Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochanka zonatego faceta

OBRZYDŹMY SOBIE NASZYCH KOCHANKOW zeby latwiej bylo ich zostawic

Polecane posty

Gość trzydzie---stka
NIE ROZUMIEM-------- spadaj, swoje dyrdymały i wartości wciskaj w kółku różańcowym WON !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co by było gdyby...
odwieczny problem. Szkoda tylko, że nie zawsze zycie układa sie tak jak chcemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydzie---stka
Nie rozumiem----- przeczytaj temat ze zrozumieniem i przerzuć się na inny topik typu: "sposoby zdradzanych żon"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem -
Myslę że ja nie byłam tu dla nikogo niemiła, więc proszę o to samo. Zresztą, temat topiku wskazuje, że są tu kochanki, które nie chćcą już być kochankami, więc obecność żony, która im co nieco uświadamia nie powinna być moim zdaniem niemile widziana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki! Oj cos tu sie nerwowo zrobiło...To chyba ta pogoda. Trzydziestka----> racja , są inne topiki od umoralniania. A może żonki napiszą coś o wadach swoich mężulków bo chyba nie są ideałami.. a może się mylę? To nam bardzo pomoże. Dawajcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydzie---stka
idz se swoje dzieci uświadamiaj, albo mężusia pilnuj, bo Ci go jakaś sprzatnie z przed zarozumiałego nosa .... PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem -
trzydziestka, widzę że do Ciebie nic nie dotarło. Nadal się rzucasz. Ciekawe czemu? Może sumienie Cię gryzie? A może samotność doskwiera, właśnie brak tego mężulka i dzieci, co>? ;-) Obawiam się, że ten topik przerodzi się w kolejny pt Kochanki, gdzie będziecie się wspierać w "nieszczęściu" lub "szczęściu". A miałam nadzieję, że wreszcie są tu osoby, które poszły po rozum do głowy i chcą z tym skończyć, bo top jest złe. Zresztą myślę, że trzeba po prostu stanwoczo podjąć decyzję, a nie tłumaczyć nie wiadomo czym. Wróćcie lepiej do tego obrzydzania sobie kochanków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydzie---stka
Witaj Fian , sorki uniosłam sie trochę ale szlak mnie trafia na takie moralne siostrzyczki miłosierdzia. Swoimi morałami wcale nie zamierzają Ci pomóc, tylko zdołować , pokazać jaka jesteś zła, okrutna i pozbawiona zasad. Nie pomyśli taka,że mogła się któraś zakochać w facecie nie mając pojęcia że ma on żonę, ale to oczywiście nie jest wina szanownych małżonków, tylko tych wywłok co go skusiły..... Idę się napić kawy, szkoda gadać. Jest mi smutno, żle i takie morały sprawiają,że mam ochotę nie walczyć tylko na złość zoneczkom dalej brnąć w ten syf. A może to żoneczka mojego kochasia, on żawsze mówi że jego żona nic nie rozumie:) może z tąd jej nick:) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem -
a co, mam Ci powiedizeć, że dobrze robisz? To by Cie zmotywowało do walki? Ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zachowuj się trzydzie---stka
bo takimi występami ("spadaj", "won") dajesz tym paniom argument do ręki, jakie to te wszystkie kochanki są okropne i wogóle do niczego jako ludzie. Poza tym, to publiczne forum i wypraszanie kogoś z topiku jest co najmniej śmieszne. A co do pani " Nie rozumiem"... oświadczam, że twoje poczucie misji absolutnie nie jest tutaj na miejscu i nie musisz niczego nikomu uświadamiać. Jak widzisz, tu piszą osoby, które są dorosłe i same widzą, że sie zaplątały w chore uklady. Rozmawiaj, dyskutuj, ale nie stawiaj się proszę na pozycji "z góry", bo niby z jakiej racji. I jeszcze jedno - rozowa to także wsłuchiwanie się w racje tej drugiej strony a nie uporczywe powtarzanie swoich, bez proby nawet zrozumienia tego, co piszą inni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydzie---stka
OBRZYDZMY SOBIE NASZYCH KOCHANKÓW ! nie muszę u siebie szukać negatywów, wiem co jest dobre a co złe. To w nim mam znależć coś co ułatwi mi utrzymanie podjętej decyzji ---słusznej decyzji----

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzydziestka - one nawet nie pragną pokazać, że inne są złe i niemoralne tylko upewnić się, że one są wspaniałe. Ja też nie lubię takich moralizatorek, które są przekonane zupełnie bezpodstawnie o własnej doskonałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem----> ja np. nie chcę zebys mówiła mi co mam robić, bo ja to poprostu wiem. Nie chcę walczyc z żonami bo nie ma o kogo. Nie chcę was poniżać bo szanuje ludzi a najbardziej was zdradzone żony dlatego że macie z nimi niezłe piekiełko. Chcę uświadomić sobie, że on nie jest wart mojego uczucia, że nie jest wart być w kazdej chwili w moich myślach, w sercu. Czyli przypominam temat topiku : obrzydzmy sobie kochankow!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmalinaa
trzydzie---stka -----------> naprawdę współczuje twojemu kochasiowi i jednoczesnie sie dziwie, bo twoje zachowanie i poziom kultury raczej przypomina sfrustrowana , żałosną żonę, którą przecież podobno ma w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydziestkajedynka
won stąd moralizatorki i żałosne żony, juz gorzej upaśc nie można! to topik nie dla was :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydzie---stka
zachowuj się trzydzie---stka--------------- już zaczynam się zachowywać:) Przepraszam wszystkie urażone panie i obiecuję poprawę. Moim celem było tylko zwrócenie uwagi,na temat i cel tego topiku, ponieważ nie wypowiedzą się tu dziewczyny mające na i celu wyrwanie się z chorego związku. A nie wypowiedzą sie dlatego,że zaraz będą miały atak moralizatoreki Dziękuję , spadam lepiej napiszę do Filipinki :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzydzie---stka
mmalinaa--------- tak z ciekawości Jesteś "sfrustrowaną , żałosną żoną", czy "wredną kochanką" ?,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem -
ale wywołałam dyskusję! Chciałabym się ustosunkować do paru rzeczy: Nie chcę nikogo uświadamiać, może złego słowa użyłam. Może lepsze byłoby - przypomnieć o tym, o czym non stop zapominacie brnąc w taki "związek". Mówicie, że uważam,że moja racja jest jedynie słuszna. No, trudno, żebym uważała, że to co jest ZŁE może być słuszne. Może stąd Wasz odbiór, że moralizuję. Nie, to nie jest moim celem. Ale zauważcie, że Wy również obstajecie przyswoim i żadacie, żeby Was zrozumieć i uznać, że to Wy koachacie i co Wy biedne macie zrobić itd.itp. Chciałabym, żebyście uniknęły tych stereotypów, które niestety tu tez się pjawiły, czyli: "sfrustrowane żony" i"wredne kochanki" (zresztą, znów wyszło to spoad palców trzydziestki... Chyba Ty trzeydziestko jesteś nieźle sfrustrowana...) Jesteście bardzo pewne siebie i od razu coś, co ktoś napisze innego uznajecie za atak moralizatorek. Chcecie chyba się we własnych oczach wybielić, a prawda w oczy kole... Ni rozumiem tez odniesień do kółek różańcowych itp. Czy to jest coś negatywnego? Czy bycie religijnym (mówię ogólnie), posiadanie zasad, jest czymś złym??? To jest coś pokręcone. Martwi mnie to, że w obecnym świecie jakieś zasady, dobro przestaje mieć znaczenie, tylko ważne jest JA - czyli egoizm, własne szczęście, często kosztem innego człowieka. Że to, co niemoralne, złe, staje się czymś "normalnym"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmalinaa
rozczaruje cię trzydzie---staka, jestem kochanka doskonałą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj jestem pod wrażeniem
Do trzydziestki Sądzę, że masz dzisiaj zły dzień, jesteś rozdrażniona podjętą decyzją, jak piszesz słuszną. Decyzję łatwo podjąć, trudno ją realizować. Ale trzymaj się, niech na nią nie mają wpływu wypowiedzi pań których nick już na początku przekreśla jakiekolwiek porozumienie. Może pomoże Ci to co napiszę - facet który mówi o swojej żonie, że ona niczego nie rozumie, nie jest obiektywny i zrzuca winę za zaistniałą sytuację tylko na żonę. Myślę, że ciężko być z kimś, kto nie dostrzega racji innych osób. Wypowiedziałam się tylko na podstawie jednego zdania, mogę się mylić. Trzymaj się dzielnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem -
nie czepiajcie się mojego "nika" bo doskonale wiecie, że jest to początek jakiejś mojej wcześniejszej wypowiedzi i tak juz zostawiłam... wszędzie coś znajdziecie, żeby się przyczepić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj jestem pod wrażeniem
Tylko ja się czepiłam, proszę nie mówić do mnie WY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moralizatorka haha
gdzie jest założycielka topiku?? co u ciebie słychac bo teraz juz sie nudno robi czepianie sie nie wiadomo czego. Dajcie spokoj jestescie po 30?? a zachowujecie sie jak 15latki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem -
przepraszam, ale wydawało mi się że już wcześniej ktoś robił aluzje do mojego "nicku" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sonaaaatta
Kim jesteś by publicznie mówić mi jak żyć Kim jesteś bym bez Ciebie nie wiedział nic Kim jesteś aby bez Twej zgody istniał świat Kim jesteś czy naprawdę patent masz Kto ma rację? Może Ty, może Ja Tolerancja znasz to słowo, ja je znam Ja od Ciebie koleś nie chcę nic Każdy z nas ma swoje życie - A Ty ! Chciałbyś mieć wszystko nie dając w zamian nic Chciałbyś przez życie na innym grzbiecie iść Twoja miłość do siebie budzi we mnie lek Twoja miłość do siebie budzi we mnie wstręt Kto ma rację? Może Ty, może Ja Tolerancja znasz to słowo, ja je znam Ja od ciebie koleś nie chcę nic Każdy z nas ma swoje życie (Każdy z nas) Budzę się wolny, patrzę sobie w twarz (Twarza w twarz) Jak mam dostrzec dobro kiedy nie ma zła (Każdy z nas ) Będę walczył o to by nie płakał nikt (Znamię ma) Bo przez Ciebie wiem co to ból i łzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktos tu wzywał autorkę topiku więc jestem inny nick od jakiegos czasu, bo kochanką_zonatego_faceta juz nigdy nie chce sie nazwac nazwa \"kochanka\" kojarzy mi sie tylko z upokorzeniem a nawet moj \"kochanek\" zawsze mi powtarzal ze ja nie potrafie nia byc, ze ja jestem zbyt wrazliwa , on o tym wie...ale mimo tego ze wiedzial ze mnie to boli, dalej w to brnął dzis mam straszne lęki i czuje niepokoj, nie ma go w pracy, powiedzieli ze pojechal do innego miasta, do oddzialu firmy... nie mam z nim kontaktu i juz czuje sie źle...kom. mu nie dziala bo nie placil rachunku i wylaczyli , a ja nie moge usiac na jednym miejscu a jeszcze tyle nauki mam na niedziele....kiedy ja to wszytsko ogarne...ta cholerana szkoła....jak sobie pomysle o kolejnym zjeździe to niedobrze mi sie robi...same szczesliwe żony i matki, pokazujące sobie zdjęcia swoich pociech, mężowie czekający na nie, zeby je odwiezc do domu...kolejne 3 kolezanki w ciąży, świeżo upieczone mężatki....tylko ja zawsze nadrabiam miną i czuje sie podle mam tam chociaż 24letniego kumpla to moge sie odgrodzić od tych matek polek i fotografii ich dzieci...nienawidze tych studiow jego poznalam jak zaczynama pierwszy rok, teraz jest 3...i pewnie juz zostanie tak do końca takze studia to nie bedzie miły okres dla mnie do wspominania, no niestety... probuje spać zeby nie myslec, probuje sie uczyc zeby nie myslec ale nic nie wychodzi.... mial dzis przyjechac, a okazalo sie ze jest daleko stad... dzwonil wczoraj wieczorem..juz nie bylo wyzwisk, nawet spytal \"Aluś, myślisz troche o mnie?\"- kur...o co mu chodzi? po co on to robi? dlaczego on sie tak znęca psychicznie nade mną DLACZEGO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ala! Studia najpiekniejszy okres w zyciu a tobie kojarzyc sie bedzie z czyms złym, z czymś o czym bedziesz chciała zapomniec. Smutne... Alka najlepsze rozwiazanie dla Ciebie ktore przychodzi mi na mysl to zabic klina klinem. Najlepiej by było znalezc sobie kogos kogo obdarzylabys uczuciem bo przeciez mimo pozorow tak wiele jest go w Tobie. Ale musisz chcieć otworzyc sie na ludzi bo wydaje mi sie ze zbudowałas wokol siebie otoczkę osoby niedostepnej . Spróbuj to zmienić i nikt nie mówi, że bedzie łatwo... oj nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wrażene
ja bardzo proszę dziewczyny...nie kłócić się...każdy ma prawo tutaj sie wypowiedzieć to forum publiczne...kochanki, żony ..każda z nas, każda która czuje taką potrzebe... Owszem nie ma nas co umoralniać bo my to juz wszytko wiemy...i po to jest ten topik żeby nam było łatwiej przebrnąć przez ten stan ... Mnie to pomogło podjąć decyzje...żeby odejść chociaż On do końca twierdził uparcie że on nie chce kończyć , że cche byc ze mną , że kocha tylko mnie... ale nie jestem głupia i widziałam co sie dzieje...z samych obietnic nie da się budować przyszłości...czekałam... a każdy dzień czekania to większy ból i większe uzależnienei od niego... Mija 6 dzień bez jego głosu, bez jego słów, jest dobrze chociaz boli...ala ta rana kiedyś sie zagoi. Wczoraj i przedwczoraj rozmawiałam z żona , on dalej ją kłamie chociaż ona ma dowody...podziękowała mi że wie na czym stoi że zdobyłam sie na prawde... Ja wiem że to trudne wszytko , doskonale wiem bo to przerabiałam...ale najważniejsze jest podjąć decyzje i uświadomic sobie że to wszytko nie prowadzi do niczego że im bardziej będziecie w to brnąć tym będzie gorzej...a On , ona nie da wam spokoju bo wie że jesteście słabe i wystarczy jego miłe słowo i juz zaczynja leciec łzy i burzy się mur bo przeciez go kocham...Kiedy zobaczy że podjęłaś decyzje i trzymasz sie jej konsekwentnie przestanie burzyc Wam spokój...Tacy faceci boją się silnych kobiet wbrew pozorom... Dziewczyny mnie sie udaje chociaz mam chwile załamania i rozmyślam co by było gdyby...i wiecie co ? Były by znów łzy, cierpienie, kłamstwa a On znów powiedział by przepraszam Kocham Cie i tak w kólko ... nie dajcie się zwariować i podejmijcie słuszne decyzje... A żona niech podejmie swoją czy chce zostac z takim człowiekiem i to będzie decyzja wyłacznie Jej tylko i przekona się czy była słuszna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w nawiązaniu do obrzydzania
Kochanek to mezczyzna, ktoremu brakuje seksu, kiedy kobieta jest niedostepna daje sobie spokoj...dlaczego? bo mu nie daje sexu, wiec do nieczego mu nie potrzebna... Mozna sobie wszytsko pieknie tlumaczyc,ale tutaj jest sedno, wiec kochane nie mowcie mi tutaj o milosci, bo jesli sie kocha robi sie wszytsko, zeby kochana kobieta nie cierpiala! a oto dokumentacja oraz dowod na to, gdzie klebia sie mysli kochanka o was :-) http://zontik.de/uploads/1120338973_mozg.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×