Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beata herbata

mąż kasuje numery w swoim telefonie

Polecane posty

Idę już, ale topik monitoruję ;) Na dobranoc coś powiem, ku pamięci. Ja bym oczywiście chciała wiedzieć, czy facet robi mnie w balona. I gdybym miała 100% pewności, że mnie zdradził, to nie ma odwrotu - żegnaj kotku. Brzydziłabym się dotknąć faceta, gdybym wiedziała, że on kogoś dotykał i jego ktoś dotykał tak, jak tylko ja mam do tego prawo. Zaraz się rozkrzyczycie, ale nawet, gdyby facet chciał zostać, to zgodziłabym się na to tylko wtedy, gdybym i ja zdradziła - choćby i raz, oko za oko. Bo nie wierzę w to, że po zdradzie można sobie dalej ćwierkać i gruchać z kochanym, wiarołomnym mężusiem, zadra zawsze zostanie i nawet, jak się wybaczy, to się nie zapomni. Ja wiem, że nie bierze się ślubu po to, żeby się nawzajem zdradzać, ale w końcu jak się decydujemy na ślub, to chyba tak wiele nas łączy i tak się kochamy, że chcemy ze sobą zostać do końca życia. I wiem, że nad małżeństwem trzeba pracować, wiem, że trzeba się o siebie ciągle starać, wiem, że się wkrada po latach nuda i monotonia, ale to wszystko nie jest powodem do tego, żeby sobie mężuś za siebie i za mnie zdecydował, że właściwie to nie warto już się troszczyć o to małżeństwo i zamiast z żoną rozwiązać problem, to iść do innego koryta i tam zaspokajać takie, czy inne potrzeby. A jeśli się na to zdecyduje, to ze wszystkimi konsekwencjami. Albo się żegnamy, albo, jeśli chciałby zostać, niech poczuje, jak się czuła żona, gdy on się zabawiał z inną. Zaznaczam - chodzi mi o sytuację, gdy mam 100% pewności, że mąż zdradził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mężatka
beata, na komorkę mu odpisz, kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WALNIĘTA------------------------no jesteśmy oddaleni, niestety, tylko kurcze nie wiem w końcu czy ja sie podpisałam czy nie, bo jak nie i odpisał do mnie, to oznacza, że smsów o takiej treści może się spodziewać tylko ode mnie. Wścibska baba-----------------------------------------------nie napiszę, bo nie wiem czy go nie kocham, ale obojętny mi na pewno nie jest, więc nie wymuszaj na mnie jakichś wyznań. Ostatnio jak się kochalismy to mówił mi rózne rzeczy, z których wynikało, że jednak coś do mnie czuje, i to nawet dużo i to było widać więc nie wmawiaj mi tego takim tonem. Historia z komórką to nie jest mój wymysł, niestety. Na małżeństwie mi zależy, wbrew temu co piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystopuj
chwilka przed snem pozwolę sobie wkleić - 22:51 beataa herbata (...) I powiedział mi, że się za mną bardzo stęskinł (...) Powiedział, że on sobie zdaje sprawę z tego, że byłabym go w stanie zdradzić teraz, bo się nam nie układa, ogólnie to wreszcie odczułam zainteresowanie z jego strony. koniec cytatu. Czepiam się słów, bo tylko tym sie tutaj posługujemy. Beata - facet, który 3 dni wcześniej mówi żonie, że tęsknił, raptem nie wie dlaczego ona pisze do niego o swojej tęsknocie? A jeśli rzeczywiście się dziwi i to w dodatku w tak specyficzny sposób, to moze dlatego, że czuje chłód i obojętność, ale własnie z Twojej strony? Wcześniej nie skojarzyłam tego Twojego opisu, a szkoda, bo jego slowa to ważna informacja, na którą Ty nie zwróciłaś uwagi. On WIE, ze coś nie gra, martwi się, daje Ci znaki. Nie spytał czy chcesz jechać - może chciał sprawdzić, czy Ty sama to zaproponujesz? Bo jeśli tak - zależy, jeśli nie... Może stąd to zdziwienie - "Na mnie? nie pomyliłaś się?" Rany, Beata, nie mam zamiaru być napastliwa, ale otwórz oczy, albo raczej serce, skoro twierdzisz, że jednak cos czujesz do swojego męża. Rozminiecie się jak nic, bo zauważam, że zamiast rozmawiać (będę to powtarzać zawsze i wszędzie) gracie i sprawdzacie siebie nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Przystopuj, teraz to mnie przekonałaś, ciągle uważałam, że się czepiasz, ale ta ostatnia Twoja wypowiedz jakoś do mnie przemówiła. Ja chyba bardzo jestem na niego zamknięta, bo nawet wysyłając tego miłego smsa do niego czułam się jakoś tak nieswojo. Jakbym go musiała na siłę wysłać bo ktoś mi kazał. A potem on mi jeszcze odpisał: \"co sie stało?\" No właśnie, on mysli, że się coś stało, bo dostał od żony (swojej) miłego smsa, a może po tylu latach małżeństwa już nie wypada takich smsów pisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscibska baba
normalnie nie moge tego czytac..chyba tez zaczne mojego podejrzewac..bo po 12.latach malzenstwa.i 19 bycia razem...on jak jedzie nad wode to wysyla mi takie..."kochanie mysle teraz o Tobie i tez Cie rozgrzeje jak wroce"...(ten akurat dostalam dzisiaj) na pewno mnie zdradza, bo to przeciez nienormalne!! buahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wysłałam mu jeszcze 3 smsy z życzeniami dobrej nocy, że może mi się przyśni, że tęsknię za nim i że chciałabym, żeby już był w domu, ale o tej porze juz pewnie śpi, więc dzisiaj nie odpisze. Jutro wam napiszę czy odpisał, jeśli w ogóle odpisze, a teraz ja tę już idę soac, bo oczy się same zamykają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przystopuj
cieszę się, że zauważyłas "coś" w mom toku myślenia - jakby nie było dość "alternatywnym" do Twojego ;) Moim zamiarem nie było przecież znajdowanie winy wyłacznie w Tobie, a wybielanie Twojego męża. Według mnie, w takich sytuacjach obie strony winny przyjrzeć się sobie, na początek - samemu sobie. To, że czujesz się zamknięta na niego, to może właśnie taka reakcja zwrotna - zamykacie się na siebie nawzajem, bo czujecie zamykanie tej drugiej osoby. To błędne koło. A sms-y wypada pisać i to nie tylko takie "grzeczne" ;) Nic na siłę, ale jak się popróbuje, przypomni co fascynowało niegdyś w tym człowieku, to może być cudnie i ciepło, i stada mrówek pędzące po plecach, i co tam kto sobie wymyśli. Spokojnej nocy życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przystopuj - jestes bardzo mądrą kobietą , wiesz? tylko Beata jest niereformowalna. Walnięta: pozdrowionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Balonik - witaj, jestem reformowalna, jestem, tylko do tej pory miałam trochę inne poglądy, a czytając Wasze wypowiedzi poznaję Wasze opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj Beata:) wciągnął mnie Twój topic :) na walniętą nie naskakuj , ze pisze o Tobie ze zachowujesz się jak księzniczka, bo takie zachowanie przebija z Twoich wypowiedzi, a ona miała odwagę Ci to napisać. Mam nadzieję, ze wieczorne smski z męzem pomogą :) Jak sytuacja? A tak w ogóle, to jestem zdania, ze jesli w małżeństwie sa jakies problemy, to rozwiązywanie ich nalezy zaczynać przede wszystkim od SIEBIE , ale to juz tu kiedyś napisała Przystopuj. Przystopuj - nie jesteś wcale z innej galaktyki, to te \"rybki\" i inne są z innego swiata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na razie na tą drugą część smsów nie odpisał, ale on tam jest sam z synem, więc znając ich tak wcześnie nie wstaną, zobaczymy czy coś napisze. Na Walniętą nie naskakuję, chyba drugą kawę muszę wypić, bo się jakoś dzisiaj nie wyspałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam na porannej kawie więc sytuacja wygląda tak: Beata uświadomiła sobie z pomocą forum i swoją własną, że się z mężem oddalili od siebie. Mogły wyniknąć z tego jakieś konsekwencje, być może mąż ma kochankę lub (co tez jest możliwe) przyjaciółkę której się zwierza, pocieszają się na wzajem, wspierają i w ogóle nie są kochankami. Więc pewnie Beata jakieś z tego wnioski wyciągnie, i albo najpierw się upewni co jest grane z tym kasowaniem numerów w komórce, albo nie zważając na nic, po prostu odświeży związek różnymi sposobami (czego początkiem są wysłane smsy). miłego dnia życzę ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja juz po kawusi:) Beatko, wiesz, ze sprawdzić mozna jak to z tym kasowaniem było, tylko po co? pilniejsze sprawy masz chyba na tapecie? a poza tym jak dzis niczego nie znajdziesz, jutro niczego nie znajdziesz, pojutrze.... to co? zamierzasz bez końca szukać, czekać na jego jakieś potknięcie? to chyba nie ma sensu. Wydaje mi się ( po wczorajszej opisanej tu reakcji Twojego męża ), ze on czeka teraz na Twój ruch. i bardzo dobrze zrobiłaś! :)) gratulacje Beatka! :) Tylko teraz nie spocznij na laurach, bo sama wiesz, ze tn \"ogródek\" trzeba uprawiać i pielęgnować stale :) Trzymam za Ciebie kciuki i niestety muszę zmykac, zostałam nagle zawalona niespodziewaną robotą, jak się troszkę \"odkopię\" to tu zajrzę do was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qaffe witaj, ja już drugą piję, zawsze długo się budzę, oj opuściłam się w pracy przez tą kafeterię, nie mówiąc już o nauce do egzaminu. Ale trzeba się zmobilizować. Żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisał mi miłego smsa, że to miło, że na niego czekam i czy jestem jego spragniona. Nie sądziłąm, że tak wcześnie odpisze (pół godziny temu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero teraz mu odpisałam, bo miałam przyciszony telefon, kawa nie pomaga na obudzenie, może znacie jakieś sposoby inne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ,ja tez pije kawkę i czytam co to się działo, jak poszłam wczoraj spać . Beatka jestem z Ciebie dumna ! Pozdrawiam Was wszystkich Walnięte , Stuknięte i Przystopowane:) oraz resztę fanów tego topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytaczka
Też witam, czytam cały czas i daje mi dużo do myślenia ten topic, a zwłaszcza Rybka, tylko ja mam gorszą sytuacjęw domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka 111
widzę ,że wywołałam zamieszanie. Możecie mnie oceniać jak chcecie - to wasza sprawa. Ale zauważcie jak mocno nadinterpretujecie moje słowa- ja napisałam ,że dostałam miłego sms-a a Wy ,że się kochałam najpierw z Nim a potem z mężem - głodnemu chleb na myśli? Każdy robi to co lubi a ja tylko chciałam Wam pokazać,że inaczej też można i to całe zadręczanie się zdradził - nie zdradził to jakiś absurd. Nawet jeśli zdradził ale naprawdę kocha swoją żonę to co? powinni się rozwieść? Bzdura totalna. Jasne ,ze to nie jest przyjemne i też wiem,że to co robię nie jest moralna, ale zadręczać się tym nie mam zamiaru i nawet jak mnie kiedyś mąż zdradzi i dowiem się o tym a on zaprzeczy i powie ,że nadal mnie kocha uwierzę jemu :-) acha i gratuluję fajnej akcji sms-owej wczoraj wieczorem - sama wysłałam do męża coś podobnego dzięki ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybka, nie oburzaj się, przecież każdy ma prawo napisać co myśli, a z tym seksem to też jestem ciekawa, no bo robisz to z nimi dwoma jesnego dnia czy masz wyznaczone dni dla męża i pozostałe dla kochanka? Poza tym to też ciekawa jestem jak sobie dajesz radę z tym na codzień, przecież jeśli się z nim spotykasz to musisz jakoś znikać z domu, to co wtedy mężowi mówisz i dziecku? Jak to organizacyjnie załatwiasz, że przez tyle czasu udało Ci się nie \"wpaść\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poza tym Rybka to czym innym jest - przynajmniej dla mnie - jednorazowy skok w bok, a czym innym spotykanie się przez dłuższy czas, spędzanie ze soba czasu, rozmowy, bo wtedy to juz się tworzy z tą drugą osobą związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybka: no to życzę twojemu facetowi takiego 1,5 rocznego miłego romansiku na boku. I Ty twierdzisz ze go kochasz? Chyba sama w to nie wierzysz :) Zero kręgosłupa. Moralnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka 111
dziewczyny a co Wy tak dokładnie się wypytujecie? Czyżbyście miały jakieś plany? :-) Spotykam się z Nim raz ,dwa razy w miesiącu, oprócz tego telefony ,sms-y to mi starcza. i to nie jest tak ,że dzielę swój czas - rodzina i On. Po prostu jak oboje mamy na to ochote to się spotykamy na godzinkę,dwie i tyle. Wychodzę z domu znacznie częściej i to nie jest u nas jakiś problem. Ostatnio spotkaliśmy sie np. o 12.00 :-) w czasie pracy - i nawet nie było seksu, ale pobylismy trochę ze sobą, pocałunki itd... oboje mamy takie stanowiska,że możemy sobie na to pozwolic :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co Rybka jak to jest takie normalne że jak się coś nie układa, to się idzie w związek z kimś innym aby sobie umilić czas (bo przeciez raz się żyje) to fajnie by było gdyby wiekszośc poszła twoim śladem. I nie mów proszę, ze kochasz swojego męża, bo w miłości nie robi się takich rzeczy drugiemu. Napisz po prostu, ze wygodnie ci z mężem, masz jakiś tam dorobek materialny i szkoda sobie psuć swój status materialny. Ciekaw jestem jaka bedzie reakcja męża gdy się kiedyś twój romans wyda. Ciekawe czy tez tak zbagatelizuje sprawę jak ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
witajcie:) no widzisz beata.... widac Twojemu mężowi potrzebne było takie małe conieco w formie dyskretnego smsa od Ciebie, bidulek... nawet Go zaskoczyłaś tym....:) i co ? miło Ci z tego powodu? prawda????? a pomyśl jak jemu było miło...:):):) Tak niewiele ...a jak duzo....:) rybka..... wciąz myślę ze jednak Ty znudzona Jestes zyciem i Twoim mężem i tak naprawdę jesteś nieszczęsliwa i udajesz taką twardą babkę...... no bo co innego możesz powedzieć...????? gdybyś była spełniona w małżeństwie to nie szukałabyś \"szczęscia\" gdzie indziej.......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×