Po co slub??

Po co ciagle ktos zaklada topiki w stylu "slub w ... (tu wpisz nazwe miesiaca)" , "slub za rok"?? Nie rozumiem po co sie Wam tak spieszy do slubu. Mam wrazenie, ze te topiki zakladaja dziewczyny miedzy 20 a 25 rokiem zycia. :P wiec pytam sie po co?? Nie jestem przeciwniczka slubow, ale w takim wieku, wierzyc mi sie nie chce....

wiesz, jak jestes z kims od ogolniaka, teraz konczysz studia to jakby to jest naturalny krok, ktory pozostaje zrobic. Albo jesli jestes z malej wioski to jako 25-latka jestes stara panna i wszyscy sie krzywo patrza. Lub- jak zyjesz z kims, chcesz z nim byc i chcesz z nim mieszkac w koncu pragniesz wspolnego mieszkanka. A jak kupisz je wspolnie nie ryzykujac, ze potem bedzie problem formalny. Moje drogie open - zycie wcale nie jest takie proste jak myslisz i czesto trudno uniknac zobowiazan. Kazdy chce miec kogos tylko dla siebie a slub to formalne przypieczetowanie, ze jestesmy dla siebie i latwienie w wielu sprawach zycia codziennego

ja nie mowie, ze unikam zobowiazan, sama jestem z kims juz troche czasu, jestesmy zareczeni,mieszkamy razem, ale do slubu jakos nam sie nie spieszy, moze za kilka lat jak zdecydujemy sie na dziecko. No ale wtedy bede miala lat prawie 30, wiec TO wydaje mi sie normalne.

Czyli Ci, ktorzy nie planuja dzieci, nie powinni sie pobierac?:)

to jest tylko moje zdanie :P ja nie zamierzam, bo i po co??

jak nie wiesz po co, to dlatego nie bierzesz, ja tam wiem ;)

to w jakim wieku powinno sie ślubować? Nie rozumiem o co tak naprawdę tobie chodzi :================== =================================================

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3008454 pogadajcie sobie jak macie takie problemy

Open, że ty uważasz że ślub = posiadanie dziecka = należy mieć 30 lat, to nie znaczy że inni ludzie są równie porypani. Wybacz, ale 30 lat to PÓŹNO jak na posiadanie potomstwa (jeśli do tego tylko sprowadzasz małżeństwo). Jeśli ty uważasz że dla ciebie taki model życia jest ok to TWOJA sprawa, ale nie dziw się że inne kobiety są mądrzejsze, czują że zegar biologiczny bije i zdają sobie sprawę że co roku ich płodność spada. Poza tym ślub to nie tylko pozwolenie na dziecko, ale udokumentowanie miłości, pewne dopełnienie związku. Ale jeśli jesteś taką nowoczesną kobietą i tego nie rozumiesz to czego szukasz na forum, nikt ci tu tego nie przetłumaczy.

dla mnie papierek aktu zawarcia malzenstwa, nie znaczy ze od tej chwili moge kogos kochac, jezeli tak to wyglada dla Ciebie to serdecznie Ci wspolczuje. Udokumentowanie milosci ?? Wiekszej bzdury w zyciu nie slyszalam... Wcale nie czuje sie glupsza od tych, co przezywaja jak mrowka okres swoj przyszly slub, dla mnie wlasnie one sa nienormalne, pakujac sie w slub w wieku lat dwudziestu paru, kiedyt sa jeszcze na to niedojrzale. Nie pisze oczywiscie, ze wszytskie, ale wiekszosc. Nie wyobrazam sobie poslubic faceta, z ktorym nie miszkalabym wczesniej przed slubem - to dla Ciebie tez jest porypane?? Poza tym nie napisalam, ze nalezy miec rowno 30 lat. MOja Matka urodzila mnie majac lat 39 i co... i nic... po prostu, sa rzeczy wazne i wazniejsze. Posiadanie dziecka jest wazne, nawet bardzo, rownie wazne jak stabilizacja. Bez dobrze platnej pracy nie jestem w stanie zapewnic dziecku godnego zycia; a wiek ok 30 lat wymaga juz jako takiej stabilizacji.

właśnie, ślub to niepotrzebna rzecz

faceci nie chca slubu.