Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TYLKO RYBY

KLUB ZODIAKALNYCH RYB

Polecane posty

Gość SEEENI
Ja mam męza rybę oślizłą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obleśna ryba
SEEENI, uważaj żeby Twoja oślizła ryba nie wyśliznęła Ci się z rąk i możesz potem żałować....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość curcuma
Nie wierze by zodiakalna ryba była materialistką. Nie znam materialistów wśród ryb choć osób spod tego znaku znam dużo. Pewnie wyjątki potwierdzają regułę, ale generalizowanie że ryby są materialistami to kompletne nieporozumienie i nieznajomość ludzi spod tego znaku. Wg mnie największymi materialistami w całym tanscendencie są wagi. Waga nawet uczuciowo się nie zangażuje jesli nie zważy i nie rozważy czy jej się to opłaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale brzydkie uogólnienia:P .Ale gwarantuje że wszystkie ryby z 1972 roku są beznadziejne :P . Mają wiele elementów gdzie indziej np. w wodniku co znaczy że są beznadziejne:P .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Amanta
Amant prawie wszystkie ryby co są bliżej wodnika są benadziejne. Kłamią, oszukują są uparte i nie można na nie nigdy liczyć bo są nieodpowiedzialne. Prawdziwe zodiakalne ryby na których mozna zawsze i wszędzie polegać te te z końca lutego i te marcowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniesmaczoNa rybami
wiedziałam ze bedzie taka reakcja ryb!!! Skąd? Ponieważ ryby o których pisałam ciągle wygłaszają że są bezinteresiwne i nie są materialistami.:D :D:D Byłam pewna na 100% ze taka była reakcja.Ryby zawsze tak reagują.Oni naprawde w to wierzą że są altruistyczni i hojni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisces
Zniesmaczona - ile ryb materialistek znasz? Czy jest ich więcej niż 10? Trudno uogólniać, gdy ma się zawężone pole obserwacji. Na tym forum jest kilkadziesiąt(lub więcej) rybek i piszemy o sobie tak, jak siebie postrzegamy.Ja nigdy nie byłam materialistką - wręcz przeciwnie, lubię dzielić się z innymi tym, co mam, nie zabiegam o kasę, liczą się dla mnie wartości duchowe(pisało o tym wiele rybek).Nie znam ryb, dla których pieniądz rządzi wszystkim, ale też wśród znajomych realnych(nie wirtualnych) mam mało osób z tego znaku, więc nie mogę generalizować. Przykro, że spotkałaś się z takimi ludźmi, ale postaraj się nie oceniać wszystkich według schematu. Pozdrawiam zimowo wszystkich bywalców topiku, uściski dla Ryby znad Odry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tylko ryba
Zniesmaczona rybami. Wiedziałas, że tak bedzie ! Przeciez w obronie ryb stanęły nie tylko same ryby, ale inne znaki zodiaku. Nie uogólniaj skoro zdarzyło Ci sie ze akurat trafiłas na takie ryby. I co to znaczy, że rybom się WYDAJE, że są altruistyczne i że są MATERIALISTAMI. To zdecydowana nieprawda ! możesz sobie miec takie wyobrazenie - to Twoja sprawa, ale i tak zobacz - większośc uważa - bo i tak jest - Ryby mają w nosie forsę, a jesli maja to dzielą się to pomagaja innym. Gdybyśmy chcieli uogólniąc, to wszystkie złe cechy charakterystyczne dla innych znaków, musielibysmy wysunąć na pierwsze miejsce. Twoje uwagi sa więc takie i świadczy to o Twoim subiektywizmie w myśleniu i ocenianiu ludzi własnie tak. A my rybki, bedziemy zawsze kierować tym, co własnie nas charakteryzuje - altruizmem i wyczuleniem na krzywde innych i chęć niesienia pomocy bez oglądania się na aplauz u innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baranek
Niespotkalem jeszcze materialistycznej ryby a przeciwnie doznałem sporo pomocy w swoim czasie od pani ryby nie tylko od strony materialnej ale i psychicznej :) Byłem w takim dolku psychicznym, że nie chcialo mi si,e zyć :) Ona była starsza odemnie o 11 lat. to była bardzo mądra osoba taka niezwykle ciepła, empatyczna :) Nie chce sie rozwodzic zbytnio o co chodzi, ale mialem do czynienia z kilkoma rybami w zyciu i nigdy nie mialem powodow do narzekan :) Są przede wszystkim bardzo zyczliwe, bije od nich spokój i optymizm i chciałbym miec za zone tylko pania rybę. Sam jestem zodiakalnym baranem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brzanka
O rybach w realu nic specjalnego nie mogę powiedzieć. śa to sympatyczni ludzie i bardzo uprzejmi. Natomiast w necie poznałam faceta rybę. O matko, co to za dziwadło. Nie mozna sie z nim było wogóle dogadać. Nigdy nie odpowiadał wprost. Na ządne pytania. Za to miał stale o cos pretensje. Nigdy nie podobalo mu sie to co napisałam. Prosiłam, powiedz mi człowieku o co chodzi. Ale tak postawione pytanie traktował jako atak na jego osobę. Facet był cholernie zarozumiały. a do tego apodyktyczny. a do tego megaloman do kwadratu. ;) Nie wiem nawet czy był kiedys zonaty. Na to pytanie też mi nie odpowiedział. Ale chyba nie bo kto by mógł wytrzymać z takim dziwakiem. On sam chyba nie wie o co mu chodzi. Raz chciał zebym do niego pisala a jak pisałam to albo milczał albo wypisywał mi bzdury. Oj ciężki typ. wyglada na niezróważonego psychicznie. Teraz uważam na rybich facetów. Dotąd w realu nie natrafiłam na takiego :) Napiszcie jak oceniacie facetow z tego znaku ? :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozwiedziona ryba
Jestem zodiakalną skorpionką. Mój były mąż był rybą. Podobno te dwa znaki powinny ze soba dobrze żyć. niestety tak nie było. Mój były mąz też byltaki, jak napisała Brzanka. Bardzo apodyktyczny i zarozumiały. Uważał, że tylko on miał rację ;( A do tego był cholernie zazdrosny o wszystko. Bywało, że ja lepiej zarabiałam od niego, wtedy twierdził, że to chyba dlatego, że mój szef jest moim kochankiem ;( Na pozór był bardzo miły, elegancki i uczynny. W domu jednak nie do wytrzymania. Bardzo wymagający w stosunku do naszej córki. Chciał z niej zrobic prymuske pod kazdym wzgledem i zaczął wpedzać ja w kompleksy. Dłuzej nie szło tego wytrzymac wiec rozwiodłam sie z nim i wcale tego nie załuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blizniaczka
Mam wielu znajomych wsród ryb i potwierdza się to co wszyscy piszecie o rybach. To naprawdę wspaniali ludzie, nastawieni życzliwie do wszystkich, zawsze mozna liczyć na ich pomoc. Zawiodłam się w życiu tylko na jednej rybie. Na własnym meżu. Po 19 latach związku pokazał swoje prawdziwe oblicze.Zdrady, oszustwa, trwonienie wspólnego majątku. Nawet nie mam siły o tym pisać, ale nie życzę nikomu tego co przeszłam podczas rozwodu. Tym bardziej że nie mogłam uwierzyć, że to robi człowiek którego kochałam, a którego tak naprawdę w ogole nie znałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witka, Ja tez jestem ryba. Czasem sie z tego ciesze, czasem to przeklinam. Zbyt wiele emocji w moim zyciu. Zbyt czesto to wlasnie one-emocje odgrywaja glowna role. Rozsadek wtedy spi. I czasem jest to dobre, bo wlasnie ryby maja cholerna intuicje (ja z cala pewnoscia mam) a czasem zgubne. Zauwazylam, ze ryby (moze nie tylko one) maja pewna specyficzna ceche - sa w stanie zniesc baaardzo duzo, dla dobra czegos w co wierza - w co chca wierzyc. Ale wystarczy jedna kropelka, jedna iskra a sa w stanie w mgnieniu oka odmienic wszystko o 180 stopni. W jednej chwili. I co dziwniejsze daja sobie rade wtedy w takich sytuacjach o ktorych kiedys myslaly, ze zginelyby gdyby byly same. Dziwaczny to znak zaprawde :) Ale to bardzo ciepli ludzie. Ludzie oddani innym. Nie potrafia przejsc obojetnie obok osoby potrzebujacej pomocy. I nie musisz wcale ich o te pomoc prosic. Same ja zaoferuja. Bo one lubia to. Lubia pomagac. Lubia byc potrzebne. Ehhh, mozna pisac i pisac. Dziwny znak, dziwni ludzi. Ale warto ich znac. Pozdrawiam Kacha_Ryybaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybolanka
Właśnie tak jest, jak piszesz Ryybaa_73 ! Dokładnie tak.Często powtarzam, że mam wręcz gumową cierpliwość w stosunku do osób mi bliskich. Może właśnie ta cierpliwość powoduje, że prędzej czy później wchodzą mi na głowę. Mój eks mąż stracił do mnie szacunek między innymi za brak konsekwencji wobec niego. Cóż, chyba rzeczywiście nie potrafiłam być konsekwentna w stanowczości wobec niego i suma sumarum zawsze mu w czymś tam ulegałam. Ta moja miękkość i brak waleczności (czyt. rozpychania się łokciami w życiu) spowodowały, że na koniec wyrobił sobie o mnie zdanie, że jestem totalnie niezaradna i niesamodzielna, taki życiowy nieudacznik. Przestał mnie kochać. W jednym momencie runął mój świat. On odszedł zostawiając mnie bez pracy i bez środków do życia. Cóż, skorpion nie będzie miał litości dla osób słabych i bezbronnych :( I wiecie co, w momencie, kiedy powinnam była się całkowicie załamać, wstąpiło we mnie tyle energii, siły i waleczności, jak nigdy. W ciągu kilku tygodni moje życie odwróciło się właśnie o tych 180 stopni, o których piszesz Ryyboo_73. Udowodniłam przede wszystkim samej sobie, że to, iż jestem wrażliwa i uczuciowa, i nie potrafiłabym nikogo skrzywdzić, nie znaczy wcale, że jestem słaba. Teraz emocje opadły, energia i siła gdzieś się zapodziały, a został tylko ogromny żal i uczucie zawodu. Takiej siebie nie lubię. Minął prawie rok od rozwodu, a ja nadal przeżywam, najgorsze, że z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. Wracają do mnie wszystkie przykre słowa, jakie eks powiedział, wracają wspomnienia tego, co mi zrobił. Bardzo źle mi z tym jest, z tą chroniczną wręcz analizą i rozpamiętywaniem. Zachorowało moje serce i nie potrafię go wyleczyć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz co jest najgorze Rybolanko? Ze gdyby ten twoj eks, ten ktory wyrzadzil Ci pewnie wiele zlego, ktory zapewne byl i kochajaca osoba, ale duzo tez cierpienia przez niego doznalas. Gdyby wlasnie on pojawil sie nagle z maska pokory i skruchy na tworzy, to Ty, po jakim czasie znowu \"poszlabys\" w ten zwiazek. Bo zapewne \"wytlumaczylabys\" glownie sobie jego wredne zachowanie. I nagle okazaloby sie, ze przeciez tak wlasciwie to swoim zachowaniem doprowadzilas go do takiego a nie innego reagowania. I znowu zczalbys byc kochajaca, ciepla, dobra...a po jakims czasie.... Dziwaczny i cudowny jest ten znak :-)) Pozdrawiam Cie, pozdrawiam Was cudowne, zakrecone, kochajace na zaboj i nienawidzace z pokora Rybki. Jestesmy z innej planety, ale dobrze, ze jestesmy :-) Kacha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybolanka
Ryybaa_73, czy to znaczy, że my nigdy nie będziemy szczęśliwe? Oj, piszesz, jakbys mnie od dawna znała... Tak, weszłam w etap szukania winy w sobie i jednocześnie tłumaczenia zachowania eksa. Masz rację, że gdyby tylko wykazał się pokorą, to pewnie wybaczyłabym mu, czego z kolei mnie nie wybaczyłaby moja rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybolanko, Bedziemy szczesliwe. Jestesmy wciaz. Tylko wydaje mi sie, ze nawet jak jestesmy szczersliwe, to zawsze znajdziemy sobie powod, zeby poczuc sie nieszczesliwe. Generalnie sumje sie to w jedno, ze nie potrafimy docenic momentu naszego szcescia. Wiemy doskonale kiedy szczesliwe bylysmy, ale nie wylapujemy kiedy jestesmy teraz. K_R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ryybaa 73 kurczę dużo w tym prawdy , ryby muszą sobie znajdywać problemy ,jesteśmy nieszczęśliwe dążymy do szczęścia , nie umiejąc go uchwycić tu i teraz . Ja jestem z 4 marca i kiedyś mając lat kilkanaście miałam w rękach horoskop poetycki, akurat na ten dzień urodzenia zapisano taką sentencję: \"młodzieńcze dwie podróże czekają na ciebie jedna podróż w głąb świata , druga podróż w siebie\" I wyobrażcie sobie ,że tak te słowa pamiętam i czesto o nich myślę, bo... podróż w głąb świata mam już za sobą ,druga cały czas trwa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ta druga jest duzo trudniejsza, i o wiele bardziej skaplikowana :-)) ale zastanawiam sie czy to jest wada, czy zaleta? i nie wiem !!! :-D K_R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisces
Rybaa_73, Rybolanka -to, co opisałyście pasuje także do mnie.Jak to jest, że niektóre panie ryby trafiają na facetów, którzy do konca zycia pieją nad nimi z zachwytu, a inne dostaja od swoich wybrańców solidnie w kość. Ale zawsze wypływamy na powierzchnię - choć w głębinach bywa bezpieczniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
Przeczytałam ostatnie wypowiedzi i troche zastanowiłam sie nad nimi. Ktos wyżej napisał, że Ryby, nawet wtedy, kiedy są szczęśliwe, stwarzają sobie problemy, żeby być nieszczęśliwe. Oj, coś tu nie tak. Ryby mają problemy, bo stawia im je życie. Może dlatego, że Ryby są ufne, starają się zrozumiec innych, a nie zawsze są zrozumiane przez innych. Często są wykorzystywane. Rybolanka napisała i to mi się podobało, że ryby nie potrafią przepychać się w życiu rękami, że może nie sa takie przebojowe, co nie znaczy, że musza na wszystko godzic się co im los niesie. Wszystko ma swoje granice, a ryby przeważnie sa cierpliwe i wyrozumiałe, ale do czasu. Ja jestem z 20 marca, czyli z ostatniego dnia zodiakalnej Ryby i na mój znak nakłada sie już znak Barana. Mam zatem wiecej przebojowości, niż typowe Ryby. Miałam w życiu sporo momentów, że tylko usiąśc i płakać. Owszem płakałam i to dośc często, ale jak sie wypłakałam, to zaraz zadawałam sobie pytanie: no dobra, a teraz pomyśl sobie, jak można z tego wybrnąć, jak można ten problem rozwiązać. I rozwiązywałam. bo samym płaczem problemów się nie rozwiąże, a zwłaszcza wtedy, kiedy wiesz, że musisz liczyć tylko na siebie. Ryba 73 napisała, że jestesmy z innej planety. Kotuś, z jakiej innej ? Jesteśmy takie, jakie jesteśmy i chociaż wiele mamy wspólnych cech rybich, to każda z nas jest inna. A że Ryby przywiązują dużą wagę do uczuć - tylko świadczy na naszą korzyść.Bo i tak w ostatecznym rozrachunku liczą się uczucia do partnera życiowego do dzieci, wnuków i do wszystkiego co sie rusza na tej Ziemi. Może trochę patetycznie to zabrzmiało, a niech tam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje drogie Rybki, znowu stwierdzam, że jestem jedną z Was, chociaz Lwica. Tak samo przeżywam, tak samo cierpię i dostaję w kość. Może to cecha kobieca ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
Pisces - widzisz pisałyśmy jednoczesnie. Masz rację - Ryby sa niezatapialne, one zawsze, niczym oliwa sprawiedliwa - wypływają na powierzchnię. Może to za nasze chyba całkiem niezłe cechy charakteru ? Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Rybki. Mam pytanko czy znacie moze przyklady zwiazkow gdzie sa dwie rybki, czy taki zwiazek jest mozliwy ??? Rybka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rybolanka
Rybo znad Odry, rzecz w tym, kto z czego czerpie siłę. Wydaje mi się, że ryby jak rzadko który znak, tą siłę i motor do życia, do działania upatrują w partnerze, w rodzinie. Nie twierdzę, że reprezentanci innych znaków nie potrzebują poczucia przynależności do kogoś, przywiązania, bliskości itp., tyle tylko, że znacznie łatwiej potrafią się odnaleźć, gdy przychodzi im żyć w pojedynkę. Mam koleżankę spod wodnika, ta to dopiero jest indywidualistką i chociaż nie jest szczęśliwa z faktu, że należy do singli, to w ogólnym rozrachunku całkiem dobrze poczyna sobie w roli samotnej kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszac \"z innej planety\" nie mialam na mysle - nie z tej. Bardziej chodzilo mi o okreslenie sfery emocjonalnej. Fakt, nie jest to przypisane rybom tylko i wylacznie. Ich emocjonalnosc, przdrobiazgowe rozpatrywanie problemow itp. Bardziej chodzilo mi o okreslenie niecodziennego, nie kazdemu normalnego zwracania uwagi na drobiazgi, ktore dla innych (rowniez znakow zodaikalnych) sa blache. Moim zdniem, ryba - ze wzgledu wlasnie na swoja emocjaonalnosci (plus cechy osobowosciowe, bo nie ma co uogolniac) jest bardziej podatna, otwarta na te aspekty zycia ludzkiego, ktore dla innych sa mniej wazne, sa wecz czasami nie istotne w ujeciu globalnym. Ryby jednak, cholera wie dlaczego, wlasnie na tym sie skupiaja. I potem, okazuje sie zazwyczaj, ze wlasnie te, pozornie nieistotne aspekty, byly bardzo wazne do okraslenia, wyjasnienia calosci zagadnienia, problemu. Troche zagmatwalam i zamotalam, ale staralam sie - choc zapewne nie za dobrze mi to wyszlo :-) O to mi chodzilo, gdzy pisalam z \"innej planety\". K_R

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
Ryba73 ! Tak, trochę namotałaś, ale nie szkodzi, zaraz to naprostuję. W zyciu nie zgodze się z tym, że Ryby są drobiazgowe i skłonne do analizowania wswzystkiego. To zupełnie nie leży w ich charakterze, bo do tego trzeba być chłodnym realistą. Ryby sa zbyt emocjonalne, zbyt wrażliwe i uczuciowe, zbyt altruistyczne. Emocjonalność Ryb sprawia, że są spontaniczne i zbyt długo nie zastanawiają się, czy to sie opłaca, czy nie. Kierując sie uczuciami, robia najpierw co serce im dyktuje i dlatego popełniaja błędy i to jest niestety prawda. Ale musza to być znaczące błędy, żeby było warto zastanowić się, co dalej. Duperelami Ryby nie zawracają sobie głowy, bo po co. Drobiazgowe są Panny i to jest naczelna rysą charakteru. Ja osobiście nie nawidzę przywiązywać wagę do czegoś mało znaczącego i robić z igły widły. To fakt, że Ryby muszą miec oparcie w rodzinie, bo dla nich najwiecej potrafią uczynic, czyli poświęcac się. Samotne Ryby radzą sobie nieżle życiowo, tylko brakuje im tego co dla nich stanowi wartość życia - uczucia, milości....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
Ej Rybo73 - dopiero teraz zauwazyłam, że założyłaś własny topic. I dobrze - Twoja sprawa, ale nie powinnaś po nickiem Ryba, skoro moim hasłem wywoławczym jest TYLKO RYBY. Po co mamy ze sobą konkurować w wypowiedziach. Nie przyjmuj tego jako pretensje z mojej strony, tylko jako uwagę, że trochę to nie tak.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×