Mamy dzieci z lutego 2005

Katie79:dieta?ja staram sie jesc mniej,ale mi nie wychodzi hahaha-jedzonko sie samo prosi zeby je zjesc.hihi a tak naprawde to moj maz-Tomek-wziol sie za mnie i juz 2 razy wieczorem cwiczylismy,T. to mial na drugi dzien zakwasy a ja nic, a wiec sie obijalam przy cwiczeniach.szkoda ze od siedzenia na internecie sie nie chudnie bo to wychodzi mi lepiej.hihihi

ja to chyba mam jakiegos psotnika w komputerze,ciagle mi wysyla po 2 posty-pomocy

Małgonia wreszcie zasneła, zagladam a tu nikogo nie ma. dziewczyny co robicie????? pewnie obiadek gotujecie, ja teraz jak wychodzimy znowu na dwór na dłużej gotuje zupę wieczorem na drugi dzień, żeby miec wolniejszy czas przed obiadem, potem drugie danie coś nastawiam i juz gotowe. dzisiaj zupa grzybowa z prawdziwków własnoręcznie zbieranych przez Marysię i makaron z sosem, mięsko juz się rozmraża. wieczorem rozmawiałam z mamą i mówiła ze robiła ptasie mleczko dzisiaj i my spróbujemy.

Już niedługo zaczniemy świętowanie, hi hi :-) Małgosia ............ur. 6.03 2005 ..................... 11500- 76 cm Marysia .............ur. 17.10. 2002 ....................15100 Qba..................ur. 7.02. 2005 .......................9100 - 78 cm Klaudia ..............ur. 8.02. 2005 .......................8700 - 70 cm Kosma ...............ur. 3.01. 2005 ......................10200 - 78 cm Brayan ..............ur. 21.02. 2005 .......................9300 - 75 cm Kubuś ...............ur.12.04. 2005 ....................... 9500-78 cm E.l.f. ..................................... 15.07.1977 Czadunia ............................... 01.04.1976 Mmałgosia ............................... 08.07.1976 Katie .................................... 15.10.1979 Kathrin ...................................05.02.1980 Mama Ania ................................ 16.05.1981

Odpowiadam na pytanie Ani o rokład jedzonka :-) U nas to wygląda mniej więcej tak: 7.30 - kawałek chlebka, szyneczki, od czasu do czasu serek, herbatka 9.30 - mleczko 240 ml potem zanim pójdzie spać kolo 10.30 - podjada coś sobie: paluszki, chrupki, biszkopciki itp. okolo 13.30 - obiadek (zupka ze soiczka lub ugotowana przez mamusię) 15.30 - danonek (tu zazwyczaj tez było mleczko, ale pediatra powiedziała że norma na dzieckow jego wieku wynosi 500 ml posiłków mlecznych dziennie pod różnymi postaciami, więc zrezygnowaliśmy z butli na rzecz jogurcika lub jajeczka - różnie) później do kolacji jemy jabłuszko, bananka, pijemy soczki i kompociki, podjadamy paluchy, herbatniki lub chlebek - ogolnie to, na co mamy ochotę - czasem jest to obiadek tatusia lub mamusi ;-) i przed snem 20.30 - butla mleka z kaszką

e.l.f - zawsze macie obiady dwudaniowe? Podziwiam cię :-) U nas to nie wchodzi w grę, bo mój mąż zup nie jada :-( Za to ja jak sobie ugotuję zupkę to zajadam się nią ze dwa dni nawet!!

mój mężczyzna bardzo lubi zupy, dziewczynki zawsze jedza to co my więc garnek dziennie idzie, a drugie danie tez dziewczynki jedzą z nami więc gotuje zeby cały dzień nie jadły zupy, zdarza się czasem dzień że jest jedno danie ale najczęściej rezygnuję z zup. jedzonko u nas wyglada tak: godzina 8 cycek godzina 10 jajo ewentualnie serek godzina 13:30 zupa godzina 16:30 drugie danie godzina 20 w zalezności od nastroju cos a w miedzy czasie picie, jakieś pyszności, jedza tyle ile chcą bez namawiania. często jest tak że nie chcą jeśc i dopiero jak przegłodza się troszkę to jedzą. nie je małgosia z butelki wiec nie wiem ile tego wychodzi.Bardzo lubi owoce więc mandarynki jablka banany grapefruity ida ciągle.

nie ma nikogo, do przeczytania jutro, idę zrobic kisielek dziewczynkom. dziś się żegnamy moc dziubasów dla Was wszystkich.

Witajcie ponownie! oto co Brayanek jada:glowne posilki je srednio co 4 godziny. rano 8.00 mleko z butelki drugie sniadanko:Danonek,troszke pozniej: rogalik,lub buleczka+serek,szyneczka,herbatka,spanko pol godzinki obiad 12.00 jedzonko ze sloiczka,codziennie co innego. podwieczorek owoc:jablko,banan lub cytrusy kolacja16.00 kaszka przed pojsciem spac je z nami obiad wieczor na dobranoc: 20.00 mleko HURRRRA rodzice maja wieczor dla siebie,Brayanek spi do rana od 2 dni daje mu kaszke z butelki bo wogole nie chcial jesc z miseczki.Czasami pory podawania posilkow przesowaja sie w zaleznosci o ktorej wstanie Brayan,zazwyczaj spi od 8do8.oczywiscie miedzy posilkami je biszkopciki,hrupki,pije soczki,ktore uwielbia a zwlaszcza brudzic soczkiem sciane za lozeczkiem.

Witamy i o zdrowko pytamy! Czadunia, jak sie czul Qbus po powrocie ze zlobka? Katie z tym serduszkiem to jeszcze nie wiem. Lekarka tutaj kazala nam skontrolowac te szumy u siebie, po powrocie do domu. Ale jutro sie wybiore, moze nas przyjmie. Martwie sie takze dziwnym zachowaniem Jakuba w nocy. Od momentu zabkowania zdarza sie, ze w nocy kilkakrotnie zrywa sie z placzem. Dlugo zajmuje mi utulenie go. Elfie ja takze Cie podziwiam. Obiadki z dwoch dan przy dwojce malych lobuziaczkow. Ja przy jednym nei zawsze mam czas, choc uwielbiam zupy. A Klaudia chyba dala dzis popalic Mmalgosi, bo nawet nie zajrzala. Katie, Kosma wspaniale wyglada w opakowaniu ;)!!!! A my jutro idziemy na pierwszy spacerek od ponad 2 tygodni! Juz sie nei moge doczekac!!! Kolorowych snow dzieciaczki!! A mamusiom zycze snow kudlatych ;)

milego dnia i weekendu zycze.

Witam Mamo Aniu - dzięki za odpowiedź, wiem że to częste jest u lekarzy, że każą obserwować szmerki, bo w większości przypadków znikają samoistnie, czego Tobie i Kubusiowi, jak i sobie i Kosmusiowi życzę!! Kathrin - sen dziecka od 8 do 8??? Ja też tak chcę!! U nas zdarzało się chyba tylko wtedy jak był mały chory!! On wstaje razem z tatusiem - jak tylko zadzwoni budzik o 6.50. Masakra!! Ja należę do ogromniastych spiochów i chyba dlatego to tak przeżywam ;-) No nic, ja tu gadu gadu a robota czeka. Pozdrawiam i życzę miłego dnia :-)

A co tam robota - nie zając, nie ucieknie :P Chcę wam napisać, że mój synuś zrobił się bardzo całuśny!! Całuje mamunie najpierw w jeden policzek, potem w drugi a potem centralnie w usta i piszczy przy tym z radości!! Chyba nie muszę Wam mówić, jakie sodkie są takie buziaki :-) Jestem trochę przeziębiona a jutro jedziemy do znajomych na urodziny, bedą tam jeszcze dwie małe dziewczynki i boje się żebym nie pozarażała dzieciaczków, a zwłaszcza mojego!!

Witam! Cieszę się, że Mama Ania powróciła :) Katie - kuruj się, żeby się imprezka udała!!! Klaudii jadłospis wygląda tak: - 7.00 - pierś - 10.00 - najczęściej Danonek, czasem kanapeczka albo twarożek - 12.00 - pierś - 15.00 - zupka - 17.00 - drugie danie - 18.00 - deserek -20.00 - pierś W tzw. międzyczasie jeszcze sobie podjada: flipsy, chrupki (miodowe), owoce. Pije mało. W sumie to i mało ostatnio je, ale nie zmuszam jej! Staram się urozmaicać ten jadłospis, jak mogę! Klaudia nie lubi kaszek :( Czasem uda mi się jej przmycić kilka łyżeczek kaszki manny. A teraz moje dziecko jeździ sobie tyłeczkiem po podłodze :) Wczoraj mnie nie było, bo cały dzieć spędziłyśmy poza domem. Czadunia - ładna z Was para! Ponawiam pytanie Ani, czy Twój mąż jest wojskowym?

:-) już nie :-) ale mundur ma i czasami się przebiera haha Hej Mamusie ! Ja dziś z Qbełkiem więc wybaczcie że tak z rzadka :-) Idę z Qbą dziś do lekarza bo ten katarek jest straszny i znane mi metody nie pomagają :-(

Czadunia - trzymamy kciukasy za zdrówko Qbusia!! Biegnijcie szybciutko do lekarza!! Przecież na roczek nie może chorować :-)

Qbusiu - dużo zdrówka Ci życzymy

Dziewczyny, a jak robicie jajka dla dzieciaczków? Ja zrobiłam ostatnio jajecznicę na parze i tak mi się długo robiła, że połowa jajka przywarła mi do miseczki i ledwo ją później doszorowałam! Czytałam przepis z dodatkiem mleka. Kathrin - a Ty już nieobecna? Chciałam Cię spytać o ten chlebek w proszku - jakiej jest firmy? Coś nikt już nie pisze o diecie ;) Ja jem mniej i trzeci dzień wytrzymuję bez słodyczy :)

Dziękujemy dziękujemy :-)

Mmałgosia ---> jejuuuu bez słodyczy? masakra ;-) ja Qbusiowi gotuję jajecznicę normalnie na masełku a taki chlebek w proszku to widziałam chyba Delekty ale tylko 2 rodzaje - żytni i jakis inny. U nas są na półeczkach z ciastami w proszku :-)

znaczy się smażę a nie gotuję ;-)

Qubusiu:duzo zdrowka! Mmalgosia dzisiaj jak bede na zakupach to sprawdze jakiej firmy jest ten chlebek,wiem ze sa rozne,ale ja nie pamietam jaki ja zawsze kupowalam. Czadunia:sliczne zdjecie slubne macie.

Dieta??? Staram się bardzo, ale nie zawsze wychodzi!! Najgorsze te słodycze ;-) Jajko - my narazie mamy pozwolenie od alergologa tylko na żółtko, więc gotuję jajko na twardo i wyciągam żółtko, które Kosma je samo, albo rozgniecione w zupce :-)

Katie - Klaudii na szczęście białko nie szkodzi, za to kurczak... Ostatnio się zapomniałam i dałam jej rosołek, ale się zajadała :) Niestety, kurczak dał o sobie znać :(

U nas to właśnie kurczak lub indyk są najbezpieczniejszymi mięskami. Ja gotuję osobno mięsko i osobno warzywa - bo wywar z mięsa jest uczulający silnie, więc może przyczyna u was leżała właśnie w tym a nie samym mięsku?

Ja też gotuję mięso osobno, więc tu mógł się przyczynić też sam wywar. Ale to uczulenie na kurczaka już wcześniej dało o sobie znać. Katie - chcę Ciebie spytać o maść cholesterolową, czy służy Kosmie? My teraz dostaliśmy inną, jeszcze nie wypróbowałam jej, ale jest tego samego typu, służy do natłuszczania.

Już pędzę z odpowiedzią ;-) Narazie jej nie stosujemy, bo, odpukać, plamki nie powróciły. Zresztą alergolog kazała ją stosować u nas max. przez 7 dni miejscowo, na te miejsca, gdzie były te plamki. A jaką dostała Klaudia? Może też mieliśmy

witajcie ponownie. juz nadrobilam czytanie,widze ze rozmawiacie o masciach,ja moze nie na temat,ale ostatnio sie zrazilam mascia lokoid,niby b.dobra-posmarowalam Brayankowi pupe bo mial czerwone i bylo jeszcze gorzej.Radzilyscie mi sudokrem,ale niestety nie mam i wysmarowalam Brayanowi pupe Penatenem i mu pomoglo.a najlepiej pomaga mu woda,jak ma czerwona pupe to go kapiemy i przez noc mu przechodzi.

hej hej! witam miłe Panie;), moje dziewczyny odpoczywają, na Marysie próbuję sposób z kołyską leży w niej chociaż już ledwo się mieści,ale przynamniej odpocznie a Małgosia w wózku z drugiej strony śpi. jajko daję Małgosi całe,ale ona zjada tylko białko żółtko jej nie smakuje,za to jajecznicę zjada z apetytem.jajecznicę robię normalnie na masełku albo kiełbasce swojskiej i znika w mgnieniu oka. Małgosi piers potrzebna jest do zasypiania i rano jak wstaje to woli takie śniadanko.na noc staram sie dawac jej coś stałego wtedy lepiej śpi.jest juz duża ponad 11 kilo i więcej chce jeść tresciwych jedzonek. co do gotowania to ja myślałam że jestem gdzies z tyłu a nawet na szarym końcu:) przyzwyczaiłam się już do gotowania dwóch dań i jakos samo tak wychodzi,chociaż ostatnio zupe gotuję dzień wczesniej. gotowanie zreszta to pikus utzrymanie poządku to jest dopiero wyczyn i jakoś do tej pory nie udaje mi sie przynajmniej dwa razy w tygodniu zetrzeć kurzy, odkurzanie jest codziennie ale reszta w sobotę biegiem albo w piatek całe popołudnie.normalnie jakas mało zorganizowana jestem.zawsze uważałam że wazniejsze sa dzieci niz kurze ale nie wiem jak moja mama to robiła staram się jak moge żeby dziewczynki zapamietały zapach ciasta i gotowanych pysznosci tak jak ja pamietam z domu. dzisiaj dzień jakis taki i zebrało mi się na sentymenty:) koniec z tym, wczoraj nie udało nam się zrobic ptasiego mleczka bo okazało się że galaretki mamy tylkow jednym kolorze,ale bylismy w sklepie mamy już rózne właśnie zastygają i jak tylko dziewczynki wstaną idziemy robic pyszności,a dieta no cóż trzymam dopóki ciasta nie zrobie a potem zobaczymy. Qba znowu się cos przyplatało biedaku,nie dawaj sie. życzymy zdrówka. Kosma tak trzymaj dalej mama to najfajniejsza dziewczyna do całowania w dodatku Twoja na wyłacznosc. Klaudia jak idzie cwiczenie chodzenia, próbujesz juz troche?? mama pisz czy sa postepy,do lekarza to macie isc w lutym dopiero prawda?

Maść jest bez nazwy i bardziej przypomina jakiś krem. My używaliśmy cholesterolowej codziennie. Mam nadzieję, że nie zaszkodziło to Klaudii! Jeżeli chodzi o pupkę: zauważyłam że kazdemu dzieciaczkowi służy inny krem czy maść i to trzeba indywidualnie dobrać, natomiast czerwonej pupci najlepiej służy wietrzenie i częste przemywanie wodą! Elf - masz rację z tymi zapachami dzieciństwa .... :) Ach, się rozmarzyłam, jak Cię czytałam :) U mnie tak samo - gotowanie ok, ale sprzątanie z Klaudia to koszmar! O odkurzaniu mogę zapomnieć, bo ona się panicznie boi włączonego odkurzacza :( Tak więc latam z miotłą! Chodzenie... cierpliwie ćwiczymy, ale czy są postępy??? Ja nie widzę :( Jestem załamana! Czekam na czwartek - mamy wizytę! Czy tylko my we dwie karmimy jeszcze piersią? Usypiałam przed chwilą Klaudię i się zastanawiałam, czy odstawienie jej będzie w ogóle możliwe?