Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość rosa

Moja nerwica...

Polecane posty

Lidiuszka jak wszystko w głowie sobie poukładamy ponoć nerwicowcy są w tym specjalistami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przed N wogóle nie odczuwałam zmian pogody no może czasami ,ale wtedy wypiłam kawe ,albo zrobiłam drinka i było ok ,a teraz jak stary barometr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczynki to ja tez sie zaliczam do trzydziestek. bo ja mam 32 latka. gosia zaraz wysle ci moją fotke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neciu, rozumiem, też tak miewam... Z tego, co piszesz, wynika, że faktycznie masz trochę objawów depresji, ale nie przejmuj się, nerwiczka czasami łączy się z tą drugą dolegliwością (kiedyś czytałam, że część lekarzy nawet nie mówi teraz osobno o zaburzeniach lękowych i depresji, bo ich ścisłe rozdzielanie nie ma sensu, to są rzeczy sobie bliskie), a rexetin, który łykasz, pomaga na jedno i na drugie. Będzie lepiej :) Wygadaj się, popłacz sobie i od razu Ci się troszkę poprawi, nawet jeśli trudno jest Ci teraz uwierzyć, że przyszłość może być jasna. Ściskam Cię bardzo mocno! Aniołek, bardzo mi przykro :-* Ja się dowiedziałam ze trzy tygodnie temu, że mój kolega z klasy w liceum popełnił samobójstwo... Nadal to do mnie nie dociera... Trochę mnie pocieszyło, że też się dziś beznadziejnie czułyście, ja dzisiaj chodziłam przymulona, no i znowu trochę się załamałam, jak po wyjściu z domu (w którym czułam się świetnie!) zaczęłam się gorzej czuć. Ale widziałam się też dzisiaj z moim dobrym znajomym i pocieszyłam się, że po raz pierwszy od długiego czasu nic mnie nie dopadło podczas rozmowy. Nie wiem, dlaczego, ale ja często miałam ataki N. w trakcie jakiś towarzyskich nasiadówek w knajpach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lidiuszka bo do mnie dochodzi ,że nie wszystko już wypada i jakoś tak mi smutno z tego powodu i czuje ,że próchno z tyłka mi się sypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aduś ciesze sie ze wytrzymalas to zebranie. to kolejny krok do przodu.a moze z tym drinkiem to dobry pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w domu postawiłem sobie stacje meteo. I dlatego już przewiduje jakie mnie może dopadac samopoczucie. Jak mnie coś zaczyna mulić to zaraz oko na meteo i małą analiza. Większość to zmiany pogody. I mam przez to motywację żeby zignorowac te objawy somatyczne. Zgredek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marijke rzeczywiscie chyba te dwie choroby maja duzo wspolnego ze soba. człowiek ktory boryka sie z nerwica bardzo szybko moze popasc w depresje.a ja juz mecze sie dwa lata wiec chyba to bylo nieuniknione.teraz te czarne mysli o przyszlosci wywolują nerwice, to wszystko sie zazębia.mam nadzieje ze lek i psychoterapia wyprowadzą mnie na prostą bo nie mam zamiaru tak sie meczyc do konca życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .SYCYLIJCZYK.
MAMO JULII NIE JESTES GRUBĄ PIĘKNIE WYGLADASZ WIEKU PO TOBIE NIE WIDAĆ ! MOZESZ WYSŁAĆ DUZO FOTEK JUZ TERAZ ! WCALE NIE TYJESZ NIE WMAWIAJ SOBIE GŁUPOT NIE ODCHUDZAJ SIE TAK JAKA JESTES TO TEN WYGLĄD CI PASUJE WYSYŁAJ JUZ DZIS ILE CHCESZ FOTO SWOICH CHĘTNIE ZOBACZĘ ALE NIC NIE ZMIENIAJ W SWOIM WYGLADZIE BO WYGLADASZ W 100...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Netka ja po dwóch miesiącach choroby lezałam w łóżku i nic mnie nie obchodziło ,póżniej wylądowałam w szpitalu ,ale teraz myśle ,że to była depresja -tak mi sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej moje kochane nerwusy!Aktualnie mam problemy z komputerem mamy jakieś okropne wirusy, czekam na informatyka. Zgredek masz rację , ze ta pogoda ma wpływ na nasze samopoczucie.Ja od dawna nie miałam zawrotów głowy, a dziś kręci mi się w niej jak bym była na karuzeli. Aniołku głowa do góry, na pewne sprawy nie mamy niestety wpływu.Ja byłam w podobnej sytuacji, jakoś to przezyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lidiuszka a ja tobie juz wysyłałam albo mi sie tak wydaje. jak nie masz to daj adres. gosia ja juz ci wysłalam.daj znac czy dotarly sycylijczyk witaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy wyszłam ze szpitala to czułam się jeszcze gorzej bo zrobili mi badania oczywiście wszystko ok ,ale ja w to nie wierzylam i pogrążyłam się jeszcze bardziej.Dopiero kiedy pojechałam na badania do innego szpitala tam inne podejscie lekarzy inne leki i lepsze samopoczucie .A le tak naprawde to są jeszcze dni kiedy doszukuje się jakieś innej choroby i nie wierze w nerwice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×