Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

Gość katalenika
gosia i tcmiel PRZODOWNICY forum. Rozbawiacie mnie jak nikt :D Już mi się nie chce pisać ale będę czytać co i jak zrobicie, aby te alimenty obniżyć, męża "odstawić" od dziecka itd. Jeden z najzabawniejszych topików, chociaż ocieka jadem i zazdrością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katalenika
gosia i tcmiel PRZODOWNICY forum. Rozbawiacie mnie jak nikt :D Już mi się nie chce pisać ale będę czytać co i jak zrobicie, aby te alimenty obniżyć, męża "odstawić" od dziecka itd. Jeden z najzabawniejszych topików, chociaż ocieka jadem i zazdrością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łeeeeeeeeeee katalenika--------no nie sądziałm,że stać cie tylko na tyle.Zupełnie bezsensowny zbiór słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do tematu i forum ....masz rację. \"Takie\" wpisy, obojętnie na jakim temacie podnoszą mi ciśnienie.Odzywam się. Nie zawsze jednak ( a szkoda ) na czarno.:-O Tu wychodzi ze mnie tchórzostwo:-O:-O:-O.......niby jesteśmy anonimowi. Myślę, że jak wy które jesteście w podobnej sytuacji , trochę byście jej potłumaczyły to coś by z tego wyciągnęła dla siebie, albo nie miałaby odwagi pisać swoich \"mądrości\". No to strzeliłam samokrytykę:-p Tylko nie myślcie , że te wulgarne pomarańczki to ja;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katalenika--- punkty za czytanie ze zrozumieniem... ujemne oczywiście! :) Bezsensowny zbiór słów i to DWA RAZY! :) Mnie również rozbawił! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dee---masz rację! Ale ja tego robić nie mogę, bo w tej kwestii jestem ŻADNYM autorytetem! Nie mam dzieci... no i jestem tylko kochanką! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś mi sie zdaje że po stylu pisania katalinka i xls to ta sama osoba :) ten sam stek wyrzucanych bezsensownych słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dee...a co zrobic jesli Gosia jest urodzona materialstka.?Mi pachnie typowa bambera .Są ludzi,parapety i takie gosie i niewiele zrobimy w tym wzgledzie.Ona sie nie zmieni tego jestem pewna jak tego ze dzisiaj bedzie noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, oj oj :( Stosowanie tutaj spychologii chyba sięgneło już zenitu :( Ludzie to rodzice odpowiadają za swoje potomstwo, a nie macocha/ojczym czy sąsiad z klatki obok :P Jeśli matka zabrania kontaktów - to jest to jej wina , a nie next , która jest młoda i choćby nawet była kochanką :( Jeśli ojciec nie chce kontaktów z dzieckiem to jest to jego wina, a nie sąsiada , bo coś mu nagadał :( To takie proste ! A wy bijecie pianę , z której nic nie będzie :( A pomarańczki lubią bawic się uczuciami osób emocjonalnie związanych z tematem - tylko jaki mają w tym cel ?? :( No, bo przeciez nie misję oświecenia :( Buzia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do dee dee... Miriamko ..moja historia? Byłam zdradzona 10 lat temu ,m się zakochał, później się określił i tak żyjemy razem do tej pory. \"Wygląda\" na to, że jest dobrze. Na forum trafiłam , poszukując jakiejś pomocy dla koleżanki która właśnie przeżywa zdradę męża (już 8 m). Na wasz temat trafiłam , czytając różne topiki i pozwoliłam sobie czasami u was posiedzieć bo jesteście tak otwartymi , przyjaznymi osobami , po mimo swoich problemów ,ze przyciągacie ludzi I z całego serca życzę wam żeby się wszystko \"po ludzku\" poukładało. Martwia mnie wasze smutne wpisy lub wasz brak na kafeterii. Wiesz nasz powrót z m , ten mentalny, nie odbył się szybko. To znaczy, że m wrócił do domu i od razu ze skruszoną miną naprawiał nasze życie. To trwało dosyć długo, lata. Na początku \"był\", dotrzymywał słowa ale.........cierpiał rozerwany i ja też. Zmiany nastąpiły nie tylko w nim ale i we mnie. Czasem myślę , że wchodzenie na kafeterie to masochizm. Poznałam tu jednak tak fajne dziewczyny, że mogę trochę \"pocierpieć\", porozdrapywać. Kiedy naprawdę zapragniesz miłości- będzie ona czekać na ciebie Oskar Wilde A ty jak sobie poradziłaś ze zdradą ?? No i czy twój M ma dziecko z tamtego związku ? No i jak radzisz sobie z wizytami M u tamtego dziecka, alimnetami, i innym ewentualnym roszczeniowym podejściem byłej kochanki M ??? Buzia PS moze twoja historia pomoze komuś? ;) Moze ktoś posłucha doświadczonej kobiety ? :) Wszak ty uporałas sie ze zmorą ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jednak czasami misję oświecenia, oczywiście \"misja\" to za duże słowo.:-p Teraz ja idę zapalić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Celi jak miło .....o co chodzi, ja tą historie dobrze znam:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale się gorąco na topiku zrobiło :). Generalny trend do odsądzania drugich od czci i wiary. Gosi nie pochwalam, mówiłam jakis czas temu. Ale też rozumiem. Sprawy alimentów i opieki nad dziećmi - kiedyś bardzo się tym przejmowałam, ostatnio powoli odpuszczam, bo szkoda mi nerwów. Moje stanowisko w kwestii alimentów, u nas przynajmniej jest takie - zarabiam na tyle dobrze, żeby utrzymac całą rodzinę, łącznie z moim synem i jego jednym z synów, który z nami mieszka. Utrzymać, ale nie zapewnić rozrywki typu kino, kolację w restauracji, muszę wybierać, na jakie zajęcia dodatkowe chodzą dzieci - czyli od pierszego do pierwszego by starczyło. Ponieważ wychowuję też syna mojego męża (właściwie nie wychowuję, bo on uznał za naturalny stan rzeczy, że ja mu piorę, gotuję, prasuję, pomagam w lekcjach, ale przeciez nie jestem jego matką, więc moje zdanie przyjmuje z miną pełną pogardy i tylko dlatego, że liczy się z nim jego ojciec), uważam za oczywiste, że mąż dokłada się do budżetu rodzinnego - kwota ok. 1500 zł przy jego możliwościach wydaje mi się adekwatna. I tylko od jego zarobków zależy ile będzie dawał swojej ex na dzieci, które są z nią. Jak zarobi 1800 - zasądzone 300 zł powinno jej wytarczyć - nie widzę powodu, dla którego mam coś odbierać dzieciom, które są z nami po to, zeby te które są z nią miały lepiej. Ale jeśli zarobi 5 tysięcy, niech jej da 3500 jeżeli uzna to za stosowne. Jeżeli potrzeby naszej rodziny są zaspokojone niech ex i jej dzieci jadą sobie nawet na Bahama. A w kwestii opieki. Ja bym baaardzo chciała, żeby mój mąż chodził do niej spotykać sie z dziećmi, albo zajmował się tam podczas jej licznych wyjazdów z kolejnymi młodzieńcami. Problem w tym, że ona nie wpuszcza go do swojego mieszkania - pewnie dlatego, ze jak i w czasie małżeństwa, zawsze w mieszkaniu ma kompletny syf, a w lodówce przy odrobinie szczęścia można znaleźć cebulę. I nie wynika to z ubóstwa, zapewniam Was. Pomijam już fakt, że nawet kiedy już byli w separacji, to mój mąż (wtedy jeszcze oficjalnie jej) płacił przez kilka lat za jej naukę, żeby mogła zdobyć dobrze płatny zawód). i tym prostym sposobem, opieka nad trójką uroczych, nienawidzących mnie dzieci, spada mimowolnie na mnie. Bo chociaz jestem złą okropną macochą, kłamliwą i okrutną suką, to do opieki nad jej dziećmi, kiedy akurat ma coś ciekawszego do roboty jestem bardzo odpowoednia - ba, nawet jest to mój cholerny obowiązek :). I co ja sobie w ogóle wyobrażałam, jak zwiazałam sie z facetem z trójką dzieci !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celi xx-- jestem młoda, fakt... ale kochanką nie jestem i nigdy nie byłam. Poznaliśmy się już po ich rozstaniu, ale jeszcze przed formalnym zakończeniem ich związku. Tcmiel kontaktów z dzieckiem również nigdy nie zerwał. Ja w wychowanie dziecka i dyskusje na ten temat się nie angażuję, bo nie mam takiej wiedzy i doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny muszę sie pożegnać bo mam gości, potem poczytam papapap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze w kwestii wydatków na dzieci, bo poczytałam sobie poprzednie strony. Tak jak juz napisałam, jeśli ojciec dzieic zarabia dużo, faktycznie alimenty powinny być adekwatne do jego zarobków, ale tez nie rozumiem dlaczego miałby łożyć więcej na poprzednia rodzinę niż na obecną. Chyab trezba w tym zachować jakąś zdrową równowagę. Nie mówię o patologicznych przypadkach ukrywania dochodów, żeby było jasne. Mówię o uczciwym mężczyźnie, który ma świadomość, że ma na utrzymaniu i obecną rodzinę i dzieci z poprzedniego związku. Ale patrząc na to logicznie, kiedy on nie zarabia dużo - nawet gdyby nadal był z ex i tworzyliby rodzinę, dzieci nie chodziłyby w markowych ciuchach i nie jeździły na zagraniczne obozy, bo rodziny nie byłoby na to stać. Skąd więc pomysł, że skoro ojciec ma nową rodzinę, musi być go stać na takie wydatki? I jeszcze jedno - nawet jeżeli jego nowa żona zarabia 10 tys., to zarabia ona, a nie ojciec dzieci. I skąd pomyśły ex, że cokolwiek jej i dzieciom należy się z pieniędzy OBCEJ kobiety? pewnie, że jeśli ta obca kobieta ma serce, chętnie czasem wspomoże swojego męża, kupi dzieciom prezent, ale to jest tylko i wyłącznie jej dobra wola i prawo, a nie obowiązek!!! W zyciu do głowy by mi nie przyszło oczekiwać czegokolowiek od obecnej żony mojego byłego. Dla mnie to obca kobieta, ze wzgledu na podjęte przez siebie wybory dla mojego dziecka praktycznie też (widuje się z nim raz, dwa razy w roku) - na jakiej podstawie miałaby łozyć na utrzymanie naszego dziecka? I nawet gdyby mój ex mieszkałbyw wypasionym domu i jeździł mercedesem, ale kupionymi za jej pieniądze, nie ciągałabym go po sądach o podwyższenie alimentów. on jest ojcem mojego dziecka i chociaz nie jest już moim męzem - zakładam z jego strony elementarną uczciwość. A o dodatkowych wydatkach rozmawiam, kiedy są naprawdę uzasadnione,a nie żadam. I zazwyczaj dostaję, bo rozsądne argumenty przemawiają o wiele lepiej niż awantury. Druga sprawa, że nie proszę o pieniądze na bluzę adidasa, czy wakacje na szeszelach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i prosze!!!i teraz zadna eks czy nie wiadomo kto jakos nie potrafia zripostwoac. Najlepsze w tym wszytskim jest to ,ze wiekszosc drugich zon i matek jest własnie taka Borutka.Tego nikt nie widzi! a szkoda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja sytuacja - ale zaraz na pewno ktoś wypomni mi literówki :). Żeby nie było :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha - i te ewentualne dodatkowe wydatki ponosimy z moim ex wspólnie, po połowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
borutka widzisz ale nie wszystkie Panie EX sa takie nasza wymagala tylko od nas i to bez slowa uzgodnienia masz dac i koniec . jak by byla taka jak ty uwierz mi dostala by wiele wiecej ale nie mozna roli ojca sprowadzac tylko do placenia na fanaberie mamy i dziecka . Wymagaja bys kupienia sprzetu do nurkowania na jeden sezon za 5 tys zlotych bo oni jada na jacht i sie przyda ? TO jest ok ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lsjfbv
ex żąda za duzo- to obetniemy alimenty na dziecko i nie dostanie juz prezentów od ojca czy to nie jest granie kosztem dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosia - dlatego napisałam wcześniej, że chociaż nie pochwalam niektórych rzeczy, które robicie, jednak Cię rozumiem, bo nasza ex jest zbliżona do Twojej. A właściwie była, bo ostatnio trochę ucichła i bardziej skupiła się na ugruntowaniu mojej pozycji wrednej macochy i olewającego ojca, niż na kwestiach finansowych. Ale pewnie niebawem z czymś wyskoczy. To kwestia charakteru chyba, ja jednak nadal trwam w nadziei, że czasu też i w końcu jej się znudziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosia2--przeciez to jest zuełnie prosta sprawa, nie kupie ci sprzetu do nurkowania za 5tys.zł.Płace aliementy, nie rozumiem dlaczego tak mocno okroiliście to co dziecku sie nalezy.Odnosze wrazenie ,ze chodziło oto ,żeby sprowadzic eks do partetu albo i piwnicy. Nie boisz sie ze to moze w przyszłosci bardzo rzutowac na wasze małzeńskie stosunki.Jaki jest twój mąż pod wzgledem charakteru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okoknbsd
gosiu- tamto dziecko nie ma juz z toba kontaktu, ojciec sporadyczny, z ex tez sie nie widujesz, obnizyliście alimenty do minimum.............dlaczego nadal tkwisz ciagle w przeszłości.....czemu ciagle czepiasz sie tego co ta córka czy ex zrobiła wiele lat temu.........chyba juz czas puscic to w niepamięć a nie po raz setny opowiadac to samo zdarzenie .......niestety ciagle z tymi samymi negatywnymi emocjami........myslałaś zeby pójśc do specjalisty? twój mąz był, bo męczyło go to, ze nie spotyka się z dzieckiem zbyt częso, w waszych relacjach z tego powodu tez były kłopoty bo chciał abys poszła z nim, ale ty nie chciałaś, nie chciałas tez aby on korzystał z tej pomocy..........chyba jednak powinnas iśc po pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie - Gosiu, mszcząc sie na ex, zemściliscie się na dziecku. Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po gościach. Moja sytuacja:-D No i prosze!!!i teraz zadna eks czy nie wiadomo kto jakos nie potrafia zripostwoac. Wpisu Borutki nikt nie ripostuje bo jest mądry i wyważony, przynajmniej dla mnie. Czy ty myślisz , że wchodzę tutaj po wyżywać się.?(razem czy osobno???) Nie!!........ poszłabym wtedy na inny temat.;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dee....... ja nawet nie pomyslałam o tobie w kwesti ripostowania:-) Pisałam o eks ogólnie a nie wyliczałam. W końcu sama nia równiez jestem. miałam na mysli wpisy eks które przewijaja sie na pomaranczowo.Lub tych ,którzy nie chca napisac jaki ich status cywilny. Nie bierz wszystkiego do siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×