Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łodzianin

Praca w Mc Donalds

Polecane posty

Gość gość
no nie wiem czy tak miło ja miałam taka sytuację że zle napisałam wypowiedzenie i poinformowali mnie 10dni później gdzie ja myslałam ze juz tylko 4dni pracy i d**a musiałam zostac jeszcze 2tyg ogólnie nie polecam pracy w mcdonaldzie zryci ludzie co niektórzy i brak szacunku dla uczącego sie tam wpierwszych tygodniach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dostałam umowę na okres próbny, po miesiącu, właśnie dziś dostałam wypowiedzenie od kierownika, spytałam "ale dlaczego?" a on na to, że nie musi mi udzielać takich informacji. Zarąbiście, nawet nie wiem jaki był powód mojego zwolnienia! Pracowałam jak wół, wszystko robiłam szybko i w miarę sprawnie, nie mam nic na sumieniu, naprawdę, a tymczasem spotkało mnie coś takiego. A pierwsza pensja jaką dostałam to była po prostu śmieszna. Nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak na moje oko po prostu ludzie na Ciebie narzekali pewnie... może masz odczucie że pracowałeś jak wół starałeś się itd ale być może oczach innych było inaczej i nie widzieli sensu dalszej współpracy . Bo nikogo się nie zwalnia od tak bez powodu końcu badania za które płaci mak też coś koszutują . U mnie jak kogoś zwalniają to tylko jak ktoś opór wali w ch***ja albo jest na tyle..... że nie potrafi przyswoić jakże tajemnej wiedzy w McDonald's .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do pensji to przecież podpisywałeś umowę ? widziałeś stawkę ? i jaki masz wymiar pracy? ( 1/4 , 1/2 , 3/4 ,1/1 ? ) pamiętaj że pensja jest za przepracowane godziny od 1go do ostatniego dnia miesiąca . A pensja do 10go każdego miesiąca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro777777
Pomijając wszystko to o czym napisali poprzednicy, to jest ciężka praca, brak zrozumienia dla uczących się etc., etc., mnie śmieszą całe te standardy, a właściwie ich nie przestrzeganie, na szkoleniu pierd... o standardach, ale robi się tak, przebijanie timerów w UHC, przedłużanie "żywotności" produktów itp. Nie wspomnę o standardach zachowań międzyludzkich, od pracowników wymaga się, żeby byli uprzejmi mili i kulturalni dla klienta przepraszam "gościa" ale za kulisami darcie mordy jeden na drugiego itp. co za fałszywa polityka. Standardy są zachowywane od święta tzn. jak jest kontrola zewnętrzna, ale nawet ten kontrolujący czy on nie wie tak naprawdę, jak jest, przecież można dojść po przeanalizowaniu strat, jakie powiedzmy były w trakcie kontroli, a jakie są gdy tej kontroli nie ma. Po za tym, przy zachowaniu standardów tj. smażeniu takich ilości półproduktu jaki podane są w instrukcjach przy dużym ruchu nie da się obsługiwać "gości" w założonym wymiarze czasu. Dla mnie osobiście wszystko jest tak ponaciągane, że aż żal. Ostatnio byłem świadkiem jak asystent podnosił z podłogi mięso, które mu spadło, więc o czym tu piszemy. Żenada i śmiech na sali. Dlatego nie jadam w żadnych restauracjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość McNocnik
Pracuję jako nocnik już 4 miesiąc. Szczerze mówiąc sam nie wiem kiedy to zleciało :-) Jeżeli ma ktoś jakieś pytania na temat tej pracy to chętnie odpowiem :-) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Standardy są głupie fakt McDonald's można przyrównać do UE zwracają uwagę na pierdoły . A jak czeka się na tajemniczego to wszyscy maja poślady spięte zeby tylko nie zawalić . Wymaga się oszczędzanie na np chemi ale jak jest nie czysto to jest zje*a , a ten sklep FRANKE to wielkie jaja i beka... . Już nie wspomnę o sprawach technicznych typu zbyt cienkie rury odpływowe + tysiąc kolanek i non stop zatkane kible , oświetlenie zamiast 2rodzaji zarówek jest ich z 7 nie które ciężko wogole dostać . Wiadomo że w biurze wiedzą jak jest jak jest cynk że mogą wpaść to jest takie szorowanie że głowa mała przyjada ooo czystko bardzo ładnie ( zbita tyle można powiedzieć ) to takie bawienie się w kotka i myszkę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaro777777
Jest dokładnie tak jak piszesz Obeznany, trąci to wszystko czasami PRL-u, dobrze, że jeszcze trawy nie każą malować na zielono. Czarowanie się, że jest ok, tworzenie ułudy, a wydawać by się mogło, że to co przyszło z zachodu to jest normalne. Zmienił się szyld i nic po za tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej pracować w starej budzie. Dwa rodzaje żarówek- chude i grube. Ha ha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaro777777 : U mnie kiedyś kazali zimą śnieg przewalać dokładnie chodziło o to kiedy koleś odśnieżał nam dojazd i na około restauracji śnieg był czarny kazali nosić biały żeby ładnie wyglądało bo miała przyjechać szycha z WuWuA albo dzień przed otwarciem kolor ścian się nie podobał i kazali przemalować hehe sporo takich historii było niestety tam w biurze się nudzą są oderwani od rzeczywistości i faktycznych rzeczy jakie są w funkcjonującej restauracji :) . McNocnik : Jak myślisz że pracując 4 miesiące na nockach wiesz wszystko to Cie zdziwię :) . Chyba że chodzi Ci o mówienie jak wycierasz grilla albo filtrujesz frytkę :) . A ile u Ciebie osób na nocce ? i nocki od 23-7 ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tam sie popierdala 12 godzin dziennie i nawet jak masz wszystko zrobione cacy to musisz czyścić czysty(!) stół czy grill bo nie ma mowy o staniu bezczynnie nawet 5 sekund.. to obóz pracy z wielka łaska że w ogóle zatrudnili.. a jak sie nie podoba to do widzenia bo na twoje miejsce czeka takich kilku chochołów.. małolaty pracuja po 1 lub 2 miesiące i zrywaja sie z tamtad szybciej niz przyszli..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale z was debile ja w warszawie znam o wiele lepszą pracę 7-11 godzin ale przy kompie, szybko trzeba pisać, spokojnie do kibla można wyjść kiedy się chce, ustala się grafik jak się chce no weekendy trzeba pracować, ja wyrabiam 1000zł. ale to najgorsza pensja w tej firmie wszyscy są lepsi ode mnie :) a wy się kisicie jak tłuki tam! haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wszystko jest juz zrobione 100 %, to każą wam malować trawe na zielono bo nie mozna nic nie robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość : może o tym nie wiesz ale pracownik może pracować max 11h dziennie i nic więcej :) w prawdzie może pracować 12h ale musi być to uwzględnione przy podpisywaniu umowy że pracownik się na to godzi . A Ty robisz łaskę ze przychodzisz do pracy? mają Ci płacić za stanie ? a może wysłać do domu żebyś jęczał później że mało godzin masz miesięcznie ? . Bo małolaty nie są nauczone pracy myślą ze będa stać . Wow 1000zł w Warszawie zarabiasz to szał hehehe . Głupota idzie odgórnie więc nie dziw się że kierownicy wymagają czasem debilnych rzeczy chyba nie chciałbyś być kierownikiem i dostawac zjebe bo nie postawiłeś popelicy po tej stronie po której chciał np operacyjny ? . Jest jak jest nic z tym nie zrobisz w koncu w biurze muszą coś robić i siedzą wymyślają pierdoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instr/już menago
ŻYJĘ!!! Nie mam czasu pisać i za to rzadko tu zaglądam,ale nadal żyję może tylko bardziej światem rzeczywistym niż wirtualnym... Co do małolatów,to muszą spadać po 2 miesiącach,bo szkołę zaczynają przeważnie jeśli chodzi tu o młodocianych.Oni u mnie też nie postoją.Jeśli mam 2-óch,to jeden idzie na salę ogarnąć i zajrzeć do koszy czy nie trzeba ich wymienić,bo im nie wolno.Mogą dołożyć kubków lub sprzątnąć ogródek albo stać na kasie,bo wiele,wieeele rzeczy im nie wolno robić,ale da się o to przeżyć.Ja staram się osobiście tego pilnować,zeby ta osoba czy to jest młodociana czy nie-nie robiła rzeczy,z których nie ma szkolenia.W szczególności to dotyczy frytury i wszystko co z tym związane... Pozdrawiam OBEZNANY MAKOWIEC:) Wiem i pamiętam,ze miałam się odezwać na poczcie,ale wybacz-brak czasu i obowiązki domowe robią swoje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WorstSlaveEver
Pracowałam w "restauracji" McD w Warszawie w pewnym centrum handlowym. Warto dodać, że jest to "restauracja" prywatna, na licencji. I podsumuję to tak: burdel na kółkach i jeden wielki koszmar. Ulżyło mi bardzo, jak się zwolniłam, bo już się zrobiło nie do wytrzymania. Właściciel nie ma w ogóle pojęcia o piekle, jakie tam ludzie zgotowali, pojawia się raz w miesiącu bierze kawę i tyle. Kierownik wygląda na osobę niezbyt ogarniętą, bo wymaga rzeczy niemożliwych (tzn. zawsze świeże kanapki w ladzie, świeże mięso w UHC, zero strat i czas obsługi 0 sekund - uwierzcie mi, to naprawdę niemożliwe, żaden nawet najinteligentniejszy system e-production nie jest w stanie przewidzieć ruchu i co ludzie będą zamawiać). Kierownik ciągle brał na rozmowy i straszył zwolnieniem, ciągle były pretensje o coraz słabszą pracę, o kanapki w ladzie, o to, że jesteśmy niemili dla "gości", o to, że psujemy atmosferę w tym zakładzie, itp. Jakkolwiek by się nie pracowało i tak kierownik był niezadowolony, a po każdej takie rozmowie pt. "Jak masz tak pracować, to w ogóle nie pracuj, ja mam stos chętnych na twoje miejsce" - to naprawdę, odechciewało się wszystkiego. Ciągle też zwoływał zebrania dla menedżerów, w efekcie menedżerowie warczeli na nas i był jeden wielki kocioł, każdy się na każdym wyżywał. Podczas pracy mało kto się do kogo odzywał, atmosfera była jak w obozie pracy. Plus do tego jakże mili "goście" "restauracji", którzy za bigmaca czy cheesa są w stanie zaprzedać duszę diabłu lub stać w kolejce ponad 15 minut i robić awanturę, że minutę musi jeszcze poczekać. Za refunda, bo komuś tam się coś odwidziało, byliśmy karani rozmową - niby nic, ale za nieswoją winę trzeba się było nieźle nasłuchać. Manko na kasie? - grzech śmiertelny. Wrap zimny? - to nie wina BOPa, tylko kasjerów, że zimne sprzedają. Kanapka stara? - wina kasjerów. Frytki zimne? - wina kasjera. Ktoś się awanturuje o głupi balonik dla "dziecka" - koszmar i rozmowa z menedżerem na temat swojej pracy, bo się nie dało "dziecku" debilnego balonika, a "dzieci" są naszymi wyjątkowymi "gośćmi". Do tego wyzwiska, upokarzanie przed innymi pracownikami i "gośćmi", ciągłe donosy do kierownika, że tu jest plama z sosu, tu plama na tosterze, tu nieprzetarty grill, ta się krzywo spojrzała, ten coś odburknął i już straszenie zwolnieniem z pracy. W efekcie wszystkie lizusy już są instruktorami (choć nie wszyscy instruktorzy to lizusy), część lizusów już ma niebieskie koszulki (choć nie wszyscy menago to lizusy). Ponad rok ciężkiej wzorowej pracy został ostatnio podsumowany pt. "najgorszy pracownik ever", a ja naprawdę zapierniczałam za dwóch. Po kolejnej paradzie wyzwisk odeszłam. Przyszłam na chwilę, zostałam na dłużej - teraz mam nerwicę i biorę prochy uspokajające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej;-0 proszę o pomoc! ;-) od września idę pracować do maka' na 3/4 etatu. mam pytanie czy ta praca jest trudna,chodzi mi o to czy trudno nauczyć się tych wszystkich kanapek,sałetek itd nawet mają tam dużo różnych kaw ;-) czy będę musiała się tych składów na pamięć uczyć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję ofertę pracy dodatkowej, zdalnej. Polega ona na wykonywaniu zadań polegających m.in na pisaniu opinii produktów, stron, rejestracji w różnych portalach, udostępnianiu postów na facebooku etc. Wypłaty dokonywane są w ciągu 2 dni roboczych na konto w wysokości 50 zł. W ciągu miesiąca można zarobić nawet do 450 zł, zależy od zaangażowania. Podatku nie płacimy, portal rozlicza się sam. W celu uzyskania więcej informacji zapraszam tutaj : https://www.inclick.pl/?pb=d6b5dcd4e96b0e3fc91bf4a3ec671d0c Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WorstSlaveEver : Powiem Ci tak właściciel ciśnie kierownika o jak najlepsze wyniki finansowe ( straty = mniejszy zysk ) kierownik ciśnie menadżerów menadzerowie nie chcą dostawać ochrzanu cisną Was instruktorów a Ci cisną czerwonych . Ogólnie kto pracuje to wie że praca wg standardów jest niemożliwa przy ruchu jakim jest w McDonald's czyli tzw falami . A co do konfidentów to niestety norma u mnie to samo przez takich ludzi atmosfera w robocie jest taka że... ale wiemy kto strzela z ucha i zaczynamy traktować te osoby jak trendowate :) oni wchodzą jest cisza My wychodzimy itd oficjalny karny Qtas dla makowych konfidentów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę napiszcie mi czy trudno załapać co i jak się robi w maku* ja wogóle nie chodzę do maku i nawet nie wiem co tam serwują,a produktów mają sporo szczególnie kanapek !!!! HELP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gawel456
WorstSlaveEver nie tylko w maku tak jest, w innych firmach też trafiają się czarne owce przez, które atmosfera siada, no cóż ludzie są różni, tak jak Obeznany pisze kapusiom najlepiej dać do zrozumienia, że są niepożądani ignorując ich. Sam nie cierpię kapowania, a dla kapust nie mam szacunku. Ogarnąć w maku można wszystko to nie elektrownia jądrowa tylko robienie kanapek, a sama praca nie jest aż tak ciężka jak co niektórzy tu piszą, aczkolwiek lekko też nie ma. Jest znośnie, a bardzo dużo zależy od zespołu, i czy tych w porządku jest więcej od ślizgaczy i kapusiów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NnewW
Kilka dni pracuje w Macu. Od początku na kasie. Niestety ostatnio za bardzo straciłem czujność przez zmęczenie i dwa razy podpisywałem rozliczenie kasy przed wypełnieniem tabelki (zysk straty itd). Po prostu mówili że wszystko jest ok i żebym podpisał i mogę już sobie iść a oni wszystko uzupełnią. Dopiero w domu zorientowałem się jaki błąd popełniłem. Przecież mogli mi dopisać straty które potrącą mi z pensji. czy jest jakaś możliwość jakiejś weryfikacji czy nie dopisali mi strat? Żeby mi pokazali rozliczenia z tamtego dnia? Jeśli mi coś nie będzie pasować w wypłacie to czy mogę zażądać przedstawienia dlaczego tyle dostałem? Już współpracownicy mówili że czasami dostawali mniej pieniedzy od innych którzy przepracowali mniej godzin a mają taką samą stawkę. Coś za badzo mi "śmierdzi" w restauracji w której pracuje. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też M-ka :)
Jak ci powiedzieli że jest ok tzn że jest ok. Gdyby ewentualnie cos brakowało to juz odpowiada za to osoba, która Cię rozliczala, skoro nie podpisałeś na koniec zmiany zadnego "manka" i ta osoba to spłaca. Wstecz nic Ci nie moga zrobić, musiłałbyś podpisać manko w takim zeszycie na koniec swojej zmiany. Nic Ci z pensji nie potrącą, w Maku (przynajmniej z mojego doswiadczenia) braki kasowe spłaca się oddzielnie (gotówka do sejfu). Także wymyslasz sobie problemy :) Co do wysokości wypłaty powodzenia życzę w wyliczaniu czy sie zgadza. :P Wysokosci wszystkich składek i podatków możesz wziąc tylko z Tzw. paska, a tam masz wyszczególnione wszystko więc i bez liczenia bedzie się zgadzać. A co do różnic w wypłacie u różnych osób, to po pierwsze wysokość stawki niektórzy ukrywają i moga kłamać, po drugie wystarczy róznica w liczbie godzin uważanych za nocne, po trzecie wysokość składek i podatków też niekoniecznie musi być taka sama, (chociaż tu pewności nie mam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie szczerze mówiąc nie idzie się doliczyć ile wychodzi :) I popieram stawki są zróżnicowane i mało kto się przyzna ile kto ma w zasadzie tylko ludzie głupi mówią o stawkach . Kto pracuje dłużej doskonale wie o czym mówię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ślązak
Cześć, właśnie biorę pod uwagę pracę w McD przez wakacje w Katowicach (chciałbym, bo mam najbliżej. Przy okazji, ktoś się może wypowiedzieć jak się pracuje w McD w SCC albo na Stawowej?). Fajnie by było na początek 1/2, bo chcę sobie tylko dorobić, a nie zap****lać jak wół za takie grosze, a potem (jeśli bym widział, że dam radę) od października na 1/4 etatu. Myślicie, że to jest możliwe? Czy od razu chcą na pełen etat i w ogóle jak powiem, że potem chcę pracować mniej, to z miejsca podziękują? Kolejna rzecz, zarejestrowałem się w ich bazie na stronie McD (nie było ofert w pobliżu, ale zostawiłem swoje dane jakby się pojawiły). To coś daje, czy jednak trzeba samemu się fatygować? Mam taki problem, że po prostu się nie uśmiecham. Ciągle wyglądam na wk***ionego a wymuszony uśmiech wygląda jak grymas. Już wolę wykonywać najcięższe roboty niż pracować na kasie....ktoś też miał ten problem? No i ostatnia rzecz. Padło to pytanie dziesiątki razy, ale trudno jest to wszystko na szybko ogarnąć? Dziesiątki składników bułek, gramatury, standardy itd? Bo nawet z solidną teorią, praktyka to zupełnie co innego, a co dopiero z takim 1-2 dniowym szkoleniem i wymaganiem ogarniętej praktyki na prawie 100%? Nie chodzi mi o sam ciężar pracy, ale przychodzę powiedzmy drugiego dnia, a tam masa sprzętu, wszyscy zapie*****ją, a ja stoję jak kołek, bo po prostu tego nie ogarniam i nie wiem w co mam wsadzić ręce....tak to wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy u mnie dają max 3/4 etatu cały mają tylko instruktor , menadżer i kilku pracowników którzy pracują od początku . Raczej wolą dać 1/2 lub 3/4 i do tego możesz dorobić 40h . Lepiej pójść osobiście :) Ale Ty nie będziesz latać po całej kuchni tylko np na czerwonej stronie lub białej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aplikant
No, w końcu ktoś mnie zaprosił na rozmowę na nocnika. Rozwiozłem CV po wszystkich licencjach w okolicy, a i tak odezwali się z własnej, czyli jak wy to określacie - z korpo(?). I teraz dwa głupie pytanie: co mam mówić na rozmowie? :) Bo z mojego doświadczenia zawodowego widać, że żadnej pracy się nie boję, ale z drugiej strony wykształcenie, doświadczenie i wiek mam takie, że pewnie kasuję na starcie 3/4 asystentów, o zwykłych KZ nie wspominając. A prawda jest banalna - w dzień nie jestem dyspozycyjny z różnych względów, pozostaje mi praca nocami. A tutaj wyboru nie mam właściwie żadnego. A, i jak się ubrać na rozmowę? Niby debilne pytanie, ale jak rozwoziłem swoje CV to akurat byłem ubrany zwyczajnie (jak na moje standardy), a każdy KZ rozdziawiał paszczę i nie wiedział co robić z tym gościem z drugiej strony kasy. Raz miałem przyjemność pogadać chyba z głównym menago albo z personalnym, to też wyglądała przy mnie jak... no, skromnie... :) Chyba trzeba będzie ubrać się "po studencku", bo nie uwierzą, że startuję na najgłupsze stanowisko w restauracji. I drugie (hm, raczej trzecie) pytanie: jako nocnik też będę musiał przejść szkolenia jak zwykła "czerwona koszulka"? Bo chyba stanie na kasie i zawijanie g* w papierek (czyt. tortille) mi nie grozi? ;) Pytam się na wszelki wypadek, bo i tak pewnie wezmą jakiegoś wakacyjnego studenta... pzdr dla all Makowców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aplikant : to że pracy się nie boisz żadnej może być też odebrane jako to że w żadnej dłużej nie wytrzymałeś co też daje do myślenia . Jak masz takie super wykształcenie to proponuje iść wykładać na uczelni . Całe szczęście nie wykształcenie się liczy a to jak kto pracuje i może będziesz się słuchał kogoś po zawodówce ;] . Jak czytam to co piszesz to mam ubaw ubierz się w smoking to też Twoje standardy ? nie wiem czy ktoś jaja sobie robisz czy Ty pytasz poważnie . Jak byś nie wiedział Kierownik , asystent , menadżer , instruktor , czerwony w czasie pracy musi chodzić w stroju ''roboczym'' . Najgłupsze stanowisko? w jakim sensie ? wytrzymaj na nockach chociaż pół roku u mnie przez 2,5 roku przewineło się na nocy 15 osób nie dawali radę . Panie wykształcony będziesz i kible szorował i latał z workami ze śmieciami . I zmień podejście bo w twoim tekście wnioskuje ze narcyz z Ciebie i z owym podejściem będziesz miał cienko jak trafisz na kogoś kto nie przepada za takimi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obeznany "Urażona-Duma" Makowiec - wieś tańczy i śpiewa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podziwiam/was
podziwiam,was,ze,pracujecie,za,500zł.ja,zarabiam,3000zł.i.to.mało:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×