Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Reed

Dieta Desperado!

Polecane posty

Gość kachna grubachna
Kurczę coś pokręciłam z tą stroną. Trafiłam tam przypadkiem i teraz już jej nie mogę odnaleźć aby podać prawidłowy adres. Przerażające fotografie anorektyczek. To straszne. Bardzo żałuję, że dałam plamę i nie możecie tego obejrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem kontraktowy- zrobiłam w zeszłym roku, przez rok nie pracowałam w szkole, więc według nowych przepisów 2 lata nie robie nic, a później mianowanie. No chyba, ze znów coś sie zmieniło. No właśnie- kasa- czemu w szkole jakoś normalnie nie płacą? A tak to się trzeba uganiać za robotą w 5 miejscach, ale dosyć smęcenia:-) No właśnie, trzymam kciuki za Diarrę. Reed, niuńka, poduszeczka, pocałujta wójta, pepi, mycha, minio, mięciutka, ewusia, bathu, maartyna, bemat, taka jedna - szybko piszcie co słychać! 🌼 Dla Desperatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha- raport: śniadanie: 3 łyżki otrąb+ 150 ml jogurtu truskawkowego obiad: 2 małe kanapki- z chleba razowego, 1 z 1 plasterkiem sera, a druga z szynką+ sałata, pomidor i cebulka 20 minut na skakance+ 40 brzuszków rano i 40 teraz AAAAAAaaale mam stracha- jutro idę do mamy to się zważę- no i zobaczymy:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocałujta wojta
Hej! Zglaszam się do raportu :) Rano: ser bialy,pomidor 2 sniad : jajko ogorek obiad: spagetti /mała porcja.serek Danio iiiiiiii orzeszki :( ok 50 g ale po podliczeniu wychodzi ok 1350 kal ,można wytrzymać,tylko,że normalny czlowiek pewnie schydlby na takim menu,ale nie ja.Jem mało mało chudnę .Dzisiaj rano 98,5 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kuku , jestem Kochane Desperatki 👄 Ale się pięknie trzymacie, no no . Ja też wcale nie najgorzej .A oto sprawozdanie : I śniadanie dwalistki wasy z plasterkiem sera + ogórek gruntowy (bez żadnej soli) II śniadanie 2 listki wasy z plasterkiem szyneczki obiad : 10 cm swojskiej roboty kiełbasy ( tylko do nie jmiałam dostep po przyjściu z pracy (REMONT !!!) kolacja ( niestety przed chwilą - malutki jogurcik z otrębami . No to chyba nie tak najgorzej ;) zaraz wracam , piesek dobija się do domu . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale nie powiedziałam wam najwazniejszego - dzisiaj rano wskoczyłam pierwszy raz od tygodnia na wagęno iiiiiiiiiiiiiiiiii 2 kg mniej !!!!! Nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa. ::D :D :D Dzięki Marcia za trzymane kciuki , pomagają - zapewniam. Kachna - ja niestety też palę ( tak mniej wi ęcej 2-3 na dzień ) , ale lubie , więc ja też jak schudnę - do 65 kg , to rzucimy palenie . :) Jak tam kinderbal - ale masz pewnie pokusy !!! Wytrzymaj , bo potem będzie wstyd . :P Witam nienajmłodszą i Sylwię - - my odchudzamy się jak kto woli i jak komu jest wygodniej , nie ma żadnego przymusu . Nie każdemu to samo służy. Ale do naszego grona przyjmujemy bardzo chętnie pod warunkami : 1.szczerość w ujawnianiu menu ( jak na spowiedzi ) 2.postawienie celu (kg) 3.desperacja w dążeniu do celu 4.poprawność pisowni (literówki wybaczamy) 5.dobry humor 6.wspieranie tym co mają chwilowe ubytki dobrego humoru . A może wspólnie ułozymy taki regulamin , może coś dopiszecie ? :) Nienajmłodsza - o jakich horrorach ty mówisz , u ciebie to zaledwie triler. Nie bój żaby :) A tak na marhinesie - pewnie zrobiłaś literówkę ( ten wykrzyknić , a może faktycznie masz 60 cm wzrostu ???!!! No to wówcza , waga 70 kg to super horror . :P Taka jedna , ja myślę, ze wystarczy wchodzić na wagę raz w tygodniu , Wtedy powinno być przyjemnie. Kachna grubachna - mój remon ma się dobrze , jest na ółmetku . Jutro od rana ( niestety od ok7.300 ( mam ciąg dalszy , ale jutro będzie już koniec. Potem tylko sprzątanie. A to też strata kalorii.:) A te anorektyczki już widziałam , był jakiś topik . Dlatego ja myslę, że lepiej chudnąć powoli , mniej , ale nie głodzić się . bo to włąśnie chyba do tego prowadzi. Ja nie mam odruchów wymiotnych ( i w ogóle nie lubię wymiotować , więc anoreksja mi chyba nie grozi. :) Dziekuję Poduszeczka za jadłospisy , czasami naprawdę brakuje pomysłow na to niejedzenie. No , ale coś trzeba jeść i urozmaicać . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pocałujta wójta - ja też bardzo powoli chudnę , już tak mam . Ale może coś się wreszcie ruszy . Nie wolno tylko myśleć negatywnie . Wiem ,że to się łatwo mówi. Ale spróbuj ja mam przed oczamu (oczyma) obraz swojej figury , tej wymarzonej i jesli nie musze , to nie patrzę teraz w lusterko , a przynajmniej omijam te duże . Nie przeglądam się w wystawach sklepowych . Idę i myslę , jak lekko się czuje , chyba waga idzie w dół i cieszy mnie jak mi burczy w brzuchu .:P :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to mam szczęście , jak przychodzę to nie ma nikogo . Ale trudno.Pewnie jutro też nie będę miała farta, tado i do południa majstrzy , a potem może będę miała więcej szczęścia. Jest nas już tyle, ze powiem tylko ogólne gaj, baj. Trzymajcie się dzielnie. Ja myślami jestem z wami. Teraz idę już odpoczywac . 👄🌻👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha Poduszeczka - pytałaś skąd dokładnie jestem - jestem na tych Mazurach ze Szczytna ( tam gdzie szkola policyjna) . A może i wy rónież dorzucicie swpje miejsca zamieszkania. Może gdzieś blisko siebie mieszkamy i byłaby możliwośc kiedy, za czas jakiś spotkać się na .... jakieś suchary :P Czytałam jakiś topik , ale nie pamietam jaki , i tam dziewczyny spotykały się już i robiły wspólne grilowanie. No , my może mogłybyśmy pójść do jakiejś knajpy na sałatki jakieś i lampkę czerwonego wina. :). Teraz już naprawde uciekam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam kochane desperateczki!!!! Na wstepie musze sie troszke wytlumaczyc - nie zagladalam kilka dni, na silowni niestety nie bylam, ale w srode pogotowie zabralo moja babcie do szpitala i wiecie jak to jest, ciagle cos tam sie zalatwia, rano do pracy, potem do szpitala, pozniej cos tam w domku zrobic, spac i znow do pracy :( urwanie glowy!!! Dzisiaj juz bylo ok, posiedzialam w szpitalu, babcia juz lepiej sie czuje (ma juz 86lat). Nawet nie mialam kiedy poczytac waszych wypowiedzi, ale wszystko nadrobie!!!!!! Jesli chodzi o dietke trzymam sie dobrze, a nawet jak na mnie bardzo dobrze :):) ani razu nie przekroczylam 1000kalorii, zreszta nawet nie dobijam do tysiaca. Nie jadlam po 18 i od czwartku 18.08 schudlam 2.5 kg i nawet juz czuje po sobie, a kolezanka w pracy powiedziala mi dzisiaj ze jakos tak buzia mi zmalala - fajnie ze ktos zauwazyl - to jest dopiero motywacja!! Kochaniutkie koncze na dzisiaj, ide palulki bo jestem trozke padnieta. Zajrze jutro i przeczytam zaleglosci i oczywiscie cosik napisze. Dobranoc Słoneczka!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna grubachna
Diarro, twoje 2-3 fajek na tydzień to pryszcz! Ja kopcę jak lokomotywa, ale wiem, że potrafię rzucić (ze wspomaganiem) i, co najważniejsze, nie rzucam się na żarcie. Po prostu pewne rzeczy trzeba sobie wbić do tego głupiego łba i się uda. Kinderbal przeżyłam bezboleśnie i jestem z siebie dumna. Nie kusiło mnie nawet, żeby skubnąć frytek. Co się dzieje, że nie wiemy, co się dzieje z pozostałymi kobitkami? Może tak osłabły z niejedzenia, że nie mają siły włączyć kompa? Albo wywiał je wiatr?? Kobitki, odezwijcie się!!!Smutno bez Was. FANTASTYCZNY pomysł z tym spotkaniem. Ja mieszkam na Śląsku. Nawet gdybyśmy mieszkały daleko od siebie, to zawsze możemy się jakoś umówić i spotkać w środku Polski, no nie? Ja jestem za. Droga Marcio, ja właściwie cieszę się, że w tym zawodzie mam możliwość dorobienia, bo nie wszyscy mają to szczęście. A generalnie to ... długo by mówić o minusach tej pracy, ale ją mamy. Hurrraaaa! Kolejny dzionek za nami. Swoją szosą to niesprawiedliwe, że po 30 tak ciężko zgubić te parę kilo. Przed chwilą wyszłam z wanny i obejrzałam się w lustrze; nadal, niestety, wyglądam jak ludzik Michellina. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Jestem,ale slucham koncertu J.M.Jarre,załuje tylko .że mnie TAM nie ma. Zjadlam 1350 kal,aż się boję jutro wchodzić na wage ,bo pewnie stoi znow :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane! Melduję się od rana- dzisiaj się zważę :-( Przed wakacjami ważyłam 55 kg- jakiś czas temu 53 kg zobaczymy teraz- chcialabym 50 kg. Ale najważniejsze i najtrudniejsze- żeby tak zostało- szczególnie przez zimę. Kachna- racja, dobrze, że możemy dorobic. Ja też to doceniam, jakoś głupio ta moja poprzednia wypowiedź zabrzmiała. :-) Może dziewczyny wywiał wiatr bo już się z nich zrobiły takie chudzinki? Diarra- wiesz, że takie afirmacje bardzo dużo dają ! Minio- niech Twoja babcia wraca do zdrowia!!!!!!!! Przesyłam Wam pozytywną energię na nowy dzień 🌼 PS. Ja mieszkam na ziemi obiecanej- tzn w Łodzi, czyli jakoś pośrodku między Wami. Odezwę się wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc zdesperowane no ja to dopiero wczoraj sobie uswiadomilam w akcie jakiej desperacji jestem, po tym jak zobaczylam wspolpracownice meza i jak moja przyjaciolka poprosila meza (laskawie zapytala czy go puszcze) zeby z nia pojechal szukac autka bo chce kupic, mimo ze wie ze lubie samochody mnie nie zaprosila wiec mnie z lekka tu i owdzie uklulo (gosh jak to sie pisze!!) no ale akurat ona sie zwazyla u nas wiec jeszcze tylko 8 kg a waga ja dogonie, bo wzrostem jestem wyzsza hie hie hie z tego co wyczytalam to kilka z was jest belfrzycami czego uczycie? ja jestem anglistka, w tym roku zaczynam w koncu magisterke (mam licencjat, jestem po NKJO) mama dostala kredyt i pomoze mi oplacac studia, my mamy na glowie splate kredytu hipotecznego za mieszkanko. Jesli idzie o durny awans to jestem juz ostatni rok kontraktowym, w lipcu mam zlozyc teczke na mianowanie i mowiac szczerze to nawet nie wiem jak to ma wygladac :) zaczne sie przejmowac w okolicy kwietnia :D no ale jestem mocno pocieszona bo mi odnowili sale i dali nowe meble lawki sprzet a plus moje rezultaty odchudzaniowe (przypomne 17kg od czerwca) to wszystko bedzie w mojej pracowni jak nowe :D marcia chudzielcu ty jeszcze desperatka jestes? no co ty z taka waga?? z kosci na osci sie chyba odchudzasz juz tylko :) juesli cyferka w nicku to twoj wiek to ja jestem rok mlodsza :) diarra - przez szczytno to ja jezdzilam nad jeziora dokladnie nad sasek wielki do miejscowosci Lysa Gora (ale to brzmi co?? zawsze sie smialam ze jade na sabat czarownic hehe) tuz za Jecznikiem. Piekne okolice masz, pozazdroscic kachna - a czego ty uczysz ze masz mozliwosc takiego dorobienia?? u nas w miesice nie ma nawet popytu na korki, otowrzyli 5 szkol jezykowych wiec ze tanio uczniowie biegna tam, a w szkole jezykowej to ja juz wiecej pracowala nie bede bo jest za daleko i taxowki niestety kosztuja fortune :( w tym roku szkolnym jestem wylacznie na wydawanie kasy nastawiona - szkolenia i studia to istna skarbonka. jesli mnie chcecie dodac do tabelki - dieta zrec bardzo malo (do 700kcal) glownie bialko i warzywka sporadycznie owoce, zero pieczywa makaronow ryzu slodyczy i tluszczy, cel 8kg mniej, mam jeszcze pomysl moze bysmy dopisaly ile wazylysmy przed odchudzaniem, ile teraz i dopiero cel? to dla mnie byloby bardziej czytelne :) pozdrawiam serdecznie i zycze milej sobotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wczoraj byłam z moim pierworodnym w Klinice Ortopedii w Zakopanem - kontrola. Był już 3razy operowany i mam nadzieję, że to już koniec cięcia. Na razie jest OK i oby takzostało. Wróciłam ogromnie zmęczona, wyjazd pół do piątej powrót o 18. Byłam na spacerze po Zakopanem i widziałam pierwszą serię próbnych skoków m.inn. Małysza, Madeja... Nie gońcie mnie z pisaniem co zjadłam, bo ja na razie nie jem zbyt dietetycznie jeśli chodzi o kalorie, trzymam się niskiego indeksu i nabieram motywacji do dalszego odchudzania od 6 września. Cieszę się, że takie fajne rozmowy, miłe i życzliwe są prowadzone na tym temacie. Pozdrawiam! Ewa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcia27, ja też marzę o wadze 50kg, przez kilka lat mniejwięcej taką mniałam,nawet do47kg. Ale po urodzeniu dzieciaczka jakoś ciężej mi to wychodzi. Do tej pory ważyłam nawet 65kg, od stycznia się odchudzam i jest lepiej bo dobrnęłam do55kg, ale teraz ciężej idzie w dół. Ostatnie dwa tyg. byłam na diecie 1000kal, ale bez zadowalających wyników. Od wczoraj wnerwiłam się i postanowiłam nie przekraczać 600kal i dziś rano wstaję , ważę się i...... 54,5kg :):):) A więc jest nadzieja na lepsze jutro;)!!! Śniadanko jem największe(dziś płatki fitness+mleczko) obiadek:sałatka jarzynowa międzyczsie owoc(jabłko, arbuz...) Kolacji nie jadam no chyba, że ten owoc. Dzisiaj czuję, że będzie ciężko bo jeść mi się chce a w domku tylko z córeczką jestem, będę musiała gdzieś z nią wyjść na długi spacer , bo jak jestem w domu to żreć mi się chce:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewusia tez o tym pomyslalam :) a swoja droga za moment bedziesz musiala zmienic stopke :P u nas szefowa zarzadzila ze od poniedzialku cala rada pedagogiczna ma byc w szkole, gazetki porobic, hole przygotowac (gabloty uaktualnic) no i niestety jako ze jestem opiekunem samorzadu to jeszcze apel trzeba przygotowac no ale mam nadzieje ze ten rok szkolny bedzie przyjemniejszy niz zeszly i mini rownie szybko bo... ja chce juz znowu wakacje!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się zabrać za robotę, zrobić porządek z ciuchami, bo szafa pełna, a ja nie mam co na siebie włożyć. To nie cytat z piosenki, ale prawda - wszystkie dawne rzeczy wiszą na mnie i muszę pozwężać jeśli się da jakieś spódnice i coś sobie dokupć. Mam LENIA okropnego. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewusia hehehe dooobre :) a co do pracy - przydaloby sie zrobic porzadek w szafce z butami bo po wakacjach czesc trzeba bedzie wywalic ale jakos mi sie tak ciezko z niektorymi bucikami rozstac hlip hlip, jesli idzie o ubrania - nie mam zadnych spodni na codzien, kupilam 2 pary eleganckich na allegro i na tym sie moja spodniowa garderoba konczy, spodnice tez mam 2, no ale czekam az jeszcze schudne zeby 2 razy kasy nie wydawac :D a za duze rzeczy zostawiam bo wkrotce planuje ciaze wiec akurat sie przydadza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poduszeczko jeśli mogę zapytać: planujesz ciążę, kiedy? Pierwsza? Ja planuję drugiego dzidziusia, ale dopiero gdzieś wiosna/lato, córcia urodziła się w styczniu, ale wolę teraz by dzidziuś urosdził się na wiosnę, więc \"robotę\" zacznę maja, czerwca....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poduszeczko! Zazdroszczę Ci tej planowanej ciąży, ale ja już poczekam na wnuki. Byłam bardzo szczęśliwa w obu ciążach i tylko kłopoty z brakiem stałej pracy i choroba pierworodnego sprawiły, że nie było więcej ciąż. To coś wspaniałego i niepowtarzalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane desperatki 👄 U mnie remoncik na całego , majstrzy sa w całym mieszkaniu, ale jeszcze chwilowo dostęp do komputera mam . Córka wkurzona, bo wyspac się nie mogła, zabrała bambetlei poszła spać na taras . Całe wakacje wysypia sie do woli i jeszcze jej źle. No , niestety ma 16 lat , więc to wszystko tłumaczy. Przesyłam wam moją pozytywna energie , pomimo ze w ostatnich dniach zyje w ciagłym stresie. Oto moje sprawozdanie na dzisiaj : tylko czarna kawa i parę łyżek otrębów z woda. I czyba tak sie zapchałam , ze nie chce mi sie nic jeść . Zjem jak poczuję głod. O, chyba cos sie stłukło , ide zobaczyć . Całuski . :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niunka - moja corcia w kwietniu skonczyla 3 latka wiec juz najwyzszy czas, wlasciwie to nasze starania maja dosc dluga historie (odkad mala skonczyla roczek) tyle ze w miedzy czasie rpzerabialam brak okresu po ciazy, bezplodne cykle, torbiel na jajniku i ostatecznie leczenie hormonalne. Teraz lekow juz nie biore (ciekawe tylko co by na to moj ginek powiedzial) bo badzo po nich tylam no a jak sie uda to dzidzius bedzie a jak nie ... coz bedzie jedynaczka :) Ewusia zazdroszcze dobrego samopoczucia w ciuazy., mnie wlasnie przeszlosc przeraca - pol ciazy wskazane lezenie, kroplowki szpitale wymioty (od 6 tygodnia wlacznie z porodowka) brrr mam nadzieje ze jak sie juz teraz uda to bedzie znacznie lepiej :) diarra - oshhh jak ja kocham remonciki, tyle ze ja mam zasade remont w dom ja z niego :) nie dziwie sie corce tez bym na taras poszla :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×