Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tu Kasia

czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Polecane posty

Gość quick
hej, już po długim weekendzie, który był dla mnie dość nerwowy, bo spózniał mi się okres w końcu dziś o 5 rano @ przyszła, więc odetchnęłam z ulgą a test ciążowy czekał już w łazience, miałam testowć dziś rano (bo @ spóżniała się 6 dzień) z ciekawostek to test kupiłam za 5 zł (szok!!!!) o nazwie Lvondfo - belgijski test dlatego taka dziwna nazwa, test płytkowy taki sam jak np. pre-test ale atńszy o 8 zł; Szczerze to myśłałam, że najtańszy test kosztuje gdzieś 10zł a tu taka niespodzianka pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za rady i pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
foli, to może coś Cię zdopinguje, żebyś wytrzymała do czwartku? może sobie coś obiecaj za wytrzymanie? u mnie to czasem pomaga:) będziesz wtedy pewniejsza tego testu.... chciałam się o coś kobietki zapytać: w ostatnim cyklu, wydłużonym o parę dni, miałam tydzień przed @ minimalne plamienie rano, taki brunatny śluz, za dwa dni rano znowu, potem dzień przed samą @, ale bardzo malutkie te plamienia. czy to może znaczyć coś konkretnego? wiecie, myslę, że może miałam naturalne poronienie, a te plamienia je poprzedzały... bardziej się znacie niż ja, może ktoś będzie wiedział.. może niepotrzebnie o tym myślę, ale wcześniej mi się nie zdarzało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć Ana :) Foli, ja słyszłam już o krakersach, paluszkach, biszkoptach, chlebie z masłem... Ale jakoś tak z przyzwyczajenia najpierw lubię wstać a dopiero później jeść, więc patent z sokiem wydał mi się najlepszy :) No i dzisiaj była inicjacja pomysłu i jak na razie działa. A ponieważ mdłości są poranne, to mam nadzieję, że w ciagu dnia już mnie żadna niespodzianka nie spotka :) A z tym poronieniem to też racja... Jesli tylko dasz radę, to wstrzymaj się ile się da. Jejku, wyobrażam sobie, jakie to emocje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quick
maklady czasami plami nawet niewielka nadżerka, może się zdarzyć np. po stosunku lub czasami przed miesiączką, ale czy to nadżerka to stwierdzi Twój gin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuję Kochane za życzenia! :-) no i 29 lat skończone, mam nadzieje, że do 30. zajdę w ciążę :-) w każdym razie za dwa tygodnie wizyta w klinice, już się nie mogę doczekać!!! A wiecie, w sobotę dowiedziałam się, że moja przyjaciółka tez zaczęła się starać o dzidzię :-) oby jej szybciej się udało niż mi i fajnie by było oczywiście jakbyśmy w podobnym czasie zaszły w ciążę :-) ale neistety tez zmaga się z e.coli i jej ginekolog powiedział, że z tą bakterią raczej nie uda jej się zajść, bo te bakterie skutecznie wybijają plemniki. Może u mnie przyczyną niepłodności były te bakterie? oby tylko to... Foli trzymaj się, jeszcze kilka dni i mam nadzieje, że będziesz skakała z radości do góry! tego Ci życzę z calego serca. Pozdrawiam Wa sserdecznie i miłego tygodnia ! :-) Aaaa, witaj Lusiu - Twoja córa ma już 10 miesiący?! alez ten czas leci! może nam jakieś zdjęcie malutkiej zalączysz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
quick, no to cieszymy się razem z Tobą. Skoro to jeszcze nie czas na dzidzię, to dobrze, że @ przyszła :) Maklady, ja nie wiem, czym spowodowane są takie brunatne p0lamienia, ale też je miewałąm i nie mogły to być poronienia, bo brałąm tabletki anty. Ale coś mi się kiedyś o uczy obiło (chyba mój gin mi mówił), że czasem podczas @ nie złuszcza się cała błona śluzowa i jakieś resztki jeszcze zostają i są właśnie wydalane w późniejszym czasiejako upławy... Nie chcę Cię wprowadzić w błąd, ale tak się chyba dzieje przy krótkich @, kiedy organizm nie ma wystarczająco dużo czasu, żeby wszystko z siebie wydalić... Więcej nie pomogę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć po długim weekendzie!!!! Estelko wszystkiego najlepszego z okazji urodzinek spełnienia wszelkich marzeń!!!!!!!! Foli trzymam cały czas kciukasy - wytrzymaj do czwartku z tym testem - mężus i dziewczyny mają rację!!!! Anka25 co do tych metod na mdłości to ja jadłam suchy chlebek lub sucharka przed wstaniem z łóżka i tez mi pomagało. Czy ja mogę poprosic również o fotki od was i oczywiści od Agi jej synusia???????? A u mnie bez zmian czas tak szybko leci że szok!!!!! Niedawno byłam u gina a tu juz w przyszłym tygodniu idę na następną wizytę - tak szybko ten czas leci. Jutro ide do labolatorium badanka porobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Quick no to bardzo sie ciesze......Cześć Ania jak samopoczucie.....brrr ależ mi dzisiaj zimnoooooooo ale nastrój mam bardzo dobry bez większego powodu po prostu tak jakoś dobrze sie czuje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maklady, wybij sobie z głowy że to twoje plamienie oznaczało poronienie, ja miałam plamienie w zeszłym miesiącu i zrobiłam beta hcg bo tez sie tego bałąm, plamienie czasem występuje nawet bez wyraźnego powodu np podczas owulacji, idź do gina niech ci zrobi usgi sprawdzi czy ok wszystko ok, jak byś poroniła to był miała bardzo silne krwawienie i silny ból Maklady nawet tak nie myśl naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny dzięki za kciuki. Ja dzisiaj czuję ból jak na @, no ale jeszcze trochę za wcześnie na to, zresztą ja nigdy wcześniej bólu przed @ nie odczuwam, dopiero jak już już dostanę. A rano było mi niedobrze ale nie wiem na ile to wynika z mojego pragnienia :) Maklady, ja dużo kiedyś czytałam o poronieniach więc cos o tym wiem. Kiedyś też myślałąm że mi się to zdarzyło ale ginekolog mi to wybił z głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foli, wiesz, że ten ból jak na @ moze wcale nie oznaczać @ ? Miejmy nadzieję, że tak właśnie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane! Najlepszego solenizantce :) Lepiej późno niż wcale - zyczenia szczerz i z serca. Spełnienia największych marzeń !!!! 🌼 Foli - wytrzymałości. Nie mam teraz dużo czasu na czytanie, nadrobię to w terminie późniejszym. Ja zbliżam się do kolejnej @. Duphaston na mnie słabo działa - w sobotę miałam małe plamienie wieczorem, wczoraj tylko lekko podbarwiony śluz (sorki za szczegóły), no i dzisiaj znowu plamienie. Od przeszło tygodnia cały czas ćmi mnie brzuch jak na nadejście @. Wczoraj popłakałam w rękaw dla męża. Nie wiem dlaczego własnie dla nas i w tej sprawie podrzucane są kłody pod nogi. Na ustach zrobiła mi się opryszczka, więc w ogóle wszystko do bani. Tempka skacze jak głupia, nie wiem co się dzieje. Do ginki dopierow następnym tygodniu, mam wrażenie, że duphaston dała mi w zbyt małej dawce. Ogólnie lepiej go znosze jak luteinę, ale coraz bardziej jestem przekonana, że mam coś nie tak z prolaktyną. Bo skoro biorę progesteron i on nadal spada (plamienia o tym swiadczą), to coś go zbija, a to coś to z pewnością prolaktyna. Tylko jak zasugerować ginekologowi, że to może to i niech da wskazówki gdzie moge to badanie zrobić i w jakim dniu cyklu. Zaraz się wkurzy i powie, że skoro jestem taka mądra to mam się sama leczyć. Oby do stycznia szybko zleciało, nie chce mi się świąt, nic mi się nie chce. W nowym roku zacznę jeździć do nowego lekarza, może on coś zaradzi na moją niepłodność. Przede wszystkim dokładniej mnie zdiagnozuje. Ech, dziewczynki, mało tu się udzielam, ale to dlatego, żeby tak bardzo się nie nakręcać, bo rozczarowanie z miesiąca na miesiąc coraz większe. Boję się, że jestem zbyt słaba psychicznie, by sobie z tym radzić za pomocą \"młotka\". :( Przepraszam, psuje Wam humorki. Będę Was śledzić i trzymać kciuki za efekty starań, sama nieco pozostanę w cieniu. Ciągle próbuję się dystansować, ale niestety słabo wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajona kochana nie przejmuj sie tak bardzo (wiem łatwo jest radzić) i pisz ile chcesz do nas jak CI to pomaga jestesmy od wspierania Ciebie.....Tobie tez w końcu sie uda !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej, no, Zabajona! nie poddawaj się! co jest!!! musimy powalczyć o nasze dzidzie! pamiętaj - dzidzia sama sobie wybiera czas kiedy ma przyjść, a do zapłakanej i smutnej mamy, nie będzie pewnie chciała tak chęnie przyjść , jak do uśmiechniętej. Ja postanowiłam próby starnia sie o dziecko, potraktować jako egzamin z cierpliwośi i pokory - przeciez tyle nam tego będzie potrzebne jak nasze dzieci przyjdą na świat, a co dopiero jak będą dorastać! tak więc głowa do góry. Jak to we wczorajsztm filmie który oglądałam , było powiedziane (oczywiście to nie cytat, bo nie zapamiętałam dokładnie) - \"na przeszłość nie mamy już wpływu, przyszłośc jest niewiadomą i jakbyśmy jej sobie niewyobrażali, to i tak może być zupełnie inaczej, więc co nam pozostało ...teraźniejszość i nią powinniśmy się cieszyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabajone!!!!! Nie poddawaj się!!!!! Bądź dzielna i wytrwaj!!!!! Ja sie w końcu doczekałam ale nie było to łatwe po tylku miesiącach starań!!!! Aż 17 m-cy!!!!! Ale warto było czekać!!!! Też miewałam dołki a udało sie w najmniej oczekiwanym cyklu - jak praktycznie wcale nie było przytulanek. Wiesz jaka to była dla mnie niespodzianka????? super!!!! Tobie tez sie uda i kazdej z Was dziewczyny!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelko dziękuję za fotki! Aga* gratuluję slicznego synka! Pawełek jest naprawdę słodki - juz nie mogę się doczekać aż ja zobacze swoje maleństwo juz na żywo :) Gratulacje jeszcze raz!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Aż mi przykro jak czytam te wasze rozmówki. Czy ten temat jest też dla kobiety która bardzo chciałaby mieć dziecko ale jej partner nie chce? Wiem, zmienić partnera, tylko że ja już przysięgłam a on teraz nie ma ochoty na dzieci. Jak żyć wiedząc o tym? Zazdroszczę Wam i gratuluję udanych związków. Pozdrawiam wszystkie kobiety w najpiękniejszych chwilach ich życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula ani sie nie obejżysz, zobaczysz jak czas szybko zleci i bedziesz miała w objęciach maleństwo....Aga przyłączam sie do gratulacji, wygladacie ślicznie ŻYCZE WAM WSZYSTKIEGO DOBREGO !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Kinga witam CIe......no przykro mi że tak jest, próbuj z nim rozmawiać, powiedz jakie to ważne dla CIebie....moze w końcu uda Ci sie go przekonać, a pewnie ze pisz do nas, same fajne babeczki tu są i mozesz liczyć nich wsparcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga, przykro mi strasznie, ale może powinnaś poszukać przyczyny... Moze nie chce, bo boi się o sytuację finansową, albo, że nie sprosta roli ojca, albo, że skończy się luzackie życie a zaczną prawdziwe obowiązki... Jak wiadomo, z czym walczyć, to łatwiej znaleźć broń i argumenty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
To prawda, Aniu, boi się odpowiedzialności i przyszłości tego związku, miałam nadzieję że dziecko nam pomoże, bo tak naprawdę on tego też bardzo kocha dzieci i chce mieć własne, tylko nigdy nie potrafił podejmować żadnych decyzji, zmiana mieszkania to było ponad jego siły. Ja przez to myślenie obudziłam w sobie instynkt macierzyński i teraz nie mogę przestać o tym myśleć Dziękuję że odpowiedziałaś na moją chandrę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
O, widzę że jest kolejna odpowiedź - naprawdę jesteście fajne babki i wreszcie da się z kimś pogadać. Na razie będę się cieszyć Waszym szczęściem, ja wierzę że Bóg o mnie pamięta. Pamiętajcie czasem i Wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga, pewnie że Cie nie ominie a pamiętaj ze wiara czyni cuda.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga, życzę Ci, żeby mąż tez zapragnął dziecka, ale powiem Ci, ze dziecko nigdy nie scementuje związku. Nie chcę się wdawać w szczegóły, ale wiem coś o tym... Zresztą, jak ostatnio w Rozmowach w Toku wypowiedział się pani psycholog... Dziecko to nie klej i nie może być poczęte z myślą o ratowaniu czy cementowaniu więzi... Musi go chcieć oboje partnerów. Faceci często boją się odpowiedzialności. Mówi się, że powinni być głową domu i nad wszystkim panować, a oni chyba po prostu boją się, że zawiodą, dlatego wolą nie podejmować ryzyka... Ale pewnie warto rozmawiać... Może mąż zmieni zdanie i w nim też obudzą się instynkty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×