Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Bianko,ciesze sie,ze juz lepiej sie czujesz. :) Mnie potwornie boli glowa-bole napieciowo-migrenowe,tak naprzemian.az sie ich boje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapraszam na forum nerwica! gdzie jestescie??? 21:46 kochany łobuz andzia ma na drugie nerwica...hehe... \"...nie zabijaj w kimś drugim miłości...\" 21:47 Jasmin00 Forum nerwica zostawiamy Tobie nam nie potrzebny, my mamy nasz temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no teraz weszlam w ten link,ktory podalas..Poprzednio weszlam w cos innego i przez przypadek odkrylam fajne forum-ale nie fajniejsze od naszego! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andziu,mysle,zebys tam nie pisala.Ja 1raz tam bylam.Mozna zglosic te posty na smietnik,ktore sa obrazliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Dawno mnie u WAs nie było....To ja załozyłam to forum, ale nie jestem w stanie zalogowac sie jako \"rosa\", bo albo juz zapomniałam hasła albo przedawnil sie ten nick...w kazdym razie jako \"nowarosa\" się udało. Piszę, bo ktos z forum zaproponował mi na gg ( pozdrawiam Tą Osobę ), abym się odezwała i powiedziala co tam u mnie i z moją nerwicą. Otóż nie doznałam cudownego wyleczenia, ale i nerwica mnie jeszcze nie wykonczyła. Żyję pomiędzy nasileniami i wyciszeniami objawów. Ataku nie miałam od czerwca 2006 a inne objawy zwłaszcza silne zawroty głowy,uczucie omdlenia,napady gorąca pojawiają sie co jakis czas i trwaja kilka dni, po czym dają za wygraną.Od lipca 2006 do stycznia 2007 zyłam bez leków co było moim wielkim sukcesem, ale w styczniu poszłam do lekarza po rexetin jak juz naprawde nie mogłam znieść objawów. Potem znowu cos tam brałam, co tylko pogorszyło moj stan wiec odstawilam i poczulam sie jak nowonarodzona. Okazało sie potem, że lekarka zle dobrala mi lek, za co przeprosiła - było mi po nim niedobrze. W tym momencie jestem bez leków. Mam umowe z lekarką, ze przyjde jak juz naprawde bedzie bardzo źle i będę musiala wziasc proszki na wyciszenie objawów.Jednak teraz objawy sa wyciszone, więc mam \"te lepsze dni\". Mam jednak świadomość, że predzej czy pozniej znowu bedzie gorzej...jednak teraz juz wiem, ze to tylko nerwica. Staram sie głęboko, przeponowo oddychac, odwracac uwage od dolegliwosci...i jakos zaczynam sie chyba juz uczyc życ z tym. Zobaczmy co bedzie dalej. Czasem mam momenty totalnej zalamki jak np w pon Wielkanocny, kiedy ucieklam z kolejki do Komunii Świetej bo poczulam nagly strach, ze zaraz zemdleje, mialam nogi jak z waty i poszlam zaczerpnac powietrza ale nie udalo mi sie juz zdazyc na Komunie potem...po prostu balam sie, ze jak przejde te ostatnie 2 metry to zemdleje przed ksiedzem...mam fobię, że jak jestem w grupce czy tlumie ludzi to zaraz zemdleje i naprawde zaczynam sie słabo czuc a nogi robia mi sie miekkie...Zdarzaja mi sie sytuacje, kiedy czuje sie jak kompletna wariatka i chce mi sie wyć, ale potem jak przyjda te \"lepsze dni\" tak jak teraz to wiem, że warto przeczekac najgorsze. Za pare miesiecy czeka mnie wielki sprwadzian z \"dzielnosci\" - biore slub i juz dzis zastanawiam sie jak wysiedze godzine przed oltarzem z dala od drzwi i swiezego powietrza...Powaznie to moj problem nr 1, boje sie , ze zrobie z siebie kompletna idiotke i zamiast sie cieszyc tym dniem zemdleje albo wpadne w panike i narobie sobie obciachu przed wszystkimi...Juz sobie wyobrazam jak tam siedze i mysle sobie\"ile jeszcze do konca? żebym sie tylko nie przewrocila...\" zamiast cieszyc sie Ukochanym i tym waznym dla nas momentem...To sie wydaje kurjozalne, ale naprawdę strach o to \"jak wytrzymam w kosciele w srodku lata\" zaprzata mi mysli...Jak widzicie nie wydobrzałam do konca, ale są chwile gdy zapominam o chorobie i zyje normalnie. Staram sie nie myslec , że nerwica w ogole istnieje i sie odcinam, takze od tego forum, bo tu czytajac to czlowiek z jednej strony podnosi sie na duchu a z drugiej...ciagle sie nakreca a czytajac objawy innych zaczyna sie je widzec u siebie. Sa chwile kiedy potrzebuje wsparcia i biadolenie z innymi mi pomaga. Zwłaszcza tak było na poczatku choroby, kiedy jeszcze sie z tym nie obyłam i byłam zagubiona i kompletnie przerazona. Teraz raczej wole udwac sama przed soba, że tego w ogole nie ma i probowac ŻYĆ. Tak jest lepiej. Cieszę sie, ze to forum nie umarło, że tak fajnie sie to wszystko kręci i że dajecie sobie wsparcie. Dobrze wiedziec, że nie jest sie samym na swiecie. Internet to jednak błogosławienstwo. Wszystkim zyczę zdrowia, wszystkich ściskam i całuję. rosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej Roso, strasznie miło cię poznać. Tak wiele Ci zawdzięczamy, że chyba od dziś będziesz jakimś honorowym gościem. :) Ja przeżyłam swój ślub, to i Ty przeżyjesz! Wprawdzie całą mszę myślałąm, byle do przysięgi, cały czas mi się wydawało, ze właśnie już teraz mdleję, ale nie zemdlałąm, a po przysiędze poczułam się już tak swobodnie, ze wszelakie objawy minęły. Mimo tego, to był najpiękniejsy dzień mego zycia. Po czasie zapomina się o tych złych wydarzeniach, a pamięta się tylko chwilę pocałunku i włożenia na pelec obrączki. Wytrwasz dzielnie, nawet sobie teraz nie zaprzątaj tym głowy. A co do wielkanocnego pon, bywa tak czasem. Mnie raz tak przed księdzem sparaliżowało, że nie powiedziałm Amen i wzięłam komunię na rękę, bo nie mogłam buzi otworzyć. Ciało Chrystusa i tak przyjęłaś, bo uczyniłaś to swoją wolą i wiarą, więc się liczy - zaufaj mi, znam się na tym. Szkoda jednak, ze nie ozdrowiałaś, ale fajnie, że ktoś Cię namówił, zebyś tu weszła i dała nam się poznać. Pozdrawiam i idę wejść na to księżowskie forum, o którym pisała Andzia. Zaraz im dam popalić! Buziaki i dobrych snów 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MNie tez miło Cię ( i Innych) poznac Pelesia:)Mam nadzieję, że jakos to przezyje tzn slub:) Postaram sie napisac o tym po fakcie czyli za jakieś 4 miesiące. Swoją drogą to okropne , że jestem zmuszona myslec o slubie w kategoriach \"żeby tylko jakos to przezyc\"...to powinna byc przyjemność...no ale nerwica to nerwica...dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Rosa! nawet nie wiesz jak wielu sie o ciebie pytalo! Pelasia ukrec im nosa na tym durnym topiku! U mnie uroczystosc bierzmowania syna byla bardzo ladna a ja czulam sie bardzo dobrze,kolacja tez milusia,moi juz spia a ja posprzatalam i musialam tu zajrzec!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andzia, dziwisz się, że na topiku o zakochanych w księżach dokuczają Ci. przecież TY ich wyraźnie prowokujesz ;) Przeczytałam kilka stron i nie zauważyłam, aby kogokolwiek z nas obrażali, a Ciebie też tam nikt nie obraził. W taki sposób napisałaś zaprazszam na topik nerwica, ze wyglądało, jakbyś sie podpisała jako nerwica. Niepotrzebnie się tm zdenerwowałaś, ale widzę, ze Ty tam nieźle czadu dajesz - gdyby mieli nerwicę, to by się z Tobą wykończyli ;) A teraz już naprawdę życzę Wam kolorowych snów. Jutro będę nieprzytomna, a ten paragraf o Polsce wciąż nieskończony. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rrenko, ciszę się, że tak u Ciebie wszystko pozytywnie sie skończyło. A wiecie, ze na mnie tak nie działą to forum - nie zabieram sobie Waszych objawów, choć zdaje mi się, ze każde są podobne. Roso, czekamy na relację za 4 miesiące! będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane moje nerwuski, witam Was i żegnam za razem :)! Roso, jeżeli to naprawdę Ty - bardzo miło Cię poznac.... Witaj! Zajrzałam na sekundke a teraz ide chasiu ;) Życzę kolorowych snów. Papatki :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mazanek
czesc wszystkim czy macie takie objawy jak dretewienie nog i rak czasami i uczucie pulsowanie w nogach rekach i w glowie - a cisnienie wcale nie wyskokie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Rosa! Nerwiczka u Ciebie wrocila.Czyli jestes w punkcie wyjscia.To teraz siedz i pisz tu z nami!:D:D:D :DNie ma zadnych cudownych sposobow na pozbycie sie tej francy!A ja myslalam,ze doznalas ozdrowienia.Od czasu kiedy tu jestem na forum,a bedzie w czerwcy rok,to zajrzalas chyba teraz 3 raz.Za pierwszym razem pisalas,ze jest ok.Wtedy prace pisalas,jesli dobrze pamietam. Zycze zdrowka i zapraszam do klikania z nami.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×