Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

straszne wiesci :( [ \' ]

......... Klusia, całuję i przytulam

Nieuchronność Nie zatrzymasz bańki mydlanej na słomce, choć piękna jak cud cudów, choć się mieni słońcem; nie zawrócisz rozmowy wpół gestu, wpół słowa; nie złapiesz w dłonie tęczy chociaż kolorowa; nie wstrzymasz w locie ptaka, ni dmuchawca puchu, ani rosy w południe, ni wiatru w bezruchu. Nie zatrzymasz serc bicia i wędrówki ziemi, ani złotych wakacji, ni przyjścia jesieni. Nieuchronnie mijają rzeczy i zdarzenia, odchodzą chwile, doby... lecz coś się nie zmienia, czegoś nie da się zgubić. Coś trwa, coś zostaje. Gdzieś w głębi duszy, cicho gra malutki grajek najpiękniejszą muzykę, najcudniejsze scherza, co łączą się i płyną falą, rytmem serca. I już w nas pozostają duchowym przesłaniem łagodnie bratającym trwanie i mijanie. Nieuchronność omija, co chcemy ocalić, wystarczy ciepłą iskrę pod sercem zapalić, by rosły w nas i trwały ulotne wrażenia - drogowskazy pamięci najmilsze - wspomnienia.

Całkiem nowy roczek, \"funkel nówka nie śmigany\", jeszcze go nic nie zepsuło, a mnie jakoś dzisiaj smuuuutnooooo..... ale będzie lepiej

Smutno sie rok zaczyna :( .. pozdrawiam w Nowym Roku

Saszka, to prawda, bedzie lepiej, zobaczysz

Dzien dobry :) Rokita -> piekne...

Dzień dobry :) śnieg pada, kalendarz bieży od nowa...dziwnie mi jakoś... Rokita - wiersz jest śliczny :)

Hej Kochani! Już jestem!!! Nie powiem, żebym była szczęśliwa że muszę zostawić dzieciaczki, ale jestem w pracy. jeszcze Was nie czytałam, ale może uda mi sie co nieco nadrobić:-)

Witaj Szam :D Nowy rok, nowa rzeczywistość, dla Ciebie to nawet dosłownie :) życzę powodzenia w pracy :D

Hej kochani! Nowy Rok, nowe wyzwania... A ja sobie siedze przy stole w kuchni, popijam kawe, obok w pokoju bawi się moja cud-miód Julencja.....raj! Za oknem biało...mam dziś wolne od wyjazdów, tylko porobie kilka raporcików krótkich i mam cały dzień dla dziecka! Szam- witaj kochana! Znowu będziemy mogli cię czytać :) Stęskniłam się...wiesz? :) Jestem dziś w jakimś takim....czułym nastroju.....

Ninka - a jak się imprezka domowa udała? Julka spała, czy balowała z Wami? Chyba pierwszy raz w swoim świadomym życiu nie mam postanowień noworocznych :P hahaha, jedyne co można pod to podciągnąć to nie zostawiać niczego na ostatnią chwilę i wszystko wyjaśniać od razu, co od początku wprowadziłam w życie, wykonałam już dzisiaj trzy telefony i powyjaśniałam i lżej mi na sercu, bo się nie denerwuję, że coś na mnie spadnie z nienacka :P to się tyczy życia w pracy, a życiu poza pracą puszczam wodze, niech się dzieje co chce, jestem gotowa na niespodzianki :D Poza tym kto to widział, żeby w pierwszy dzień roboczy nowego roku był taki ruch :P wszyscy już odespali Sylwestra

a ja mam postanowienia! chce w koncu w tym roku zrobic: - kurs nurkowy - prawko (w koncu by wypadalo!!) a na styczen wykupilam karnet open na fitness, bo musze zrzucic to sadelko, ktorego nabralam przez ostatnie miesiace... i bez gadania, ze nie mam co, bo przeciez widze roznice pomiedzy tym jak wygladalam na poczatku pazdziernika, a tym jak wygladam teraz :P Air -> a \"niech sie dzieje co chce\" to nie jest postanowienie ;) hihi Ninka -> o wlasnie, jak imprezka sie udala? Szamanko -> jak cudownie Coe znow widziec :D bardzo egoistycznie sie spytam: bedziesz u mnie robic kontrole?? :D

Na razie latam po kominach i gadam z ludźmi i załatwiam takie tam różne. Nie mam dziś weny do pisania. Chciałabym Wam podziękować za pamięć i za zyczenia. Przepraszam, że nie odpowiadałam. teraz już jestem na chodzie i moge wysyłać i odbierać, więc proszę o mnie nie zapominać. Jak się uda, to niech każda z Was (baaaaardzo proszę) napisze parę słów o tym co się Wam w życiu działo. Przypominam, że wypadłam z obiegu 2 marcu 2007;-) buziaczki

Szam, witaj! ale praca domowa :P co nam się w życiu działo? paatrzcie ją, tyle co przyszła i już wymiata - co u każdej z nas od marca? też się nad tym zastanawiam melancholijnie... Rokita, śliczne... a ja tego wczoraj nie zauważyłam... widocznie miałam się smutkac... mamy ptaka na przechowanie, papużkę. Tośka się nie może nadziwic, wpatruje się w nią jak w obrazek... a czy się facet po papugę zgłosi -zobaczymy.

Klusko kiedyś byłam świadkiem, gdy szpital pomylił zawiadomienia o śmierci pacjenta, wysyłając takowe do rodziny osoby, która żyła. Nie było fajnie. Jesteś dorosła. Zanim zastępnym razem upublicznisz jakąś wiadomość, sprawdź ją 10 razy. Pozdrawiam

No tak, zapomnialam wam napisac jak cudnie spędziliśmy Sylwestra :) Imprezka byla prześwietna, to było chyba jedno z lepszych Sylwestrowych spotkań, na jakim byłam od lat....! Towarzystwo boskie, uchachałam się jak norka, były tańce-hulańce, powstały nowe wersje kilku przebojów w wykonaniu mojego szalonego kumpla.....na drugi dzień baaaardzo odchorowałam, ale było warto! Tylko nie tkne już alkoholu przez 2 tygodnie co najmniej. Julka zaskoczyła nas totalnie, gości przywitała z uśmiechem, ale trzymała dystans, najlepiej jej było u mamusi na kolanach, poszła spac po 21.00 i nic jej nie ruszały nasze śmiechy, przekrzykiwania ani tańce. Obudziła się o północy, bo strzelały fajerwerki, ale zaraz poszła spać dalej!!!! Jest boska. Goście wyjechali przed 4.00. Cieszę sie, bo to moje kumpele ze szkoły średniej, to z nimi miewam te słynne \"babskie\" wyjścia, a teraz nasi mężowie tez się zintegrowali i możemy imprezowac wspólnie :) Tygrys- jaki tłuszczyk na Boga? Ale wiem, wiem- babie nie wmówisz ;) A ja mam mnóstwo postanowień na ten rok :) Zobaczymy jak z realizacją.... Wyjęłam grzanki z czosnkiem i serem z piekarnika- chce ktoś?

Wszystkiego Najlepszego!! Postanowienia noworoczne 1. chcialabym byc mniej zasadnicza :) wiem ze to dziwnie brzmi, ale ja czasem za bardzo sie przejmuje tym co pomysla inni - przeciez np nie wszedzie musze byc punktualnie!!! A tak to jakoś leci - ja oglnie ostatnio jestem zadowolona! Szam - hejka! Witamy ponownie!! Gdzie teraz pracujesz? U mnie jakos nie wiem - nonapewno wypadl mi dysk, ale wlasnie zaczynam z tego wychodzic, na sylwestrze nawet 3h bylam na obcasach- pierwszy raz od pol roku!!

Air, witam witam:-D Ninka, miło czytać takie słowa:-) ja miałam mało czasu na tęsknoty jakiekolwiek. no, może poza wyspaniem się:-P Tygruniu, Ty się tak nie wywnetrzniaj na temat mojej pracy:-) na razie nie wiem. ale chyba nie. saszka, nie narzekaj tylko pisz. Zresztą doszłam do wniosku, że jak zrobicie taki raport, to łatwiej Wam będzie w nowy rok wejść:-):-P iftar, ale o co chodzi?

ghana, pracuję tam gdzie zawsze. ale publicznie to wolę o tym nie mówić:-) licho nie śpi:-)

Ninka -> ja chce, ja!! bo juz zaczyna mi burczec w brzuchu!! jakto jaki tluszczyk? glownie nabrzuszny nagromadzony przez ostatnie 2 miesiace... naprawde tam jest, nie sciemniam!! Saszka -> nie uzewnetrzniam sie, wiem, wiem forum publiczne... tylko tesknieeee!!

Ka, witaj, wszystkiego najlepszego w nowym roku! z tym sprawdzaniem to masz rację- można nieźle namieszc - się mi udało pomylic osoby... poprosiłam znajomą o pomoc przy wypadku... a potem się okazało, że osoby mi się pomyliły... masakra, jeszcze teraz mi wstyd (znaczy plotki rozsiewałam). Dlatego nie piszę co z papugą sąsiadki, prokurator jeszcze nic nie powiedział... Szam, jesteś pewna, że dalej mam tylko pisac? Bo ja bym wolała przeczekac... :(

Saszko wszystkiego NAJ NAJ :D

Hej hej:) Tygrys, popieram i lacze sie z Toba szczegolnie w jednym postanowieniu noworocznym- prawo jazdy!!! ja mam na to 9 mies:P Nadmiary tluszczyku tez bym chciala zgubic. Ninka, ciesze sie, ze udal sie sylwester, po takiej fajnej imprezie latwiej sie wchodzi w nowy rok :) Szam, my sie nie znamy jeszcze:) welcome back home:) Ty sie zgubilas w marcu, a ja sie tu wtedy odnalazlam i to juz niemalze rok..:) Airku, mam nadzieje, ze Cie nie zasypalo Ghana

Hello! Powiem Wam jedno...pierwszy dzień pracy w nowym roku nie był zły :D hahaha więc to chyba dobra wróżba :) no i szef podpisał mi urlop, do którego pozostało tylko 24 dni :D Tygrysek - a ja byłam święcie przekonana, że Ty masz prawo jazdy. Ja mam w tym temacie lekkiego doła, bo prawko zrobiłam w 1999 roku, bez problemu za pierwszym razem, a potem mi się coś w głowie porobiło, że się boję i nie jeżdżę, a niedługo minie 10 lat, masakra, po takim czasie powinnam być wytrawnym kierowcą, a tymczasem mam tylko papierek...to może sobie dorzucę postanowienie? wykupię jazdy i wskoczę na drogę? :D Cynamonek - nie zasypało mnie, aż tak nie pada śnieg :D ale jest za to zimno, mrozik i wiatr, więc tak w sumie średnio przyjemnie, ale w końcu jest zima :D

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=880600&start=34050

Witam w Nowym Roku :) Nie wiem, kiedy nadrobię zaległości, ale nadal nic nie czytałam, przeleciałam parę ostatnich wpisów, nie czytając zbytnio :) Szam fajnie, że jesteś :) Ja w ogóle myślę, żebyśmy sobie takie poprzesyłały info o sobie, jak to jakiś czas temu zrobił Gawron - tylko sama .. jakoś zapominam napisać :) Nie mam jeszcze postanowień noworocznych.. a powinnam coś wymyśleć :)) Raczej to mam marzenia/życzenia :) Pozdrawiam gorąco i czule ;)) cmoook Acha, sylwestra spędziliśmy w domu, ale trochę się \"odstawiłam\": na normalne ciuchy (żeby mi zimno nie było ;) ) założyłam sukienkę na ramiączkach i odmalowałam się - przy okazji ćwicząc sobie nową wersję makijażu :)

Dziękuję, kochane jesteście, naprawdę...brak słów Iftar, nie wiem kim jesteś, ale ...zmarła młoda kobieta, szukałam dla niej krwi, zaszło przykre nieporozumienie, ale... fakt jest faktem. Rozumieją to wszyscy, włączając samą Moniśję, więc Twoja opinia...jest mi obojetna. Pozdrawiam.

1. Problem nie leży w Twoim stosunku do mojej opinii. To nie ma znaczenia zupełnie. 2. Nikt Ci głowy nie urywa. Skrytykowałam jedynie, w sposób bardzo delikatny, Twoje wczorajsze zachowanie. Jesli nie umiesz przyjąć krytyki - Twój problem. 3. Nie prawda, że wszyscy. Bardzo dużo postów było przeci. Doskonale wiesz, bo czytałaś je przed wykasowanie, 4. Zachowałaś się jak plotkująca małolata, nie umiejąca trzymać języka za zębami i ocenić powagi sytuacji. Czy wyciągniesz wnioski na przyszłość - Twój biznes.

Nie zamierzam prowadzić z Tobą polemiki na temat tego, co się stało. Wyraziłam jedynie swoją opinię. I tyle. Temat uważam za zamknięty.