Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Eeee no leloof takie głupoty by pisać??? Chcesz dawać pracę tym co Cię trują? Daj spokój:)! Ale cóż, my nie poradzimy skoro nie chcesz.. Bo jak się chce to wszystko można:)!! I melduje sie 167 dni:). Już niedługo pół roczku. Kiedy to zleciało:)??? Pozdrawiam wszystkich i dziękuję że jesteście:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lelooof85
a ja teraz sie tez obudzilem no ta jedna faja mnie wykonczyla sprobuje nawet od teraz bo wypalilem troche i jak sie obudzilem to czulem w buzi jak bym mial z dziesiec tych nie dobrych antynik gum tylko mi jest cholernie ciezko chce jeszcze raz sprobuje a pozniej ide na ten biorezonans jak nie wyjdzie bo juz sam niewiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
le misiek mialem taka motywacje wierzylem i nawet przestalem sie meczyc poprostu zapalilem moze i przez dziewczyne ale nie ma co zganiac jak mawialy jakies madre lale do trzech razy sztuka a jak nie to pierwsze co to jedne na biorez moze tam sie uda wszczepicic co s do tego glupiego lba;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko piszcie tu wiecej prosze pomagalo mi to ja zeruje wlasnie licznik pozdrawiam milej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siemka 🖐️ pozdrawiam serdecznie wszystkich pachnących BP życzę miłego wieczoru BP :D 🌼 🖐️ leloof chyba jeszcze nie dorosłeś do tego żeby rzucić palenie:( widzę że żal ci rozstać się ze śmierdzielem nikt za ciebie nie rzuci palenia musisz sam tego chcieć ale to naprawdę chcieć mi tez było bardzo żal rozstać się ze śmierdzielem [ taki żal jak bym coś naprawdę drogocennego stracił ] wiec przeprowadziłem rozmowę sam ze soba podjąłem walkę przeżyłem horror i udało się :D pamiętaj ze nikt nikogo na siłę nigdy nie uszczęśliwił ale nie poddawaj się walcz bo nie palić to jest coś pięknego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki zlosliwcze ja wiem niewiem czy dosroslem czy nie do tego ale sprobuje bo naprawde chce i przez te 6 dni dopuki tego jednego nie zapalilem zauwazylem ze potrafi to byc piekne tylko to piekno musze sobie wbic nad horror o ktorym wspomniales nawet sobie nie wyobrazasz jak mi nei dobrze raz na duszy dwa w ryłu i wogole no wiesz o czym mowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lellof85- ja nie wiem czy Ci te cale biorezonanse coś dadzą. Jak czytam Twoje osttanie posty to mam wrażenie , że jesteś jednak szczęśliwszy z ta fajką w ustach. Wiesz ja kiedyś też rzucałam z plastrami i skończyło się na tym , że plaster odkleiłam i zapaliłam fajke.Ja chciałam rzucać żeby rzucić(zobaczyć jak to jest być osobą niepalącą) a podświadomie nadal chciałam palić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lellof85- ja nie wiem czy Ci te cale biorezonanse coś dadzą. Jak czytam Twoje osttanie posty to mam wrażenie , że jesteś jednak szczęśliwszy z ta fajką w ustach. Wiesz ja kiedyś też rzucałam z plastrami i skończyło się na tym , że plaster odkleiłam i zapaliłam fajke.Ja chciałam rzucać żeby rzucić(zobaczyć jak to jest być osobą niepalącą) a podświadomie nadal chciałam palić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie Julka wole nie palic a z ta podswiadomosc to tez no tak wlasnie niestety jest nie czekam na bio mam nadzieje ze teraz sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jest to takie kurde proste jak by bylo to tyl osob napeno przestalo by palic ze szok nie bylo by plasrtrow biokupy tabletek gum i takich topików;/ nie dziwie sie ze przestaliscie we mnie wierzyc ja czesto sam w siebie nie wierze:( ale ja chce! tak bardzo chce to takie trudne,nie chce sie tak zle czuc nie chce co roku sie meczyc na egzaminach zeby przebiec te glupie 3 kilometry np i tym podobne nie chce smierdzie tak bardzo niechce naprawde:( wiem uzalam sie nad soba nie musicie tego pisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niepaliłam pół roku..i podniecałam się ilością dni bez papierosa jakby to było najważniejsze dla mnie - zamiast rzucić sama dla siebie to robiłam sobie próbe wytrzymałości jak długo wytrzymam bez fajki.Oczywiście zapaliłam z jakiegoś durnego powodu tego papierosa po czym na nowo 'uczyłam się' palić(płuca były już tak oczyszczone że na nowo musiłam je zasmrodzić żeby papierosy zaczęły 'smakować').Człowiek jest jednak idiotą. Na szczęście było minęło. Zmieniłam po prostu swoje nastawienie do tego wszystkiego.Ja już się po prostu napaliłam papierosami. Już mi nie smakowały tak jak kiedyś kiedy to papieros był czymś ekscytującym- czymś na co czekałam.Póżniej palenie stało się normą -paliłam kiedy chciałam, ile chciałam aż któregoś dnia szlag mnie trafił na to wszystko i postanowiłam żyć jak normalny człowiek bez tego gówna w płucach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no Julka dokladnie ja juz wspominalem ze sralem filtrami no ale idiota idiota idiota nic wiecej w temacie palenia tego syfu;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic tak bardzo mnie nie motywuje jak stanie sobie obok palącej koleżanki. Ja po prostu uwielbiam stać koło palacza:D bo mam tą cholerna saytsfakcje, że ja pachne moimi ulubionymi perfumami, a nie cała tą wędzonką jak one. To sprawia, że nie chce cofnąć się do przeszłości i być taką kupą smolistą jak dawniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez tak mialem jaki ja dumny z siebie bylem chodzilem i ta duma az bila odemnie:(:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lelloff 85 moje ulubione 11 punktów które wkleiła 30 stka lub pozdro 600 już nie pamiętam.Po prostu uwielbiam to czytać. Mam nadzieje, że zmotywuje Cie to jeszcze bardziej do bycia osoba niepalącą🌼🌼🌼🌼🌼🌼 Zalety nie palenia: 1) człowiek zaczyna siebie szanować 2) człowiek zaczyna widzieć otoczenie i ludzi 3) człowiek zaczyna oddychać świadomie bez bólu i kaszlu 4) człowiek zaczyna patrzeć w lustro i widzi co papieros z niego zrobił 5) człowiek zaczyna żałować lat palenia 6) człowiek staje się inny, silny, pewny siebie 7) człowiek zmienia poziom wartości, jesteś bardziej wartościową osobą i sam to widzisz 8) człowiek zaczyna mieć wokół siebie porządek, bo zaczyna mu pachnieć, lub smród zaczyna przeszkadzać i zaczyna sprzątać 9) człowiek zaczyna czuć zapach kwiatów w wazonie, zaczyna czuć zapach obiadku w całym domku 10) jak nie palisz to jestes inny: zaczynasz wszystko od nowa 11) Człwoiek zaczyna lepiej myśleć , staje się wyluzowany i świadomy siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lellof85 pamietaj, że głód nikotynowy bedzie Cię męczył tylko 2 tygodnie. A ze wspomagaczami, które Ci tej nikotyny mimo wszystko dostarczą nie będziesz odczuwał tych przykrych skutków rzucania. Bedzie Ci o wiele łatwiej. Z biegiem czasu sam zobaczysz, że nie myślisz juz o zapaleniu papierosa - praktycznie to wogóle o nim nie myślisz. Daj sobie tylko na te wszystkie odzwyczajenia troche więcej czasu i nie daj się prowokować stresującym sytuacją które kuszą do sięgnięcia po papierosa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do Leelofa---> była tu kiedys dziewczyna, co przeszła przez biorezonans...wydała kase, nie paliła może z miesiac i potem znowu wpadła w nałóg.Najważniejsze jest wlasciwe, bezstresowe podejscie do sprawy, akie jak serwuje Allan Carr w swojej ksiazce (mam nadzieje, że czytales)....jesli tak, to widac nie zrozumiales do konca, wroc do tej książki. Tam jest opisane samo sedno, które wysarczy pojąć i sobie własnymi słowami wytłumaczyć i przekonać sie do tego, bo to czysta prawda, którą palaczom zadymnia fajek. Dla mnie brzmi ono tak: niepalący nie czują sie zle, tylko dlatego, że w życiu nie towarzyszy im papieros...wrecz przeciwnie...nie maja takich glupich dylematów jak palacze, typu bedzie mi czegos brakowac, nie poradze sobie bez fajka, tesknie za fajkiem.....odsatwiając papierosy bardzo szybko czlowiek przestawia sie na tryb myslenia czlowieka niepalącego i jego życie zmienia się o 180 stopni na lepsze, szybko resetuje sobie umysł i w sumie zapomina o tym, co kierowało nim gdy palił. Obiecuje to Allan Carr i ja i wszyscy, którzy rzucili pety. To jest proste! Wystarczy nie robić z rzucania palenia jakiegoś zyciowego horroru, nie traktować tego jako wyrzeczenie, czy strate. Ja nie palę już 10.5 miesiaca i teraz żaluje, że kiedykolwiek paliłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdro 600 żebyś wiedziała że ja też o tej dziewczynie właśnie pomyślałam. Długo nie wraca do nas. Ciekawe czy chociaż próbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zaczolem czytac ale tak uwierzylem ze rzuce ze przestalem . z samego rana biore sie do lektury...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a ja nie chce zstad odchodzic wlasnie wiem costam pisalem ale t ozarty byly-caly ja;) ja chce naprawde:d tylko ze za pierwszym razem tak jakos fajniej bylo rzucac chyba;/ wszystko pierwszy raz jest fajniejsze prawie chyba ??:D!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej Julka wątpie:o:oBo tak to ejst, jak sie coś odkłada na pozniej....skoro palenie tak Wam przeszkadza, to gdzie tu sens i logika odkładanie chwili rozstania sie z petem do jutra?Leelof, jak sie poddasz teraz, to może wiele lat upłynąć, zanim spróbujesz znowu. Trzeba kuć żelazo, poki gorące.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak jak pisze...nie mysl o tym w kategoriach cierpienia, wrecz przeciwnie....niech ten dyskomfort, który czujesz bedzie nagrodą za Twoja wytrwalośc....odbieraj to pozytywnie....czujesz sie troche gorzej, bo pet z Toba walczy ostatnimi siłami.....ale Ty jesteś silny w swoim postanowieniu i znim wygrasz.....Dla mnie np. to było troche ambicjonalnie. Nie bedzie jakiś kawalek zielska owiniety w papier mówił mi, co mam robić w danej chwili. Troche podziałało. Generalnie wszelakie pozytywne rzeczy związane z tych niekoniecznie komfortowym stanem w jakim jest ktoś na detoksie działają wg mnie cuda. Szukaj pozytywów w negatywach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niewiem czy sledzisz czytasz cxzasem topik i bylas jak zaczynalem ja tak mialem to pomagalo ja wiem ja sie czulem naprawde szczesliwy tak kolo trzciego czwartego 5 dnia no ale zjebalem ale nie ma co do tego juz wracac mi juz tak odbijalo co ja nie wyprawialem hehe bylem taki szczesliwy jak sobie teraz przypomne znowu mi sie mordka smieje hehe:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo pierwszy tydzien jest najtrudniejszy i najbardziej niebezpieczny, bo łatwo nie wytrzymać i zapalić.....Najważniejsze, to sie nie poddawać i po tym jednym fajku dalej powiedzieć sobie stop i probowac jeszcze raz, ale od razu, a nie dawać sobie fory i np. tydzień palenia czy coś....bo potem tylko trudniej. Trzymam kciuki...ten topik naprawde czyni cuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doprowadż do tego szczęścia ponownie. Zgadzam się w 100% . Nie traktować tego jako wyrzeczenia ale jako pozytywną odmianę Twojego życia. Takie nastawienie sprawi, że wytrwasz i z biegiem czasu 11 magicznych punktów wejdzie w Twój życiorys.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka,Pozdro super że jesteście na \"straży\" :) wszystko co piszecie to jest stu procentowa prawda to oczywiste :) żadne biorezansy czy jak to tam się pisze heh i inne wspomagacze nie pomogą jak się nie ma TEJ chęci by byc niepalącym ;) takim na zawsze a nie na tydzień, miesiąc czy dwa ;) kurde ja rzucałam z tym topikiem w styczniu 2007\' {notabene muszę odszukac moje wpisy z tamtego okresu by się pośmiac z siebie :D} i to była męka istne piekło - odliczałam minuty,godziny do końca dnia, zachowywałam się jak idiotka (agresja) i wogóle było baardzo zle.. no i ...skończyło się niepowodzeniem i wróciłam pamiętam z wielką ulgą do palenia...:P no i rozkopciłam się na dobre...paliłam jak szalona po dwie paczki dziennie...topik wymazałam z pamięci ...aż do właśnie 1 września 2008\',oczywiście dużo wcześniej zaczęłam ponownie myślec o rzuceniu pierwszy raz po długiej nieobecności i życia z petem w ustach pojawiłam się TU 25 sierpnia na stronce 643...i od tamtej pory nierozłączna z topikiem i postanowieniem by byc pachnącą niepalącą :):):) 🌻 i naprawdę jak JA rzuciłam to każdy może hihi nadal jestem obiektem podziwu rodziny i znajomych że paląc 40 sztuk petów dziennie - nagle NIE PALĘ !!!! jeszcze gdzieś miesiąc temu nonstop miałam pytania typu i jak palisz?? nie palisz ?? teraz już nic nie pytają :) tak jakby to było naturalne że NIE palę :) a wręcz czasem czuję się jakby to, że paliłam nałogowo 12lat było tylko złym snem,nie działo się naprawdę :D:D:D Kocham ten topik i Was ❤️ 🌻 👄 mój licznik wskazuje że : Nie palę już 87 dni (+ 02g45m49s). Ilość niewypalonych papierosów: 3484. Będę żyć dłużej o 26 dni (+ 14g50m40s)! Zaoszczędzone pieniądze: 1 219,61 zł! Leloofku wez się w garsc !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×