina juz dzisiaj sie dobrze czuje? Pozdrawiam Was serdecznie i ide sie polozyc bo dalej sie trzese jak galareta :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Madziapku nie marw sie nie ty pierwsza i nie ostatnia nie zdałas zawsze mozna ponowic probę głoa do gory i do nastepnego razu buziole papapap Necia wpadaj na ciacho pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
netka30 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Magdziapku głowa do góry. ja też zdawałam dwa razy u najgorszego egzaminatora w naszym mieście. wszyscy się go bali a ja oczywiście trzy razy na niego trafiłam. dwa razy mnie oblał więc też już myślałam by zrezygnować. wtedy wykupiłam prywatnie pięć godzin jazdy. za trzecim razem jak usłyszałam że trafiłam do niego to chciałam uciekac. ale wszystko było ok i po egzaminie zapytał mnie kto mnie tak wyuczył jazdy. nie poddawaj się napewno ci się uda. lidiuszka dzięki za zaproszenie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magdziapek 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Netko i Lidziu - bardzo Wam dziekuje :) ja wiem ze to nic takiego tym bardziej ze bardzo duzo osob oblewa tylko ze niepotrzebnie sei tak tym stresuje ale nie potrafie inaczej wczoraj wieczorem i w nocy i dzisiaj rano to byla totalna kleska :) jeszcze dalej sie boje i nie moge sie uspokoic :( Lidziu ale mi zrobilas smaka na te ciasto :) A jak tam wyniki Ada? na pewno beda dobre :) Ja ide na 19 do Kosciolka tylko musze wyjsc wczesniej bo pewnie bedzie duzo ludzi a wolalbym siedziec bo nogi mam jak galareta ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Magdziapku nie martw się i nie rezygnuj i tak dopniesz swego i zdasz :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
liduszka 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Necia upieklam krolewca i mam jeszcze zrobic ananasek cytrynowy ja nie bardzo dzisiaj do kosciolka ale sie rano jutro wybieram na droge krzyzowa bo zawsze rano jest lepiej a wieczorkiem to roznie bywa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Magdziapku ...odstresuj się ..w końcu nie jesteś ani pierwsza ani ostatnia ...ale nie rezygnuj z egzaminu bo to by było jak byś dała za wygraną . W zyciu zawsze są jakieś egzaminy i nie można przed nimi uciec . Jesli jest porazka to jest też szansa żeby dalej próbować ..aż się uda ;) Wiadomo że im zależy też na kasie ;) bo za kazde podejście trzeba płacić ...przecież ważne jest jak jeżdzisz , jak czujesz autko .. Znajomy oblewał bo raz nie poprawił lusterka wstecznego , a drugim razem nie ustawił do siebie .... fotela ;) więc jesli ktoś kogoś chce oblać to zawsze się coś znajdzie . Ważne że Ty chcesz jezdzić ...i dasz radę ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pipek 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Basiu i Kasiu,dzieki za meile. Magdziapek,nie przejmuj sie tak tym egzaminem-nie warto tracic nerwow na taka sprawe.Za nastepnym podejsciem zdasz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magdziapek 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Malenstwo, Efciu, Pipku - bardzo Wam dziekuje - jestescie Wszyscy bardzo kochani :) Kurcze ledwo wytrzymalam w Kosciele i szybko do ubikacji ale mam biegunke chyba teraz caly stres teraz ze mnie schodzi :( jejciu po co ja to tak przezywam? tak mysle ze to przez szefa - bo to on mnie na to prawko wyslal i ciagle powtarzal ze mysli ze zatrudnil inteligentego pracownika i ze za pierwszym razem zdam i jak mu napisalam smsa ze oblalam to sie nawet nie odezwal :( ech ... Lidziu robisz mi coraz wiekszego smaka na te ciasta :) Dziewczyny zycze Wam udanego wieczoru i jutrzejszego dnia - oby byl spokojny i pelen sukcesow :) Jeszcze raz bardzo, bardzo Wam dziekuje za to ze jestescie i mnie wspieracie :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angel61 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Witajcie Dawno tu nie zaglądałam. Moja mama ma chory woreczek żółciowy ma w nim kamienie a ja razem z moją nerwicą szalejemy juz mnie głowa boli od zamartwiania się , tak bardzo boję się o nią o moją mame :(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 magdziapku , ty wiesz ile razy zdawalam na studia, hoho i bylo ciezko, bo bylam takim rodzinnym debilkiem w jasnie oswieconym towarzystwie, spoko , widocznie jakis cel wyzszy w tym jest choc go nie znasz . mnie to pozwolilo dojzalej studiowac , wiecej skorzystac bo moglam skonfrontowac z doswiadczeniami choc wcale tego tak nie czulam.wiec sie nie martw , bedzie ok. sprzatanie bedzie po lebkach, jutro z corciami pieke babki i inne swiateczne duperelki i malujemy jajka no i oczywiscie nie mam sie w co ubrac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magdziapek 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Angel nie martw sie - na pewno z mama bedzie wszystko dobrze - jestesmy z Toba - trzymaj sie cieplutko i dzielnie Iiyamo bardzo dziekuje :) jejciu jestescie tacy kochani ze az lzy wzruszenia mam w oczach :) Ja juz ide spac bo dzisiaj prawie w ogole nie spalam i ten stres caly powoduje ze fatalnie sie czuje Dobranoc wszystkim - kolorowych snow i spokojnej nocki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 No ja dopiero dostałam się do komputera .Po badaniu usg wyszło,że mam woreczek żółciowy do usunięcia.Boje się jak cholera ,jutro idę do mojego domowego lekarza i zobaczymy co dalej. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angel61 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Witaj Ada Moja mamusia tez ma prawdopodobnie woreczek żółciowy do wycięcia. W poniedziałek dostałą tak silnego ataku ze tata karetke wzywał. Jutro ide mamie odebrac badania zrobiła sobie pierwszą szczepionkę na żółtaczkę i po świetach z wynikami badan idzie do szpitala - tzn idzie ale nie wiadomo kiedy bedzie operacja. :(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Magdzia nie martw się ja zdawałam cztery razy .Wiem jak się denerwowałaś trzy lata temu przeżywałam to samo.Podejdż do tego bardzo olewająco i ci się uda.Ja za czwartym razem nie brałam rzadnych prochów i pomyślałam ,a co mi tam będzie co ma być.Na placu do siebie na głos mówiłam co mam robić ,tak sama z sobą rozmawiałam to pomaga spróbuj.A na łuku musisz bardzo się skupić i jechać pomalutku i tylko patrz w lusterka nigdzie więcej.Ja ju....z trzymam za ciebie kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ada7777 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Angel ponoć teraz robią to bezoperacyjnie,ale tak czy tak to mam pietra i już. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angel61 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Bezoperacyjnie?Naprawde? A czy nie zależy to od wielkości kamieni i ich usytuowania? Ja takze się boje-ale tj inny strach tak naprawde sama bym chciała ten ból wziąść na siebie i żeby moja mamusia nie cierpiała Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sloneczko.mw 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Ada, Angel to bezoperacyjnie to chodzoi najprawdopodobniej o laparoskopię. Jeśli chc4ecie to opowiem wam na czym to polega i jak sie odbywa. W mojej rodzinie kamienie mają lub mieli już chtba wszyscy oprócz mni jak na razie. Także wiem treochę na ten temat. Poza tym, dokładnie 6 dni temu moja najlepsza przyjaciółka miałą laparoskopię, bo dostałą silnego ataku. Nie chciała jeszcze robić zabiegu, chciałą przeczekać atak i zrobić zabieg w trybie planowym (lekarze też niespecjalnie chcieli ją brać na zabieg- bo ona byłą bardzo osłabiona-4 dni nic nie jadła a cały czas wymiotowała, a jak dodam do tego, że ona od kilku lat zmaga się z anoreksją, to już w ogóle kiszka.........). Okazało się jednak, że kamień się przesunął i przez to ten atak i stan zapalny, którego nie dało się zbić nawet silnymi antybiotykami.Dlatego zdecydowano sią na laparoskopię. Co do pytania czy można wykonać to niezależnie od wielkości kamieni i ich usytuowania, sądzę, ż4e nie ma to większego znaczenia. Bo laparoskopowo można usuwać pojedyncze kamienie, ale też cały woreczek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sloneczko.mw 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Ale żeby nikt nie miał złudzeń-laparoskopię, tak jak tradycyjną operację usunięcia pęcherzyka żółciowego, wykonuje się pod narkozą, nie przy żadnych znieczuleniach miejscowych. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
sloneczko.mw 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Wygląda na to że wszyscy śpią, tylko ludzie pracy jeszcze harują :D Śpijcie kochane nerwuski, miłych snów i posyłam Wam wszystkim i za razem każdemu z osobna całuska w czółko. Papapa Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angel61 0 Napisano Kwiecień 5, 2007 Witaj słoneczko Opowiedz mi cz to jest groźne dla życia?ten zabieg? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
magdziapek 0 Napisano Kwiecień 6, 2007 Witajcie kochani :) Ada - dzieki za te slowa otuchy :) ja tez glosno gadalam do siebie na luku :) mam nadzieje ze tez w koncu do tego dojrzalej podejde i nie bede sie stresowac to moze wtedy mi sie uda :) Ada - mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze z tym Twoim woreczkiem - pomysl sobie ze duzo ludzi juz to mialo robione - bede trzymac kciuki zeby sie wszytko dobrze ulozylo :) Tak samo bede trzymac kciuki za Twoja mama - Angel - bedzie dobrze dziewczyny - teraz medycyna jest juz coraz bardziej nowoczesna i tak jak pisze Sloneczko mozna to robic bezoperacyjnie - wszystko bedzie dobrze A u mie dzisiaj znowu ponuro - ja dostalam nareszcie miesiaczke :D mysle ze to dlatego ze stres wreszcie ze mnie splynal :D Malenstwo jak Twoj piesek sie czuje? Kochani zycze Wam spokojnego dnia - trzymajcie sie cieplutko :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Kwiecień 6, 2007 Witam wszystkich Angel wklejam linka ..z obrazkami jak się robi taki zabieg ...wrażliwe niech nie zaglądają ;) http://www.jestemchory.pl/chapter.via?id=51&VSID=5ba1d4ccfee4feda75ced0d2f9aba075 i jeszcze tutaj coś...http://www.cmpulawska.com.pl/144-41beb81923742.htm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Fruziczka 0 Napisano Kwiecień 6, 2007 Jeszcze chyba rozbija się kamienie ultradzwiękiem i chyba też robią coś z laserem ;) ale to pewnie zależy gdzie trafi się i jakie zasoby finansowe posiada szpital żeby zrobić zabieg . Angel trzymaj się i miej nadzieję że będzie wszystko ok ... Teraz Twoja mama potrzebuje wsparcia ..bądz dzielna Adusia ty też popytaj o metody leczenia ... jestem z Tobą i mocno Cię ściskam .. Pogoda u mnie słoneczna ...ale wiadomo proza życia jest czasami bezwzględna i jak się coś wali to jak w dominie .... Ale daje radę i nie dam się ... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
iiyama 0 Napisano Kwiecień 6, 2007 hejka, dzis duzo pracy powinnam go sobie dobrze zaplanowac i zrobie ile sie da i ani ciut wiecej, pewnie zaczne od malowania jajek, bo to najmilsze a na koncu okna bo w skali sympatycznosci jest - . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
maleństwo29 0 Napisano Kwiecień 6, 2007 Witam wszystkich :) Magdziapku z pieskiem dużo lepiej,chuligani już ;) Ada moja mama miała jakiś czas temu laparoskopie i przeszła to bardzo dobrze więc nie martwcie się dziewczynki :) Efcia co się dzieje???Nie dasz się wiem bo jesteś bardzo silna,więc żtcze aby wszystko zaczeło się szybciutko układać :) A ja mam napięcie przed.... i humor jak zwykle w tych dniach do d....:( A u nas brzydka pogoda :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Angel61 0 Napisano Kwiecień 6, 2007 Witajcie Dziękuje wszystkim za słowa otuchy. Ja nic nie jem bo ten strach o mame mnie paraliżuję. Maleństwo a jak twoja mamusia czuła sie po zabiegu?Jak to wszystko wyglądało?dlugo czekała na operacje ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach