Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_m*

dobranoc...może usłyszysz szept mojego snu....

Polecane posty

Gość oj to Nie TY
fabizu to nie TY pod Czarodzieja, się ktoś podszywał sama widziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaa to ulga
bo juz myslalem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrób coś, abym rozebrać się mogła jeszcze bardziej Ostatni listek wstydu już dawno odrzuciłam I najcieńsze wspomnienie sukienki także zmyłam I choć kogoś nagiego bardziej ode mnie nagiej Na pewno nie mogłeś mieć, zrób coś, bym uwierzyła Zrób coś, abym otworzyć się mogła jeszcze bardziej Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty Dla ciebie niż ja jestem,... zrób coś.. otwórz mnie... rozbierz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..Pokryłabym Twoja twarz pocałunkami.. ..powolutku.. bez pośpiechu.. ..tak wolno..by namiętny żar między Nami rozpalił Cię.. ..rozpalił do grzechu.. ..Dotykiem rozkołysałabym Twoje ciało.. ..tak mocno..by drżało.. ..Uniosłabym je sobą.. ..ponad sen.. ..by w zapomnieniu oddało mi Twój smak i mdlało.. ..by w lubieżnym jęku zatraciło spokój.. ..Czerwienią i łakomstwem ust rozbudziłabym Twoje chcenie.. ..pieszcząc je po cichu..by ekstazy nie spłoszyć.. ..by rozkwitło jak kwiat jednej nocy.. ..by wezbrało w Tobie morze rozkoszy.. ..żebyś nie zapomniał.. ..mego nad Twym ciała.. ..żebyś pamietał mnie.. ..swoją kochankę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiersz z tomiku Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, fragment \"Przed zapaleniem choinki\", \"Powrót\" A podobno jest gdzieś ulica (lecz jak tam dojść? którędy?) ulica zdradzonego dzieciństwa, ulica Wielkiej Kolędy. Na ulicy tej taki znajomy, w kurzu z węgla, nie w rajskim ogrodzie, stoi dom jak inne domy, dom, w którymżeś się urodził. Ten sam stróż stoi przy bramie. Przed bramą ten sam kamień. Pyta stróż: \"Gdzieś pan był tyle lat?\" \"Wędrowałem przez głupi świat.\" Więc na górę szybko po schodach. Wchodzisz. Matka wciąż taka młoda. Przy niej ojciec z czarnymi wąsami. I dziadkowie. Wszyscy ci sami. I brat, co miał okarynę. Potem umarł na szkarlatynę. Właśnie ojciec kiwa na matkę, że już wzeszła Gwiazdka na niebie, że czas się dzielić opłatkiem, więc wszyscy podchodzą do siebie i serca drżą uroczyście, jak na drzewie przy liściach liście. Jest cicho. Choinka płonie. Na szczycie cherubin fruwa. Na oknach pelargonie blask swieczek złotem zasnuwa, a z kąta, z ust brata płynnie kolęda na okarynie: LULAJŻE, JEZUNIU MOJA PEREŁKO, LULAJŻE, JEZUNIU, ME PIEŚCIDEŁKO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ciebie-
Chciałbym Ci dać to co mogę Co w życiu mym najcenniejsze Oddać tak bardzo mi drogie Bijące miłością serce Oddać me noce bezsenne Gdy w myślach z Tobą rozmawiam Myśli szalone namiętne Z których się dzisiaj spowiadam Napisać wierszy tak wiele By zalać Cię słów kaskadami Dać wszystko co dobre w mym ciele By bronić przed złymi nocami Usypać róż tysiąc pod stopy Płatków kobierzec tak miękki Byś swoje stawiając kroki Płynęła jak motyl przepiękny Zgadywać chcę wszystkie marzenia I spełniać je w jednej minucie Lecz boję się w chwilach zwątpienia Że będziesz chciała mi uciec Od czasu gdy Cię poznałem Stałaś się Muzą natchnieniem Otwarłaś coś czego nie znałem Lub było tylko wspomnieniem Za późno jednak na zmiany Gdyż każdy z nas życie ma swoje Wystarczy mi że gdy się spotkamy Spojrzysz choć raz w oczy moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z oczu rozciąganych płyną farbowane indiańską wiosną rude łzy miła wkłada sprężynowe ciało w bluzkę nagą jeszcze ze strachu nie wydrżało więcej to dopiero blisko – mało czerwone morze ciche rózgi garby wygładza ptakowce gonią w skrzydłach bolesne powietrza – całe opadło na kącikach ust wytarte których pieszczota zbudziła ze snu sprzedajesz po omacku w kroplach pustynnych piasków jak przepaść przestworza filiżanek kawy i zdaje się walczyć i wypluć wijące z ciszy kocha – znajdzie blisko bo po złości miła miluśka NIE proszę nie odchodź księżyc bez pół – słówek zapomina co dusznym przewinieniem zakaźnie zdobi twoje ciało i mój alkoholizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biegnąc po śniegu, mój oddech równał się z anielskim głosem... Bosa biegłam do Ciebie... Gdy zniknęły cienie i budził się mroźny dzień, biegłam wciąż... Słyszysz? Gdzieś tam daleko muzyka gra... Suknia, którą podarowała mi noc tańczyła w rytm bicia Twojego serca, moje włosy przeplatał wiatr, na policzkach czułam oddech dnia... Wciąż biegłam do Ciebie... W dłoniach czułam nikły dotyk słońca, aż kolana zamarły.... Upadłam... Niebo płacząc żegnało śnieg, nie słysząc bicia Twego serca poplamiłam sukienkę. Muzyka ucichła, upadłam... Nie mogę już biec do Ciebie, tak jak wtedy, gdy mój oddech równał się z anielskim głosem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Ciebie-
wiem że to niemożliwe a przecież wciąż pragnę czułej dłoni co topi ostry sopel serca i słów znanych od zawsze od kiedy pamiętam cały jestem bez ciebie milczeniem i ciszą w której krążą niezmiennie skrzydła twoich oczu odczytujesz codziennie niepisane słowa obrazy zagubione odkrywasz bezbłędnie w błękicie łagodności jak jaskółka w locie otwierasz podwoje zapachów i kształtów wypełniasz całą przestrzeń witrażami wspomnień i modlitwą rozpaczy wobec niemożności tęsknię za każdą chwilą która się zdarzyła w wysrebrzonej krainie światłem księżycowym pod dachami błękitu gdzie krwawią jaśminy gdzie pagórki subtelnie spłaszczone równiną wiem że to niemożliwe a jednak wciąż pragnę czułej dłoni co topi serca ostry sopel i słów znanych od zawsze od kiedy pamiętam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aby noc osłoniła nas zakryła cieniem wstyd i rumieńce zostawiła lubieżne spojrzenia i ręce pełne ciepłego pragnienia By blask księżyca zamglonego dodał nam smaku i barwy kilku drobnych skradzionych chwil kryjąc się przed ludźmi pragniemy dojść do siebie związanymi dłońmi By każda gwiazda przychylnie spadała tuż nad głowami, oddając marzenia Ciemna nocy, nasza przyjaciółko! Powiewasz wiatrem między naszą rozkosz kierujesz dłonie spragnione kontaktu a ptaki naszych warg niech odlecą daleko, niech uciekną przed świtem niech pozostawią na naszych ustach cudowny posmak zakazanych namiętności...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla Ciebie_
deszcz zwyczajnie zakochany deszcz kroplami całuje w usta wypisuje magiczne zaklęcia u stóp wiatrem szepce prosi... odchodzi zapłakany ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sen*******
Czy dotyk ręki na mym ciele Co sprawia rozkosz ciepłem swym, Jest tylko wielkim mym pragnieniem, Fantomem marzeń, tworem mym. Czy patrząc, widzę to co widzę. Czy słysząc wiatr to słyszę wiatr. Czy twarz twa dalej to znów bliżej Jest jawą, czy też snów to świat. Gdy czuję słodycz ust czerwonych Co w pocałunku do mnie lgną, To tylko miraż warg spragnionych, O których myśli moje śnią. Jesteś naprawdę, czy cię nie ma. Na jawie jesteś, czy we śnie. Zmyśliłem ciebie, czy powielam Kogoś, kto blisko był tak mnie. Naprawdę nie wiem już co czuję. Umysł zwariował, rozum śpi. Wiem tylko jedno - Kochać umiem Sercem i duszą...Kochanie wierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierzę ale nigdy tego
od ciebie nie usłyszałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzien dobry
👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzien dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kochanie Moje
Nie drżyj, to nie boli Prawda , że nie boli ust moich muśnięcie, rąk moich dotknięcie nigdy nie boli. A nie mówiłem? Nie chciałaś wierzyć. Ręce mistrza nigdy nie uszkodzą pięknego instrumentu, mogą tylko zagrać na nim melodię, która da radość spełnienia Tobie i mnie. Czy czegoś więcej nam potrzeba? Nie drżyj, kochanie, Twoje falowanie, to dla mnie silne doznanie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szelest pościeli pocałunkami zagłuszę, zwilżając westchnieniem Twe ciało... Kiedy mnie już zabraknie, choć zawsze mnie tutaj za mało. Zamknij oczy, pełne żalu z wytęsknionej tęsknoty Niech niesie Twe niesłyszalnie głośne wołanie wiatr złoty... Ja jestem... choć wiatr delikatnością delikatną udaje mój dotyk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..Bo To JesT ŻyCiE.. ..a w nim..rzeczy..i zdarzenia..które chcemy przeżywać.. ..jednak są i takie..których się nie chce.. ..a mimo to..zdarzają się.. ..ja..chcę tylko powiedzieć.. ..że.. ..byłeś radością.. ..smutkiem.. ..uśmiechem.. ..łzami.. ..oddechem.. .. i brakiem powietrza.. ..mojego życia.. ..bo wydawało mi się..że żyłam wtedy.. ..gdy blisko byłeś.. ..róż od Ciebie.. ..ich zapachu..i okoliczności w jakich je dostałam.. ..nie zapomnę..nigdy.. ..a teraz..już pójdę.. ..tak cichuteńko.. ..byś tylko szelest szeptu..ubranego w skrzydła usłyszał.. ..Dobranoc.. ..i Dzień Dobry.. ..i poszła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja ..
Nie warto nic mówić nie warto na siebie patrzeć Mijamy się codziennie bez słów, bez spojrzenia.... Już nie pamiętam, kiedy mówiłem PRAGNĘ... Kiedy patrzyłem w oczy Twoje i nie mijałem bez słowa... Już nie pamiętam.... ....lecz nie zapomnę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzien Dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzien dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×