Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Dziewczyny! Wiem że Wam trudno, ja wczoraj poszłam na Jogę po raz pierwszy i oczywiście złapał mnie atak już na samym początku ćwiczeń - musiałam wyjść na chwilę...czułam że jeszcze chwila i upadnę - puls miałam chyba ze 160 ....wyszłam do szatni łyknęłam ziółek na uspokojenie popiłam zimną wodą i jakoś powoli wróciłam i skończyłam zajęcia razem z wszystkimi - co nie oznacza że już dobrze się czułam. Uwierzcie mi wiem - że to wydaje się niemożliwe - ja czasami również wątpię i przychodzą czarne myśli - że mi się coś stanie - że to napewno serce i zaraz dostanę ataku...ale mimo tych wszystkich dolegliwości tak bardzo realnych ...uczucia bólu, drżenia całego ciała, uczucia gorąca i zimna na przemian, drętwienie rąk, pot który zalewa z niewiadomych przyczyn.... to wszystko niestety są objawy nerwicy...pisałam już wyżej od 3 dni starałam się odstawić xanax - wczoraj niestety wzięłam 0,5 tabletki ale nie powiem żebym odczuła jakąś poprawę - stwierdziłam więc że muszę sobie sama jakoś poradzić. Ja też łapię doły - tak jak każdy kto boryka się z tą chorobą, ale trzeba naprawdę zmusić sie do myślenia pozytywnego. Na początek proponuję powtarzanie sobie kilka bądź kilkanaście razy dziennie, \"że to tylko przejściowe, że jutro już będę czuła się trochę lepiej -i każdy kolejny dzień będzie lepszy od poprzedniego, jestem spokojna i nic mi nie jest\" - może to głupie - ale jak będziecie sobie tak powtarzać to wasza podświadomość przyjmie to za fakt i tak się będzie działo- to naprawdę działa. Spróbujcie - ja też sceptycznie do tego podchodziłam - ale mimo że nie czuję się jeszcze dobrze - to jednak czuję się chyba lepiej - mam inne podejście do ataków - już nie wywołują takiej paniki jak dotychczas. Głowy do góry...nerwica jest straszna ale my jesteśmy od niej silniejsze - musimy w to wierzyć - bo jak nie to nic nam juz nie zostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferrri
ksiuni....... drżenia całego ciała--czy to oznacza ze drzysz tak ze inni to widza czy to takie wewnetrzne drzenie i niemoznosc skupoenia sie na niczym ? ja tak własnie mam do tego raz po raz te mdłosci coprawda jest lepiej bo jeszce tydzien temu mdliło mnie cała dobe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich :) Drzenie ciała moze być z braku magnezu , wtedy miesnie odmawiaja posłuszeństwa i nogi się uginają . Trzeba by zrobić badanie na poziom i pobrać przez jakiś czas trochę magnezu . Serducho też moze z braku pobolewać . Nie poddawajcie się i jeśli to mozliwe przynajmniej raz dziennie poszukajcie czegoś co przez chociaz chwilkę sprawi wam przyjemnosć. Wiem że może być trudno ale od czegoś trzeba zaczynać . Niestety gdy do nerwicy dołączy depresja to jest o wiele trudniej , ale wszystko mozna po mału zmienić . Na depresje niestety trzeba pobrać leki bo sama nie minie , a nerwicę mozna zaakceptować bo nie jest grozna . To są nagromadzone negatywne ukrywane emocje . Strach przed ośmieszeniem , wyrzuty za coś tam albo wstyd i obawa przed innymi bo co sobie o nas pomyślą . Im szybciej się zaczyna ćwiczyć pod okiem specjalisty tym szybciej mozna z tego wyjsć . Gdy długo się zyje w strachu i leku jest trochę gorzej bo są czasami zmiany nie do odwrócenia i wtedy zostaje tylko pogodzić się z tym wszystkim i szukać czegoś co pozwoli odreagować , zapomnieć choć na chwilkę ... ale nigdy nie wolno się samemu doprowadzać do stanu beznadzieji ...bo nadzieje na lepsze jutro trzeba mieć zawsze . My nerwuski jesteśmy zdrowe fizycznie przeważnie , ale sa osoby które wiedzą ze dla nich ratunku już nie ma i oni wiele by dali żeby chociaz mieć taką nadzieję jaką my mamy ...no bo z lękiem mozna żyć chociaz jest to utrudnienie ale się żyje i zależy czy człowiek się poddaje i słabnie czy poczuje siłe i chęć do tego zeby dalej walcxzyć .... Nie traćmy nigdy nadzieji i wiary ze będzie taki dzień bez lęków , objawów somatycznych czy paniki :) Pozdrawiam Was wszystkich ...🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W kwestii drżenia - zdecydowanie jest to drżenie wewnętrzne - wielokrotnie obserwowałam dłonie czy widać na zewnątrz ale raczej nie jest to widoczne...to chyba poprostu tak odczuwalne drżenie mięśniowe... ale czasami ręce widocznie drżą.... takie to już uroki... Co do Magnezu - zgadzam się biorę:) sama łykam czasami również Potas i witaminę B1 Polecam również spacery jak tylko jest ładna pogoda....obrać trasę i przejść - bez względu na samopoczucie:) No chyba że pogoda nie sprzyja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferrri
godzine temu wziełam tranxene i nic drze nadal ...............:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nerwica to naprawdę huśtawka.. ja mam gorsze dni zdecydowanie.. nie dosć, że cały czas chodzi za mną to, że moj brat miał grypę jelitowa i mnie tez moze ona złapać.. no i uważam na to co jem, wydaje mi się, że ciągle mnie mdli.. tak burczy mi dziwnie w brzuchu.. no i głowa, kluje mnie ciągle prawie.. wczoraj miałam przed snem to co nie znoszę. co chwilę zapdałam w sen i nagle z biciem serca, dziwnym uczuciem się budziłam, potem znow zasnelam i tak chyba 3 razy.. wogóle jak poruszę gwałtowniej głową to w jendym miejscu na górze mnie boli.. kochani to trwa taK długo.. ja ciagle się o siebie boję.. niechciany egoizm . dobrze że istniejecie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich milo MELIja mroczkow niemam ale mnie zato mecza zawroty glowy i dziwna mam czasem ta glowe jagby mi kto napompowal powietrza to jest okropne tez mnie nikt nie rozumie nawet mam siostre ktora pracuje w psychjatrycznym szpitalu i jest pielegniarka i co stego to i tak jej nie mowie polowy co sie zemna dzieje co nieco tylko i to widze ze ona bierze to za zart ze ja szukam choroby i tak cierpie sama tylko czasem corce powiem i tez nie za wiele to mi mowi ze sie wszystkim przejmuje niepotrzebnie i tak to wyglada a ja dzis to mam taki smutek w sobie ze az strach caly czas mysli negatywne nic mnie nie cieszy ale to nic pozdrawiam tak ze nie jestes sama jestesmy z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich, czy ma ktos jakies namiary na Jagodę 45, mialam jej numer gg, niestety stracilam liste kontaktów i nie mam jak sie z nia skontaktowac, prosze o pomoc, z gory dziekuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry Kochane, co do lekarstw- nie powiem że nie warto ...choć bardzo trudno później się bez nich obejść. Ja najgorszy atak nerwicy z którego staram się wyjść miałam (mam) po poronieniu - które mi się przytrafiło... nie potrafiłam sobie w ogóle dać rady - wpadłam w mega depresję - chodziłam po domu i płakałam ...wszystko wydawało mi się bez sensu ...to był pierwszy etap...później zaczęły się ataki nerwicy i gdyby nie Pani Neurolog - która przepisała mi Xanax i Pramolan - pewnie nie dałabym rady ...jednak odrazu przestrzegła mnie że od Xanaxu można się uzależnić - więc nakręciłam się tak że od początku przyjmowałam połowę dawki jaką mi przepisała - ale nigdy nie zapomnę tego uczucia kiedy po wzięciu pierwszej połówki tabletki po godzinie zmienił mi się \"światopogląd\" jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nigdy bym nie przypuszczała że istnieją takie lekarstwa...a jednak - niestety ktoś kiedyś napisał chyba nawet na tym forum że te lekarstwa tylko maskują to co się dzieje finalnie w naszej głowie...i ze smutkiem muszę to potwierdzić. Dzisiaj staram się nie brać lekarstw na uspokojenie innych niż ziołowe...dostałam refluxu na tle nerwowym i to mnie okropnie męczy ....choć ostatnio dzięki zmianie mojego podejścia odczuwam delikatną poprawę.... Mam nadzieję że uda mi się przezwyciężyć to chorubsko! Wiecie my nawet nie zdajemy sobie sprawy ile siły mamy ... mimo tego zwątpienia i osamotnienia w tej chorobie ciągle jesteśmy...ciągle walczymy - nawet biernie... Nie ma się co przejmować tym że najbliźsi nas nie rozumieją - jeżeli tego nie odczuwają - czego przecież im nie życzymy - nie są w stanie zrozumieć tej choroby - i mimo że to nas czasami wkurza - trzeba ich zrozumieć . Ja mam szczęście że mój ukochany Mąż - stara się jak może i w tych najgorszych momentach zawsze jest przy mnie i jak trzeba trzyma za rękę i mówi ..nie martw się zaraz Ci przejdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marjolaine
nie wiem czy warto zaczynać zlekami .ja biorę już 6 lat.teraz rexetin .wygladam jak kluska.aprzed chorobą ważyłam 55 kilo przy wzroście 175.samopoczucie różne ,ale gdybym wiedziała ,że te leki nie uleczają całkiem choroby,to wolałabym ich nie brać.teraz zaczęłam zmniejszać dawkę .lekarz mówił że antydepresanty nie uzależniają ,aja zmiejszyłam dawkę tylko o 0,5 tabletki ijuż miesiąc się męczę znawrotem choroby.ratuję się lekami roślinnymi typu kalms .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia35
Cześć dziewczyny Ztym drzeniem to od jakigos czasu normalka,zwłaszcza rano,cos telepie mnie od srodka wtedy puls jest szybki i tak codziennie.Biore concor cor 1.25 rano ale na te poranne szybkie bicie serca nie pomaga potem w ciagu dnia jest ok ale czasami cos mnie dziwnie dusi .Najgorzej jest w nocy, jak zasne gdzies tak po pół godzinie wybudza mnie kołatanie serca mam tego dośćnie nie mam juz siły,biore ten lek ale nie widze poprawy a biore go juz prawie 2 miesiace,dziewczyny co o tym sadzicie moze zmienic lek?Mam wypadanie płatka moze on to poteguje sama juz nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia35
Ta moja nerwica to dotyczy serca i wokol niego to wszystko sie kreci juz nie raz mysle ile to moje serce jeszcze wytrzyma ,mam tak od 10 lat raz lepiej raz gorzej przerabiałam juz wszystie objawy nerwicy wegetatywnej okropienstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferrri
dziewczynki kochane spróbowałam relaksacji Jakobsona i wiecie ze to na mnie działa chyba maz tez mowi ze jestem po tym lepsza i sam mowi" włacz sobie i poczujesz sie lepiej" spróbojcie tego goraco polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferrri
spróbujcie* ale zrobiłam byka sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do julia35
poprostu zmien lekarza , ja bylam az u trzech o tej samej specjalnosci i wiesz co mam mentlik w glowie, bo kazdy cos innego mowi .Tak samo bylam u dentysty , jeden mi mowi ze musze leczyc ząb , gdyz mam ubytek , drugi mowi , pani a kto takie cos pani powiedzial , a trzeci narazie nie musi pani go leczyc bo to tylko od protezy.My znamy sami swoj organizm i musimy wiedziec co dla nas najlepsze , a lekarze owszem sa przydatni i to bardzo , ale tylko wtedy jak dobra diagnoze postawią.Pozdrawiam , a zle mysli zastąpic musimy dobrymi , jest to trudne ale do wykonania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich . Marjolaine.... ten lek jest dobry , ale tak jak kazdy on leczy objawy nerwicy ale ważniejszy jest powód dlaczego chorujesz na to i od czego albo przez co ...To jest dziwne bo my czasami nie rozumiemy , pojmujemy tak jak jest przy chorobach fizycznych ..boli ząb wyrywamy albo bierzemy leki i jest zdrowy . A przy nerwicy bierzemy leki i ...nic! nadal jest zle . I to jest najczęściej takie myślenie . Choroba duszy rózni się i czasami potrzebuje leku ale nie można zapominać że potrzebuje rozmowy . Wtedy oczyszczamy nasze ego z złych emocji uczymy się je nazywać i rozpoznawać i radzić sobie z nimi . Wtedy dopiero powraca się do w miarę normalnego funkcjonowania . Sama przyznaj że im więcej wiesz tym inaczej na siebie patrzysz . Napisałaś że wolałabyś ich nie brać , owszem bo im szybciej coś się robi czyli szuka się powodów tego co się dzieje i zaczyna się to leczyć to często nawet nie trzeba brać leków ..wystarcza terapia . Ale im mdłużej się żyje i zaczyna się wszystko wkoło walić , zaczynają się coraz częściej różne dolegliwości , bez przerwy męczą natrętne myśli to w takim przypadku trzeba podać leki i wtedy dłużej trzeba leczyc się z tych dodatkowych uciążliwych objawów . Kierowniczko ..kochana podaj łapkę , tak już jest że zdrowy chorego nie zrozumie . Ale nie miej siostrze za złe ze tak może myśli , bo przecież chociaz pracuje z takimi nerwuskami na codzień to mimo wszystko trudno się wczuć w czyjeś cierpienie . Pozdrawiam Cię cieplutko ..❤️ Miłego i spokojnego dnia życzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferrri
tak efka i dlatego ja tym razem nie bede brac leków(chyba) mam nadzieje ze dam rade bez nich tylko doraznie jak mam telepke biore tranxene to moje drugie starcie z nerwica poprzednio brałam rexetin poł roku lekarka twierdzi ze ciut za krótko i dlatego to powróciło teraz opre sie na psychologu mam nadzieje ze bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze sie czuje
witajcie drogie nerwuski. Jajk ta nerwica nas wymęczy, żeby to chociaż kiedyś się skończyło. Jeden dzien mam względny i wówczas wydaje mi się , że już wszystko jest ok, na drugi dziń jest strasznie i wszystko wraca od nowa. Do tego te cholerne lęki>. Tak trzeba jakoś sobie radzić, ale jest trudno. Nikt zdrowy nie potrafi nas zrozumieć . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa Kierowniczka Masz rację, też czasem mam \"napompowana\" głowę. okropne.. tylko częsciej ,o wiele częsciej przenikliwe kłucia na górze głowy po lewej stronie.. dzis miałam długi dzień.. zmeczona jestem.. pozdrawiam misiaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania3810
czesc dziewczyny...właśnie pobieram tę muzyczkę relaksacyjną Jacobsona -zobaczymy co to jest-powiem Wam a tak na marginesie czuję się dzisiaj okropnie...dusi mnie jestem-ale mnie nie ma,chodzę do psychologa ale to nic nie pomaga,leków nie biorę bo nie wiem jakie..wszystko do kitu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny EFKA ZDROWKO DOBRZE SIE CZUJE ANIA 84 I INNE POZDRAWIAM POCZYTALAM wszystkie wpisy jestesmy wszystkie jednakowo poszkodowane jedne mocniej drugie mniej ale to wszystko to samo przekichane dzis z moja glowa cos nie tak i chodze tak ani sie komu wyzalic brrrrprzepraszam kogo nie wymienilam ale zapomnialammmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Figusia
Żadna książka mi nie pomogła na dłużej niż kilka dni, żadan psychoterapia, nic ... dopóki nie zaczęłam uparcie stosować tego czego się nauczyłam! To że wiedziałam o afirmacjach i o tym żeby przy natrętnych myślach skupiać się na przeciwstawnych nie pomagało, dopiero wcielenie tych prostych zasad w życie działa, choćby jednej ... aż stanie się nawykiem. Rano np. wstaję i trzymam się myśli "Dziś jest mój najlepszy dzień" i tylko tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc;) a co tutaj tak cicho od wczoraj?): co u was? u mnie ok nawet było;) tylko teraz cos czuję, jakby mi się prawe ucho zatkało.. niew wiem o co chodzi.. jest czyste,;) nic mi do niego nie wpadło:) dzis miałam wolne od szkoły to się nawet wyspałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×