Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agniecha_79

dla wszystkich ciężarnych - rady, wskazówki i możliwość pogadania

Polecane posty

oj Agniecha, nareszcie doczekałyśmy się :) uściskaj, ucałuj ją tam ❤️ a jak czujesz się jako mama, skąd wiesz co kiedy i jak się robi??? Skąd wy wiecie dlaczego dziecko płacze ??? O jeski ............. witaj biedronka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje Agniecha!!!!!!!!!! Sliczne imie dla malej ksiezniczki :) :) :) Fajnie, ze juz mozesz przytulic swoja Julke... Tez bym juz chciala....... W sumie to czuje sie swietnie :) Oczywiscie nie obywa sie bez typowych dolegliwosci, ale dla Niuni wszystko!!!! Troche przeraza mnie to wszystko- poród, pielegnacja Juli i porozcinana @, ale wierze, ze wszystko sie jakos ulozy... Zycze, aby to byly najpiekniejsze dni dla waszej rodzinki! Calusy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedrona pewnie,ze wszystko sie uloży:) ja od 2 miesiecy tez jestem mama Julity i jakoś na się ułożyło:) jak widzisz na internet nawet mam czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cze DEDE - fajny masz nick :) No to jak macie chwile czasu, to polecam: www.majoweczki2006.blog.onet.pl I dziekuje za powitanie :) Zapraszam na mala kawke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gusia - nie wchodzisz do nas, to cię tu znalazłam - śliczna ta twoja Juleczka:) Jeszcze raz serdecznie gratuluję :) Jak będziesz miała więcej fotek to śłij :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biedrona, a ty jesteś z Torunia?? Sorry, ze tak sie władowuję bez pardonu...ale ludzi z torunia na cafe jak na lekarstwo...:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczola! W koncu - Ziomal! :) :) :) Wlasciwie to z Kowalewa Pom, ale Torun to moje ukochane miasto :) No imoja ciaza nierozerwalnie wiaze sie z Toruniem - comiesieczne wizyty u dr Lukasiewicza no i plnowany porod na bielanach :( Boje sie tego szpitala.... A ty Pszczola? napisz co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pszczola! Widze, ze masz synusia!!!! Gratulacje!!!!! Dziewczyny jakie macie wozki? Pod wzgl. funkcjonalnym podoba mi sie x-lander, ale sama juz nie wiem... Help!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedrona x-lander jest z Implastu?? dobrze kojarzę? ja mam właśnie wózek 3funkcyjny,ale z Jane i darowałam sobie gondolę - mam tylko spacerówkę i fotelik samochodowy.Na razie jestem zadowolona:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pozwolę sobie tak na chwolunię .... Muszę się przyznać ,że podczytuje Was od dawna . . . I \"przybiegłam\"pogratulować Agnieszce córeczki [a byłam pewna że to chłop będzie ;) ] Gratuluję Juleczki , moja córeczka która urodzi się w czerwcu również będzie Juleczką :) Tak jak i biedronkowa Jula :) 🖐️🌻 Gratuuuulację 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 dla Agnieszki i dzidziuni i wszystkiego naj naj naj :) 🖐️ uciekam 😘 dla reszty pań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witch3
witam Czy którejś z Was dokucza grzybica w ciąży lub dokuczała? Jak sobie z nią radzicie?Bo ja od 7 tygodni leczę i bez skutku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witch ja na szczescie nie mialam tego problemu,ale wiem,ze wiele kobiet boryka sie z grzybica,szczegolnie pod koniec ciazy.Mam nadzieje,ze nie leczysz sie sama tylko pod kontrola lekarza? czytalam kiedys topik o grzybicy tutaj na kafe i pomyslowosc ludzka nie ma granic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha! Julki - to fajne dziewczyny ! :) Dede! To jak wozilas, w rozlozonej spacerowce? z nosidelkiem??? Bardzo mnie to ciekawi... Napisz, plisssss :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witch3 ja ciągle się lecze tzn od 4 miesiąca ciąży. Już ostatnio dostałam tabletki na Urosept tj na drogi mocowe :P , ostatnio miłam natamycyne, wcześniej ja i mąż nystatyne i wszystko wraca tak po mniej więcej dwóch tygodnia :P - masakara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedrona wózek mam dopiero od 2 tyg,a mała ma już 2 miesiące.Wczesniej wózek nie był mi potrzebny,bo bylo zimno,a ja mialam zalecenie lekarza,ze nie moge wychodzic z dzieckiem na spacery,a do werandowania wózek nie był mi potrzebny...a ze na samym poczatku kupilismy nosidelko tej firmy to dokupilismy spacerowke...Teraz powoli wychodzimy juz na spacery i mam taki spiworek-wkladke specjalna do wózków,ktora wkladam w spacerówkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witch3
Dzięki za odpowiedzi Dede -oczywiście ,że leczę się pod kontrolą lekarza tylko wciąż mam nawroty.Pytałam już czy to może z mojej winy ale moja pani doktor również mówiła,że niestety tak to już bywa pod konie ciąży. Paskudna jest ta grzybica bo ciąglę swędzi i piecze.Chcaiłabym pozbyć się tego paskudztwa,ponieważ martwię się zeby z maleństwem moim było wszystko OKI,oraz jak będą się goiły szwy po porodzie przy takiej infekcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>agniecha i reszta dziewczyn ,ktore juz zostaly mamusiami G🌻R🌻A🌻T🌻U🌻L🌻U🌻J🌻E🌻 🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam termin na 2 wrzesnia...jeszcze pol roku jak ja wytrzymam!!!!!!!:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dziewczynki :) agniecha79 - gratuluje corki :) i zazdroszcze ze juz jestes po wszystkim... ku mojemu zaskoczeniu wydaje mi sie ze bardzo szybko wyszlas ze szpitala... no i opowiedz jak bylo?? znieczulenie w kregoslup?? dlugo trwa taka operacja?? po jakim czasie dali Ci dziecko do cycunia?? mocno sie krwawi z piczki?? czy podlaczaja jakis cewnik?? (bo to mnie przeraza) no i jak to jest z tym bolem po wszystkim?? rzeczywiscie taka tragedia?? cieplutko pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie Panie, najpierw odpowiedź na pytanie: tak, jestem z Torunia. :) Też będę rodzić na Bielanach, ale mnie to nie przeraża. W szpitalu w czasie ciąży leżałam już 3 razy i nie widzę powodów do obaw. Porodówkę też widziałam, chociaż my decydujemy sie na salę o podwyższonym standarcie. A co do wózka to ja polecam Baby merca, spełnia wszystkie moje wymogi. Prawda jest taka, że sama musisz ustalić co jest Ci potrzebne. Ja nie chcę tylko spacerówki, bo wydaje mi się, że jednak ta zima jeszcze trochę potrwa, a głęboko - spacerowy jest cieplejszy. Każdy ma jakiś pomysł na to co chciałby mieć, dlatego najpierw sama musisz ustalić kryteria. Wczoraj byłam u mojej pani doktor i na razie młody się w ogóle nie wyrywa na ten świat, a do terminu brakuje mi 3 dni. Tak więc czas pogodzić się z przenoszeniem ciąży, chociaż marzę już o porodzie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie laseczki z brzuchami i już te bez :) dzisiaj jest tak okropny dzień że żyć mi się nie chce. Od rana mgla i jakoś tak szaro, ale jeszcze miesiąc i będziemy mogły wreszcie iść na spacerek :) Już coniektóre to z wózeczkami :) - fajnie. Ja będę akurat się kulać z brzucholem :D też fajnie :) Lid_de kurcze, i jak tam czujesz się pare dni przed porodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć wszystkim!!! ale tu się nowych twarzy pojawiło!!! hoho!! super!!! pyśka - sorki, że dopiero teraz piszę, ale poprzednio mała się obudziła na karmienie, a potem się zdrzemnęłam... więc po kolei, jak wyglądał poród... najpierw badanie i podłączenie do ktg - wyszły mi skurcze, czułam je w sumie, ale jakoś nie bolały, a dochodziły powoli do końca skali... występowały co kilka minut, nie wiem jak często dokładnie, bo nie miało to znaczenie, potem jeszcze lekarz zrobił usg i przebadał - nie jest to przyjemne, troszkę boli, bo sprawdza dokładnie rozwarcie i sprawdzał mi pęcherz płodowy - okazało się że chyba mi gdzieś zeszły wody, ale nawwet nie wiem kiedy, możliwe, że w nocy, miałam straszne rozwolnienie, latałam do kibla półprzytomna i powiedział, że mogły wtedy zejść przy okazji innych \"rzeczy\" - plus - niie potrzebna była lewatywa ;) - pyśka - robią ją również przy cesarce, ponieważ możesz mieć wzdęcia, które bolą, a poza tym nie masz jak iść do wc... potem golenie i prysznic... u mnie w osobnym pokoju, z młodą dziewczyną, zachowanie intymności... no i cewnik... ale to nie boli, na początku jest tylko troszkę nieprzyjemne. no zabieg. bardzo miły anestezjolog namówił mnie na zoz, obiecał, że nie zaboli i nie bolało, maciupeńkie ukłucie, bardziej boli pobieranie krwi. serio, nic strasznego, wyjaśnił mi wszystko, po 2 godzinach już czułam nogi! okazało się jednak, że podczas zabiegu byłam strasznie zdenerwowana, miałam wrażenie, że oni chcę kroić, a ja jeszcze czuję, więc dostałam malutki zastrzyk, po którym zasnęłam na sam moment cięcia, obudziłam się przy wyciąganiu małej, głupie uczucie :o no i ją zobaczyłam, mogłam pogłaskać, słyszałam jak płacze - ja się zresztą też poryczałam. mąż był obok, widział jak ją badali, potem wszedł i pomógł mnie przełożyć na łóżko oddziałowe i pojechałam :) taka ta moja relacja bezpłciowa, bez uczucia, ale to tylko wyjaśnienie, jak to wygląda - nie ma się czego bać!!!! trwało to wszystko może 15 minut... cdn, bo mała się obudziła, idziemy dać cyca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
małą dostałam do siebie po niecałej godzinie, upominałam się, że chcę ją widzieć i mieć przy sbie. oczywiście jej nie przebierałam ani nic, robiły to pielęgniarki, ale ona leżała ze mną. świetny środek przeciwbólowy, bo jak się macica obkurcza - to nie czarujmy się - boli :o ale dostałam zastrzyk, jeden w rękę, grugi w kroplówce, potem jeszcze jeden na noc. da się wytrzymać. boli jak cholera, jak przychodzi do ciebie położna i sprawdza, czy macica się obkurcza i wyciska z ciebie. ale robiła to tylko raz, więc też dało się wytrzymać. rana nie boli tak bardzo, już tego samego dnia wieczorem troszkę się kręciłam, w nocy nawet przystawiałam do cyca. wtedy byłam zachwycona :D potem mnie pogryzła i już mi się mniej to podobało... brodawki masakra, jedna do krwi. poradziły mi karmienie przez kapturki i pomogło, teraz też je tak leczę, wystarczy jeden - dwa dni, i już spoko :) poza tym miałam mało pokarmu i dlatego mnie tak mocno łapała, bardziej gryzła teraz znowu co rusz samo mi leci z piersi - zdarza się, ze jak mała śpi to karmię pieluchę ;) jak się zagapię, to mleko mam wszędzie, na koszuli, kolanach, czystym kaftaniku małej... leci samo, ale jakoś trasznie dużo też tego nie mam, w sam raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki agniecha za informacje... no nie brzmi to jakos zachecajaco ale znowu az tak dramatycznie tez chyba nie bylo... ja za rowne 2 tygodnie bede przechodzic ta polke... brrrr.... az strach sie bac... a duzo jest wydzieliny z pochwy?? mocno sie krwawi?? bo nie wiem jak sie nastawiac?? i czego sie spodziewac... a jak sama sie ogole w domu to mi to odpuszcza w szpitalu?? i o co chodzi z tym prysznicem?? on niby jest jeszcze przed zabiegiem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wszystkim:) forumowa mamuska się melduje:) pyśka - Ty masz wskazanie do cesarki??? wiecie co u mnie od rana pada taki snieg,ze schody mi totalnie zasypalo tak,ze ich wcale nie widac.Chciałam dzisiaj wyjsc z małą na spacer,ale chyba sobie daruję. Poza tym u nas ok-zaczęlyśmy 3 miesiąc boshe jak ten czas szybko leci i Wam wszystkim oczekującym tez zleci szybckiutko i doczekacie sie swoich maleństw:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyśka - to na prawdę nie jest takie straszne, opisałam ci wszystko dokładnie po to, żebyś wiedziała czego się spodziewać :) wtedy jakoś się człowiek pewniej czuje wydzieliny jest sporo... ja sobie kupiłam takie duże podpaski - pieluchy bella, spisują się. ale na samym początku to miałam podkłady z ligniny ze szpitala, położne je zmieniają, podmywają nawet. więc nie leżysz w kałuży :) zajmowały się mną bardzo ładnie i dokładnie. i ne mogę powiedzieć złego słowa, nie czułam się taka pozbawiona intymności jak to niektórzy straszą, może tak jest w innych szpitalach, ale ja na ten nie mogę wogóle narzekać. mało tego - lekarka która mnie badała przepraszała, że bolało (!) ale jak zobaczysz swoje maleństwo - wtedy wszystko przestae się liczyć :) sama zobaczysz, jak to działa :) ja dostałam takiego powera, że nie mogłam się doczekać wstania. chciałam sama ją przebrać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dede - niestety moj babel tez siedzi na dupie i nie ma najmniejszej ochoty tego zmienic i dlatego mam miec cesarke... czyli tak jak agniecha :) lekarze stwierdzili ze wieksza szanse mam na wygranie 6 w totka niz na to ze chrabaszcz stanie na glowie. kurde agniecha - to takie troche krepujace jak jakies obce osoby zajmuja sie Toba w takich intymnych miejscach... to mnie przeraza... wiem ze to normalne i ze nie jedno te kobiety widzialy... ale cholera!! jakos tak dziwnie... trudno... jak mus to mus... jakos to przezyje... a jak tam Twoja mala?? rozumiem ze tylko spi i je :) czy nocki rzeczywiscie sa takie nieprzespane??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona28_wawa
hej, mam termin na 8 marca- na ktg nie widać skurczów, dzidzia ma mało miejsca i nie tak często się rusza a ja bardzo się denerwuje-to pierwsza ciąża po leczeniu i wogóle z róznymi przejściami- nadciśnienie, depresja, długie zwolnienia. leżenie w domu, zapalenie płuc i antybiotyki-dłuuuuugo mogłabym się żalić. Teraz panicznie boje się porodu-że jeszcze tyle rzeczy i nie zdąże a mąż zapomni, że na czas nie dojedziemy do szpitala, że coś się wydarzy-a o dziwo chodziliśmy razem do szkoły rodzenia-mąż jest spokojny a ja strzępek nerwów i jeszcze z mojej pracy docierają do mnie sygnały, że chyba niełatwo będzie mi tam wrócić po macierzyńskim-pomimo zapewniej mojej szanownej pani dyrektor- może KTOŚ doda mo otuchy ???? plisssssssssssss

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ona---spokojnie ja tez sie strasznie bałam porodu,bo balam sie,ze go przegapię,co jest podobno niemożliwe:) nareszcie wyszło tak,ze dostałam skierowanie do szpitala 5 dni po terminie.Powiem Ci,ze dzień wczesniej mój mąż tak mi zorganizował dzień,że nie miałam czasu żeby o tym myślec,a poźniej do północy myłam w domu podłogi,bo musiałam się jeszcze czymś zająć - oczywiście noc była nieprzespana z wrażenia:) A jak pojechałam do szpitala i zrobili mi ktg (pierwszy raz w tej ciąży) to okazało się,ze zero akcji,zero skurczy i miałam wywoływany poród.Na prawdę nie ma się czego bać!! Ja nie mam żadnego urazu i żadnych złych wspomnień i mogłabym to przeżyć jeszcze raz!!( no może następnym razem nie dam sobie wywołać tylko spokojnie poczekam te przepisowe 2 tyg po terminie:) ) a w ogole jest tu ktoś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×