Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łodzianin

Praca w Mc Donalds

Polecane posty

Gość michaall
Radze tobie odrazu zaczac robic badanie na nosicielstwo i w miedzy czasie zajsc prosto do jednej z restauracji. Skierowanie na badanie do lekarza medycyny pracy dostaniesz dopiero wtedy, kiedy zrobisz sobie badanie pluc i te sanepidowskie. Pieniazki zwracaja odrazu, wystarczy miec faktury. Problemu z dogadaniem sie do grafiku nie ma problemu, choc po czesci zalezy rowniez to od tego na jaki etat bedziesz pracowala i jakie wybierzesz dni, bo musisz przepracowac te okreslona liczbe godzin dla twojego etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZYCZLIWY
Pracowałem w MCD w szczecinie - restauracja obecnie zakonczyla remodeling. Ludzie super - ale atmosfera szefostwa do niczego. Głownie mowa o kierowniku , jego podejsciu do ludzi - pracownikow. Mysle ze ta restauracje zdecydowanie odradzam aczkolwiek kazda inna polecam w MCD - pod warunkiem ze jest zdrowa atmosfera . Bo sama praca w sobie nie jest zla - nie jest za ciezko i standardy tez mozna szybko pojac. Duzo robi atmosfera szefostwa - kieronika i menagerow. a ak pracowac w miejscu gdzie menagerowie - OCZY SZEFA sie go boja???? to co maja powiedziec pracownicy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mig
http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,12211780,wiadomosc.html Gazeta Polska "Samolot nie mógł rozpaść się na kawałki" Gazeta Polska | Wtorek, 27 kwietnia 2010 Prezydencki Tu-154 nie mógł ulec tak poważnym zniszczeniom, jeśli jego ostatnie chwile wyglądały tak, jak to przedstawiają Rosjanie mówi „Gazecie Polskiej znawca dynamiki lotu i mechaniki płatowców. Powinien, „ślizgając się po zagajniku, uderzyć kadłubem o podłoże. Nie zdążyłby się przewrócić. Niemożliwe, by roztrzaskał się na drobne kawałki dodaje. Jeśli to prawda, co spowodowało rozbicie Tu-154? Z prezydenckiego Tu-154 zostały szczątki Niemal wszystko wokół tej katastrofy jest niejasne, a w całej sprawie więcej jest pytań niż odpowiedzi. Jednak z relacji świadków i informacji ze śledztwa, w tym dotyczących odczytu czarnych skrzynek oraz z opinii specjalistów, wyłaniają się najbardziej prawdopodobne hipotezy. REKLAMACzytaj dalej Śledczy badający przyczynę katastrofy samolotu prezydenckiego będą brali pod uwagę m.in. jako jedną z wersji ewentualny zamach przyznał to w końcu na konferencji prasowej prokurator generalny Andrzej Seremet. Niewytłumaczalna skala zniszczeń Doświadczeni piloci nie kryją oburzenia: Podchodzenie do lądowania nie w osi pasa, wysokość samolotu kilka metrów nad ziemią na kilometr przed pasem Co tam się działo, na Boga? dziwi się emerytowany pilot tupolewów i antonowów. Naoczni świadkowie, pracownicy bazy i mieszkańcy potwierdzają, że samolot skręcał na bardzo niskiej wysokości, zahaczając niemalże o samochody jadące lokalną drogą. Kierowcy i przechodnie widzieli upadek oraz wybuch i pożar. Niektórzy, według doniesień, twierdzą, że wybuch nastąpił, zanim maszyna rozbiła się o ziemię. Tupolew 154 jest masywnej konstrukcji. Znane są przypadki awaryjnych lądowań „tutka na polach. Nie brak opinii, że miał wystarczające zabezpieczenia, aby wylądować awaryjnie nawet na małym lesie (bardzo mocna konstrukcja kadłubowa i wielokołowe podwozie). Skąd więc taka skala zniszczeń samolotu? W relacjach filmowych widać kilka poszczególnych części samolotu, 1015 proc. kadłuba. Gdzie się podziała reszta szczątków tej potężnej maszyny? Jest to 80-tonowy samolot, zabierający ponad 100 pasażerów. Skoro maszyna rozbiła się na ziemi, dlaczego części zostały rozrzucone na obszarze 700800 m? Niewykluczone, że Tu-154 rozleciał się już w powietrzu, a na ziemię spadały pojedyncze szczątki. Przypomnijmy, że prezydencki tupolew zahaczał o drzewa, po ścięciu gałęzi na wysokości najwyżej 56 m wzbił się na chwilę w górę, a pilot stracił kontrolę prawdopodobnie dopiero po zetknięciu z większym drzewem, najwyżej 68 m nad ziemią. Impet uderzenia pochodził więc głównie od ruchu w poziomie, przy minimalnej prędkości. Rzadki zagajnik jak widać na zdjęciach, w którym leżą szczątki nie powinien, według niektórych specjalistów, spowodować tak strasznych skutków przy lądowaniu. Najbardziej zagadkową sprawą jest właśnie stan samolotu. Trudno wyobrazić sobie, by 80-tonowa maszyna lecąca z minimalną prędkością (ok. 280 km/h) na wysokości kilku metrów nad ziemią roztrzaskała się na drobne kawałki. Raczej powinien osiąść, ślizgając się po małym zagajniku, jaki tam rośnie. Samolot od razu przechodzi w takiej sytuacji, jak mówią piloci, na obniżanie więc po prostu powinien uderzyć kadłubem o podłoże. Nawet nie zdążyłby się przewrócić. Naturalne wydaje się właśnie takie zachowanie masywnego tupolewa. Nie jest według mnie możliwe, żeby roztrzaskał się na drobne kawałki, które widać na zdjęciach. Rozmiar zniszczeń wydaje się nieproporcjonalny do sytuacji mówi nam fachowiec od mechaniki i dynamiki lotu, zarazem zawodowy pilot, który wielokrotnie siedział za sterami Tu-154 (nazwisko i imię do wiadomości redakcji). To oczywiście muszą potwierdzić badania aerodynamiczne. Nie są one skomplikowane. To, jak prezydencki Tu-154 powinien zachować się przed rozbiciem o ziemię, można obliczyć, wykorzystując odpowiednie wzory i zasady mechaniki i dynamiki lotów, tj. w jakim miejscu samolot o takiej masie i konkretnej w tamtej chwili prędkości, po ścięciu drzew o znanej średnicy, mógł uderzyć w ziemię i w jaki sposób (skrzydłem, podwoziem etc.), jakie było w chwili wypadku przeciążenie i jak powinien zachować się kadłub o konkretnej wytrzymałości po takim uderzeniu. To można obliczyć po uwzględnieniu wszystkich danych dodaje. Jak po upadku z kilkuset metrów „Gazeta Polska przeanalizowała zdjęcia i artykuły na temat innych, wcześniejszych katastrof z udziałem Tu-154. Wniosek jest jeden: wygląd wraku prezydenckiego samolotu przypomina szczątki tupolewów, które ulegały zniszczeniu, opadając z wysokości kilkuset metrów. 15 grudnia 1997 r. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich 13 km od lotniska rozbił się Tu-154 należący do linii lotniczych z Tadżykistanu. Piloci tej maszyny, podobnie jak załoga polskiego samolotu, zbyt późno zorientowali się, że są za nisko, tyle że panowanie nad tupolewem stracili całkowicie w wyniku turbulencji, aż 210 m nad ziemią. Po uderzeniu w ziemię samolot rozpadł się podobnie jak Tu-154 z Lechem Kaczyńskim na kawałki (fotografia po prawej), ale jedna z 87 osób znajdujących się na pokładzie przeżyła. TAGI: tu-154, smoleńsk, katyń, katastrofa, śledztwo, samolot, szczątki 1 2 3 4 5 z 5 następnanast?pna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mig
http://media.wp.pl/kat,1022943,wid,12211780,wiadomosc.html Gazeta Polska "Samolot nie mógł rozpaść się na kawałki" Gazeta Polska | Wtorek, 27 kwietnia 2010 Prezydencki Tu-154 nie mógł ulec tak poważnym zniszczeniom, jeśli jego ostatnie chwile wyglądały tak, jak to przedstawiają Rosjanie mówi „Gazecie Polskiej znawca dynamiki lotu i mechaniki płatowców. Powinien, „ślizgając się po zagajniku, uderzyć kadłubem o podłoże. Nie zdążyłby się przewrócić. Niemożliwe, by roztrzaskał się na drobne kawałki dodaje. Jeśli to prawda, co spowodowało rozbicie Tu-154? Z prezydenckiego Tu-154 zostały szczątki Niemal wszystko wokół tej katastrofy jest niejasne, a w całej sprawie więcej jest pytań niż odpowiedzi. Jednak z relacji świadków i informacji ze śledztwa, w tym dotyczących odczytu czarnych skrzynek oraz z opinii specjalistów, wyłaniają się najbardziej prawdopodobne hipotezy. REKLAMACzytaj dalej Śledczy badający przyczynę katastrofy samolotu prezydenckiego będą brali pod uwagę m.in. jako jedną z wersji ewentualny zamach przyznał to w końcu na konferencji prasowej prokurator generalny Andrzej Seremet. Niewytłumaczalna skala zniszczeń Doświadczeni piloci nie kryją oburzenia: Podchodzenie do lądowania nie w osi pasa, wysokość samolotu kilka metrów nad ziemią na kilometr przed pasem Co tam się działo, na Boga? dziwi się emerytowany pilot tupolewów i antonowów. Naoczni świadkowie, pracownicy bazy i mieszkańcy potwierdzają, że samolot skręcał na bardzo niskiej wysokości, zahaczając niemalże o samochody jadące lokalną drogą. Kierowcy i przechodnie widzieli upadek oraz wybuch i pożar. Niektórzy, według doniesień, twierdzą, że wybuch nastąpił, zanim maszyna rozbiła się o ziemię. Tupolew 154 jest masywnej konstrukcji. Znane są przypadki awaryjnych lądowań „tutka na polach. Nie brak opinii, że miał wystarczające zabezpieczenia, aby wylądować awaryjnie nawet na małym lesie (bardzo mocna konstrukcja kadłubowa i wielokołowe podwozie). Skąd więc taka skala zniszczeń samolotu? W relacjach filmowych widać kilka poszczególnych części samolotu, 1015 proc. kadłuba. Gdzie się podziała reszta szczątków tej potężnej maszyny? Jest to 80-tonowy samolot, zabierający ponad 100 pasażerów. Skoro maszyna rozbiła się na ziemi, dlaczego części zostały rozrzucone na obszarze 700800 m? Niewykluczone, że Tu-154 rozleciał się już w powietrzu, a na ziemię spadały pojedyncze szczątki. Przypomnijmy, że prezydencki tupolew zahaczał o drzewa, po ścięciu gałęzi na wysokości najwyżej 56 m wzbił się na chwilę w górę, a pilot stracił kontrolę prawdopodobnie dopiero po zetknięciu z większym drzewem, najwyżej 68 m nad ziemią. Impet uderzenia pochodził więc głównie od ruchu w poziomie, przy minimalnej prędkości. Rzadki zagajnik jak widać na zdjęciach, w którym leżą szczątki nie powinien, według niektórych specjalistów, spowodować tak strasznych skutków przy lądowaniu. Najbardziej zagadkową sprawą jest właśnie stan samolotu. Trudno wyobrazić sobie, by 80-tonowa maszyna lecąca z minimalną prędkością (ok. 280 km/h) na wysokości kilku metrów nad ziemią roztrzaskała się na drobne kawałki. Raczej powinien osiąść, ślizgając się po małym zagajniku, jaki tam rośnie. Samolot od razu przechodzi w takiej sytuacji, jak mówią piloci, na obniżanie więc po prostu powinien uderzyć kadłubem o podłoże. Nawet nie zdążyłby się przewrócić. Naturalne wydaje się właśnie takie zachowanie masywnego tupolewa. Nie jest według mnie możliwe, żeby roztrzaskał się na drobne kawałki, które widać na zdjęciach. Rozmiar zniszczeń wydaje się nieproporcjonalny do sytuacji mówi nam fachowiec od mechaniki i dynamiki lotu, zarazem zawodowy pilot, który wielokrotnie siedział za sterami Tu-154 (nazwisko i imię do wiadomości redakcji). To oczywiście muszą potwierdzić badania aerodynamiczne. Nie są one skomplikowane. To, jak prezydencki Tu-154 powinien zachować się przed rozbiciem o ziemię, można obliczyć, wykorzystując odpowiednie wzory i zasady mechaniki i dynamiki lotów, tj. w jakim miejscu samolot o takiej masie i konkretnej w tamtej chwili prędkości, po ścięciu drzew o znanej średnicy, mógł uderzyć w ziemię i w jaki sposób (skrzydłem, podwoziem etc.), jakie było w chwili wypadku przeciążenie i jak powinien zachować się kadłub o konkretnej wytrzymałości po takim uderzeniu. To można obliczyć po uwzględnieniu wszystkich danych dodaje. Jak po upadku z kilkuset metrów „Gazeta Polska przeanalizowała zdjęcia i artykuły na temat innych, wcześniejszych katastrof z udziałem Tu-154. Wniosek jest jeden: wygląd wraku prezydenckiego samolotu przypomina szczątki tupolewów, które ulegały zniszczeniu, opadając z wysokości kilkuset metrów. 15 grudnia 1997 r. w Zjednoczonych Emiratach Arabskich 13 km od lotniska rozbił się Tu-154 należący do linii lotniczych z Tadżykistanu. Piloci tej maszyny, podobnie jak załoga polskiego samolotu, zbyt późno zorientowali się, że są za nisko, tyle że panowanie nad tupolewem stracili całkowicie w wyniku turbulencji, aż 210 m nad ziemią. Po uderzeniu w ziemię samolot rozpadł się podobnie jak Tu-154 z Lechem Kaczyńskim na kawałki (fotografia po prawej), ale jedna z 87 osób znajdujących się na pokładzie przeżyła. TAGI: tu-154, smoleńsk, katyń, katastrofa, śledztwo, samolot, szczątki 1 2 3 4 5 z 5 następnanast?pna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Od piątku zaczynam prace w Mc Donalds, Powiedziano mi ze mam mieć pełne buty, czarne i nie ze skóry ?? Dobrze zrozumiałem ? Jeśli tak, to jakie to mająbyć buty ?? Dziękuje i Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Od piątku zaczynam prace w Mc Donalds, Powiedziano mi ze mam mieć pełne buty, czarne i nie ze skóry ?? Dobrze zrozumiałem ? Jeśli tak, to jakie to mająbyć buty ?? Dziękuje i Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Od piątku idę do pracy, i kazano mi przynieść buty, czarne, nie ze skóry i pełne ? Dobrze zrozumiałem ?? Jeśli tak to o jakie buty chodzi? Dziekuje i Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Od piątku idę do pracy, i kazano mi przynieść buty, czarne, nie ze skóry i pełne ? Dobrze zrozumiałem ?? Jeśli tak to o jakie buty chodzi? Dziekuje i Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Od piątku idę do pracy, i kazano mi przynieść buty, czarne, nie ze skóry i pełne ? Dobrze zrozumiałem ?? Jeśli tak to o jakie buty chodzi? Dziekuje i Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdasdasdsd
ze skory lub skoropodobne, czarne, podeszwa moze byc jasniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Mam pytanie , co trzeba zrobić , aby mcdonalds zwrócił koszty za wyrobienie książeczki sanepidowskiej ? Słyszałem coś o fakturze , ale czy ta faktura ma byc wystawiona na mnie , czy na mcdonalds ? Jeśli na mcdonalds , to moze zna ktos dane ? Z góry dziękuje i czekam na odpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Mam pytanie , co trzeba zrobić , aby mcdonalds zwrócił koszty za wyrobienie książeczki sanepidowskiej ? Słyszałem coś o fakturze , ale czy ta faktura ma byc wystawiona na mnie , czy na mcdonalds ? Jeśli na mcdonalds , to moze zna ktos dane ? Z góry dziękuje i czekam na odpowiedz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefdsfdsfsd
wystarczy fakture, przy skierowaniu do lekarza medycyny pracy, powinienes dostac pieczatke i na dane umieszczone na nią wziac fakture, na ktorej powinny znalezc sie twoje dane. Pieniadze zwracaja odrazu, do reki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefdsfdsfsd
wystarczy fakture, przy skierowaniu do lekarza medycyny pracy, powinienes dostac pieczatke i na dane umieszczone na nią wziac fakture, na ktorej powinny znalezc sie twoje dane. Pieniadze zwracaja odrazu, do reki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja jesczze nie zostalem przyjety do mc . Tylko wole sobie juz zrobic ksiazeczke sam , bez skierowania od mc , i jakby mnie przyjeli to mial bym juz fakture i zwrocili by mi kase . We wtorek ide z pierwsza probka i bede wypelnial formularz i płacil kase (90 zl) i wtedy mam poprosic o fakture , tak ? Tylko faktura ma byc wystawiona na moje dane , czy na dane od mc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja jeszcze nie zostałem przyjęty do mc . Ale juz wyrabiam sobie ksiązeczke , we wtorek ide z pierwsza probką i po prosze o tą fakture(zeby jak by mnie przyjeli to dostal bym zwrot kasy ) , tylko nie wiem , czy ta faktura ma byc wystawiona na mnie , czy na mc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja jeszcze nie zostałem przyjęty do mc . Ale juz wyrabiam sobie ksiązeczke , we wtorek ide z pierwsza probką i po prosze o tą fakture(zeby jak by mnie przyjeli to dostal bym zwrot kasy ) , tylko nie wiem , czy ta faktura ma byc wystawiona na mnie , czy na mc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja jeszcze nie zostałem przyjęty do mc . Ale juz wyrabiam sobie ksiązeczke , we wtorek ide z pierwsza probką i po prosze o tą fakture(zeby jak by mnie przyjeli do mc to dostal bym zwrot kasy ) , tylko nie wiem , czy ta faktura ma byc wystawiona na mnie , czy na mc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja jeszcze nie zostałem przyjęty do mc . Ale juz wyrabiam sobie ksiązeczke , we wtorek ide z pierwsza probką i po prosze o tą fakture(zeby jak by mnie przyjeli do mc to dostal bym zwrot kasy ) , tylko nie wiem , czy ta faktura ma byc wystawiona na mnie , czy na mc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość McFrytkas menager Srarea
Tutaj jest najlepsza robota w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość McFrytkas menager Srarea
Tutaj jest najlepsza robota w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smarties
McD zwraca tylko za badania lekarskie, a nie za książeczkę sanepidu. Za badania laboratoryjne próbek kału płacisz ty. A o to jaka, czy na kogo faktura nie prościej zapytać swoją personalną? U nas kierują np do konkretnego lekarza, który od razu wypisuje wszystkie papiery pod Maka. Co do butów, u nas mają być po prostu ciemne (i tak też pisze w przewodniku dla "nowych"). Ludzie mają różne czarne adidasy, półbuty, czy nawet robocze trepy. Byle były w większości czarne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co za bezsens , to ja mam wybulic z własnej kieszenie 90 zł na samo badanie kału , a oni mi zwrócą tylko 30 zl za badania lekarskie u lekarza medycyny pracy ? Czysty bezsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość McFrytkas menager Burger
Ja pracuje i se chwale te robote bo ja jestem jełop

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest bez sensu , mam wybulic z własnej kieszenie 9 dych , a oni mi zwroca tylko za badania u lekarza medycyny pracy , czyli ok. 30 zl. Bez sens . A tak po za tym , jest ktoś może kto pracował w Bytomiu na dworcowej , albo na karbie ? :) Niech opowie , jak tam jest , ile płacą i takie tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest bez sensu , mam wybulic z własnej kieszenie 9 dych , a oni mi zwroca tylko za badania u lekarza medycyny pracy , czyli ok. 30 zl. Bez sens . A tak po za tym , jest ktoś może kto pracował w Bytomiu na dworcowej , albo na karbie ? :) Niech opowie , jak tam jest , ile płacą i takie tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest bez sensu , mam wybulic z własnej kieszenie 9 dych , a oni mi zwroca tylko za badania u lekarza medycyny pracy , czyli ok. 30 zl. Bez sens . A tak po za tym , jest ktoś może kto pracował w Bytomiu na dworcowej , albo na karbie ? :) Niech opowie , jak tam jest , ile płacą i takie tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest bez sensu , mam wybulic z własnej kieszenie 9 dych , a oni mi zwroca tylko za badania u lekarza medycyny pracy , czyli ok. 30 zl. Bez sens . A tak po za tym , jest ktoś może kto pracował w Bytomiu na dworcowej , albo na karbie ? :) Niech opowie , jak tam jest , ile płacą i takie tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smarties
byczeks: i co się dziwisz i napinasz? Książeczkę sanepidu potrzebujesz do każdej roboty, gdzie jest kontakt z jedzeniem. Obojętnie czy pójdziesz pracować do Stonki, pizzerii, czy ubojni drobiu, musisz mieć badania na nosicielstwo i to ty za nie płacisz. Popytaj się ludzi i powiedz, czy w jakiejkolwiek firmie zwracają koszty książeczki. Sam chętnie wzbogacę swoją wiedzę w tym względzie. I do jasnej... wciskaj przycisk "Wyślij" RAZ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiktorrr
Dla mnie zwrocono pelna kwtoę, tj. 105 zlotych za badania sanepidowskie i 18 zł za przeswietlenie płuc, wizyta u lekarza medycyny pracy była bezpłatna, bo skierowali mnie do swojego z ktorym widocznie maja podpisaną jakas umowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×