Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w smutku

jak poradzić sobie z taką tragedią

Polecane posty

Gość ADNESKA
A MZOE TO BYŁO W KOWALEWIE KOŁO KROTOSZYNA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie smutaj
mozecie przestać?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADNESKA
sorki po rpstu zwykła ciekawość:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochany Smuteczku....bardzo mi przykro....to najokropniejsza rzecz jaka może spotkać człowieka..... Kiedyś czytałam blog chłopaka, który stracił dziewczynę w wypadku...jeśli chcesz mogę go poszukać dla Ciebie...on w ten sposób radził sobie z bólem i smutkiem po utracie ukochanej kobiety.... Zastanów się czy chcesz tam wchodzić bo blog jest bardzo smutny i wzruszający,,,ale ukazuje uczucia ludzkie na przestrzeni czasu (rok lub dłużej).....trzymaj się kobietko kochana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka28
popłacz sobei to pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka28
a moze chcesz maila mojego męża pogadacie sobie o tym wszystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka28
smuteczku !! odezwij sie kochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
jestem zwijam się z bólu jestem już jednym wielkim smutkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
właśnie przygotowywałam się na pogrzeb, jego pobrzeb wyglądam fatalnie, oczy malutkie czerwone, twarz blada bez blasku boję się jutra jak żadnego innego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
już nie daję rady ogarnia mnie wielki smutek, pusta, może nawet rozpacz nie mam na nic siły, czasem już nawet nie mam siły płakać ale łez mam chyba niewyczrpalne morze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
BIBISI jeśli możesz podaj mi ten adres, może kiedyś zajrzę i to mi pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
czy to musi tak boleć?? czy to jest aż tak ogromny ból ?? ....nie wytrzymuje tego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
majeczka28 jeśli Twój mąż nie ma nic przeciwko chętnie bym z nim porozmawiała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka28
wysłałam Ci jego adres na numer maila co masz w nagłowku smsdoery@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka28
a podam ci moj nr gg 2933830 napisz do mnie to ci jeszcze cos powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majeczka28
w smutku odezwij sie czy dostałąs maila ode mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już podaję Kochana... http://dla-dagi.blog.pl myślę,że nikt nie jest w stanie nawet wyobrazić sobie co czujesz....tamten człowiek to przeżył...ale upewnij się w stu procentach,że chcesz poczytać...jeszcze raz-trzymaj się cieplutko i pisz do nas cały czas jeśli Ci to pomaga....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
przepraszam musiałam odejść dzwonili do mnie z rodziny mojego chłopaka, powiedzieli że Jemu na mnie zależało i w ogole bardzo miło ze mną rozmawiali oczywiście popłakałam się nie mogę sobie poradzić, to tak boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agłaja
Kurde, czytam ten blog i beczę, a to dopiero pierwszy miesiąc, pierwsze wpisy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
majeczka28 odezwę się do Ciebie na GG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
Agłaja dlaczego płaczesz? czy przeżyłaś coś podobnego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agłaja
Nie, nigdy, ale facet tak pisze (a znam się na "dobrym" pisaniu), że ... dech zapiera. "Przeżyłam" śmierć mojego dobrego przyjaciela, chłopaka... piszę w cudzysłowie, bo okazało się, że to jednak nie był on, a jego brat... ludzie coś źle zrozumieli i tak poszło dalej.... dowiedziałam się o tym jadąc na pogrzeb, po wylaniu morza łez... Życie jest pokręcone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
ja na czytanie tego bloga nie jestem gotowa zbyt świeże są moje uczucie, zbyt ciepłe są moje łzy, a ból wciaż jest na powiechrzni.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym coś źle zrozumieć i jutro zobaczyć go żywego, uśmiechniętego do mnie, mówiącego słowa tylko dla mnie niestety to nie pomyłka On nie żyje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agłaja
Nie czytaj teraz, bo mnie, osobę nie przeżywającą takiej tragedii, z nóg zwalił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
a ja jutro Go pochowam pod ziemią zniknie z moich oczu... to boli... boję się jutra, tylko jutra, bo nieczego innego już się nie boje, może dziać się cokolwiek.... to już nieistotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
idę spać chciałabym przespać jutrzejszy dzień i myśleć, że nigdy go nie było bo to przezież nie może być prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak być musialo....
blog jest piękny....czytam i przypoinam sobie swoje cięzkie chwile po utracie Miłosci Mojego Zycia...Daga umarła 8 grudnia 2003...Moja Miłość-Mamusia umarła 4 grudnia 2003...wtedy myślałm,ze życie nie ma juz sensu,marzyłam zeby MAma mnie zabrała do siebie...nic mnie nie cieszyło...robiłam tylko dobra minę do złej gry...do czasu...aż ktoś mądry mi powiedział \"wez sie dziewczyno w garść...czy sadzisz,ze twoja MAma cieszy z twoich łez i ciąglego smutku ??? przeciez wiesz jak Ona kochala twoj uśmiech...jak się cieszyła, kiedy byłas szcześliwa...uwielbiała Cie taka...dlaczego teraz Jej to odbierasz ??? .......\" -te słowa podziałały na mnie natychmiast...choc bardzo czesto dopadają mnie chwile zadumy, choc nieraz łezki poleca, odnalazlam dawna siebie i jestem przekonana,ze moj Aniołek jest ze mnie dumny...czas...czas leczy rany...jestem tym przekonana....trzymaj sie cieplo kolezanko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w smutku
Nie mogę spać... nie mogę przestać myśleć... nie wiem czy mogę jeszcze zyć... dlczego to ja nie byłam z Nim podczas tego wypadku ? Mogłam tam być wtedy i dziś leżeć obok Niego... Nie udaję silnej, nie mówię, że sobie poradzę, żeby nikt się nie martwił, bo będzie dobrze.... Nie mówię tak, bo to nieprawda. Jestem zupełnie słaba, nie radzę sobie i już nie wiem czy będzie dobrze.... Dlaczego to tak boli ? Czy ktoś może mi wytłumaczyć dlaczego to tak cholernie musi boleć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×