Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malkatka

zony informatykow

Polecane posty

Gość liss
no dziewczynki podnosimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki podnosimy ale napiszcie co u Was? u mnie do niedziel sukces,chodzimy spac po 23:) seksik w niedziele byl,wczoraj niestety on byl padniety hmmm ale ogolnie dobrze by bylo gdyby wylaczal kompa kolo 23:) a jak u Was? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darkOO
Piękny topic. Przeczytałem cały, bo też jestem informatykiem. Ja mam to szczęście, że się opamietałem w pore, ale kiedyś też ze mną było podobnie. Też siedziałem do 2 w nocy przed komputerem. Zmiana nie nastąpiła od razu, ale małymi kroczkami. Najpierw postanowiłem nie inwestować w nowy sprzęt do grania. Do tego co robię - programowanie, ten co mam mi w zupełności wystarcza. Po mału przestawałem garć w gry, bo nie chodziły mi kompie. Od razu zobaczyłem że czasu mam jakby więcej, tylko nieraz serce mi się krajało, jak widziałem u kumpla jakąś wypaśną giere i wiedziałem że ona u mnie nie pójdzie. Ale i na takie myśli znalazłem sopsób. My informatycy musimy się zaprogramować, nie ktoś inny nas, ale my sami. Wiec zaczęłem sobie powtarzać że granie to strata czasu, że kumple co tylko grają skończą z wielkim brzuchem i chudymi pałakowatymi nóżkami, opuszczą ich dziewczyny i zostaną sami. Na mnie to podziałało. Następnie zmieniłem prace na programowanie. Najpierw pracowałem jako administrator sieci. Siedziałem przed Unixem i po powrocie do domu zawsze miałem coś do pogrzebania w tym temacie. A temat rozległy i wciąga. Wystarczyło że odpaliłem mojego BSD (dla niewtajemniczonych - taki system operacyjny) aby sprawdzić jedną żecz, a wyłączałem go jak była 1 - 2 w nocy. Teraz pracuje jako programista. Douczam się w domu jakieś 2 godziny dziennie - nie więcej. Teraz nie mam co z czasem robić. Serio. Czytam forum dla zabicia czasu, a nie żeby jakoś mnie to starsznie wciągało. Wychodze z założenia jak jeden z przedmówców przedemną: Nie musze być najleprzy w tym co robie, prace zawsze gdzieś dostane, może nie tak popłatną jak bym chciał, ale dla mnie ważniejsze od pieniędzy jest to, że moje życie zaczyna powoli robić się coraz ciekawsze. To wciąga. Troche podróżuje, spotykam się ze znajomymi. To kwestia priorytetów. Szkoda tylko że do moich znajomych to nie dociera. Oni są jak wasi mężowie - informatycy. Może kiedyś, jak dostaną młotkiem przez głowe to zmądrzeją. Na razie to tyle. Pozdrawiam wszystkie panie i kolegów po fachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam z moim teraz jest inny klopot. zaczely sie szkolenia, kursy itp.po pracy chodzi na kurs wiec nie widze go caly dzien, bo wraca po 20.00. malo tego za tydzien jedzie na szkolenie do wawy, wiec nie bede go widziala 5 dni, po powrocie siedzi w domu 2 dni i nastepne szkolenie w wawie i nastepne 5 dni.i tak miesiaczek z glowy :(. po powrocie z kursu je kolacje i zabiera sie za linuxa, a i jeszcze jakis serwer stawia.tak wiec zanim on odejdzie od kompa to ja spie wymeczona calodziennym opiekowaniem sie nasza miesieczna corka. aaa zapomnialam ze jeszcze pomaga w jakijs tam firmie, zajmuje sie ich kompami i ma im stronke zrobic wiec jak dobrze pojdzie to mojego meza informatyka zobacze na swieta. no ewentualnie na roczku corki , jak czegos nowego nie wymysli :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do darkOO - Amen. I niechaj wszyscy mają tyle rozumu ;) do dalka - Widać dla niego są rzeczy ważne i ważniejsze. Tylko skoro wybrał związek, odpowiedzialność i rodzinę to powinien myśleć nie tylko o karierze :( do a chuj wam w dupe - a tobie tona cegieł, buraku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tetraedr to że ten miesiąc będzie cały czas w wyjazdach wynika z tego, że niestety nie ma innych terminów kursu, a kasa została przydzielona i trza ją wykorzystać. ale listopad bedzie już dla rodzinki. tylko dwa tygodnie kursu tu na miejscu i do stycznia przerwa :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupu
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiezam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupu
oj cos nam ucichlo na tym topiku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupupu
oj cos nam ucichlo na tym topiku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam.Co prawda nie jestem jeszcze zona informatyka ale powoli sie przyzwyczajam:)Lubi przesiadywac przed kompem ale to jego zycie i nie zabronie mu tego.A ze jestem samoukiem to co jakis czas sama cos nakombinuje w kompie i mamy ubaw ze mnie ze jestem zdolniejsza niz on:))Jest tylko czasami jeden problem-kto ma teraz siedziec przy kompie;)Pozdrowionka dla wszytskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aktywny Kazimierz
klasyczne cyfrojeby to poza monitroem i programikami swiata nie widzą a pojecie o potrzebach kobiet i ich zaspokajaniu emocjonalnym maja zerowe :) jedyne co moga zaoferować kobiecie to spore pieniadze poza tym to bardzo nudni i pusci ludzie,niektorzy po jakims czasie bardziej przypominaja zaprogramowane roboty niż normalnego faceta a w łozku są podobno kalekami i totalnymi łamagami :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miniusk_a
moj mąz jest programista i pracuje non stop :) ale ja uwielbiam jak pisze nastepna gre i mi pokazuje postepy i sie doradza i w ogole, a poza tym sama juz prowadzilam projekt i to nie jeden wiec zarazil mnie skutecznie :) a ze siedzi przed kompem od 9 do 3 w nocy... mi to nie przeszkadza kompletnie bo ja tuz obok zajmuje drugi ;)poza tym robi cos co kocha wiec jakbym mogła narzekac ? :0 pozdrawiam zony informatykow jak i programistow i troche wyrozumialosci zycze co nie ktorym, a zawsze znajdzie sie czas aby spedzic go z dala od kompow ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bajka24
kontrprzykład wcale nie musi byc tak jak piszecie.. wszystko zależy od firmy w jakiej facet pracuje. Mój facet informatyk pracuje w firmie solidnej, ale spokojnej i nie ma tam tzw. projektów na "wczoraj". Jest programistą i zarabia naprawdę nienajgorszą kasę. Do domu wraca o 18 i potem temat firmy już nie istnieje. Owszem siądzie do komputera ale tylko w celach hobbystycznych. Nigdy nie odmówi mi wieczorem wspólnej jazdy na rowerze, spaceru z psami, kina czy pizzeri, nawet w środku tygodnia. W dodatku kupuje mi często różne drobiazgi, słodycze , kwiaty Facet informatyk może być normalny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MIGOTKA-22
Przeczytalam caly topik i troche sei zalamalam..na razie to jestem dziewczyna informatyka( oboje studiujemy na 2 roku) ale ja co innego, ale po tym co przeczytalam to zaczelam sie obawaicco mnie czeka w przyszlosci.bo moj ukochany juz teraz ma dla mnie malo czasu..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilka_21
Witam wszystkie żony "klawiaturników". Jesteśmy po ślubie rok i powiem wam szczerze wcale nie narzekam... dopiero niedawno założyliśmy internet...przez rok nie chciałam i nie mieliśmy...nie mamy też telewizora. To jest wspaniałe kiedy wracalismy z pracy i nic nas od siebie nie odciągało- bylismy tylko my! Jeśli chodzi o łóżkowy temat to nie ma z moim informatykiem żadnych problemów...powiedziałabym, że to ja nie nadąrzam za jego potrzebami. Jest bardzo ciepły, czuły ma duże poczucie chumoru... i jakos wogóle nie odnajduję sie w waszych poprzednich wypowiedziach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×