Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Gość
No szkoda Isa, że nie masz tego tlenu bo byśmy sobie potlenowały :) Już za godzinę do domu i do słońca :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I juz w domu :) Ale nie na dlugo, nie myslcie sobie, zaraz znow wybywam - tym razem ide po raz pierwszy na aeroboks w tym nowym klubie... zapowiada sie ciekawie, bo zajecia prowadzi... chlopak :D Air -> TV?? nie, nie, na dwor sloncem sie cieszyc!! :P Isa -> dziekuje za maila, postaram sie jutro odpowiedziec, chcialam tylko dac Ci znac, ze wszystko rozumiem i wcale nie nudzisz ani nie \"smutasisz\" w nim :) A jesli chodzi o wspinaczke to ani stroju specjalnego, ani przygotowania fizycznego miec nie trzeba. Warto wybrac sie we 2, bo wtedy jedna osoba wchodzi,a druga ja zabezpiecza. A chodze na scianke na BUWie, na Dobrej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tygrysek - słońcem się cieszę jak wracam do domu, wtedy sobie idę spacerem, ale na późniejsze spacery nie mam ochoty, siły, tak mi jakoś bleeeee jest, czekam aż mi to przejdzie, bo nienawidzę tego stanu. Może na pocieszenie sobie poćwiczę, te hormony szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj zakonczyłam kurs na kierowników wycieczek szkolnych ;) :P a dzisiaj zaczęłam obowiązkowy z BHP :( trwa do czwartku :( na szczęscie krótko :D nic mi się nie chce a mój Anioł wenę ma i kolejną książkę pisze już niedługo na pewno i Nim usłyszycie :) a jak ktoś chce poczytać, to mogę link do strony podać ;) :P reklama dzwignią handlu jest :) Tygrys - Ty to jesteś ekstremalna baba :P a lot spadochronem polecam serdecznie - genialna rzecz też mi się marzy lotnia lub coś w podobie szkoda, że pływać nie umiem :( Isa - cały czas kciuki za wakacje trzymam :) dobrego wieczorku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala dawaj linka bo koncze ostatniego Harrego i musze miec co robic:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Isa, na smuteczki przygarść fiołków :) - ładną masz stopkę :) Tygrys - podziwiam i zazdroszczę :) AIR - lepiej na gruncie damsko-męskim ? :) Ninka - ale opalać się możesz, czy raczej nie bałdzo ? Ghana - trzymam za rozmowę 🖐️ Mała, pozdrawiam i współczuję Ci ministra ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio, JAK SIĘ CZUJESZ ??????? Pytam najzupełniej serio, tym razem sobie wcale jaj nie robię :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sobie wysledziłam Gio na temacie ciążowym i podglądam :P Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bry dzionek :) \"...jak swiezo, jak przyjemnie...\" w nocy padalo, wiec teraz jest takie super orzezwiajace powietrze... Niestety w pokoju mam zmarzluchy same i nie pozwalaja mi miec okna na cala szerokosc otwartego :( wczoraj na aeroboksie myslalam, ze nie wyjde z sali o wlasnych silach... w poprzednim klubie Ewa dawala nam wycisk, jednak przy Piotrku, byla ona aniolem i trening byl lekki, latwy i przyjemny :P Air -> o to, to cwiczenia znacznie poprawiaja samopoczucie :) Gio -> z ostatnich wiesci, ktore mialam (poprzedni tydzien) to Elles byla w szpitalu, nie wiem czemu... dobrze czekam, czekam... mam nadzieje, ze znajdziesz dla mnie chwile... nie za bardzo sie w to wszystko angazujesz?? Kluseczko -> ależ czego?? przeciez na pewno u Ciebie tez jest jakas scianka :) Mala -> oj kursy BHP sa strasznie nudne... ja tez poprosze o link :) a powiedz mi, skad Ty sie wzielas na tym kursie spadochronowym?? po prostu sie zapisuje i juz?? jak to wszystko wyglada?? A na nauke plywania nigdy nie jest za pozno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolezanka mi wlasnie przyniosla \"Cien wiatru\", jak skoncze \"Geisha..\" bede miec co czytac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesc kochani dopadlam kompa,w ktorym zacina sie klawiatura. wybaczcie ewentualne bledy. u mnie tak jak u Gio, coraz blizej rozwiazania, czyli coraz mi ciezej i trudniej. bardzo duzo przytylam,wiec juz sie martwie jak to zrzuce.znajac siebie zwyczajnie przestane jesc-red bull i fajki i kilogramy zleca, ze nie wspomne o opiece nad maluszkiem. Co do imienia, to nadal jeszcze sie wahamy, ostatnia opcja to Tymon albo Tymoteusz:-) poza tym problemy ze snem, szkolne klopoty Zuzi i odrabianie z nia lekcji i takie tam. po zawartosci mojej skrzynki widze, ze jak mnie nie ma, to i nie piszecie domnie,ale rozumiem to. szukam opiekunki tak od pazdziernika, wiec jak ktos cos bedzie wiedzial, prosze o klontakt. [pozdrawiam Was, tesknie za Wami❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Glowa troche boli i przybijam gwozdzia nad komputerem, bo spac sie chce, ale bylo warto sie spotkac z kolezankami :) nadrobilysmy okres niewidzenia sie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam powiedzieć, ze jest mi przykro! Jak ja wypytuje o Gio i prosze o danie znaku życia , nachodze ją nawet na gg- to .... cisza! Widocznie nie mam daru przekonywania ;) AIR- wiem, że masz gonitwe myśli.... Czyli nadal sprawa z Michałem niewyjaśniona? Podziwiam cię za cierpliwośc, bo ja baba w gorącej wodzie kąpana jestem i jak nie wiem na czym stoje to tak długo walczę i WARCZĘ aż ten ktoś pęka i wywali co mu na watrobie leży! Ja od wczoraj czuję się kiepsko. Wiem, że ciąża to nie choroba, a \"inny stan \" :) ale czasem nie umiem zaakceptowac tego co się dzieje, tego, że nie mam juz wpływu na swoje samopoczucie, na swoje ciało. Jestem non stop zmęczona, wczoraj po załatwieniu kilku spraw na mieście wróciłam do domu z mega bólem głowy, położyłam się spać i spałam 2 godziny! Obudził mnie pies jak witał się z D. gdy ten wrócił z pracy. Potem całe popołudnie byłam jak śnięta ryba, nie cierpię tak się czuć! Kiedyś miałam mnóstwo energii, robiłam 100 rzeczy na raz, a teraz? Nie mogę już patrzeć na górę rzeczy do prasowania, na brudne okna, na brak chęci do gotowania obiadów.....czuję że nie panuję nad najprostrzymi rzeczami, bo NIE MAM SIŁY! Jak to będzie po urodzeniu dziecka? Sorry, że tak z siebie wywalam tu na Kafeterii, ale coś się we mnie ubierało ;) Nawet pracować mi się nie chce, zawalę przez to pewnie plany, ale mam wszystko GDZIEŚ...... Tygrys- nawet nie wiesz jak cię podziwiam! Jesteś dla mnie niedoścignionym wzorem. Jesteś tak pełna energii i zapału, robisz tyle fajnych rzeczy, teraz ta super sprawa ze wspinaniem się..... Skąd brać energię? W swoim stanie nie pytam o sporty ekstremalne, ale o energię by żyć? Na dziś mam zaplanowane pranie, sprzatanie i takie tam- ciekawe kiedy mi przejdzie lub mnie połamie nad wanną ;) Ja nie umiem NIC nie robić!!!!!! Wyrzuty sumienia mnie zeżrą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szamanka- witaj! 👄 Ja nie piszę, bo wraca mi informacja z serwera, że nie odbierasz na bieżąco skrzynki, więc nie chce ci jej zapychać :) Tygrys- CIEŃ WIATRU- poezja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys- no chyba po twoich opowiesciach zapisze sie na cos takiego :). A \"cien wiatru\" jest rewelacyjny- przynajmniej mi sie baaardzo podobal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina- moge ci pomagac duchowo w sprzataniu :) bo u mnie zapowiada sie nudnawy dzien w pracy ! I nie przejmuj sie, ze wylewasz smutki na kafeterii w koncu ona od tego jest!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys, jest ścianka, w środku mega wielkiego centrum handlowego, którego nienawidzę i pierniczę taką wspinaczkę, kiedy obok ludzie żrą lody, ganiają z siatami z geanta i ryczy muzyka :) Ninek, nie smutaj...od 4-5 mca najdzie Cie energia, ponoć tak zawsze jest, że poczatki są trudne i ciagle się śpi, marudzi lub wisi nad kibelkiem ;) Teraz już tylko lepiej będzie 😘 szamcia, uściski, trzymam za Ciebie kciuki i często myślę jak tam u Ciebie/Was :) idę...popracować, a potem dentistengehen ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kluska - ogromne dzieki za fiolki:) od razu zapach poczulam:) nina - o ile mnie pamiec nie myli to po trzecim miesiacu sily wracaja, potem dopiero jak juz sie jest ciezkim to znowu to wraca , ale jakby z innych powodow:) a potem juz w ogole jakos sie uklada i jakto my kobiety ze wszystkim sobie radzimy , nawet jak mowimy ze nie radzimy:D air - ja nie jestem zbyt w temacie jaki jest Twoj M. ale musze przyznac ze ja tez jestem okropna zeby cos ze mnie wyciagnac:( po prostu sie zamykam a kazda proba porozmawiania ze mna powoduje skutek odwrotny - w ogole przestaje sie odzywac. Po prostu musze sama cos przetrawic i dojsc do roznych wnioskow a potem albo mowie o co chodzilo albo i nie... kurcze zaczynam wspolczuc swojemu mezowi...;) co smieszniejsze on przez tyle lat ciagle najpierw podejmuje proby rozmow czym naraza sie na klotnie ze mna;) Wiec moze i Twojemu M. przejdzie i powie o co chodzilo... tygrysku - fakt - Twoja energia jest powalajaca:) czekam az ja znow bede mogla ganiac po roznych klubach:) a na razie poczytam Twoje wypowiedzi z zazdroscia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
No kurczę, u mnie bez zmian, tydzień mija i bez zmian. Myślę sobie, dam mu czas, niech pomyśli i coś zdecyduje, ale już tydzień mija, a on milczy. A mi jest coraz trudniej się nie odzywać, chciałabym już wiedzieć, lepsza smutna prawda niż ta niepewność. U niego taki stan może trwać długo, uparty jest, ale ja już nie daję rady i chyba się w końcu złamię, bo to milczenie nie jest konstruktywne, tylko po prostu bez sensu, nic już chyba z tego nie będzie. Tym razem brak wiadomości nie oznacza dobrych wiadomości. Boli mnie najbardziej to, że po tylu latach razem on nie ma odwagi, czy chęci powiedzieć mi co zadecydował. Nawet mu się nie chce zadzwonić i powiedzieć i to mnie boli jeszcze bardziej, brak szczerości i zwykłego szacunku do człowieka, którego się przecież kiedyś kochało, nawet jeżeli teraz coś się zmieniło. Nie wiem na czym stoję, a przez to nie mam spokoju i nie mogę sobie nic poukładać. Boję się odezwać, spotkać, rozmawiać, bo czuję, że to już jest koniec, bo jakby coś się miało zmienić to już by się zmieniło. Jest mi tak bardzo źle i smutno i żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air- ja bym tak nie wytrzymala, wolalabym wiedziec niz byc w takiej niepewnosci... Zadzwonilabym i wymusila na nim odpowiedz... Trzymaj sie w kazdym razie! Sciskam mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AIR, no co jak co, ale takie milczenie to nieładne jest...trzymaj się 🌼 NIe wiem, mam wrażenie, że długie związki zawarte w \"dzieciństwie\" ostatnio się rozpadają...może jednak tak jest, że po jakimś czasie zyje się jak siostra z bratem, i w końcu się to rozpada ? A może się mylę, tylko to jest taki etap, związek dojrzały...tylko czy my jestesmy gotowi w wieku 25 lat na dojrzały związek ? To z serii moich przemyśleń...mój związek ma 10 lat, a ja jakoś...nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ghana, Kluska, Gio - 🌻 ❤️ 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam nie uwazam, ze zadzwonieni i naciskanie na wyjasnienie sytuacji to ponizanie sie... Jezeli nie moze sie zdecydowac to chyba warto dac sobie z tym spokoj, bo 5raczej to znaczy ze nie ma odwagi powiedziec, ze chce sie rozstac! A wg. mnie lepiej jest wiedziec takie rzeczy i ukladac sobie dalej zycie juz bez niego... Ale przyznaje sie ze nie mam za duzego doswiadczenia w konczeniu zwiazkow... Ja poprostu lubie wiedziec na czym stoje - nawet jezeli to zla informacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Oj nie wiem, czy doczytam teraz do końca, więc już co-nieco napiszę ;) Psiapsióły mi się rozmyły, urwał się kontakt itp.. Na studiach dorobiłam się prawie samych kumpli itp Z dziewczynami to tylko bliższe i dalsze koleżanki ze studiów itp, a bliższy kontakt to z Wami :) A przyjaciółkę mam w mamie ;) zwłaszcza teraz, gdy już mieszkam osobno. Anioła siostra z rodzinką wybierają się na \"bozocielny\" (:P ) długi weekend nad morze i okazało się, że mój Anioł zagadnięty o to wyraził ochotę, więc chyba z nimi pojedziemy :) Moje piszczące dziewczątko łapie każdą okazję, żeby się wspiąć i wyprostować nóżki - albo coś podgryźć :D Któregoś razu w wózeczku postanowiła, że już nie będzie leżeć :) (udało jej się w końcu podciągnąć i usiąść) i teraz cały czas siedzi, rzadko da się zachęcić ją do oparcia się o oparcie ;) i trudniej też jej zasnąć (a był czas, że to był główny powód chodzenia z nią na spacery) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio- 👄 AIR- ja jednak nie zgadzam się z radą Gio. Zresztą sama zauwazyłaś, że milczenie nie jest konstruktywne.... Ja przeżyłam coś takiego prawie 10 lat temu. Moja wielka miłośc, facet, z którym planowalismy slub, wspólne życie (Boże mielismy wtedy po 20 lat!) zostawił mnie z dnia na dzień...bez słowa.... Nawet nie wiecie jak to boli, to był związek na odległośc,on mieszkał w Niemczech. To co się ze mną wtedy działo to jeden wielki koszmar, schudłam do 45 kg, non stop wyłam, bo nie wiedziałam CO SIĘ STAŁO???!!!! W końcu zadzwoniłam i wymusiłam na nim tylko tyle, że .... musi to wszystko sobie przemyslec.... I już tak myśli 10 lat ;) Faceci to tchórze! Powiem wam, ze sporo związków mam za sobą, długą drogę przebyłam by tafić na moją połówkę, a najzabawniejsze jest to, że na początku nie zauważałam mojego D. wogóle..... :) Takie milczenie faceta może wyżądzić o wiele więcej zła niż spokojna rozmowa. Ja jestem z tych co nie lubia zabaw i gierek- musze mieć jasną sytuację! O żadnym poniżaniu nie ma mowy! O żadnym gadaniu o stęsknieniu się tez nie! zażadalabym po prostu rozmowy- jest ci to winien do cholery po tylu latach, a to, że tak cię traktuje bardzo źle o nim świadczy! Ufff! Ale się rozpisałam. Ale wkurza mnie, gdy ktoś tak cudowny jak AIR ma tego typu kłopoty na głowie! AIR- trzymam za ciebie kciuki! Oby wszystko się powyjaśniało :) Pozdrawiam Wracam do porządków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabawiam sie w detektywa w pracy, calkiem ciekawe to jest ale mam juz dosyc wlepiania wzroku w monitor... powiedzcie mi skad jeszcze moge sciagnac informacje o tym w jakich krajach UE sa dojrzewalnie owocow?? szukalam juz przez yellowpages, ot tak przez Net, ktos ma jeszcze jakis pomysl?? to jets bardzo wazne i musze do piatku skads te informacje wynalesc, zeby zdazyc potem odpowiednio wszystko \"obrobic\"... A nawiazujac do sytuacji Air\'ki... ja nienawidze czekac w niepewnosci... wole poznac prawde jak najszybciej, zeby wiedziec na czym stoje i moc jakos wszystko sobie poukladac... I nie zgadzam sie z Gio, ze odezwanie sie to jest ponizenie i okazanie slabosci.. ile mozna myslec?? miesiac?? dwa?? i co po pol roku sie laskawie raczy odezwac, ze on sobie wszystko przemyslal i ma dosyc?? o nie, nie dla mnie taki stan... niepewnosc jets najgorsza, bo nic nie mozna robic, tylko trwac w takim stanie... A jesli chodzi o ta moja energie, to ja po prostu musze cos robic... nadal mam mnostwo problemow na glowie, musze sie gdzies rozladowac i cos z czasem robic... a inna sprawa, ze jak mam siedziec przed komputerem i tylek wielki hodowac to ja juz wole sie poruszac... w tamtym roku postanowilam cos wreszcie zrobic ze swoim zyciem, a nie tkwic w nim i czekac nie wiadomo na co... chce wykorzystac zycie, na ile, na ile sie da... chce roznych rzeczy sprobowac, zwiedzac swiat, poznawac ludzi, robic cos... czasami wydaje mi sie, ze zycie przez palce przecieka...ze nic nie osiagnelam, nic nie zrobilam... nie takie mialam kiedys plany... nie tak mialo byc... takze chce chociaz troche \"poszalec\" , zasmakowac roznych rzeczy... chociaz i tak czesto mnie dopada szara rzeczywistosc... a na powazniejsze zmiazny (wyjazd z kraju np) nie mam chwilowo odwagi... moze gdybym psa nie miala... czuje, ze musze cos zmienic w zyciu... nie chce za iles tam spojrzec i zalowac, ze czegos nie zrobilam, jakas szanse przegapilam... ech.. chyba sie rozpisalam... Air -> trzymaj sie dzielnie, na pewno nie jest Ci teraz latwo, ale poradzisz sobie ze wszystkim, jak by nie mialo byc... Ghana -> warto :) Gio -> oby to nie byly znow \"obiecanki - cacanki\" :P Isa -> napisze do Ciebie dzisiaj, mam straszna na to ochote :) Kluseczka -> hmm moze jednak warto sie przelamac i sprobowac?? niemozliwe, zeby w takim duzym miescie tylko jedna scianka byla... no i zawsze mozesz poszukac jakis scianek i tam sprobowac wspinaczki ;) Majorek -> 🖐️ ech, weekend dlugi nad morzem - fajnie :) Ninka -> ostatnio dowiedzialam sie, ze instruktorka aeroboksu z poprzedniego klubu trenowala do 2 tygodni do porodu... szalona... a wspominam o tym, bo raz jeszcze chcialam Cie namowic na plywanie - naprawde warto :) nie, nie, nie... mnie nie ma za co podziwiac, naprawde... i wcale \"tylu\" rzeczy nie robie... a mnostwa spraw mi czasem nie chce zrobic i tez mam ochote zwinac sie w klebek i to wszystko przespac... poza tym, Ty tez zawsze mialas mnostwo energi, wiec wierze, ze wkrotce ona do Ciebie wroci :) ech Nineczko, tak bardzo bym chciala moc poznac Cie osobiscie... ❤️ Szam -> ❤️ szkoda, ze mam juz prace, bo z przyjemnoscia bym Ci pomogla... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ja tez sie zgadzam :) Tygrys- chyba kazdy ma takie wrazenie, ze cos mu ucieka... Ja np bardzo czesto, a najgorszee, ze tak czasami jest ;) Jako, ze w tym miesiacu jeszcze tone w dlugach, to zamierzam zaczac biegac- teraz jak mam jednego psa to to zaczyna byc mozliwe :) No i nic nie kosztuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Wszystkim! Chcialam tylko powiedziec, ze doskonale wiem, co przechodzi nasza AIR-ka, bo moj chlop jest IDENTYCZNY (moze wszystkie Michaly sa takie? ;) ). Ja mam na to sposob, ktory podala Gio - po prostu daje mu pomilczec, chocby tydzien, chocby dwa tygodnie... Ten typ tak ma, a wypytywanie co 5 minut \"co sie stalo, czemu masz taka mine...\" nie daje ZADNEGO rezultatu a tylko Go rozjusza i zamyka sie jeszcze bardziej. Po paru latach nauczylam sie, ze on musi po prostu wszystko \"przemielić\" i dopiero po jakims czasie jest w stanie porozmawiac :) AIR - bedzie dobrze, badz dzielna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×