Czy chcemy i mozemy pomoc?

nie żebym miał pociąg do alkoholu, ale butelkowa zieleń jest bardzo ładna. A szczególnie jak jest na nogach :) Masz zdjęcie poglądowe? Plssss. Tygrysku, wiem wiem :) Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i osiągnięcia kolejny raz pełnoletności oraz zawsze dużo tlenu w butli (nie wiem co się życzy nurkom :) ).

witajcie :) Wszystkiego naj naj wspanialszego Tygrysku !!!! , spełnienia marzeń i oczywiście udanego urlopu :):) ps. a sękacza poproszę kawałeczek bo baardzo lubię :P na szczęście z moim okiem już lepiej,...hmm a już zaczynałam zastanawiać się poważnie nad wersją Kamorka, że np. jakiś kabareciarz wpadł mi w oko :):):) :p ... no i gdzie ten zapowiadany śnieg i niepogoda ???? hmm nie wierzę za grosz tym meteorologom ... u nas kolejny dzień z pięknym słońcem :) mam nadzieję że u Kati wszystko w porządku ... paaaa

Tygrys - na urlopie!! Udanej zabawy!!! Kamorek - nie mam ! Była wersja tylko na żywo, nie wiem kiedy znowu nadarzy się taka okazja... Girl - to chyba dobrze, że jest pięknie i nie ma śniegu! Wreszcie weekend ładny, kiedy moja córka jest względnie zdrowa! Więc mam nadzieję skorzystamy, pomimo, że ja za to trochę niedomagam :-)

Tygryś -----> wszystkiego najlepszego:). Do Polski bym wróciła, choc jak tam jestem to ogarniaja mnie watpliwości. Druga polowa nie chce i tak zyjemy tutaj. ja tez mam pytanie do dzieciatych: Mam problem z Julka, mianowicie Julka zasypia tylko 'ssac cyca'. Wieczorne usypianie to masakra, musze z nia lezec nie raz nawet godzine, bo jak tylko piers wypadnie jej z ust to ryk. Smoczka nie chce, wypluwa, a czasami to nawet nie chce wziąć do buzi. Nie moge jej całkowicie odstawić od piersi bo na razie ona nic nie je.Jak nauczylyście/ nauczyliscie swoje dzieci zasypiac??? Kiedy zaczeliscie nauke nocniczka??? Ja planuje zakupic nocniczek po skonczeniu 12 miesiecy. Nadzieja matka glupich :). I jaki doradzacie nocniczek??? z bajerami??? Typu spluczka, rolka papieru obok, czy zwykly??? a teraz zmykam sprztac, powoli moj domek przypomina, to co zostawilam przed 7 tygodniami:)

Bezka - co do zasypiania, to od poczatku w sumie uczylismy Mlodą zasypiać samą w łóżeczku. Wydaje mi się, ze musisz kłaść ją w łóżeczku, a sama siedzieć obok i uspokajać głaszcząć po plecach, w razie awarii (płacz0 na ręce - uspokoić i do łóżeczka. Na pewno trzeba się nastawić na prostesty i to ostre, i może to trwać nawet tydzien lub więcej, ale w końcu powinna się nauczyć, że nie zasypia się przy mamie tylko sama. Pomyśl co będzie jak ciebie akurat ie będzie obok. lepiej zrobić to stopniowo z twoją obecnością, żeby potem łatwiej zakceptowała inne sytuacje. Co do nocniczka, ja mam zwykły, podobno niektóre dzieci boją się tych wszystkich fanfarów :-) Najlepszy moment na uczenie nocnikowania to lato, kiedy dziecko moze latac z gola pupa. Ale moożesz już wprowadzać poranny i/lub wieczorny rytuał sadzania na nocnik - nawet jak z trego nic nie będzie to się nauczy na nim siedzięc. Moim błędem bylo pozowlenie Młodej na zabawy z nocnikiem - wrzucała tam zabawki, jeździła nim po całym mieszkaniu, teraz trudno mi ją przekonać, że to służy do czego innego... ufff ale się rozpisałam

Klik klik :) U mnie wszystko w porzadku :) Wczoraj bylam z F na zakupach, a dzis od rana na badaniach :) Tajgerku wszystkiego naj naj najlepszego :) F z nocnikiem to ma klopoty, ale zaczyna mowic pelnymi zdaniami! najpierw mowil po 2 wyrazy a teraz skleja juz z 4-5 :) Co do nocnika to podobno lepiej bez bajerow bo dziecko moze sie przestraszyc tych wszystkich pozytywek i innych gadzetow ;) A co do zasypiania to od poczatku spal we wlasnym lozku :) Co prawda od jakiegos czasu zdarza mu sie przyjsc do nas w nocy i zasypia tylko na naszym lozku (wynosimy go potem), ale kto powiedzial, ze bedzie latwo :D

No nie taka przerwa w weekend! Ale rozumiem,. pogoda była idealna! Szkoda, że dziś trzeba w pracy siedzieć!

klikam i byle do piątku :) Ghanuś oj tak, pogoda piękna aż żal ... ściska, że trzeba siedzieć w robocie...

hop hop klikam :) Czyżby ładna pogoda oderwała was od pracy i Internetu? :P Buziaki. Zbliżają się urodzinki Poli za 25 dni, na razie kupiłem córce bębenek (Djembe). Uwielbia bębnić o blat stolika, kosz na pranie, taboret :) Jeszcze mam w planie uszyć spódniczkę tutu, roztańczyła się okropnie. Musi mieć ubrane baletki a jako spódniczkę to ma takie kółko co to daje się na głowę przy myciu włosów. :)

Klik klik :) Ostatnio mialam sporo zajec, a potem po prostu padalam wykonczona ;) Wczoraj bylam u lekarza - wszystko w miare ok, ale mam malo zelaza wiec jeszcze oprocz magnezu i witamin mam lykac zelazo :) Kamorku Franek uwielbia bebenek :) Mamy w domu 3 i na wszystkich gra ;) Dwa tradycyjne i jeden elektroniczny, jakies takie dziwne cudo z roznymi dzwiekami w ogole (moj maz sobie kupil, ale ma kompana do grania :D ). Bebenek to super sprawa dla malucha :) F jeszcze lubi pobrzdakac na gitarze, ale kot ja przewrocil tak nieszczesliwie (gonily sie nad ranem), ze sie zlamala :(

klik, klik o tak bębnienie jest ok, ale tańce jeszcze lepsze!! Kurcze mam straszną ochotę ić do teatru, muszę chyba rozglądnąć się za jakąś opiekunką do Niny...

klik

Ghanuska tance to u nas tez sa, a jakze :D Rety co za makabryczna pogoda - leje i leje :O Wyszlismy dzis na spacer i jak sie rozpadalo to po 2 godzinach musielismy wracac autobusem :O

Klik klik :) Od wczoraj leje i leje, ale chyba wlasnie widze promyk sloneczka ;) Moze jest szansa na jakis spacerek :)

Kati a u mnie pokropiło ale teraz jest w porządku. Ciepło i nie pada :D Mozę trochę wieje. Ale co tam. Jest pięknie :) Byle do wiosny Macie pomysły już na prezenty? Ja na razie jestem w trakcie wymyślania :(

witajcie... uff co za tydzień super pracowity... piątek zresztą też ... nie mogę się doczekać soboty bo wreszcie się porządnie wyśpię (taki mam przynajmniej plan :p ) teraz to bym najchętniej pogrzała się na słonku jak Tygrysek :):):) pogoda u nas podejrzana... tzn. jest podejrzanie ciepło i nie pada:), słońca brak ale na termometrze ok. 17 stopni... a wieczorkiem to 14-15 .. ale oby tak dalej, nie cierpię mrozu i zmrożonych chodników przysypanych śniegiem brrr ale w sumie to masz rację Kamorku jest pięknie i byle do wiosny :):):) o jeju pomysły na prezenty... wszystkie fajne pomysły wykorzystałam już na imieninowo urodzinowe imprezki... teraz mam totalną pustkę trzymajcie się dziewczyny i chłopaki

Klik klik Dobrze, że ten tydzień jest krótszy o czwartek :P

OOO tak długi weekend przed nami! Girl - dla mnie super prezentem jest książka!

Dzień dobry!!! Gdzie wszyscy?? Tygrys usprawiedliwiona bo nurkuje w ciepłych morzach, ale reszta?!?

Kamorek w pracy zwarty i gotowy :) Ale może taka piękna pogoda wszystkich rozleniwiła? U mnie ciepło, wieje wiaterek i nie pada :D Tzn wieczorem popadało ale teraz bajka :D

Fakt pogoda piękna, ale jak wyjdę z pracy to już będzie szarówa, nienawidzę tej zmiany czasu!!!

witajcie w ten piękny dzionek... zgadzam się z Tobą Ghanuś, co do tej podłej zmiany czasu, która mnie też wkurza... a prezenty książkowe już były... poczekam może życie samo podsunie mi "pomysła" ;P czy u Was też jest takie niskie ciśnienie, ... chyba jestem potwornym meteopatą (chyba tak się to nazywa), ... wczoraj mało się nie wykończyłam... ciśnienia wcale nie miałam (w pomiarze wyszło 90/70) dziś już trochę lepiej ale nie mam się czym "ratować" oprócz kawy bo moje lekarstwo na podniesienie ciśnienia wycofano z produkcji ... ech ale nie ma co narzekać, słonko świeci a pracka sama się nie zrobi :):):) paaa

Girl wpadnij do mnie do pracy, moja szefowa skutecznie umie podnosić ciśnienie :P Co do zmiany czasu, fakt, jak dla mnie durny pomysł w dzisiejszych czasach. Czekam tylko jak będzie zima, to będę szedł do pracy jak będzie ciemno i będę wracać jak będzie ciemno. Paranoja. Z pomysłów to całe szczęście, że jeszcze ciut czasu zostało i wypłata jeszcze przed tym będzie ;) *** Na 25-tą rocznicę ślubu małżeństwo wybrało się na drugi miesiąc miodowy. Wieczorem w hotelu, żona zalotnie pyta męża: - Kochanie, powiedz mi, co myślałeś, gdy 25 lat temu stanęłam przed tobą naga? - Hmm.... Chciałem się z Tobą kochać tak by odebrało Ci rozum, a Twoje piersi... Chciałem całe wyssać... - A teraz, co myślisz? - powiedziała żona uśmiechając się zalotnie - Że wykonałem dobrą robotę. *** Żona podczas kłótni do męża : - Już lepiej bym zrobiła, gdybym wyszła za diabła !!! - Niestety - wzrusza ramionami mąż - małżeństwa między krewnymi są zabronione ! *** W noc poślubną panna młoda mówi do swojego świeżo poślubionego: Facet dał ogłoszenie do gazety "Szukam żony". Jeszcze tego samego dnia otrzymał mnóstwo odpowiedzi. Zdecydowana większość zaczynała się słowami "Weź pan moją". *** Przez pustynię jedzie na wielbłądzie Arab, a obok, ledwie żywa, biegnie jego żona. Spotykają jadącą naprzeciwko karawanę. - Dokąd się tak śpieszysz? - pyta przewodnik karawany. - Żona mi zachorowała, wiozę ją do szpitala. *** Szef dużego przedsiębiorstwa próbuje złapać swojego pracownika w związku z pilnym problemem. Ponieważ pracownika ciągle nie ma w pracy wybiera jego numer domowy. Telefon odbiera Jasiu i szeptem mówi: - Słucham? - Czy tata jest w domu? zapytał szef - Tak wyszeptało dziecko - Mogę z nim porozmawiać? - Nie ze zdziwieniem szef usłyszał wyszeptana odpowiedz - A mama jest w domu? - Tak znów wyszeptało dziecko - Mogę z nią porozmawiać? - Nie w odpowiedzi usłyszał szept - A może jest jeszcze ktoś dorosły w domu? - Tak, policjant znowu szeptem - No to czy mogę porozmawiać z policjantem? - Nie, jest zajęty dalej szept - Czym zajęty?! - Rozmawia z mama i tata i strażakiem szept Szef zaczął się powoli niepokoić, a w tle coraz głośniej narastał szum. - Co to za hałas? - Helikopter ciągle szept - A co on tam robi? coraz bardziej zaniepokojony szef - Grupa poszukiwawcza właśnie wylądowała dalej szept - A czego oni będą szukać?! już poważnie zaniepokojony, żeby nie powiedzieć przerażony szef. A w słuchawce, dziecięcy głosik szeptem mówi tylko jedno słówko: - Mnie *** Młody, niedoświadczony człowiek dostał pracę w pewnej wielkiej, bardzo znanej firmie. Pracował przez tydzień, radził sobie średnio, a tu nagle wzywa go dyrektor biura: - Szanowny Panie - mówi - zdecydowaliśmy się przenieść pana na wyższe stanowisko. Teraz będzie pan kierownikiem działu. Tak też się stało. Po tygodniu dość marnej pracy, młodego człowieka wzywa szef koordynacji działów: - Szanowny Panie - mówi - zdecydowaliśmy się pana awansować, teraz będzie pan szefem filii w naszym mieście. I tak mija kolejny tydzień takiej sobie pracy - ale oto główny szef, czyli najważniejszy boss, wzywa młodego człowieka do siebie. - Postanowiłem Cię awansować. Teraz będziesz szefem naszej firmy na całą Polskę. Twoja pensja będzie dziesięciokrotnie większa niż dotychczas. Będziesz miał do dyspozycji służbowe auto, własny gabinet, będziesz wyjeżdżać na wiele zagranicznych delegacji. - Dziękuję! - mówi ucieszony młody człowiek. - I tylko tyle? - mówi boss. - Taka propozycja, a tu tylko "dziękuję"? - Dziękuję, tato! *** Do kawiarni przychodzi koń i zamawia wodę mineralną. - 10 zł - mówi kelner. Koń płaci i powoli pije. - Nieczęsto widujemy tu konie... - zagaduje zaciekawiony kelner. - Nic dziwnego, 10 zł za wodę!? *** Środek nocy. Długi dzwonek do drzwi. - Kto tam? - Policja. - Ale nikogo w domu nie ma! - A kto odpowiada? - Nikt nie odpowiada. Pewnie się przesłyszeliście. - A światło dlaczego się pali? - No dobra, już gaszę *** - Co to jest seks a'la CBA? - Pukanie o szóstej. ***

Klik klik :) Ech wczoraj caly dzien spedzilam z Frankiem w szpitalu. Przestraszyl sie psow znajomych, przewrocil i uderzyl w glowe (mocno, w kamien). Zrobili mu rentgen i wszystko ok. Zadnych dodatkowych objawow nie bylo (omdlenie, wymioty itp.). Ogolnie masakra. Poza tym pogoda do d... leje i leje a do tego zimno :(

U nas jakis szpital P. chory. Zaraził J. tylko jakos dziwnie, od niedzieli ma goraczke, brak kaszlu i kataru i innych objawów przeziebienia lub choroby. Ale ide z nia dzis znowu do lekarza bo od niedzieli podaje jej lek przeciwgoraczkowy i nadal ma. To chyab od zebow bo pchaja sie na swiat trzonowe. ide cos zjesc pozdrowionka

Klik klik :) Pogoda nadal fatalna - pada i pada, nawet na spacer nie ma jak wyjsc :(

Kati, Bezka - przytulcie biedne dzieciaki! Pamiętajcie jeszcze 7h i weekend!!!!

Heej Słońce !!! :D Piękna pogoda, czyste niebo, lekki wiaterek dobrze, już nie nerwuję was :) Aż żal że w pracy się siedzi. A w piątek znowu do pracy :/

U nas deszczu od dwóch dni nie ma, ale zimno tak, że hej, a wiatr urywa głowę. Masakra, ale dzis chyba wyjdę na dwór z J. całuski dla wszystkich

Klik piatkowy :)