Poczekalnia - dla pań po 40-stce

A ja wczoraj chciałam wieczorem coś tu napisać i w ogóle strona nie chciała wejść:( Zaliczyłam wczoraj 2 lekarzy, wzięłam zapasik leków na 4 miesiące, ale i wydałam w aptece 210zł. Palemko no szkoda że mnie nie poprosiłaś o pomoc w założeniu gg, dla mnie to żaden problem, a na czaty lepiej nie wchodzić, chociaż wieki temu sama tam zaglądałam i parę miłych osób udało mi się poznać. U mnie jeszcze późno jesiennie śniegu nie widać za to biało za oknem od mgły. To może zrobię dziś ja herbatki i kawki zostawię tu może ktoś się pojawi, zapraszam i miłego dnia życzę.

Chodnik do poczekalni posprzątałam, posypałam piaskiem.Śmiało moje panie, można tu przychodzić bez obawy, że któraś się poślizgnie i nie daj Boże złamie nóżkę, albo rączkę. ;) - Takisek nam obiecała zdjęcia swojego \"Cypiska\", niestety w skrzynce nadal fotek niet. :) - Ksymciu na pewnie naładowałaś na jakiś czas, swoje akumulatory. - Palemko wszystko z czasem ogarniesz i będziesz serfować po necie jak stary wyga.:) Buziaki dla obecnych i nieobecnych Zdrówka dla wszystkich. Uważajcie na śliskie chodniki. ;) http://pl.youtube.com/watch?v=5_bNTttW7_M

Wchodze bezpiecznie, bo przeciez Spinake zadbała o nasze bezpeczeństwo. Nie pisałam dawno, choc zaglądałam często i podczytywałam. Musiałam troche otrząsnąc sie z ogromnej tragedii - mojej przyjaciołce zmarł mąz - młody czlowiek. Niestety ten co chodzi tyłem i jest czarny na dodatek wygrał z nim bardzo szybko - miesiąc i juz go nie ma z nami. Ale bez względu na ból życie toczy sie dalej i nadal trzeba umiec sie uśmiechac i próbowac od nowa cieszyć sie każdym dniem, a właściwie po takich tragediach nalezy cieszyć sie każdą chwilą, bo nigdy nie wiadomo ile ich jeszcze przed nami. Cieszmy się więc i próbujmy znaleźć przyjemności nawet w tym \"białym świństwie\" :) :) U mnie na szczęście tylko \"biale mleko\" w powietrzu. Miłego wieczorku

ktosia43.bardzo wspólczuje .mam kogoś znajomego dziewczyna zaraz po 30 .stracila męża w podobny sposób....zostało póltoraroczne malenstwo i ona....dlatego tak bardzo trzeba kochać bliskich póki są i mówić im o tym.....ja swojego Tescia nie znam ...Teściowa byłaj uż wdową....bardzo wspólczuję...istatno gości u nas babcia mijej bratowej....ma schizofrenię .pojawiął się dwa lata temu..moja Mama si.ę nią opiekuje, żeby brat i bratowa mogli trochę odpoczac od sytuacji babcia jest na wakacjach.....pierwszą noc tylko przechodziła do trzeciej na d ranem..teraz już sypia troszkę.....zobaczymy jak będzie dzis..dobranoc..for all

Caly czas wychodzi mi błąd dostepu do bazy danych. Juz nie mam sily.Piszę już 10 raz co najmniej i mi wyrzuca wszystko.Nagle znika i komputer sie sam wyłącza. Nie wiem co sie dzieje??? Wogole mam klopot,żeby wejśc na strone. Spinky,dzieki za posypanie naszego chodniczka przed poczekalnia.Az strach myslec,co by sie dzialo gdybym tak nie mogła sie podnieść jak Ci panowie na filmie????:D:D:D Dajenku,ja też wydaje najwiecej pieniazkow w aptece.ostatni tez ponad 200 zł.A choroby wcale nie ustepuja. Ostatnio chodzę na masaze calego kregoslupa i no.no,sobie chwale.mysle,ze pieniadze nie wyrtzucone w bloto.Lepiej sie trzymam.Jestem silniejsza. Marmi,jak Ci sie w tym roku pracuje??ja cos nie mogę sie przemóć.Tak mi ciężko,ze nie chce mi sie chodzic nawet do szkoly.Mysle powaznie o zdrowotnym.Moze od Stycznia.:))) Takisku,a gdzie zdjecia CYPISKA? Zagladam na poczte codziennie i jakos nic nie dochodzi... Palemko,ale Ty mnie rozbrajasz czasem.Jestes taka serdeczna osobą,że nie sposob sie do Ciebie nie usmiechnąć.:D:D:D Ksymciu,jak moj Piotrunio???Jak Ci sie tam wiedzie??? Ktosiu,kochajmy ludzi,tak szybko odchodzą. To jest moje motto na życie,wiem czyjego autorstwa,ale to nieistotne.Badzmy dla siebie zyczliwi i uczciwi.Bo zycie jest takie krotkie.A jak juz choroba przychodzi calkiem za wczesnie i podstepnie zabiera nam najblizszych,to nie fer..I jak sie z tym pogodzić???A zyc trzeba dalej.Na przekor wszystkim przeciwnosciom. Pozdrawiam wszystkich.

O Boziu,weszlo.dzieki!!!!!!

Dlatego musze jeszcze dopisac.Ewelinko kochana,dzieki za te pyszne kimonkowo.mangowe herbatki z cynamonkiem i innymi dodatkami.Takie pyszne są mniam,mniam....I ciasteczkiem nie pogardzę,a zwlaszcza od Ciebie. Wikus,ciesze sie,ze rączka już wydobrzala.Czy gips juz ściagniety????Czy niedlugo???/Ale masz za swoje.Samochodu nie mozna prowadzic.prawda??? Współczuje Ci.Wracaj szybko do zdrowia. Pozdro..

Naszatko zrob sobie zdjecie i przyslij.Bo mysle,ze przesadzasz.a co chacialas miec na główce???Pasemka????Dwa kolorki??? Pozdrowionka.

Ofus,ja o Tobie nie zapomnialam.Balwanka jjuz ulepilas???Duzo bialego puchu u Ciebie???Wyslij jakies foteczki z bialego szaleństwa.:)

Dzis był cięzki dzien dobrze że się skończył mam nadzieję, że ten co będzie jutro bedzie lepszy zwłaszcza w pracy. Nachodzialam sie po sklepach za prezentem dla mojej mamy - jutro ma imieniny ale impreza dopiero w sobotę. Nie mam pomysłu i pewnie znów sie skończy na jakies bluzeczce. Ta moja mama nie chce mi podpowiedziec jakie sa jej marzenia..... No cóż sama musze ruszyc głowką :) Miłego wieczorku i dobrego dnia

Witam serdecznie Bossi, moja łapka jeszcze skuta gipsem, ale już w poniedziałek chyba będę miała o wiele lżejszą, bo pewno zdejmą :-). Już się nie moge doczekać , bo \"mam strasznie chody wyrobione\", a i prawa ręka już daje znać o sobie z przeciążenia , nie mówiąc o kręgosłupie ... Też będę musiała jakieś masaże chyba sobie zadedykować .Samochód niestety 4 tygodnie stoi ( na zimówkach) i czeka, aż łaskawie będę mogła go prowadzić . Śmiałam się , że jak siądę do niego,. to chyba całe wojewodztwo objadę:-), a może i gdzieś dalej,. bo jestem spragniona już bardzo, aby pupę wsadzić , a nie chodzić na piechotę. Ślę pozdrowienia i życze dobrej nocy wszystkim , a także miłego czwartku i pozostałych dni także, bo nie wiem kiedy się znowu zmobilizuję i coś napiszę , cmoki w boki

Od rana walczyłam w kuchni MM kupił 7 kg flaczków w stanie surowym, ze 2 kg wołowinki...Ugotowane , pocięte , zrobione.......Moze wreszczie dadzą mi spokój Do tego 4 kg mielonego...... suróweczka , ryż .. Przez kilka dni komp ładował jak wół. Niczego się napisać nie dawało bo zjadał:(moze teraz flaczków mu podrzucę . Jak sie naje to moich literek nie zje!!! Bosiu postaram się . Kolor miał być po prostu inny niz ten na głowie i to udało mi się uzyskać:D Zawsze można uciąć lub przemalować .Ale ogólnie nie straszę. Viki zdrowiej . Ale z tą jazdą przez świat nie przesadzaj . bO jeszcze przeciażysz.. No , ale jak się uprzesz i dojedziesz na wybrzeze to zapraszam na kawkę

Dzień dybry!!!! Nasatwiam czajnieczek z wodą ,jako że pierwsza otwieram dzisiaj naszą odsnieżoną poczekalnie. Moj Piotrunio doczekal sie juz trzeciego zabka (no górze) i tak smiesznie wyglada jak gada albo sie śmieje,ze my z Mateuszem prawie lezymy na podłodze ze smiechu. Raczkujejuż od miesiaca ale osatnio nauczyl się podnosić i tylko się czegoś złapie od razu stoi wiec trzeba go bardzo pilnować. Pozdrawiam Was cieplutko i czestujcie się kawka, herbatka i pączusiami.

Witam :) Naszatko, nie wiem dokąd dojadę , ale w przyszłym roku to może i nas morze dojadę , ale do sanatorium :-). Teraz raczej tak daleko , szczególnie w zimie się nie wybiorę , chociaż nic nie wiadomo . Dziękuję za zaproszenie, ale mnie ucieszysz tylko herbatą owocową , bo ja kawy nie pijam. Pozdrawiam serdecznie

Viki chwała Najwyższemu że powoli wracasz do pełnej sprawności.autko też napewno stęsknione za Tobą:) Bosi białe szaleństwo powiadasz? oczywiście ! jak nie posypią chodników to pełny przegląd tańców :pogo-pogo, kaczuchy,polka-galopka ogólen kręcenie piruetów ,tylko mniej wdzieczny jest ostatni krok:D:D:D Tygrys, Ewelinko.....hooop hoop !!! Naszatko .....a nie zostało Ci cos flaczków?tak na ząb? Wszystkie nieobecne wzywam do podpisania listy nieobecności:P

Flaczki w połowie zamroziłam , a drugą połowę dzisiaj zjedli .:) W niedzielę częsć rozmrożę to ci zarezerwuję . W domu wywalam skarby głębi szaf . Może odzyskam troszkę miejsca?? Żylaczki dają mi popalić !!! Ani chodzić ani siedzieć. :( Viki tak mi się rzekło. Ja również kawy nie pijam , a herbatek mam skolko godno.:)

Ale nam Ewelinka napisala!!!!! Nawet herbatki nie zaparzyła.Tak nas rozbisurmanila tymi herbatkami,że teraz jak nie zrobila,to wielka krzywda!!!!! Ewelinko,nie musisz tych herbatek,kawek tez nie,ale odezwij sie choc słówkiem

Was pozdrawia

Melduję się i pozdrawiam wszystkie zmarznięte,zakatarzone ,spracowane słoneczka. Takisku-wielki plus ode mnie,oczywiście przekazałam swój głos.

To ja dzis zaparzam kawki,herbatki różnorakie.Panie sie czestują!!!! Smacznego!!! Stawiam do tego babeczke piskowa z polewa czekoladowa. Oczywiscie ze sklepu,bo czasu brakuje na pieczenie.

Tylko Wam pomacham i znikam. Znowu głośno na cały kraj o moim miejscu pracy Chyba jakis wehikuł czasu mnie przeniósł we wczesniejsze stulecia.Dżuma. Całuje Was mocno z nadzieją,że juz gorzej nie bedzie.

A ja tylko pozdrowię bo na więcej nie mam dziś nastroju.

FOREVCIU,jestem z Toba!!! Gorzej na pewno nie będzie!!!!!!!!!!

pada, ciemno , roboty huk po kątach. pies chce wyjść , a ja nie. dzieci leniuchują a kiedy ja????

Ogłaszamw szem i wobec, że mamy WEEKEND ODPOCZYNKU WAM ŻYCZĘ

Odpoczynku to ja też bym sobie życzyła ,ale może za tydzień........ Wszystkim chorszym zdrówka i spokoju Tygrysku podaję Ci łapę i zabraniam wpadac w dół Pozdrówki

Bosiu, ja od tego roku pracuję w gimnazjum i potwierdzam to, co wiedziałam już wcześniej i przed czym mnie ostrzegano - wiek gimnazjalny to bardzo trudny wiek. Jest cała masa fajnych dzieciaków, ale są też takie egzemplarze, że trzeba użyć całego zapasu cierpliwości i umiejętności pedagogicznych, żeby sobie z nimi poradzić. Powiem, jak zawsze - nauczyciel to piękny zawód, ale w dzisiejszych czasach to zawód o _bardzo_ wysokim czynniku stresu. Ja też nieraz mam duże chwile zwątpienia.

Wkurzyłam się wczoraj tragicznie. Miejski Zakład Usług Komunalnych czyli mój administrator budynku przypomniał sobie że w roku 2006 byłam winna 400zł. za czynsz. Zamiast rozliczyć w styczniu i mi przysłać, nic nie wiedziałam o jakiejkolwiek niedopłacie i nie mam pojęcia nawet skąd to się wzięło. Za ten rok też miesięcznie płaciłam za mało bo zero informacji z ich strony że coś podrożało, w sumie 538 zł niedopłaty a oni się obudzili. Wściekła jestem bo sądziłam że jestem w porządku, nigdy nawet dnia nie zwlekam z zapłatą , wszystkie rozliczenia za ogrzewanie czy wodę jeszcze powiadamiali że jest nadpłata i nigdy żadnej wzmianki nawet nie dodali, że ja im coś winna jestem a tu taka\" miła\" niespodzianka na święta chyba. Już nawet nie chodzi mi o tą kasę bo jeśli naprawdę za mało zapłaciłam to wiem i oddam, ale boli mnie to że jeszcze za cały zeszły rok naliczą mi karne odsetki, jakby celowo czekali tyle czasu żeby mi tego narosło:( Popsuli mi cały wczorajszy dzień tak się zdenerwowałam i nastrój na weekend w poniedziałek sobie muszę z nimi pogadać osobiście. Miłego weekendu, a ja dziś do pracy, ale na 2 zmianę .

Witam isprawdzam, czy wejdzie, bo ostatnio coś forum wariuje ... Dajenko, ja miałam tak z ZUSem , ale oni czekali jeszcze dłużej, od 2001 roku. Urzędy są chyba po to, aby nas denerwować ... Życzę wszystkim miłego weekendu , cmoki w boki