Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w smutku

jak poradzić sobie z taką tragedią

Polecane posty

Gość w smutku
Wiem, że takie wydarzenia zmieniają Sama czuję, jak we mnie już coś się zmieniło. To dużo mnie nauczyło. I wiem, że jeśli to przeżyję to wyjdę z tego wszytskiego silniejsza Żałuje tylko, że muszę się tego uczyć na Jego tragedii, Jego śmierci, że On nie zobaczy moich zmian, że On nie wyjdzie z tego silniejszy Wiem, że przyszłość jest nowa, czysta i bez bólu Teraźniejszość jednak boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
Bardzo podziwiam Twojego męża. Wiesz mi, że mogę sobie wyobraxić jak się czuł i jaka to była tragedia... A czy możesz mi powiedzieć ile czasu po Jej śmierci wyszedł do ludzi, ile czasu mineło aż znów kogoś, czyli Ciebie pokochał ?? Jak możesz to odpowiedz, to dla mnie ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majeczka28
sadze ze jak wyjdziesz tego i ebdziesz silniejsza i madrzejsza po tym wszystkim on bedzie z Ciebie dumny mysle etz ze on bedzie Ci pomagał.... w wielu sprawach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
powoli się uspokojam nie zmienia to jednak faktu, że czuję ból i ogromny smutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majeczka28
ludzie niektorzy tymbardziej , ze meiszkał na wsi "gadali jak to ludzie" ze chyba zostanie ksiedzem po tej targedii.Ale nie został dzieczyna zgineła w lutym 99 roku my poznalismy sie w grudniu 99 a zaczelismy chodzic na randki w marcu 2000 czyli rowno rok po smierci... ludzie na poczatki, jego rodzina nie akceptowali naszego zwiazku, ja z kolei bardzo wtedy ciepiałam,badzo go kcohała, aludzie "lepiej wiedzieli" co wypada a co nie. gadali oczywiscie ze ledwo rok minał, a on juz ma "nową" a mysmy przez cały rok 2000 bylismy jakby przyaciołmi niz parą, ale juz od 2002 zaczelis powaznie myslec o malzenstwie jego rodzina na pocztku na mnie krzywo ptarzyła, ze po roku juz jakas laska do neigo przyjezdza, a teraz tesciami zyje lepiej niz z własna rodzina a jego znajomi, a nawet znajomi jeju dziewczyny mnie polubili i sie na piwie spotykamy tylko jej rodzice nie moga mnie zaakceptowac ona była ejdynaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majeczka28
ta miłosc nas kompletnie zaskoczyła a co dziwnie gdybym jego nie poznała moze skonczyłabym ze soba miała problemy rodzinne i w tym czasie jak go poznałam o mało nie popełniłam samobojstwa ale dzieki neimu zaczelam zyci od nowa\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
dzięki to dla mnie ważne by wiedzieć, że nawet po takiej wilekiej tragedii można żyć i tworzyć szczęśliwy związek Zazdroszę Twojemu mężowi, że ma to już za sobą Ja wciąż będę czekać na taki moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
Wasza historia jest niesamowita, cieszę się, że jest prawdziwa. To daje nadzieję. Ja na razie czuję tylko prawdziwy ból

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majeczka28
wiesz ja wierze ze to ktos nam w tym pomogl czy to nie dziwne ze poznalismy sie w dniu jej urodzin?Tak jakby to ona zaplanwoała, ansze spotkanie? albo po prostu Bog tak wymyslił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
Mam nadzieję, że dla mnie też jeszcze będę dobre dni, szczęścia i miłości choć w tym momencie wydaje mi się to nie możliwe... jutro będzie jeszcze trudniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość --Olka
Maju ,jesteś bardzo rozsadną kobitka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Smuteczku - współczuję ci bardzo. Znalazłam dla Ciebie topik, który wg mnie powinnaś przeczytać - ja kiedyś weszłam na ten temat z ciekawości ( na szczęście nie z potrzeby) i przeczytałam tam duzo mądrych rzeczy. Spróbuj - może ci pomoże podzielenie się swoimi odczuciami z osobami w sytuacji podobnej do Twojej. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=350799 Trzymaj sie 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
Lonny dziękuje. Na pewno zajrzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
Chciałabym choć w części uśmierzyć swój ból, bo wiem, że z nim nie wygram, wiem, że boleć będzie, że tak jak każdy tak i ja muszę to przeżyć. Wiem, że teraz tak musi być, by kiedys mogła znów żyć i uśmiechać się, cieszyć i bawić, a kto wie może jeszcze nawet kiedyś kochać dziś oddaję się jednak temu co czuje Kochanie wybacz mi te wszystkie złe chwile, nie pamiętaj złych słów. Pamiętaj co to ja, ja nigdy nie zapomnę Twojej miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej bedzie lepiej
sluchasz radia? znasz te piosenkę z Ducha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie smutaj
pomysl sobie lepiej,ze zapamietal Cię piekna i mlodą, no i kiedy ty się z nim spotkasz, to chyba bedzie musial jakos poradzic sobie z zazdroscia, jak poznasz niedlugo faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
jest mi tak przykro... tak bardzo mi Go brakuje... ten smutek całkowicie mnie ogarnia i boję się jutra, gdy zobaczę tą trumnę, w niej Jego ciało dlaczego odszedł, nie pozwolił mi się nawet pożegnać, niczego naprawić po prostu odszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
Robię się coraz bardziej pusta w środku, nie czuję już niczego. Nie mam siły by cokolwiek zrobić, nawet nie chce się ruszać z miejsca. To było wspaniałe lato, idealne wakacje niestety zakończyły się tragedią, smutkiem powoli znikam w głąb swojej pustki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkaas
olka moze ejstem rozsądna, ale tz mi było trudno w pewnych chwilach chciałam nie życ teraz mam dla kogo zyc mysle za kazdy tak ma kazdy musi upasc zeby zebu sie podniesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczkaas
mowisze ze to było iedalne lato, zobacz w takim razie on zginał bedac szzcesliwym człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
bardzo tęsknię i tak bardzo boję się jutra, boję się czy nie zrobię czegoś głupiego tak trudno mi teraz żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie smutaj
a chcesz w tyłek? hę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
zrobiło mi się tak bardzo bardzo bardzo smutno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka121
smutek to uczucie bardzo ludzkie.... wiec nie wstdyz sie go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
w tym momencie jest mi wszystko jedno co się ze mną dzieje, niczego nie chcę, na nic nie czekam... chcę do Niego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka121
widac ze cierpisz bardzo ci wspołczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
powoli szykuje się na Jego pogrzeb... to nie wyobrażalne jak jest mi źle Jego pogrzeb... przecież nie tak miało być, przecież mieliśmy razem być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Smutku czy ty przypadkiem nie mieszkasz pod krakowem. u nas w zeszłym tygodniu tez zginął 19 latek pod kołami ciężarówki. mój Nażeczony go znał bo mieszkał w jego okolicy. pytam bo te historie sa bardzo do siebie podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
Nie, mieszkam w cnetrum Polski. Przykro mi, że ktoś jeszcze zginął i że ktoś jeszcze musi przeżywać to co ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADNESKA
nie czasem w Kotlinie koło Jarocina?był ten wypadek? Jak zginał Twoj chłopak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×