Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Peter Gragelmann

Polki mieszkajace na stale w Niemczech

Polecane posty

nie kazdy kosciol tak interpretuje biblie na szczescie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia K-rozbawiłaś mnie tym że jak pojdziesz na imprezę to bedziesz tak szalala że zapomnisz jak sie nazywasz....heheheheheheh....Dobre to było!!!!!!!!!!!!!! Moja córka nie lubi owoców ale czasem bana zje choć bardzo rzadko:(Wogóle u mnie nie lubią makaronów,spagetti to najgorszy obiad pod słońcem a ja tak nie lubię ziemniakow a musze niestety wymyslac potrawy tylko ziemniaczane ale to się skończy,ja się za nich wezmę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam problemów z jedzeniem mojej małej je prawie wszystko, tzn warzywa wszystkie oprócz brukselki, sama jej nie znoszę więc nie dziwię się ze ona nawet nie wie co to jest, uwielbia natomiast fasolkę szparagową żółtą i zieloną no i oczywiście kalafior i brokuły daję jej wszystko do spróbowania, zresztą tak było od małego, jak tylko potrafiła samodzielnie gryść, nie ma problemu że nie ma białego pieczywa, jest ciemne razowe też zje, łazanki na obiad, nie ma sprawy, gorzej sprawa wygląda z wędliną, bo nie lubi, najchętniej mięso z kurczaka i parówki cielęce i rybę, ale tylko pieczoną z foli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow lazanki to juz mam pomysl na jutrzejszy obiad mniam, moj maz tez uwielbia choc na poczatku mial opory jak to mozna jesc makaron z kapusta :) a tymczasem ide sie boginizowac i do pracy. Limes jedzenie pierogow przez godzine to ile Ty ich masz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehehhe...juz ja obiore strategię:)Pozatym to koniecznośc bo od kiedy rzucilam palenie czuje że ciągle czepiam się jedzenia,w zasadzie jestem osobą szczupła,rozm. 38 ale coś czuje że nabieram,pewnie zaczne palić jak zauważe dużezmiany!!!!:(Tylko nie to,czuje się teraz tak dobrze,tyle pozytywnych zmian i nawet jak utyje z 5 kilo to kiedyś to zrzucę:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kabriaa, nie rób głupstw, nie wracaj do palenia, ja co prawda nigdy nie paliłam, ale byłam biernym w domu rodziców(matka), a kilka kilo zrzucimy na rowerku, ja codziennnie, jak tylko przestanie padać po godzince conajmniej, nie mogę w deszczu bo mam pasażera, samej mi by nie przeszkadzało, a po co mała ma się przeziębić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za klikanie,ale niestety za malo:(,cora juz polozyla lape....ludziskom sie nie chce klikac....beee i znowu jedzonko na tapecie...ojjjj...ale smaki robicie :P a ja matka karmiaca wiec musze uwazac co palaszuje.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, dzieki za cieple slowa kilka stron wczesniej dotyczace chandry... ale szczerze mowiac jakos mi jeszcz enie przeszlo, heh:) teraz po tej przeprowadzce czuje sie tak jak wtedy na samym poczatku kiedy tu przyjechalam... ale bedzie dobrze, przeciez tyle o tym marzylam, musze wzasc sie za siebie i przestac marudzic:) a tak w ogole to ja chcialam zlozyc PROTEST:) prosze tyle nie pisac o jedzeniu i nie wklejac takich pysznych zdjec, bo to mi naprawde nie sluzy:))) w monachium od wczoraj upal, a lato to pora roku ktorej najbardziej nieznosze:) na lato wszyscy sie zawsze ciesza, a ja modle sie zeby sie szybo skoczylo:) taka jestem dziwna :) pozdrawiam Was serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia-Oczywiście że nie wrócę do tych śmierdzących fajek(mam nadzieje że już nigdy)To swinstwo mnie wykańczało,śmierdzialam,gardło rano bolalo,mycie zębów nie pomagało a teraz poprostu luxus-tyle pozytywnych spraw że nawet przyjemny dymek po jedzeniu czy przy piwku jest NICZYM!!!!a NIECH TAM UTYJE-WOLE BYC 5 KILO GRUBSZA NIŻ POMARSZCZONA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
limes to ja Wam tez rzycze mnostwo zabawy i radosci:) ja jak mieszkalam na wiosce to zakupy w müllerze byly dla mnie jedyna rozrywka heh, a teraz niestety nie mam nigdzie müllera pod reka:( tylko shclecker jest na osiedlu, ale tam nie lubie buszowac, bo i tez nie ma po czym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wieicie co ja dzisiaj znowu na mój ulubiony od niedawna niemiecki idę a jeszcze lekcje nioodrobione, jak nie rodzajniki to zaimki nie dość ze dzierżawcze to jeszcze osobowe w przypadkach, brrrrrrr jak sie tego szybko i bezbolesnie nauczyć? bez mojej ściągo-tabelki ciężko!!!!!!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiu, a gdzie chodzisz na zajecia? tzn czy na jakis kurs czy prywatne lekcje? ja ostatnio bylam w urzedzie dla obcokrajowcow zeby sie dowiedziec jak to jest z kursami, po pol godzinie szukania, w koncu znalazlam wlasciwy pokoj, w ktorym siedziala skosnooka pani, ktora mowila gorzej ode mnie, a miala mi pomoc:))) no i kazalo sie, ze z urzedu mozna dostac takie kursy interacyjne, jak sie ani me ani be:) wiec ja musze jakies tam zaawansowane i trzeba je samemu oplacac i oczyiwscie do tanich nie naleza. Poki co mam taki problem, ze w Monachium jest MNOOOOSTWO szkolek proponujacych kursy niemieckiego i nie wiem ktory wybracc ktory bedzie dobry itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie nie wiem sama, ich oferte tez juz przegladalam... ciezko cos wybrac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
biancaa ja chodzę na kurs i dodatkowo do tej samej kobitki prywatnie, mam taki plan ze jak przyjade do De to pójde tez na jakiś kurs a najchętnij do szkoły językowej ale nie wiem jak jest z ich istnieniem i działaniem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to ci wspólczuję, nie ma to jak krecik w ogródku............bbbbbrrrrrrrrrr:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawy9879797
Kobiety , czy wy pracujecie czy calymi dniami w domu i tylko pieczenie , sprzatanie i gotowanie? Ja jestem w ciezkim szoku ze dajecie sobie rade z mysla ze nie rozwijacie sie zawodowo , dzieci odejda , maz na stanowiku a wy na utrzymaniu mezow do starosci , czy oni chociaz to docenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie wiesz ze ciekawość nie popłaca???????? nie znasz nas nie zadawaj głupich pytań, bo my i pracujące i ambitne, a praca w domu to co WAKACJE?????????? czy wg ciebie urlop wypoczynkowy????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciekawski-A Ty niby co teraz robisz???Pewnie żonka w pracy a Ty pierogi lepisz a w między czasie czytasz forum i dogryzasz...ajajaj...Ty to masz dobrą żonkę,Ty umyjesz naczynia a ona za to czasem Ci pomoze umyć okna...zazdroszcze takiego męża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale ja to naprawde w pracy siedzę, fakt w tym tugodniu to sie luzik zapowiada, ale czasami jest tak ze szkoda gadać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawe, ze zawsze znajdzie sie taki ciekawski....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A gdzie ty byles jak ja przez pierwsze 7-8 lat dziecka sama z corka mieszkalam, pracowalam i w domu musialam wszystko tez zrobic. A przy tym moja praca nie polegala tylko na odwaleniu gdzies w biurze( SORRY DLA TYCH CO TAK PRACUJA ) 6-8 godzin, tylko rozkrecalam swoj wlasny interes, ktory trzeba bylo pilnowac, i samemu tez nie raz siedziec do 19, 20 w pracy, z klientem. No co madralo, moze bys sie zasanowil i potem gadal?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo ja wam nie powiedziałam najważniejszego !!!!! JAK JA SZYKUJę JEDZENIE TO NIE !!! JEM **************************************************** najskuteczniejszym dla mnie sposobem powstrzymanie się od jedzenia jest praca w kuchni. poza tym : słodyczy nie lubiłam nigdy, od ciasta mnie mdli a czekoladą można mnie było straszyć już w dzieciństwie, wszelkie nadwyżki żarcia , a gł. ciasta mąż bierze w do pracy dla wszystkich !!!-mają taki miły zwyczaj że razem jedzą śniadania i podwieczorek- ja zostawiam w domu 2-4 kawałeczki :classic_cool: albo ładuję do zamrażary i jest jak znalazł jak się goście pojawiaja ;-0 poza tym kochane ja nie miewam tych napadów codziennie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozwolę sobie na małą parafrazę ;-) jestem w ciężkim szoku,że \"ciekawi\" (niestety jest ich sporo):-( dają sobie radę z myślą, że całymi dniami , a nierzadko i nocami rozwijają się zawodowo, zdani tylko na wypracowane przez siebie dobra materialne, czy firma to doceni, czy państwo będzie stać na opiekę nad obywatelem do późnej starości nawet w wypadku zapaści rynkowej , plajty, niewypłacalności banków, wojny, kryzysu, kataklizmu .....? jak żyć z myśla że nigdy nie zaufało się nikomu oprócz siebie na 100%, by mieć się na kim oprzeć wtedy gdy \"nie będzie nic\", gdy z jakichkolwiek powodów straci sięcały dorobek bądź zdrowie do pracy- jak mąż żonie , jak żona mężowi jak dzieci rodzicom, że ich ochronią i jak rodzice dzieciom, że przyjdą z pomocą ? Dopóki będę miała dwie ręce i dwie nogi zawsze mogę się mniej lub bardziej \"rozwinąć zawodowo\". **************************************** A teraz opowiem wam dowcip : godziny popołudniowe , zatłoczony tramwaj, w tramwaju pijany mężczyzna skupia się na utrzymaniu równowagi, ludzie reagują różnie , jedni z litością nad człowiekiem bez perspektyw inni ze złością bo pewnie margines , nagle jedna z kobiet nie wytrzymuje i w poczuciu spełniania moralnego obowiązku dla dobra ogółu wymyśla nietrzeźwemu : - Pan jest wstrętny, obrzydliwy cham, szkoda miejsca na ziemi by Pana nosiła Pan nic nie jest wart !!! itp. itd. mężczyzna wpatruje się uważnie w kobietę i gdy ta kończy : - A Pani jest brzyyyydka, Payyi jest obrzydliyyywie brzydka , nooo...jak potwór dosłownie ...A JA JUŻ JUTRO BĘDĘ TRZEŹWY !!! :_D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziunia---> no właśnie ! myślę że pomarańczowy wie już wszystko, co chciał wiedzieć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziunia---> nie wiem w jakiej firmie się ubezpieczasz ale z tego co się orientuję to nie jest niestety możliwe :-( w Niemczech jest trochę odwrotnie, trudno to wyjaśnić tak w dwóch zdaniach, ale tu zniżki nie są przypisane do człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziunia nie wiem, my rejestrujemy w PL na mojego ojca, oczywiście o znizki chodzi, no chyba że można tak jak ty mówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziunia 🌻 nie wiedzialam, ze tyle zarabiam?! :P:P:P To wlasciwie po co mi isc do pracy? A wlasnie, co do pracy i szkoly. Dziewczyny z Niedersachsen, to jak to jest, placi sie za podreczniki w szkole czy nie, tzw. Büchergeld. ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziunia..przypuszczam, ze tato moze byc wspolwlascicielem, ale jesli chcecie tu jezdzic , to i tak musicie tu zarejestrowac auto. Pytanie czy uznaja wam znizki ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziunia, własnie zadałam im takie pytanie na meila, ciekawe co odpowiedzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×