czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Monik bardzo miło:)

tak naprawdę to ja teraz nie myślę nawet o tym żeby mieć fasolkę a o tym żeby chociaż plamienia nie mieć

Monik, mam nadzieję, ze to cholerne clo pomoże ci zajść w ciążę

foli ty nic nie bierzesz teraz po ins? paula jeszce z tego szczesia to może twoje objawy ciążowe mąż przejąć,nieraz podobno tak bywa jak facet jest bardzo zaangażowany.hi hi kochany ten twój meżuś

nie nic nie biorę, bo mi nie kazał, może dlatego że to plamienie miałam raz w życiu, oby jedyny

ale zastanawiam się czy powinnam czegoś brać

miało być nie powinnam

foli a o tym plamieniu z tamtego miesiąca jak pamiętam to lekarze się nie wypowiadali?stwierdzili ze wszystko ok? miejmy nadzieje ze nic nie przyjdzie a jesli plamienie to tylko implantacyjne. najgorsza sprawa to jest to życie w niepewności,to kilka trudnych dni dla ciebie,jeszcze troszke,mimo że każdy dzien cholernie się dłuży. ja jeszcze z tym clo teraz ostatni,choć naprawde traktuję to bardzo (na tyle ile sie da)na luzie.nastawiam się na ,,nie\".przecież nie może mi zacząć innego leczenia po 1 miesiącu stymulacji.myśle o zrobieniu sobie badan horm,ale to on powinien o tym wiedzieć ,wtedy miałby lepszy obraz mojego problemu.ja myślę o tym pco,choć mam nadz.że to nie to

chyba oni o tym wiedzą najlepiej,to specjalisci,nie sądzę żeby mogli to przeoczyć.u ciebie nie ma niedomogi 2 fazy cyklu i wspomagaczy pewnie nie trzeba.ja też sie zastanawiałam w tamtym cyklu dlaczego mi nie dał po tym clo duph,ja mam za krótką faze 2 i u mnie to byłoby uzasadnione.po stymulacji często dają duph.

Monik, on nie wypowiadała się o tym plamieniu a właściwie stwierdził że nie wie skąd nie dosłownie, na usg wyszło wszystko ok, ja brałąm wtedy antybiotyk i mam nadzieję że to przez to lekarstwo. Właśnie Monik ta niepewność jest najgorsza, ja mogę poczekać na test ale mam dość sprawdzania każdego dnia z obawą czy plamię, to mnie bardziej przeraża. A twój lekarz nie podejrzewa PCO? Jakby podejrzewał to by ci dał skierowanie na te hormony. Monik a masz @ regularnie?

może mi się zrobiła niedomoga fazy lutealnej od ostatniego cyklu tego się boję właśnie

monik on ostatnio nie był taki kochany - wręcz przeciwnie - cały czas sie kłóciliśmy bo mnie zaniedbywał - dopiero po tych ostatnich ostrych kłótniach zmienił się

cześć dziewczynki:) ale zimno jest.... wczoraj kupiłam sobie nowy termometr, czy to możliwe, żebym w 7 dniu cyklu miała rano temperaturę 36,09? czy to nie za mało jakoś? Foli, Monik, Enigma - trzymam kciuki

Cz4eść Maklady, wg mnie to jest ok rano taka temperatura jest możliwa

paula pamiętam jak pisałas o tym.ale często kłotnia ,jakiś mały wstrzasik powodują pozytywne efekty ,co widać na waszym przykłaadzie.najważniejsze by po tym wyciągąc wnioski(po kłotni)i wtedy takie nieporozumienie ma sens.może źle rozumuję ale ja tak to odbieram.nigdzie nie jest idealnie ale najważniejsze by sie po takich dołkach móc dogadać,miec ochotę się przytulić i usłyszeć coś miłego. ważne że wszystko jest już u ciebie dobrze a nawet chyba lepiej niż było foli,nie wierzę bardzo ze nagle zrobić się mogła niedomoga fazy lutealnej.kurcze z jakiego powodu jesli nie miałaś nigdy żadnych zaburzeń?to dlaczego oni bi przemilczeli temat tam w klinice i nie dali ci nic na ten feler? nie sądzę by mogli tak zlekceważyć

witajcie:) A u mie @ dlaej nie ma:):):):) Foli nie martw sie u mnie objawy , bądz co bądz ciązy urojonej tez minęły....;):):) ale @ nie ma ,teraz tylko sie tym sugeruje:) Mam nadzieje ze ten lek na pobudzenie jajeczkowania teraz nie zablokował mi miesiaczki....:( bo bym sie chyba wsciekła.........brrrrrrr........... ponadto wczorja znowu w aptece nie było testu quick viev wiec myslę ze to dobry znak tj: nie rob babo testu jeszcze bo za wczesnie:):):):) foli ,z mojego doswiadczenia nierob testu zbyt szybko... bo to potem jest nieco stresujące... jak sie widzi 1 kreskę:( 3majcie sie:) juro ide do gina na usg , oczywiscie jak @ nie przyjdzie:) To byłby u mnie juz 4tc :) ......mam nadzieje:) Wiecie co ,poki tej @ nie ma to w myslach bardzo ja lubię;) i mowie do niej @pka:):):):) :p

wiecie co dziewczyny ja czuję ze z moim prawym jajnikiem coś nie tak jest, to niemozliwe żeby mnie tak kłuł wczoraj i w zeszłym cyklu dokadnie w tym samym dniu, a teraz czuję jakbym miała plamienie dostać, mi nawet trochę burczy w brzuchu jak przed @ zawsze, także niestety ale myślę że plamienie będzie niestety i jestem zalamana, maż mnie wyzywa że martwię sie na zapas ale ja znam swój organizm i wiem jak się czuję.

rozumiem,to przerodzic się może w obsesję.jak byłam po 1 nieudanej c.,potem jak w drugiej było ok,co chwile patrzyłam czy wszystko ok,poczułam coś -łazienka,przypomniało mi sie -łazienka,co pół godziny.ale u mnie to trwało kilka ładnych miesiecy to sobie wyobraź.już w podświadomości to miałam,dosłowniem choroba.miejmy nadzieję ze to antybiotyki tak podziałały na ciebie.myślę że niedomoga nie robi sie tak hop siup z miesiąca na miesiac. ja mam cykle raczej krótkie,ale ostatnio zdarzył sie 33 dniowy.3 miesiące temu też był taki długi.dlatego zastanawiam się nad tym ze leczenie clo to zły kierunek

cześć Dziewczyny! Foli, przestań się zamartwiać! natychmiast! zobacz ja też miałam plamienia w poprzednim cyklu, dokładnie tak jak Ty? i co? teraz sie tym nie przejmuję, wiem , że ich nie dostane teraz i Ty też! wiesz, że podświadomość potrafi płatać figle i jak będziesz sobie wmawiała, że dostaniesz plamieni, to ich jeszcze dostaniesz :-o więc, nie myśl już o tym ale witaj w klubie kłującego boki, mnie też kłuje prawy bok, dół brzucha - myślałam, że to może wyrostek, ale chyba przy zapaleniu wyrostka ma się gorączkę...dziś idę do ginki i powiem jej o tym kłuciu, bo mi to dziwnie wygląda. Na szczęście moje piersi stały się mniej wrażliwe.... ech, czy to musi wszystko być rakie skomplikowane i trudne :-(

ej laski ...a moze to kłucie w jajnikach to jakis wirus komputerowy :):):):) bo jakos nas wszystkie zaraził:p

Enigma, Ciebie też kłuje, bo nie doczytałam? prawa strona? a który masz dc? Ty już pewnie po terminie @ jetseś?

Hej! No, fakt, te kłucie ;) mnie tez kłuje ciągle, tylko naprzemian. Mierzę tempkę, wiecie już, op pisałam. No i zanotowałam skok w 11 dc na 36,9 (z 36,5). Od tego dnia biorę również duphaston. No i od 12 dc tempka stała 36,6. Załamałam się, bo jedynie śluz na coś tam wsazywał. I nie mogłam nic stwierdzić. Totalny dól mnie dopadł. Jak na złość, kiedy biorę leki co innego mi się rozwala. Ale wczoraj wlazłam na iiny topik, gdzie dziewczyna mi powiedziała, że przy duphastonie bez sensu jest mierzyć tempkę, bo on nieco ją \"zafałszowuje\". Odzyskałam więc nadzieję, że ze mną jest w miarę ok, tylko lek tak działa dziwnie. I tez dopatruję się plamień, dzisiaj już 15 dc, więc na dobrą sprawę jak mają się pojawić to już na dniach. Zobaczymy jak lek zadziała. Dziewczyny pisały, że na nie zadziałał i plamienia ustapiły. Zobaczymy, a za Ciebie Foli trzymam kciukaski. Za inne kobietki oczywiście również, ale to nasza Foli jest po inseminacji i najbardziej prawdopodobne jest zafasolkowanie właśnie u niej. :) Życzę z całego serca.

Estelka, to samo mówi mój mąż, że jak będę tak o tym myśleć to te plamnienia sama wywołam. Kiedyś miałyśmy epidemię wrednych mężów :) teraz wrednych jajników :)

Zabajona, mi też się wydaje, że przy lekach nie ma co temperatury mierzyć bo mogą zakłócić. A ja nie mierzę bo nie chcę sie nakręcać za bardzo i myśleć o tym co rano

Enigma, mam nadziję że ta spóźniona @ to fasolka. Skoro ci się spóźnia to mozesz już teścik zrobić, bo ginekolog i tak nie pozna ciąży na usg. Będę trzymać kciuki, kup najwyżej inny test, po terminie to prawie każy wyjdzie :)

Witajcie kochane A mój mężuś mi wczoraj zrobił niespodzianke:) Przyszłam z pracy a tu jakiś komputer na biurku stoi:) Co prawda nie nowy ale działa. Przytachał jakiś z pracy , którego już nikt nie urzywa,powiedział że mogę go mieć dopóki nie kupimy nowego:) Foli- kochana ty nie myśl w ten sposób przecież już parę razy się potwierdziło że pierwsze objawy fasolki są całkiem podobne do małpowatych. Kochana wszystko się napewno udało,musiało się udać. Cały czas trzymam kciuki,już mi palce sinieją :) Estelko-a co u ciebie??? Wiem że miałaś jakieś zapalenie(przepraszam ale mam straszne zaległości) ale mam nadzieję że już wszystko ok i że Twoje dolegliwości też wróżą coś dobrego. Enigma- trzymam kciuki za fasolke Paula- ależ miło się czyta takie opowieści, aż się łezka w oku kręci.Zaraz sobie wyobrażam mojego męża jak rozmawia z moim brzuszkiem:) Aż gęsia skórka się robi. Maklady- ja też w tym cyklu zaczęłam mierzyć temperaturę i też jakaś jest dziwaczna. Zaraz po @ (7dc) była strasznie niska 35.8 ,a już 8 dc 36.2 i tak trzymała się 3 dni ,później znów spadła do 35.8 i tak się trzyma,no jedynie dziś podskoczyła do 36 ale to już 16 dc.Mierzę tempke w ustach, w następnym cyklu spróbuję w pochwie. A od dziś zaczynam brać luteinę , ciekawe czy coś pomoże. Pozdrowionka dla wszystkich.

no Andzia wreszcie :) Ale ci miłą niespodziankę mąż zrobił. Widzę, że leczenie idzie pełną parą, luteinka przyniesie efekty :)

Dzięki Foli :) mam nadzieję że coś pomoże bo mam ją brać przez trzy miesiące,jak nie pomoże to dołoży mi jakiś dodatkowy lek a jak już to nie pomoże to koło maja laparoskopia. Boję się tego niemiłosiernie.

a dlaczego laparoskopia a nie hsg?

nie mam pojęcia Foli :( tak mi powiedział:(