Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Reed

Dieta Desperado!

Polecane posty

Gość Bathu
Cześć Wszystkim! Wróciłam po długiej nieobecności. Nadrobiłam wszystko co pisałyście. Ja jestem z Ełku i w tym roku rozpoczynam staż. Normalnie przerażacie mnie z odebraniem tej 13. Potrzebuję teraz kaski jak na gwałt bo w październiku odbieram mieszkanie i na urządzenie przydałaby się. Co do pilnowania się na każdym kroku to Ewusia ma rację, bo nie wiadomo kto cię zna a uczniowie szukają ciekawych historii z życia swoich nauczycieli. To czasami jest koszmar. Poduszeczka na badania migiem, a z witaminek to łykam skrzyp właśnie z dodatkiem, bo bez niego to nie wydałbym na kopenhaskiej, ale dziś ostatni dzień. Jutro napisze jakie efekty osiągnęłam przez te dni i co dalej. Pozdrawiam i trzymam kciuki za was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zsm
www.acu.prv.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja się przyłącze..od tego TYPOWEGO poniedziałku.dieta rzeczywiście jest desperado ale MUSZĘ zgubićchociaż te 7 kilo i to szybko :) ile to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam dzisiaj mala chandre,tak jakoś mi smutno,nie chce mi sie nic.......Moze to z powodu tej cholernej wagi ,ktora codziennie rano czyha na mnie w lazience i tak cholernie powoli spada albo stoi :(,ale przecież jak tak malo jem i nie chudnę lub prawie nie chudnę,to gdy zaczne jeśc normalnie zacznę tyc:( wiec już muszę dokonczyć żywota z tym obłedem nt jedzenia i odchudzania :( Pozdrawiam wszystkie nauczycielki ,ja ją nie jestem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna grubachna
No właśnie, bo już myślałam, że tu same nauczycielki się spotkały. jak minął dzionek? Ja sobie wczoraj kupiłam otręby ze śliwkami i tak mi posmakowały, że nawtykałam się dziś chyba z 6 łyżeczek, a to ma kalorii do diabła i trochę. Tak to daleko nie zajadę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna grubachna
Do adios - tutaj każda desperatka ma właściwie swoją dietę, głównie NŻT, aż do uzyskania wymarzonej wagi. Przygotuj się dziś psychicznie a od jutra zęby w ścianę. Do pocałujta wójta- daj spokój z chandrą. U mnie leje i jest sennie, może ta pogoda dociera do Ciebie i stąd ten nastrój? A waga w końcu drgnie, zobaczysz. Poza tym, najważniejsze, że się zmobilizowałyśmy i coś ze sobą robimy, a poza tym poznałyśmy fajne kobitki w necie, no nie? Głowa do góry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybunia
hej dziewczyny!!!!odnosnie diet to Was bardzo podziwiam!!!!ale przestancie bzdecic o czasowosci pracy nauczycieli itd bo przesadzacie w tym temacie na max!!!czy myslicie ze wszyscy wychodza z pracy po 8 h i juz zupelnie ich na nie dotyczy????w jakim swiecie w zyjecie????ja osobiscie uwazam ze 13 pensja powinna zostac calkowicie zlikwidowana!!!!pracuje sie w koncu 12 miesiecy w roku!!!a wy nawet nie tyle!!!zycze sukcesow w odchudzaniu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pocalujta - powiedz swojej chandrze zeby cmoknela cie tam gdzie cmoka sie wojta i poszla sobie precz, szkoda czasu i zdrowia na doly. Moja rada schowaj wage gleboko i wyciagaj ja w sobote po wyjsciu z kibelka, nie czesciej! ja na poczatku tez wskakiwalam codzennie i jak nie bylo zmian to sie wkurzalam a tak jak stane raz na tydzien czy dwa to sa mile niespodzianki :) kachna - ja przez te kalorie wlasnie tych otrab smakowych nie kupilam, dziekuje postoje, wole wszamac suszone sliwki ze 2 :D rybunia a ja powiem ci tylko tyle - oby ci przyszlo kiedys popracowac w szkole i cudze dzieci pouczyc. wkurza mnie podejscie ludzi ktorzy nie maja zielonego pojecia o pracy w szkole, o tym ile my faktycznie pracujemy i co musimy robic po pracy. moze nauczyciele wf sztuki czy informatyki maja luzy ale inni przedmiotowcy sa zawaleni robota, i zeby to bylo tylko uczenie dzieci... chyba nie wiesz ile nauczyciele maja papierkowej roboty... zycze Ci zebys sie mogla kiedys przekonac, zobaczymy jak bedziesz spiewala aha - jestem bardzo ciekawa ile ty zarabiasz przez te swoje 8h dziennie, ja jestem kontraktowy i mam 850 na reke za etat, uwierz mi nauczyciele na tyle pracy wlozonej w to co robia nie zarabiaja takich kokosow jakby sie innym wydawalo a teraz o mnie - w akcie desperacji patrzac na meza szamajacego kluski slaskie z sosem i kurczaka w ciescie i ciastka i wafelki... wytrzymalam swoj dzionek bez zadnych zlaman, kolejny powod do bycia dumna z siebie :) mial to byc tylko incydent i 1 dzien diety i koniec ale moja kuzynka sie strasznie napalila i dalysmy sobie obietnice ze caly tydzien wytrzymamy na tych serkach, jest zaklad ze ktora pierwsza sie zlamie ta stawia drugiej kolacje w knajpce wloskiej (salatka i wino) no to drogie panie licze na wasze kciuki!!! za tydzien w sobote ide na weselicho wiec w sobote bedzie dyspensa (ciastom i slodkosciom mowimy NIE) no ale co wybrykam to przeciez moje :D lece sie do slubnego utulic 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bathu
Pocałujta nie przejmuj się to chwilowe zrób sobie coś przyjemnego (tylko nie jedz) i polepszy ci się nastrój. Mi się dwa dni w tym tygodniu polepszał ale wrócił i to całkiem odmieniony bo mi się gęba śmieje i wszystkich wkurzam w domu bo zęby opalam a oni nie wiedzą z czego. Poduszeczka ma racje ze schowaniem tej wagi. Zrób to! Na poprawę humorku Poduszeczka trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bathu
Pocałujta jeszcze raz specjalnie Tobie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to probuje od jutro diety desperado heheh to bedzie desperado,ale ta dieta pomoze mi wejsc w glodowke hehehe moze to co pisze wogole nie trzyma sie jakichkolwiek zasad dietetycxznych,ale jestem na tyle zdeterminowana i zalamana efektem \'\'racjonalnych\'\' diet,ze malo mnie to teraz obchodzi.wazne jest tylko to ile wazne teraz i ile bede wazyla za 3 miesiace(albo wczesniej. ...... ;) ) zycze powodzenia wszystkim desperadkom i chyba silnej woli-DAMY RADE =P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś nie mogę spac. Witajcie adios i amisu-kleo 🌼 Pocałujta na co Ty, nie smuc się, jesteś piękna, jesteś mądra, po prostu idealna. A My Cię bardzo lubimy!!!!!!!!!!!!! Bathu- napisz jak po kopenhaskiej!!!!!!!!!!! Poduszeczka- gratuluję silnej woli! Trzymaj się, wygrasz z kuzynka! A w sobotę się wyhasaj za wszystkie czasy , miłej zabawy :-) Wczoraj nastąpiła sądna chwila- wlazłam na wagę i o mało z niej nie zleciałam- 50 kg!!!!!!!!!!!!!!!!!! Rodzina komisyjnie musiała sprawdzac czy waga dobrze działa. Zawsze się na niej ważę, więc to wskazanie oznacza, że zrzuciłam 5 kg przez wakacje :-) Tak więc mam teraz nowy cel, trudniejszy :-( utrzymac nawyk MŻ i cwiczeń. Wiadomo, że jak odpuszcze to te 5 kg wróci w tydzień, a wcale za bułeczkami na biodrach nie tęsknię! 🌼 na nowy tydzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcia moje GRATULACJE!!!! No no chuderlaku,l udalo ci sie!! teraz tylko odrobina silnej woli i utrzymasz wage. Bede trzymala mocno kciuki zeby ci sie udalo! mam tylko nadzieje ze nie przestaniesz odwiedzac nas desperatek :P ja musze jeszcze zrobic napis na gablote wymyslilam ze bedzie to \"summer\'s over, let\'s get back to school\" dyrekcja pilnuje zebysmy mieli tematyczne gazetki a ze moja pracownia dostala miano sali jezykowej to podejrzewam ze w pierwszej kolejnosci zostane sprawzdona. Cale szczescie ze ani glowna ani wice nie znaja angielskiego - mam przynajmniej luzy na hospitacjach :D pozdrawiam i mykam cos zjesc (kawa i serek) i do szkolki pedze 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perelka 31
Witam dziewczyny a szczegolnie zalozycielke topiku . Mysle ze sie od dzis przylacze do Was . Kiedys jadlam co chcialam i oczywiscie w dowolnych ilosciach .Chyba prawda jest ze po trzydziestce metabolizm zwalnia. Ostatnio chodzilam w takich miekkich ,pluszowych dresikach i jak same wiecie mozna slabiej zawiazac i nie zauwazyc ze dupsko rosnie .Nie jestem gruba ale zaczelam sie zle czuc .Kazdy ma taka wage w ktorej sie doskonale czuje .Ja mam do zwalenia 5 kilo ,wiem ze to malo ale podobno wlasnie to jest najtrudniejsze. Mam dodatkowa motywacje ,na poczatku pazdziernika wybieram sie na wesele wiec same wiecie . W grupie zawsze razniej wiec startuje i trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny a i za chlopakow jesli tu sa .A do przeciwnikow tej diety chce powiedziec ,ze kazdy swoj rozum ma i wie co robi ,ja od wielu lat nie jem miesa i zyje a pamietam jak ludzie stukali sie po glowach jak im mowilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perelka 31
ah jeszcze chcialam zapytac co z ta kawa bo kofeina chyba nie jest dobra przy udchudzaniu .Ja jestem od kawy uzalezniona !!!!!!!!! A co z cwiczeniami ? bo o ile brzuszkow moge machac duzo ,tak inne cwiczenia mnie nie pociagaja .O skakance slyszalam ze jest dobra i w koncu tak bokserzy traca wage ale ja juz sie widze jak dysze po 2 minutach skakania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcia- m oje GRATULACJE!!!!! Widzę,że byłaś przez cały czas konsekwentna, super!!!! Jesteś dla mnie \"wzorem\";), ja wczoraj miałam doła, po południu najadłam się , w tym nawet czekolada i czipsy...:(, wstydzę się..... A wczoraj waga właśnie poszła w dół(54kg)...Dziś na wadze kilo więcej:(:(:(. Ale to pewnie woda się zatrzymała bo w czipsach dużo soli, nie? Jakoś smuci mnie kończące się lato, pozatym pewnie będę musiała zamknąć swój interes(mam sklep odzieżowy), bo poprostu totalna kicha, na potężnych długach lecę..:(. No i zastanawiam się co dalej...? Ciężko bywa,czasem. Niewiem co dalej robić z sobą, bo perspektywa pracy w miasteczku, w którym mieszkam = 0. Ale co ma być to będzie, nie? A jak wasze nastroje w poniedziałek??? Ja specjalnie to nie lubię poniedziałków, ciężko się rozkręcić po weekendzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześc Perełka 🌼 Na temat kawy nic nie wiem, chyba trzeba rozsądnie jak ze wszystkim. Ja piję 1 dziennie, rano i spoko. Ja właśnie zrzuciłam 5 kg, to faktycznie jest trudne. Co do cwiczeń- robię brzuszki, skakałam też na skakance ale juz nie bo mój pies ją łapie, bo myśli, że to zabawa. Ale codziennie zasuwam 0,5 godziny cwiczeń aerobowych- możesz np. biegac w miejscu, wysoko unosząc nogi. Jak zaczynałam to myślałam, że umrę po 5 minutach ale co kilka dni trzeba zwiększa o 5 minut jak poczujesz, że jużjest łatwiej. A poza tym dołączasz do DESPERATEK więc nie ma, że boli. Do roboty!!!!!!! Poduszeczka, no jasne, że nadal będę nawiedzac ten topik. Teraz to już w ogóle jestem desperado, bo ZAWSZE mi te 5 kg wracało. ZAWSZE!!!!!!!! Ale nie cwiczyłam to fakt. Ale tym razem mam WAS i to mnie mobilizuje bo muszę/ chcę się WAM spowiadac czy nie grzeszę :-) Ja do szkoły dopiero w środe na rade na 9, ale na 11 zasuwam do pracy na zlecenie, ale tylko 2,5 godziny, tylko,że strasznie daleko. Twoja gablotka będzie the best!!!!!!!! 🌼 Napisz co było dzisiaj w szkole u Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niunka a Ty patyczaku jeden- 54 kg to w porządku przy naszym wzroście, ale jak masz wyrzuty sumienia za wczoraj to: 1- zapomnij o tym, negatywne emocje to nic dobrego 2- od dzisiaj z powrotem trwaj w postanowieniach, od razu Ci się humor poprawi 🌼 PS. śniła mi się bajaderka taaaaaaaaka wielka :-( a kysz demonie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie kawusię piję dodałam dwie łyżeczki cappucino waniliowe:). Będzie lepiej, w to wierzę, tylko mam problem: nie potrafię zmusić się do ćwiczeń. Odkąd mam dziecko bywam taka zmęczona, czasem to bardziej psychicznie, że nawet nie pomyślę o tym by ćwiczyć, ale za to lubię potańczyć. Włączam muzykę i tańczę z córcią!!! Muszę to codziennie robić, nie? To będzie mój plan!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna grubachna
A ja już wróciłam z plenarki. Przy okazji wzięłam pasek i nagła krew mnie zalała. Z rozpaczy zeżarłam jak ta świnia parszywa tort i sernik (stawiały laski dyplomowane). Za karę do końca dnia nic i pójde 7 km na piechote (może mnie opuści wścieklica z powodu kasy) Do rybuni- zapewne przez zwykłe przeoczenie zapomniałaś dodać, że należy też odebrać górnikom 13 i 14 pensję (jak widzisz ich rok ma 14 miesięcy) a także barbórkę (kasa na 4 grudnia) i tzw. karpiowe. I nie ,,bzdeć" z łaski swojej o rzeczach na których się nie znasz. Marcia GRATULACJE Witam wszystkie nowe desperatki. Do roboty kobitki. Co się dzieje z Diarrą?? Może w trakcie remontu zamurowali Jej kompa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna grubachna
Perełko kochana, ja też żłopię kawę ile wlezie; bez niej nie mogę żyć. Policz sobie na wszelki wypadek po 20 kcal za filiżanke bez cukru i będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna grubachna
Niuńka- a może zamiast zamykać sklep to wydziel jakąś część i przyjmuj od ludzi ciuchy w komis??? Poza tym, nie martw się tylko daj nam namiary na siebie a przyjedziemy i kupimy u Ciebie nową garderobę (to mnie mobilizuje najbardziej przy diecie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie wrocilam ze szkoly, co sie nalatalam po pietrach (pietro piwnica) co sie nadzwigalam mebli i co nasprzatalam to moje plecki dlugo jeszcze beda odczuwac no i niestetyt nietylko plecki ale takze moja noga... cholerna lamaga ze mnie.. urwaly sie bolce w szafce i polka spadla mi na stope, tak niefortunnie ze uderzyla w stope kantem, mam krwiaka opuchlizne i nie bardzo moge palcami machac, jesli mi nie przejdzie to musze na pogotowie jechac, co jak co ale na gips nie mam ochoty bo w sobote weselicho. na razie przykladam lod kolezanka mi powiedziala ze na since najlepsze sa fusy z herbaty (takie mokre) wiec mam zamiar i to sobie zaaplikowac.. dzisiaj wiec nici z pedalowania czy stepperowania, tyle co poganianie w szkolce za ruch moge uznac. Oczywiscie jedzonko dietki amerykanskiej czyli calkowity akt desperacji, tylko jak jana zakupy z taka noga mam isc????? ehhh przynajmniej dzisiaj jestem uziemiona, jak janie lubie siedziec w miejscu!! toc to zalamac sie mozna :( a teraz ide pomoczyc noge w altacecie, do zestukania 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!!! musze przyznać ze wstydem że strasznie nagrzeszyłam przez ten weekend :) W piątek wieczorem pochłonęłam 2 puszki orzeszków solonych, zagryzłam je parówką z pomidorem i ogóriem. Zapiłam to wszystko ogromnym drinkiem: martini+likier kokosowy+likier brzoskwiniowy i odrobina wody.Jakby tego było mało biesiade zakonczyłam całą paczką pierników z dżemem porzeczkowym w polewie czekoladowej. Naładowana do granic mozliwosci i bez wyżutów sumienia poszłam spac (to wszystko z tęsknoty za moim Misiem :):)) Sobota jak wczesniej wspominałam to pożegnanie lata...więc hulaj dusza.... a niedziela to obiad u rodziców (hmmm same pysznosci..) a od dzisiaj zęby w ściane... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana Kachno!! Dziękuję za wsparcie!!! Strasznie miło mi się zrobiło czytając Twój pomysł:):):). Sklep raczej nie ma już szans, za dużo w niego inwestowałam, a nic się nie zwróciło, tylko długi większe:(, ale jest szansa, żeby wynająć lokal, jutro się wyjaśni(trzymajcie kciuki:) ). Dziś jadłam tylko jogurt0%( w sumie 650g=266kal) i jeść mi się nie chce! Ciekawa jestem czym się zajmujecie zawodowo oprócz nauczycielstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane Desperatki . 🌻 Remoncik dobiega końca. Ja trzymam się dzielnie z dietka. Wczoraj napisałam do was długi list , bo miałam wieczorem możliwość poklikania , a tu niestety wszystko jak na złośc tak się diabliło w komputerze , ze za nic nie mogłam wysłąć tego co napisałam. Potem nawet nie mogłam doczytać kolejnych stron, które stworzyłyście podczas mojej nieobecności. Na szczęście nie podupadłam na duchu , nie ruszłam do lodówki w nerwach . Wystarczyła mi woda na ostudzenie nerwów. Wczoraj oprócz dietki zrobiłam ponad 30 km na rowerku. Dzisiaj na śniadanko zjadłam jajeczko na twardo i 2 listki wasy , a na drugie sniadanko mały jogurcik z otrebami. teraz mam w olanach zjeść 3 kartofelki w mudnurkach,a potem jeszcze mam chęć na marchewke. :) Czuje sie swietnie. Za chwilke poczytam sobie , o czym pisałyście od wczoraj . Mam nadzieję, ze dzisiaj kontakt na fortum nie będzie tak mi się urywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybunia
do kachny!!!! moja droga jakbym nie byla w temacie tobym nie pisala o pracy nauczyciela!!!!odnosnie gornikow to jak cos to im sie bardziej juz nalezy 13 niz nauczycielom!!!!nie sadzisz ze maja duzo ciezsza i bardziej niebezpieczna prace????!!!!mozesz mi zdradzic ile godzin tydodniowo spedzasz zwykle w szkole????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chociaż nie jestem nauczycielka i nawet w rodzinie nie mam żadnego , to uważam, ze tak marnie zarabiacie, że zabranie wam 13-tek byłoby wielkim świństwem . Czego tu zazdrościć ?!. Na zachodzie nauczyciel to wyższa klasa społeczna jeżeli chodzi o zarobki , u nas zwykły \"dziad\" - sory za to okreslenie , ale tak jest i to jest niesprawiedliwe. Ja nauczyciel ma być autorytetem jak jest tak opłacany ( wszystkiego może się odechcieć , nawet powołanie zanika jak się mysli tylko jak związać koniec z końcem ) . Naucziciel nie może tylko odbębnić roboty , musi się cały czas uczyc i przygotowywać . Wcale im tego nie zazdroszczę. Ale was belferki bronię , daję słowo - nikt mi za to nie zapłacił :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do rybuni - jesli masz zamiar z kimś sie popstrykać , to założ swój topik i tam wutykaj co się komu nalezy . My jesteśmy na diecie i nie potrzeba nam dodatkowych sterów ! Podejrzewam , ze twoje zdanie mało kogo obchodzi . [zły}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc laski:) No to zaczelam ,od dzis .U mnie dopiero po 12-ta w poludnie wiec nie moge mowic o sukcesach ale nie jest zle. Wlazlam rano na wage bo musze miec ciezar wyjsciowy . Moglabym Was oklamac ale jak juz bede oklamywac siebie to bedzie mi glupio. 56,4 kg , wzrost 168 cm . Nie jestem gruba jak widzicie ale kazdy ma swoja wage a przy mojej budowie ciala czuje sie dobrze w 50-52 . Bardzo sie ciesze ,ze Was znalazlam, bo cel mamy ten sam !!! W pracy nie mam z kim pogadac bo wszystkie dziewczyny maja nadwage / jak 90% Amerykanek/ i to powazna . Zamiast same zabrac sie za siebie dokuczaja mi ,ze jestem chuda .No pewnie ,do nich jestem ale nie chce dopuscic do momentu gdzie bede wygladac jak one . Nie objadam sie ,mam tylko jedna zmore -slodycze !!!!! Nie jem miesa i nie obawiam sie tej diety ,uzupelniam wszystko vitaminami .Pani aptekarka polecila mi fajne vitaminki -zaden odchudzacz tylko sklad vitamin dla dzieczyn po trzydziestce .Metabolizm zwalnia i trzeba go pobudzic .W sklad tych vitamin wchodzi kwas foliowy i wyciag z zielonej herbaty -to podobno klucz do dobrego metabolizmu. No dobra a teraz spowiedz : kawa bez cukru /jak zwykle/ i troche mleka. Na napady mam przygotowana wode niegazowana ,ktorej i tak i tak pije 2 litry dziennie .Rano , rozlalam w male pojemniczki zupe /zurek z cebula i ziemniakami - jajca juz nie dodam a moze tylko kawalek/ .Mam na trzy dni . No to trzymam kciuki za Was i za siebie. Kachna Grubachna ,-tak mowilismy na kolezanke w klasie ale nie od tuszy a od nazwiska i wlasnie mi ja przypomnialas:) a wspomnienia bardzo mile mam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×