Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beata herbata

mąż kasuje numery w swoim telefonie

Polecane posty

skończyło się separacją. Mogłem z nią życ dalej bo bardzo tego chciała i żałowała, ale to już nie to samo, po prostu nie da się... potem już wszystko ma inny smak mam 36 % zniżki ....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata, a bez dowodów nie wiesz z kim zyjesz??? mnie się wydaje ze sama się od niego odsunęłaś :( jakie ma znaczenie w tym momencie czy Cię zdradza czy nie, skoro nie jest Ci z nim dobrze, bo chyba o to tu chodzi. Dlaczego do nieg nie pojechałaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1111
do zainteresowanych :-) sport czy nie - bez różnicy jak się to nazwie. Dla mnie ważne jest dowartościowanie, adrenalinka i miłe odczucia przy spotkaniach. Wiadomo ,że małżeństwo z czasem powszednieje ,ale mój mąż jest cudownym facetem i nic mu nie mogę zarzucić. Kochanek to dodatek do życia. Nie kocham go , bo to tylko romans. On traktuje mnie tak samo i dobrze się bawimy. Jeśłi mój mąż by tak samo postępował to jasne ,że nie byłabym zadowolona ale dopóki oczy nie widzą sercu nie żal i dlatego dziwię się,że tu prowadzicie takie zaawansowane śledztwa. Co wam to da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BALONIK-----------------------------jak możesz pisać, że nie ma znaczenia czy mnie zdradza czy nie, przecież to mój mąż, mamy ślub kościelny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BALONIK--------------------------------------------a w ogóle w jakim wieku jesteś? Wydaje mi się, że dużo młodsza ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz już wiecie dlaczego jest tyle zdrad, dlaczego głównie takie topiki sie pojawiaja na forum, wystarczy większa ilość takich rybek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RYBKA-------------------------------------a wolisz wiedzieć, że Cię ktoś oszukuje czy nie? Ja wolę wiedzieć, nie ważne czy to mąż, wspólnik, przyjaciółka, koleżanka. Chcę wiedzieć i już, i zrobię wszystko, żeby się dowiedzieć czy mój mąż kogoś ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Beata! juz pisałam w jakim wieku jestem, więc nieuwaznie czytasz, moze tak nieuwaznie jak inne rady mądrych osób na tym forum, np. \"przystopuj\"? rozumiem ze chcesz WIEDZIEĆ, MIEĆ PEWNOŚĆ, ale nie tędy droga! Nie mogę tego zrozumieć ze chcesz marnowac czas na szpiegowanie i takie zabawy zamiast naprawdę zawalczyć o własne małżeństwo i męża. nadal nie napisałas dlaczego do niego nie pojechałaś, masz coś do ukrycia? a przede wszystkim myslę, ze powinnas sama sobie zadac pytanie czy tak naprawdę chcesz z nim być i dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1111
Balonik - nie unoś się tak :-) jesteś mężatką ? jaki masz staż? ja na randki chodziłam 10 lat temu i wierz mi ,że jeśli jest okazja żeby znów poczuć te emocje trudno się oprzeć. Wyobraź sobie prozę życia - praca -dom-praca, obowiązki choc i przyjemności a tu nagle interesuje się Tobą facet elegancki, inteligentny, który traktuje CIę jak księżniczkę a przy tym nic nie wymaga w zamian i co nie kusi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezammmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale Ci się nie dziwię Beata, trzeba wiedzieć z kim się żyje, a jeśli ktoś woli zyć w niewiedzy to jego sprawa dzięki Ciociu Klaro za powitanie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1111
jasne ,że znajdzie się tu wiele osób, kóte stwierdzą ,że oczywiście że nie ale w realnym życiu wcale tak nie jest... i nie tłumaczę się z niczego bo nie muszę ale chcę Wam uzmysłowić,że warto żyć chwilą - po co zadręczać się czy mąż zdradza czy nie zdradza skoro mówi że kocha i nie macie problemów- jest z Tobą i tym się ciesz, a jak będzie chciał odejść lub Ty będziesz miała dosyć to związek się rozpadnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurna balonik jesli doświadczysz takiej sytuacji jak Beata to zmienisz zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a po drugie jak można walczyć o małżeństwo jeśli nie wiadomo czy jest o co i o kogo walczyć ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BALONIK, juz sobie przypominam, pisałaś. Nie marnuję czasu, muszę wiedzieć z kim żyję po to, żebym wiedziała co dalej. Przecież od tego dużo zależy, najpierw się poznaje sytuację, a dopiero potem działa, a nie na odwrót. Więc ja najpierw zrobię rozeznanie, a potem będę działać. Przecież co innego będę musiała zrobić jeśli on kogoś ma a co innego jeśli nie ma. Jak idziesz do lekarza to on najpierw chyba Cię bada, a potem przepisuje lekarstwo, a nie odwrotnie, prawda? Nie mam nic BALONIK do ukrycia, nie pojechałam i nie pojadę ponieważ chcę pobyć jeszcze te parę dni sama, jest mi to potrzebne, tak czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qaffe, zapomniałeś dodać: i czy się chce bo mnie się wydaje ze Beacie się nie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1111
Balonik- jeśli jeszcze mi powiesz,że jesteś z nim 10 lat i umawiacie się na randki, a Ty bez przerwy czujesz się jak księżniczka to zazdroszczę. Moje małżeństwo jest normalne. Układa się nam w każdej dziedzinie- ale zazdrość to złe uczucie i jeśli mamy ochotę pobyc osobno szanujemy to i wiesz co nam akurat to pomaga podtrzymać związek . Wciąż się dla siebie staramy. Jasne,że romanse nie są moralne itd. ale ja nikomu nie robie krzywdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BALONIK, chce mi się, chce, ale momentami mi sie nie chce, chciałabym czasami, żeby o mnie ktoś powalczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1111
no własnie" powalczył" więc tak naprawdę każda z nas marzy o tym aby ją zdobywać - akurat ja tak sobie ułożyłam ,że to mam :-) trudno wymagac od męża żeby zdobywał Cię co dzień przez wiele lat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RYBKA-----------------------------------trochę Cię rozumiem, ja jestem 10 lat po ślubie i też dom - dzieci - praca - obowiązki, nie ma już tego dreszczyku, adrenaliny, emocji, romantycznych randek i tego wszystkiego co czyni kobietę wyjątkową, piękną, nie ma już komplementów, czasami tego brakuje, mnie też, ale nie mogłabym mieć dwóch żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BALONIK, nie jestem ideałem, jestem zwykłą kobietą, której też czasami się czegoś może nie chceić, i ma prawo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rybka: jestesmy razem 7 lat z czego 4 małżeństwem i umawiamy się na randki i czuję się jak księzniczka . A krzywdę to robisz sobie dziewczyno... Beata: ponieważ skłaniasz się bardziej ku ewentualności sprawdzania męża czy jest w porządku, a nie zrobienia jednego kroku w jego kierunku, to wybacz, ale uznam ze sama jestes sobie winna :( dlatego opuszczam topic, a asom wywiadu zyczę miłej nauki. Uczennicę juz macie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Będę szczera jak zawsze
Cześć Beatko, cześć dziewczyny i chłopcy też! Ostatnio pisałam, że zrywam znajomość z moim przyjacielem ( żonatym). Tak jak było ustalone spotkaliśmy się i poważnie porozmawialiśmy. I.....On poprosił mnie, abym nie znikała z Jego życia. Powiedział, że nie wyobraża sobie, abyśmy mogli przestać się spotykać. Uwielbiam Go, ale chciałam zerwać naszą znajomość, ponieważ nie mam zmiaru niszczyć Jego życia rodzinnego. W pewnym momencie dostrzegłam, że On bardzo się do mnie przywiązał i pomyślałam, że być mo.że On po prostu mnie pokochał. Nie chcę by mnie kochał. Chcę Go traktować jak przyjaciela, pamiętajcie, że nie sypiamy ze sobą. Te spostrzeżenia, o których napisałam wyżej troszeczkę mnie zaniepokoiły i właśnie z tego powodu postanowiłam z Nim pogadać o tym, że powinniśmy przestać się spotykać. Powiedziałam Jemu szczerze, że podjęłam taką decyzję, ponieważ uważam, że On zbyt mocno zaangażował się w to wszystko, że mam obawę, iż czuje do mnie coś więcej i że to negatywnie wpływa na Jego małżeństwo. On stwierdził stanowczo, że nasza znajomość nie ma wpływu na Jego sytuację, że raktuje mnie jak przyjaciółkę, że bardzo mnie lubi, ale nic więcej. To, co powiedział nie przekonało mnie do końca i nadal trwałam przy swoim. Wtedy On zaczął mnie prosić, wręcz błagać, abym nie podejmowała takiej decyzji, abym nadal była Jego znajomą. Miał łzy w oczach. Wytłumaczcie mi o co tutaj chodzi, bo nic juz nie rozumiem. Twierdzi, że traktuje mnie jak znajomą, a potem prawie płacze, kiedy mówię, że powinniśmy przestać się widywać. Gdybym tylko miała 100 % pewność, że On nic poza sympatią do mnie nie czuje, to byłoby ok. Niestety intuicja podpowiada mi, że jest wręcz odwrotnie. Co mam zrobić, jak się zachować? Bardzo Go lubię, jest moim najlepszym przyjacielem, ale obawiem się, że prędzej czy później usłyszę od Niego słowa " kocham Cię". Beatko obserwuj mąża i to bacznie. Nie widzę nic złego w tym ,że będziesz być może przeglądała Jego prywarne rzeczy. Twoje podejrzenia mają jakieś podłoże, nie wzięły się z powietrza. Najgorsza jest niepewność. Masz prawo wiedzieć na czym stoisz. Im prędzej się tego dowiesz, tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1111
ale ja nie mówię,że to dobre takie podwójne życie. Staram się tylko Wam pokazać,że nie warto niszczyc sobie życia dochodzeniami, śledzeniem męża. Dajcie spokój. Masz rację Beata - takie coś czyni kobietę piękną i wyjątkową ( lepsze niż najdroższe kosmetyki :-)) dowód? sama zobacz dziś dostałam do niego smsa: Jesteś dla mnie jak Słońce!Każdego ranka myśl o Tobie rozświetla mi życie... - i co to grzech? na pewno nie a ja cały dzień mam wspaniały humor :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1111
mam 32 lata i od półtora roku mam kogoś drugiego. Ale on zawsze będzie drugi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BĘDĘ SZCZERA--------------------------------witaj, długo Cię nie było, moim zdaniem to facet Cię kocha, bo by tak nie reagował, więc jak najdalej się trzymaj od niego, no chyba, że masz ochotę być tą trzecia. Rybka---------------------------------------------zazdroszczę Ci, jak ja bym chciala dostawać takie smsy, tylko od męza, a to jakoś mało prawdopodobne. Na tej imprezie, na której byłam w piątek - pisałam tu o niej - poznałam fajnego mężczyznę, rozmawialismy dużo, wreszcie usłyszałam od mężczyzny komplement, wresczie poczułam, że może się mną ktoś zainteresować, cholernie mnie to dowartościowało, no i ten dreszczyk, taki fajny jak kiedyś jak jeszcze na randki chodziłam. I wiecie co? Wczoraj zaproponował mi spotkanie, tzn. dzisiaj mielibyśmy się spotkać. I teraz mnie zlinczujecie za to co napiszę : nie powiedziałam \"nie\", powiedziałam, żeby zadzwonił dzisiaj wieczorem, bo nie wiem czy będę miała czas. Czas mam, ale chciałam się zastanowić, jeszcze nie dzwonił, nie wiem czy się z nim nie spotkam, coś mnie bardzo ciągnie do niego, jakiś magnes i mam straszną ochotę zsię z nim spotkać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka1111
Beatko, widzę, że masz sporą ochotę ochotę się spotkać . A czemu zakładasz , że to coś złego ? Nie można umówić się na lody z kimś miłym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×