Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łodzianin

Praca w Mc Donalds

Polecane posty

Gość j2456
hehe, trochę w odwrotnej kolejności postąpiłem, powinienem się najpierw zapytać, a potem umawiać na rozmowę - na jutro jestem umówiony , a książeczki nie mam, wiec są wątpliwści czy w ogóle tam iść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcng
Idź. Nic nie tracisz, najwyżej cie odsieją. Przecież są tego świadomi jakich ludzi przyjmują. Ja dopiero u nich wyrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość j2456
Ale książeczkę sanepidowską wedle mojej wiedzy wyrabia się we własnym zakresie, pracodawca wysyła chyba tylko na badania do lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcng
No mcdonalds wysyła na sanepid i do medycyny pracy i zwraca hajs jak przedstawisz rachunek. Chyba, że w "twoim" McD kierownik zaznaczył jakoś inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ObeznanyMakowiec
LubięSwojąPracę : jest napisane w nabicie :) 58 keczup płatny 59 darmowy w skrócie nieprawidłowe wbijanie będzie wiązało się z nieodwracalnymi minusami na inwentaryzacji . gość1 : nie bede się kłócić bo nie wiem na 100% a Ty jesteś w licencji czy Co? zawsze było mówione dodatek 20% do godziny . j2456 : za sanepid też mogą Ci zwrócić kwestia tego ze jest na to jakiś okres czasu ( kiedyś koleżanka robiła i myślała że nie zwracają a jednak to robią ale było za późno ) . Co do CV zanieść ale nie ukrywajmy tego że w zależności od zapotrzebowania na pracowników jak potrzebują kogos na jutro to wezmą kogoś kto ma już sanepid za sobą i zostają badania w medycynie pracy . My np na ulotce piszemy czy ktoś ma sanepid lub ktoś jest w trakcie robienia . Czytam sobie aktywnego KS nie wiem czy to sen czy jak ? Pomijając kto to ma czas nosić zabierać podstawki wracać na serwis i kasować zamówienia i tak latać 1 krok 1 sekunda ile sekund przez cały dzień taki mcKelner straci ? . Wg mnie to tylko takie poniżanie pracowników goscie jeszcze bardziej sie poczuja panami sytuacji ( nauczeni juz i tak ze zawsze oni racje maja do teraz beda jeszcze dawac 10gr napiwku tylko czekam na takie akcje ) . A z tego co wiem to biuro doskonale sie orjentuje ze goscie sa coraz bardziej chamscy i co z tym robi ? nic /.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcng
A coś ma sens w tym naszym maczku? A co dokładnie ma robić ten aktywny ks? Bo nie mam dostępu do nabitów. To może być każdy pracownik czy tylko smerf? W ogóle niech jeszcze wywalą te całe numerki i wprowadzą McKelnera, który będzie podawał do stolików :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ObeznanyMakowiec
mcnag : chodzi o to ze do konca roku wszystkie maki ( te w PL ) maja dzialac z aktywnym kierownikiem serwisu . W skrocie chodzi o to ze przchodzi gosc do kasy i standardowo bla bla bla na miejscu czy na wynos ? mowi ze na miejscu a Ty czy zyczy sobie Pan aby przyniesc do stolika ? on mowi tak Ty na panelu bedziesz miec taka opcje do stolika na niej zawiesza swoj nr zamowienia i osoba niesie do stolika zamowienie i oczywiscie znow bla bla bla bla bla zabiera stojak z numerkiem wraca i kasuje zamowienie . Czytalem z grubsza ale nie musi byc to KS moze byc tez pracownik ( jesli jest komunikatywny cudowny itd ) . Przy 2 os pracujacych na obszarze lady KS pracuje przed i za serwisem ( buhahah ) a przy 3os 100% spedza 100% przed serwisem . A na kuchni pewnie 1 os ma rypac ? . Ogolnie czytam ta ksiazke SIO to ... 10 paz nowy HM , 14 .10 nowa promocja mcroyal / mchicken podwojny / podwojne frytki ( 1 wieksze opakowanie ) + 2 sosy do tego za free / ciasto pomaranczowo - czekoladowe / a od 13.10 DARMOWA KAWA <33 powodzenia dla pracujacych na rano hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u nas niedawno było przejście na platformę i od razu mieliśmy opcję zamówienia do stolika ale tylko gdy w zamówieniu są HM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcng
ObeznanyMakowiec dziś - załamałeś mnie. Najpierw wprowadzili te durne numerki z prezenterem, ludzie gapią się jak woły na malowane wrota, albo w ogóle, a teraz chcą to prostować jakimś kelnerowaniem? Wiadomo, że większości leniwców nie będzie się chciało gapić na monitor. Może ja, starsza o 10 lat, mam jakimiś bezczelnym szczonom z gimbusiarni donosić tacki z bułkami? Rozumiem może jakąś stałą hostessę... Ale przecież w dobrej restauracji też nie biega 1 kelner tylko kilku, bo kto ci z tym ujedzie? Może niech tam będzie jeszcze 10 innych opcji czy wymasować panu stopy, a może nagrzać klape w kiblu? Aha i my mamy się mieścić w czasie obsługi? Do kiedy ta kawa ma być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny28
A niech siądzie sobie w ogródku jeszcze i 200 osób przed ladą, a Ty lecisz z tacką bo ten jeden jest najważniejszy i musi być obsłużony przez kelnera, ja **********le fast food. Ciekawe czy biuro myśli nad tym jak zrekompensować biednym pracownikom z serwisu bezszczelność, chamstwo i ordynarne zachowanie tych "gości" wobec pracowników za te 1200 zł na pełnym etacie oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcnuggets
nocny28 dziś - powiedziała bym brzydko, ale chyba nie wypada. Z hvjem się na łby pozamieniałeś? ;) Jaka rekompensata od biura :D. Rożek gratis na koniec dnia? Chyba dopiero jak już nie będzie miał kto pracować :D. W końcu przegną pałę i zaczną się 'najlepsi' zwalniać. Ojtam, gruba mamuśka będzie musiała być obsłużona, królowa siedzi na sofie, a dzieciaczki ledwo sięgające do lady muszą 2 wielkie tacki z wrzątkiem jej przynieść :D. Ja już na to lache kładę, jak mi ktoś jedzie to ja mu też i mam w d. skargi. Nie będę się dawać w tej klopsiarni dawać szmacić za 10zł brutto robiąc za 5ciu i wchodzić w d**e jakiemuś złamasowi, który myśli że w tej firmie pracują same mongoły :). No... Jeszcze trochę i będą pracować same mongoły hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ObeznanyMakowiec
Fakt że jest podany przykład HM ale myślisz że jak się ludziom spodoba to biuro nie wprowadzi ogolnie kelnerowania ? . mcng : ja osobiscie czekam jeszcze żeby gdzieś w kąciku zrobili kącik prasowy żebyśmy mogli sprzedawać gazety :D nocny28 : rekompensują TPMH TPMH 1200 minus ileś H w miesiącu ludzie już nie chcą słyszeć nawet '' chcesz iść do domu ? '' można tak robić przez miesiąc ale nie dwa miesiące czy trzy pod rząd . Ogolnie podziwiam tych zwykłych pracowników... mcnuggets : u mnie sporo tych ogarnietych odeszło jak i tych którzy jakoś tam pracowali . A o menadżerach to nie wspomnę przez okres 1 roku odeszło 6 mgr 3 teraz się zdegradowało na instruktora bo mowiąc ze za takie pieniądze szkoda nerwów . Ogólnie jest masakra... . Ku wa przykre że restauracje robią takie hajsy a pracownicy zarabiali takie pieniądze... taki mgr jest KZ nie chodzi na przerwy , użeraj sie z innymi , sprawdzaj wszystko , rob swoje po pracy i ma pensje gdzie w biedronce zwykły pracownik zarabia siedząc na 4 literach a w maku każdy wie robi się kilometry wymagania mają wielkie wobec mgr ale co oni dają ? Pensja śmieszna , możliwośc awansu kończąca się na mgr ( nie wiem czemu nie ma jakichś młodszy mgr starszy itd co wiązało by się z podwyżkami tak jak kierownik mlodszy starszy itd ) nigdy nie wiesz czy nie przyjedzie jakis wiadomo skąd i nie spodobasz mu się i jutro może Ci podziękują , może być nagle licencja . Osobiscie mam fajną stawkę biorąc pod uwagę czas jaki jestem mgr ale osobiscie nie czuje się jakoś ''bezpiecznie'' mimo że pracuje ( żeby np brać kredyt na mieszkanie ) . Gdyby każdy mgr miał tą pewnosć że będzie pracował to praca była by znośna i wporządku mimo tylu mankamentów . Mam nadzieje ze ktoś kiedyś rozdmucha sytuacje i klimat w jakim się pracuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KochamSwojaPrace
Przegną pałę ostatecznie jak czegoś nie poprawią. Chcą faktycznie mieć fastfood z kelnerami (lol), ok, ale niech zrobią ku temu warunki. Już na starej platfo był problem ze znalezieniem człowieka na sali. Z menadżerami też mamy problem... Ze wszystkim chyba w zasadzie :D. Nikt nie chce awansować, te świeżaczki co awansowały nagle im się odechciało, a jeden już po smc, bo studia i już sraczka i mały etat i nie będzie przychodził dodatkowo. Na nocki brak ludzi też. Na rano brak, na popo brak... Góra musi od rana stać na kasach hehe. Ostatnio wybrane osoby dostały podwyżkę, więc stawka pomiędzy pracownikiem a mgr to groszowe sprawy :D. Nowo zatrudnieni ludzie to chamy, które plują w twarz menadżerom i wysyłają skargi, kablują do kierasa , za to że się wymaga (skargi - gdzie ja kiedykolwiek chciałam złożyć skargę, bo musiałam wymienić pierwszy raz kosz na lobby i to bez szkolenia). Dlaczego nikt nic z tym nie robi nie mam pojęcia. Może kwestia kierownika. Co ma mnie tu zachęcić do prowadzenia zmian i serwisów jak nie kasiora? No jeśli chodzi o stabilność pracy to na razie nie możemy narzekać, bo my korpo jesteśmy. Ale mimo wszystko otwiera się tyle nowych "restauracji", że właściwie nigdy nie mamy pewności, bo przyjdzie pan/i ważny/a i wywali dobrą ekipę, a ta niech sobie będzie sterem i okrętem :). Jeśli z naszej budy wywalą ostatnie duszyczki to będzie tragedia dla tej budki, a kierownikowi radziłabym kupić albo prozac, albo od razu cyjanek :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie nie wyobrażam np dnia dziecka i latanie między stolikami na lobby i ogródku . Normalnie jakbym czytał o swoim maku... tzn są tacy którzy z chęcia by chodzili w koszuli ale nie koniecznie się przykładali do tej pracy niestety taki jeden osobnik dostał awans ( g****o w głowie dużo mowić mało robić ) juz płacze że czasami jak ma serwis musi zostać 30min i nikt mu nie dopisze ( straszne gdybym ja podliczył ile godzin zostałem w tym roku to bym 13sta pensje dostał ) niech się tacy cieszą że chodzą na przerwy .U mnie lepsza jest kiedyś dostała awans zdegradowała się na instruktora potem znów dali jej awans teraz się zdegradowała 2x na instr inny jak zaczeli wymagać to też się zdegradował na instr . Skolei na ludzie którzy mogli by być instruktorami ale nie chcą więc daje się dla ludzi kórzy wiedzą jak robić kanapeczki ale zero myślenia - logiki .U mnie instr max 11 zł ma więc jakaś różnica jest wg mnie to głupota jeśli pracownik ma pensje prawie jak mgr a obowiązki kolosalnie większe menadżera . Coraz gorsi przychodzą do pracy wczoraj miałem spine z jednym robi już miesiąc czasu i lubi sobie poudawać że robi jak myśli że ktoś go nie widzi pod koniec wysłalem go składać kartony do kompaktora siedzi tam 30 min drzwi przymknięte cisza... specjalnie zrobiłem żeby usłyszał że cos ktoś robi obok nagle słychać kartony poszedłem za 5min wracam znów cisza wchodze i pytam co robiłeś przez ponad 30min? ( skłdanie to max 10min z palcem wiadomo gdzie ) zaczą się plątać zapytałem też o inne rzeczy które robił strasznie długo i czemu jak coś robi to sobie staje itd a ten że nie to ja mu przykłady daje kiedy stał a ten bo on zmęczony ( ruchy ma jak 70letni dziadek ) to ja mu masz przerwe od odpoczynku ( i czy widział żebym ja gdzieś w kącie stał ) a ten a co to obóz koncentracyjny ? mówię mu dyplomatycznie że jest to miejsce pracy płacimy za prace nie za stanie w kątach czy udawanie że coś się robi a ten bo się może nie nadaje bla bla . Najgorsi są Ci którzy nigdy nie pracowali ( poszedł by taki na budowe czy gdzieś do fizycznej pracy lub prywaciarza to by nasłuchał się łaciny i nauczył życia ) . Serio wolę kobiety w robocie nie są takie leniwe zazwyczaj . Ten pewnie tez poleci i powie dla kierownika . Wiesz co My jesteśmy ( mgr ) chyba największymi ofiarami całego tego miejsca z jednej strony uważaj żeby gościa nie urazić a z drugiej strony uważaj żeby pracownika nie urazić bo skargę napisze PARANOJA . I powiem Ci że pracownicy niestety nie rozumieją że menadżer to ich przełożony = szef . W dużej mierze to wina tych mgr którzy nie wymagają niczego ( nic się nie dzieje to stoją z nimi , nic nie robią , tylko ha hy hihi ) a potem ten mgr który wymaga jest ch$jem i że odbija mu i wykorzystuje stanowisko . Ja tak samo nawet nie pomyślałem żeby napisać skargę czy pójść do kierownika .A jak zaczynałem to mgr byli juz z kilku letnim stażem i dali mi wycisk sam nie raz jak zaczynałem myślałem że to może robota nie dla mnie ale nie pisałem skargi ( nawet nie wiedziałem że można ) a teraz pracownicy mają świadomośc taka tego że ręce opadają . Szkolenia.... pamiętam miałem z dostawy tu masz paleciaka tu mroźnia tam chłodnia i suchy i rób . Kierownicy to też nie mają lekko... też są ofiarami tego miejsca ( wbrew pozorom co pracownicy myślą ) ale na ten temat nie będę rozpisywał się .No tak otwierają ale wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcng
Widziały gały co brały. A teraz płacz, że mają obowiązki menadżera, a przecież dobrze wiedzieli, że to nie jest siedzenie przed komputerem. Przynajmniej mają kurs, zawsze coś se wpiszą do cv... Nie wiem co to za problem być instruktorem. Masz tę stówę więcej, a nie masz większych obowiązków (oprócz ew. nieprzyjemności). U nas już doszło do tego, że awansy dostały osoby dobre na 1 stanowisku (np. dt+kasa), a stały na kuchni może łącznie... 1 dzień. Ja rozumiem, że to są asy na swoich stanowiskach, ale w gruncie rzeczy mają poważne braki w wiedzy na innych. Haha, może pracujemy w tym samym Mc. U nas też jest młody chłopak (facet w sumie), który ma ruchy jak taka pizda wołowa. Jeden ruch na 10 sekund, a jak mu zwrócisz uwagę to jest w stanie trzasnąć w sprzęt/sprzętem :D. Sorry, kiedyś by miał naganę. Jak mnie to wrukwia. Człowiek wrzuca 5-bieg, a taka ślamazara co wszystko robi z bożej łaski spowalnia całe tempo, pracuje X miesięcy i jeszcze problemy z ogrzewaniem i wstawianiem. Ja wiem, że coraz więcej osób ma w dupie tę pracę, ("bo oni nie pracują na akord") nie dziwię się, ale trochę życia, zaangażowania. Bo babki to są często konkretniejsze i zaradniejsze, a tym wychudzonym gołowąsom to mama jeszcze miesza herbatę i kroi kotleta (bez urazy) :). Też to widzę u siebie, że młode dziewczyny (18-20l) są mniej oporowe niż chłopacy w tym samym wieku. Nie wiem, może to kwestia też tej 'multi-zadaniowości' u kobiet ;), może inny przykład od matki biorą (np. sprzątanie i zwracanie uwagi na takie detale). Aczkolwiek zdarzają się się u nas takie jakieś psychiczne dziołchy, że głowa mała. Ja przed McD w wieku 18-19 lat pracowałam w 2 firmach (fizycznie), też byłam jeszcze nie wprawiona, ale zawsze dawałam z siebie maxa. Mnie się wydaje, że po prostu te roczniki młodsze (94-95) są coraz gorsze, rozpuszczone jak dziadowski bicz. A co się dzieje w szkołach? Kiedyś nauczyciel opierdolił i wyzwał od debili, a teraz to by miał sprawę jak maksymilianek sraki owaki nakabluje :). Wiem, że nie mają lekko kierownicy i reszta. Ja podziwiam tych co trafili na rozwalony kołchoz (taki jak mój), że muszą sobie radzić, bez przerwy wstawać od kompa i składać głupie zamówienia jak zwykły czerwony, kontrole, sroty pierdoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Chytra
To takie smutne że tylu wykształconych ludzi marnuje się w takiej pracy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcng
@Panna Chytra dziś - Różni ludzie są. I wykształceni i ci mniej... Nikt nie mówi, że np. po magisterce muszą klepać kotlety. Z drugiej strony jak sobie wzięli takie mało przyszłościowe studia typu filozofia, socjologie, politologie itd. to muszą wiedzieć, że nie dostaną raczej zawodu po kierunku. Najbardziej smuci mnie fakt, że muszą pracować tutaj starsi ludzie, żeby żyć. Niektórzy mogli by być nie tylko naszym rodzicem, ale z powodzeniem dziadkiem/babcią ;P taka różnica wieku. I najmniej narzekają na fizyczne dolegliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz kazdy glab konczy jakies studia, wiec sam fakt ich posiadania nie oznacza, ze mamy do czynienia z czlowiekiem wyksztalconym, ktory zasluguje na umyslowa prace. Rynek sam robi selekcje naturalna i jesli ktos po studiach nie jest w stanie znalezc innej pracy niz w Macu, to wiele to o nim mowi. NIe mozna wszystkiego zwalac na Tuska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcng
Ja nie zwalam na nikogo winy. To fakt, że studia były kiedyś dla elity. Teraz posmarujesz prywatnej to się dostaniesz. Posmarujesz znowu to możesz w kółko macieju podchodzić do tego samego egzaminu itd. :). Nie mówiłabym jednak, że tylko w McD pracują debile, które po studiach nie mają co ze sobą zrobić. Magister na linii produkcyjnej, w markecie, na kasie, boy hotelowy, infolinia, ochrona.... To tak samo g*******e nisko płatne i odmóżdżające zajęcia :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nineczka 2
Pomóżcie,jestem z Wrocka ,chcę się przyjąć do pracy do Maca,tylko nie wiem którego.Mieszkam pomiędzy SkyTower a Carrefourem i nie wiem który wybrać.Gdzie lepiej,jaka atmosfera,licencja czy korporacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aragine
hej właśnie czekają mnie testy w McDonald czy ktoś posiada??? bardzo proszę o pomoc bo zależy mi na zdaniu a boję się strasznie POMOCY :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcng
Jakie "testy". Sprecyzuj. Jeśli chodzi o te wstępne na komputerze (zanim w ogóle wejdziesz na serwis/kuchnie) to nie ma opcji nie zdać, bo można je powtarzać w kółko (o ile dobrze się orientuję, ja jestem jeszcze z tych co "ręcznie" pisali :P ). Poza tym raczej przedszkolak by je rozwiązał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcng
@Nineczka 2 2014.10.12 . Nie znam McD w tym mieście. Jeśli zależy Ci na pracy to celuj wszędzie. W McD jest jedna wielka niewiadoma. Zatrudnisz się w jednym mcdonaldsie, tylko po to żeby zaraz przyszedł jakiś 'gestapo' i rozwalił całą atmosferę. Czasem jest z górki, czasem pod górkę. Trzeba to przeżyć, jeśli zostaje się na dłużej... Jeżeli chodzi o centra handlowe to jest o tyle dobrze, że nie ma lobby, kibli do sprzątania itd. U mnie w mieście, w CH raczej się nudzą. W korpo będziesz bezpieczniejsza, na licencji (prywaciarz) możesz trafić na kogoś kto ma swój świat i swoje kredki. Tak czy siak, i tak większość McD ma przejść na licencje, więc prędzej czy później wpadnie się w ten burdel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aragine
wiec tak przyjęłam się i na razie się uczę i mam testy na menagera z poszczególnych stanowisk na początek mam z kuchni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcng
więc nie pracowałaś wcześniej w mcd i od razu idziesz na mgr?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aragine
tak ponieważ to jest nowo otwarty lokal i mam bogate CV... ale potrzebuje pomocy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcnuggets
Hehe, no to masz pod górkę. Tzn nie, że chce Cię zdołować, na początku nie będzie lekko i nikt nie ma. Niestety, bogate cv nie pomoże Ci w tym, że będziesz w tej firmie na zawołanie zapieprzać jak robocik. To jest masa detali do ogarnięcia, a góry to nie obchodzi, że ktoś jest nowy, świeży. Chyba, że masz doświadczenie w innych fastfoodach czy jako menadżer w innych firmach. Skoro masz materiały, z których się uczysz to powinnaś dać radę... Osobiście nie mam tych testów (chyba, że to są jeszcze inne). Sorry, w tej firmie się tak pozmieniało, że jestem nastawiona negatywnie na wysyłanie jakiś "gotowców", zwłaszcza że jest dużo niedocenianych aktualnych pracowników, którym należałby się awans, albo trochę grosza. Może ktoś inny tutaj z menadżerów jest w stanie pomóc i doradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcnuggets
A z czymś konkretnie masz problem? Nie wiem jak wygląda przyjęcie kogoś od razu jako menadżera. Czy macie jakieś extra pro testy menadżerskie czy to podchodzi najpierw pod takie podstawowe szkolenia z instruktorem+weryfikacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny28
Dla nowo przyjętych mgr początek szkolenia wygląda jak u każdego nowoprzyjętego pracownika tj. kuchnia, serwis, lobby etc., potem wdrażają Ciebie w kierowanie serwisem, potem zmianą, teoretycznie, żeby kierować zmianą musisz mieć skończony kurs SMC, który trwa 4 dni, ale u nas z braku laku, zmiany prowadzili mgr bez SMC, które robili później, ale dawali radę :), choć nie było lekko. Generalnie to kadra kierownicza w Mc ma przej....., chyba, że się ma w miarę normalnego kierownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×