Praca w Mc Donalds

scaliiiiii : Zawsze na początku może być trudno ale idź mak to nie jest wymarzona praca ale w tych czasach patrząc co oferują inni to w maku nie jest tak źle :) . Powodzenia napisz jak było :) ps ktoś ma może instrukcje lub wie jak ustawić maszynę do soków ? u nas coś za dużo nalewa ;/

Cześć, pracuję w MC od pół roku, mam 18 lat. Robię 1/2 etatu i godze to ze szkołą- kończę technikum. Co do pracy, mówi się że praca tam to wstyd a ja się cieszę ze ledwo w dorosłość wszedłem i już pracuje na siebie, odkładam na co chce. Czytałem to forum 50 stron wstecz od tej, i dużo jest narzekań. Prawda jest taka, że to jak Ci się będzie pracować w MC zależy w 99 procentach od załogi. Gdy się zatrudniłem, to była w mojej budzie taka menagerka.. pfu p*zda nie menagerka, atmosfera na jej zmianie była fatalna, każdy wyglądał jakby miał zaraz umrzeć, bo j****a sie do wszystkiego.. na moje i innych szczęście 2 tyg później sama się zwolniła :o Teraz mam zarabista załogę, menagerowie w większości 20 parę lat i są ok, musisz serio coś przeskrobac żeby dostać zjebke.. :) Dlatego osobiście cieszę się z tej pracy, bo czasem trafisz kanał, to u nas mgr nie pyta czy potrzebujesz pomocy tylko zakłada fartuch i pyta co robić :P Wiadomo, praca jest ciężka i czasem w myślach psioczy się na gości (promocja boxy+ice tea to była masakra, o 2 pięknych miesiącach z big macami nie wspominajac..), ale myślę że w dzisiejszych czasach na start to jest bardzo dobra opcja. Pracując te parę miesięcy można też wysnuć własne wnioski i obserwacje, a także nauczyć się przydatnych "trickow" które nie zawsze pokrywają się że standardami :P Dlatego ludziom którzy w MC chcą pracować życzę tylko i wyłącznie dobrej załogi, bo lepiej po 8h schodzić zmęczony ale z przynajmniej małym uśmiechem na twarzy, jak możesz pozartowac od czasu do czasu a nie ze zniszczoną psychiką, gdy KZ-em był "mały Hitler" :P

@obeznany- nie macie nikogo od sprzętów? jak ty nim nie jesteś to co się przejmujesz. j***ć mcdonald.

w sumie mogę ci napisać obeznany, bo to nic trudnego, jak byś otworzył drzwiczki od urządzenia to byś wiedział co trzeba zrobić. a więc jest taka śruba którą to regulujesz. tyle filozofii..

obeznany - daj spokój z tą swoją rap sesją, przeważnie to ściema jest...

@młodymc- w twoim przypadku mc , to bardzo dobra opcja. Chodzisz do szkoły i pracujesz- to nie ma się czego wstydzisz, gdzie pracujesz. Pamiętaj tylko, że jak skończysz szkołę to szukać od razu czegoś innego, żeby tam się nie zasiedzieć, najlepiej mieć gdzieś awans na menagera/asystenta/kierownika. od razu zacząć szukać poważnej pracy. P.S. Praca w mcd w wieku do 23-25 (no mniej więcej do końca studiów) to na pewno nie wstyd. Ale gdybym w wieku 30 lat pracował w mcd, to mimo wszystko- trochę bym się tego wstydził.

lg swift : no tak ale mimo wszystko jakoś i tak nalewa więcej... oto się rozchodzi :) RapSesja to nie ściema uwierz mi nie będę pisać szczegółów bo ktoś by skojarzył itd ale jak ktoś grubo przegina czyli jeb ie się w głowie np po awansie czy coś można szybko ukrócić człowieka nie słuchaj farmazonów że rapsesja to farmazoniarnia mówi się tylko to dla tego żeby pracownicy bali się na nia chodzić lub wygania się pracowników na nią tylko po to żeby przytakiwali że jest super fajnie miło i kwieciście :) . Problem w tym że na rap sesje chodzą konfidenci kierownika i ludzie boją się gadać temu też powinny one być przeprowadzone w 4 oczy np ja i człowiek z biura :) Przesadzasz ja nie widzę wstydu pracować w maku jako np menadżer w maku wole pracować w maku nic mi nie kapie na łeb ciepło wypłata na czas normalna umowa niż tyrać na budowie w taką pogodą jak obecnie a zima siedziec w domu i żreć tynk ze ścian już nie wspominając że na budowie strasznie marnie płaca np u mnie w mieście 1200 na rękę + koperta 300 zł a ja mam w maku 2tys przy normie 168 h . U mnie pracują ludzie w róznym wieku od 19 latków po kobiete 50 letnią która nie miala szans na inna prace a pracuje lepiej od tych 20latków :) . Nie chce bronić maka ale Ty chyba trafiłeś na ch ujowego niestety :) .

Od dziś rozpoczęła się dystrybucja zakręconych frytek z glutenem, dotychczas były bez. Ogólnie ~1% społeczeństwa jest uczulona na ten związek, niby niewiele, ale zawsze ktoś. Oczywiście o fakcie wiedzą tylko pracownicy, bo poszedł mail, ale zwykły klient się o tym nie dowie. Chodzi w tym momencie o wizerunek MC, bo amerykańce ubzdurali sobe, że gluten jest zabójczy dla człowieka, co wiele badań wykazało jako totalną bzdurę. Co sądzicie o takim zachowaniu MC (brak informacji dla gości)? Ps. w ofercie będzie dopisana "szóstka" ale ilu ludzi zwróci na nią uwagę? :P

Mak jak mak, ludzie spoko, ekipa z******ta... ale to nadal mak. Obeznany- po co ci "normalna umowa"? przy makowskich zarobkach i tak dostaniesz minimalną emeryturę (jak uda ci się jej dożyć). Ja bym wolał dostawać na umowie zlecenie 2500 zamiast 2000, i to sobie odłożyć. A jeszcze lepiej na czarno, i po prostu się ubezpieczyć, zamiast na podatek 19% to bym na ubezpieczenie przeznaczył pieniądze. Rapsesja haha, jak powiesz że menager nie nabija na kasę a bierze do kieszeni to się zainteresują. Ale w innych przypadkach, niekoniecznie. @oveznany- do końca życia chcesz pracować w maku? "Nie chce bronić maka ale Ty chyba trafiłeś na ch ujowego niestety usmiech.gif ." Cały czas to robisz, mimo że tego nie chcesz. Nie rozumiem cię mega, jestem ciekaw czy gdybyś dostał ofertę pracy +500zł do tego co masz teraz czy byś zmienił pracę. Śmiem twierdzić że nie. Nie rozumiem tego, aczkolwiek mam znajomego, który ma to samo. pracuje ma 1/2 w maku i 3/4 w drugiej, zamiast zostawić maka, i przejść tam na cały etat, zarobił by więcej, przy mniejszej ilości godzinek. P.S. a tak od siebie dodam że moje dni w maku są policzone. dziś byłem na romowie. Na początek 1900 netto+ po 3 miesiącach 200zł premi (chyba netto, ale pewny nie jestem) (stała wypłata, kontrakt), w maku może i miałem ciut więcej, ale ta przyjdę do pracy, robię swoje i po 8h mnie nie ma, obojętnie co się działo. A w maku przychodzę na 7:30-17, oprócz KZ przypada raz w tygodni kalibracja sprzętów, zamówienie HAVI, czasem jakieś Franke itp (a PW dostaje co 2 tydzień)...- okazuje się że jest ruch i zamiast wyjść o normalnej godzinie wychodzę później, godzinki mogę sobie odebrsać- ale ile razy jest tak ze dopiero w nastepnym miesiącu.

Cześć, czy zna ktoś jakieś przypadki, gdzie pracownik pozwał McDonald's np. nieterminowe wypłaty wynagrodzenia, brak wypłaty L-4, mobing, naruszenia harmonogramu pracy, brak wypłat 100% za nadgodziny itd. Będę wdzięczna za takie informacje. Pozdrawiam.

Witajcie! Ja praccuje w maku od 7 miesięcy...szkolenia mam ze wszystkich stanowisk.,,, bardzo mi się podoba praca. Menadźerowie z***biści, kierownik restauracji też....Dużo umiem ....i pytanie moje czy mogę się upominać o podwyżke...teraz moja stawka jest taka jaką milam na okresie próbnym...czy zaczekac***przy przedłużaniu następnej umowy(sierpień 2014rok)pogadać o podwyżce? dzieki z góry za pomoc )

lg swift : Nie wiem co będzie za miesiąc a Ty mnie pytasz czy chce do końca życia w maku pracować :) Póki co 2tys na rękę mi wystarczy ludzie pracują za 1100 zł to wtedy można się zastanawiać jak opłacić rachunki i z czego zrobić zakupy . Czytając Ciebie mam wrażenie że działają na Ciebie jedynie cyfry na pasku z wypłaty otóż gdybym miał inna opcje to bym dokładnie przeanalizował : jaka to firma , czy nie zmieniają pracowników co 2 miesiące , czy są wypłacalni itd . Nie wszystko złoto co się świec**prace można znaleśc ale trzeba myśleć nad tym czy przypadkiem Cie nie wy pie r dol ą za x dni w cudownej niby pracy :) . U nas nawet asystenci nie mają PW więc nie przeżywaj gość : gdyby Ci chcieli dać to by dali pracuj pokarz że Ci zależy to może Ci dadzą aneks z podwyżką ja osobiście nigdy bym nie poszedł do kierownika sam z siebie i nie powiedział '' słucha chcce podwyżkę '' w prawdzie upominałem się o podwyżkę ale sam kierownik zaczą temat a potem milczał :)

Obeznany ma rację, fakt mak to nie szał, zapieprzu takiego też nie ma, przynajmniej nie zawsze, fakt czasami jest przechlapane, ale gdzie nie jest. Np. u mnie w mieście są firmy, których progu moja noga by nie przekroczyła tak tam jest dennie, a do dobrej pracy ... hmmm no cóż oprócz wiedzy, doświadczenia i umiejętności trzeba mieć dobre znajomości i plecy, bo bez tego ani rusz. W maku są plusy i minusy, o których na tym forum sporo już napisano. Nie ma co się podniecać. Jak Wam zaplanowano Święta? U nas na szczęście 25 jest wolny hahahaha, w Sylwka nocka kończy o 21 a menago o 23, ja na szczęście mam wolne

Hejka, ma ktoś z Was jakieś "pomoce" na szkolenie SMC ? Ogólnie na co najbardziej zwrócić uwagę przygotowując się ?

eee... ja tam nie jestem tylko na nie. Chodzi o to, żeby się nie zasiedzieć za długo w nim- bo jak teraz nie masz doświadczenia to w maku go nie zdobędziesz ;) A najgorzej jak by poszedł mak w licencję i np po 10 latach zostajesz bez pracy, wtedy jest się trochę w d***e :( Przyznać trzeba że najprawdopodobniej pracy gdzie pracuje tyle młodych osób, zazwyczaj spoko atmosfera- trudno będzie znaleźć. Obeznany u was nie ma PW... ale jak wyżej mówiłeś u was ludzie siedzą w mgr pare godzin po pracy, więc widocznie nie ma takiej potrzeby. U nas jest inaczej, kończę o 16 to najpóźniej o 16:01 jestem w szatni... no może trochę się zmieniło, od czasu kiedy nie mamy asystenta i robię dodatkowo zamówienia. Ale wtedy godzinki trzeba sobie odbierać, ja tam zawsze jak mam iść na 7 to przychodzę na 8:00, no może chwilę wcześniej żeby wypisać przejęcie sejfu. No chyba że ktoś nowy jest to trzeba wcześniej, bo wtedy wypada policzyć ;]

mam 21 lat, pracowalem w mc jako manager. Dzieki temu doswiadczeniu, moglem cos wpisac w cv a przez samo slowo 'manager' udalo mi sie dostac lepsza prace, ktore rowniez moge godzic ze studami. Praca ok, w momencie gdy nie traktuje jej się 'serio' ...

ja przepracowałam w maku łącznie 5 lat z przerwami.Między czasie pracowałam w różnych miejscach raz było lepiej raz gorzej. Ale nigdzie więcej oprócz maka nie było takiej fajnej atmosfery. Większość kadry do młodzi ludzie, studenci jest to ich pierwsza praca i każdy stara się pokazać z dobrej strony i mieć znajomych na wiele lat.

Jak tam Wam wyszła miesięczna . Co za debil wymyślił zmiany nr WRINu

Witam!!! Mcdoands proponuje mi mięsięczne zarobki w wysokości 4000 brutto złotych. Czy wg Was opłaca się pracować za takie pieniądze? Dodam oczywiście, że nie jest to praca w restauracji. Na tę chwile zarabiam duzo duzo więcej ale nie w Polsce. Trudno mi powiedzieć czy za te pieniądze mógłbym normalnie żyć w Polsce.

mam pytanie do ludzi z wrocławia przyjmuje sie do maka na rynku, ale zastanawiam sie jeszcze nad makiem na księcia witolda i w galerii dominikańskiej. jakby ktos z was orientował sie gdzie jest najlepiej i z pracą i atmosferą to będę wdzięczna :) I jeszcze jedno pytanie: ile godzin w miesiącu wychodzi na pół etatu, a ile na trzy czwarte?

Rynek - odradzam - zapier*ol jest ale nie tak duży jak w galerii, ale praca nocami - do 2-4 w nocy jest otwarty + dodatkowo pijani przychodzą (szczególnie w weekendy) i może dochodzić do nieprzyjemnych sytuacji. Galeria - w weekendy przed serwisem ściana ludzi która nie znika ale jest otwarty tylko w godz 9-21 tak jak galeria. może trochę dłużej ale na porządki i ogarnięcie restauracji. Na witolda nigdy nie byłem. ale jest tam czynny drive 24h więc może zdarzyć się praca nocami jedyny plus nocek jest to że masz +20% brutto więcej wypłaty za godzinę. lecz moim zdaniem to nie jest warte. niewyspanie = przez cały następny dzień nieprzytomny

Do wczoraj polecił bym wszystkim pracę w mcdonalds... ale dziś mnie wyrzucili... więc dziś mówię... nie polecam... a przynajmniej licencji... pozdrawiam...

pracowałem jako asystent, zmarnowałem 8 lat życia zawodowego

nie polecam maka na witolda

a za co cie wywalili z tej licencji? tak po prostu? asystenta?

iwa1992 pomnóż sobie roboczogodziny w danym miesiącu przez 0,5 będziesz miała ilość godzin na pół etatu lub 0,75 to będzie 3/4, ilość godzin jest różna zależy od ilości dni roboczych przypadających w danym miesiącu. Dni robocze to wszystkie dni m-ca bez sobót, niedziel i dni świątecznych. Co do nocek to idzie się przyzwyczaić, a kasa faktycznie żal.

nocny28 : a jaką masz stawkę chodzi o podstawę bez 20%

Obeznany teraz mam 10,37 brutto

a po co w licencji asystent z dużą stawką, jak można zrobić nowego asa z mniejszą stawką...

wiecie może ile się dostaje kasy na jedzenie jak sie jedzie na szkolenie i czy jak będę miała dzień wolny od pracy to też dostane na wyżywienie bo jadę na 14 dni wiec coś powinno być wolne? i czym się rózni szkolenie od (nie pamietam nazwy ale wiem ze na s..)