Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mama 21

Roczne urwiski 2004

Polecane posty

Wiesz Ninko - temat wczesnego powrotu do pracy i ja przerabiałam :( Wprawdzie nie zajmowało mi to tak duzo czasu, jak Tobie, bo mnie nie było max 5-6 godzin dziennie, ale musiałam wrócić jak Martyna miała 16 tygodni :O I też mamy te same dyskusje - Mariusz uważa, że czasem powinnam wyluzować i podrzucić MArtynę babci, a ja wolę sama się opiekować swoim dzieckiem, chocbym nie wiem jak była zmęczona, czy zniechęcona... W końcu - babcia już swoje dzieci miała, teraz moja kolej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, przyznam Ci się jeszcze do jednego fiołka, który posiadam, i z którego zdjaę sobie sprawę. Czasami, jak Marta śpi ze mną, a ja np, nie mogę zasnąć, to uwielbiam się do niej przytulić i ją powąchać :D Te dzieciaczki tak cudnie pachną :D Szkoda, że doba na tylko 24 godziny. A następna kwestia, to to, że jak tatuś spędza czas, to bawi się z dzieckiem, a kiedy jest czs mamusi, to mamusia najczęściej jeszcze pierze, sprząta, gotuje, prasuje itd it :O Mnie to totalnie dołuje. Też bym chciała tylko bawić się z Martą i niczego innego nie musieć robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze Ci, że Martusia pozwala się przytulać... Martyna od urodzenia jest niedotykalska... Nawet, jak podejdę do jej łóżeczka w nocy i chcę sprawdzic, czy np nie jest jej zimno, przykładam jej rękę do buzi, albo główki, ona natychmiast, przez sen mamrocze coś i się odsuwa :O Spać ze mną nigdy nie lubiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A z tym wspólnie spędzanym czasem - jak Martyna bawi się z tatusiem (niezmiernie rzadko ostatnio - łazienka!!!) to jest to wspólne szaleństwo... A zakończenie zabawy zwykle należy do mnie i wtedy jestem najgorsza, bo wołam na kolacje, albo do mycia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, a my potrafimy leżeć sobie na podłodze i się tulić :) To spanie z dzieckiem ma oczwiście zalety, ale ma też pewne, dość oczywiste wady. Ale jeszcze troszeczkę i mam zamiar zrobić dziecku rewolucję. W końcu ja też jestem ważna ;) Jonko, jeśli masz ochotę już iść spać, to się nie krępuj. NIe chciałabym, abyś czuła się zobowiązana siedzieć tu ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to się pewnie zdziwisz, ale u nas to samo - znowu mama nam przerywa! CHociaż ostatnio staramy się też bawić we trójkę, co Marcie się niezmiernie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Nie czuję się zobowiązana.. :) Ale jak Ty chcesz zgasić światło, to gasimy i do jutra :) Jeszcze coś Ci miałam napisać - pamiętasz, jak niedawno o czymś dyskutowałyśmy jeszcze z Karoliną i Ty się ucieszyłaś, że mimo tego, że nie wyraziłas się bardzo jasno, myśmy zrozumiały? Tak sobie pomyślałam, ale nie zdazyłam już napisać - w końcu znamy się już tyle czasu :) że wystarczy kilka słów i już :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę przyznać, ze tyle ile Wam o sobie opowiadam, to chyba nikomu nigdy .... No, nie wliczam mojej siostry, ale to wiadomo .. rodzina :) I znamy się już dość długo. To prawda. Jutro są moje urodziny i Marta o tym pamiętała, bo dziś powiedziała \"juto, auto, mniam mniam dada\", czyli \"jutro pojedziemy do restauracji na obiad\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, jeszcze mi się przypomniało... Jak Martyna jest tylko ze mną, albo ze mną i tatą - zachowuje się dobrze. JAk jest tylko z moją mamą - też jest grzeczna... A jak jest z nami dwoma w jednym czasie - wstępuje w nią diabeł :( I jest bardzo agresywna w stosunku do mnie... Nie wiem dlaczego? Dziś po południu byłysmy na spacerku i dołączyła moja mama. Najpierw było wszsytko dobrze, ale potem chciałam porobić kilka zdjęć... Jak ja robiłam - było wszystko dobrze, a jak moja mama chciała zrobić MArtynie i mi - zaczął się atak histerii, z \"idź sobie mama, nie chcę cię\" na czele :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba podsunę Twojej Martusi wierszyk :) Przyszła Marta do ogródka Napotkała krasnoludka -Dzień dobry ci krasnoludku, co ty robisz w tym ogródku? -Zbieram kwiatki - to dla Ninki bo ma dzisiaj urodzinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jonko, szczerze mówiąc zastanawiałam się nad tym, bo już wcześniej wspominałaś. Zupełnie nie wiem skąd u Matynki bierze się taka wrogość wobec Ciebie. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to ewentualne zakazy, które każda mama stosuje. ALe ogólnie, to mało komfortowa sytuacja. Zwłaszcza np. przy teściach czy w gronie zupełnie obcych ludzi. :O Marta nie jest agresywna. Już szybciej uparta. Ale to po mnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oto wersja oryginalna, którą recytowała trzyletnia Asiunia, wyuczona przez mamę (mam to nagrane na kasetę magnetofonową ;) ) Przyszła Asia do ogródka, napotkała krasnoludka, dzień dobry ci krasnoludku, co ty robisz w mym ogródku? Zbieram kwiatki dla Lucynki, bo ma dzisiaj urodzinki :) Nie znam żadnej Lucynki :) A to wersja powtarzana przez Martynkę: Przyszła mama do ogródka, napotkała krasnoludka. Dzień dobry ci krasnoludku, co ty robisz w tym ogródku? Zbieram kwiatki dla MArtynki, bo ma dzisiaj urodzinki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marta nie za bardzo zna wierszyki, ale jak ja recytuję \"W pokoiku na stoliku...\", to ona dopowiada \"mjećko, jajo, kot, bam\" :D A ja boki zrywam :D Ostatnio oglądaliśmy Misia Uszatka i powiedziałam do mężą \"O, tej bajki nigdy nie widziałam\", Na to mąż \"Ja też nie\", a za nim Marta \"O, ja teś nie\" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciągle poszukuję przyczyn tej wrogości :O Może zakazy... Może to , że z babcią jedną czy drugą teraz spędza mniej czasu, niż ze mną i jej się \"przejadłam\" Chociaż - jak nie było mnie pół dnia w domu to też taka była i tłumaczyłam sobie to tym, że mnie \"karze\" za to, że nie ma mnie przy niej... Może dlatego, że nawet jak jestesmy razem, to ja się z nia nie bawię non stop przez 4 godziny, jak babcia :O Ale, kurczę - ja też jestem chyba ważna ;) i nie jestem partnerem do zabawy dla dziecka... Owszem, mogę poczytać, pobawić się z godzinke, ale nie cały dzień!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobre :) To tak, jak było z tymi jajami, co kiedyś oglądaliście razem wiadomości i Ty powiedziałaś - ale jaja :D A znacie ostatnią zwrotkę wierszyka o kotku, który stłukł jajeczko? ;) Że przyszedł tatus, kotka schował a mamusię pocałował ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, babcia, czy niania ma tę przewagę nad mamą, że jest w 100% dla dziecka. A mama zawsze jeszcze coś musi zrobić. Ostatnio zaczęłam angażować Martę w gotowanie ;) Dję jej garnuszek, drewnianą łyżkę, wsypuję mąkę i daję do zabawy przyprawy. No i tak sobie kucharzymy. Przynajmniej mogę spokojnie zrobić obiad, a ona jest szczęśliwa, że ma fajną zabawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D na moje \"ale jaja\", MArta wtedy powiedziała \"mami, jaja ne\" :D A z tym kotkiem to tez trochę ugrzeczniłam, bo u nas się kończy \"... Przyszła mama, kotka PRZYTULIŁA, a skorupki wyrzuciła\". Żeby nie było scen drastycznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja robię obiad, to Martyna albo coś je w swoim krzesełku, albo robi bałagan w pokoju ;) RAz pomagała mi w mieszaniu sałatki jarzynowej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, nie, to ja poleciałam drastycznie i Martyna zawsze przy słowach \"...kotka zbiła...\" z nieukrywaną radością pokazuje \"a ty, a ty!\" :O Z tym, że niestety to nie ja pierwsza jej ten wierszyk przedstawiłam :O i nawet jak próbowałam przemycić wersję soft, to ona czujnie od razu reagowała ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My wszystko robimy razem - gotujemy, wieszamy pranie, wkładamy do pralki... TAm, gdzie można to mi pomaga. Inaczej niczego nie byłabym w stanie zrobić. Wiesz, u nas jest problem, bo jeśli chcę wstawić pranie, to muszę iść do piwnicy. Nie mogę wtedy Marty samej zostawić na parterze. Ona wszędzie idzie ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A, tak, z praniem tez mam pomoc :) Zawsze pierwsza jest do wkładania do pralki, nawet się ostatnio nauczyła, że ciemne do ciemnego, a jasne do jasnego ;) Jak już się upierze, to mnie woła :) A wieszam zwykle na balkonie - teraz gorzej, bo zimno i najpierw trzeba się poubierać... I tez mi pomaga - podaje każdą rzecz i głośno komentuje co to :) Np: \"o, twoje majtki\" albo : \"o, gacie taty, jakie duże\" :D Sąsiedzi mają ubaw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D \"duże gacie taty\" :D Na razie Marta jeszcze nie wypowiada niestosownych komentarzy. Ale na nianię potrafi nakablować ... :D ... szkoda, że mija się najczęściej z prawdą. Pytam \"MArtusiu, byłaś na spacerku?\", a Marta na to \"Nianią nie\", co znaczy , że nie z nianią. Ciekawe z kim w takim razei :P Jonko, zaczynam odpadać. Oczka mi się zamykają. 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to dobrej nocy :) Dzięki za miłą pogawędkę :) i że wyszłaś z ciepłej pościeli, żeby tu ze mną (głównie) pogadać ❤️ Buziaki! A jako, że za kwadransik Wielki Dzień, to pozwól, że będę pierwsza - Sto lat!!!!!!!!!!!!!!!!! Dużo zdrówka, szczęścia w życiu i pomyślności! Oraz każdego urlopu na Malediwach :) Oczywiście z okazji urodzin :) Dobranoc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam! Jonka - wiem ze nie ma szczepionki na sepse poprostu napisałam myslac oczym innym ! dzieki za odpowiedz i tez jestem tego zdania co ty !!!! moja pediatra tez zreszta - dzieki jeszcze raz wejde potem bo tesciowie na obiad przyjezdzaja pozdrawiam was wszystkie i nie mama czasu ostatnio na nic:( pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc niestety wczoraj odpadłam, bo odleciałam razem z chłopakami :) Jak wam minęła niedziela? Nam spokojnie. Byliśmy na sankach :) wreszcie było po czym się poślizgać. Kubuś skończył dziś pół roczku, ale ten czas leci... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) U nas już prawie cały śnieg stopniał ;) A ja Wam na przekór wyślę śniezne zdjęcia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłałam, choć nie bez kłopotów... Dajcie znac, czy dotarły ;) Ninko - jak tam po Urodzinkach? Opowiedz jak było :D Myśmy wczoraj mieli wizytę siostry męża... Nic specjalnego, więc nawet nie będę opisywać ;) Tyle, że chyba chciała wzbudzić w bracie jakieś poczucie winy, czy coś... Powiedziała, że \"mama się nudzi w domu\" Troskliwy syn się przejął na kilka sekund ;) A tak na marginesie - ja rozumiem, że ona się nudzi, skoro siedzi na emeryturze i odeszło jej jedyne zajęcie - pilnowanie Martynki do południa... Ale w sumie to nie moja wina, więc dlaczego ja mam jej rozrywki dostarczać? A tak właśnie zrozumiałam te zawoalowane aluzje szwagierki... Mariuszowi też się nie podoba, że często prowadzę Martynkę do mojej mamy.. Ale to chyba naturalne??? Trudno, żebym latała do teściowej - pomijając fakt, że jej nie lubię :P to w dodatku mieszka dalej, niż moja mama ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, dobra - idę sobie, jak Was nie ma ;) MIłego dnia i tygodnia ;) U mnie zaczął się 38 tydzień... Coraz bliżej, a ja z przygotowaniami w lesie :( I właśnie dlatego wybieram się dziś po koszulę nocną do karmienia - postanowiłam, że zaszaleję i kupię sobie jedną taką droższą - debet pokryję z becikowego, dołączając tym samym do bandy darmozjadów, żerujących na państwowych pieniądzach podatników ;) Pa! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×