Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

Gość wiosna52
Upiekłam chleb i ... nie ma się czym chwalić. Nawet rodzinie nie powiedziałam, że okropny zakalec wyszedł. Ale przynajmniej zapach był wspaniały. Teraz zobaczyłam adres podany przez Raadę ( pomarańczową jak ja), ale nie mogę dostać się na podaną stronę, niestety. Ciągle pokazuje, że nie ma ID. Nie wiem o co chodzi. Komputerowo to ja jestem świerza jak ten mój nowoupieczony chleb. Proszę o pomoc raz jeszcze. (jaka mąka jest potrzebna do pieczenia chleba i gdzie można ją kupić). Dziękuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de Mello
Lekarz dokładnie zbadał pacjenta i powiedział: " Miał pan zapalenie płuc. Jest pan muzykiem, prawda?" "Tak", odparł zdziwiony mężczyzna. "I gra pan na instrumencie dętym!!!". "Zgadza się . Skąd pan wiedział?" "Bardzo proste, mój drogi panie! Jest wyraźne przemęczenie płuc i krtań jest zaczerwieniona, bez wątpienia z powodu silnego ciśnienia. Proszę mi powiedzieć, na jakim instrumencie pan gra?" "Na akordeonie." Niebezpieczeństwo nieomylności. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM WSZYSTKIE WERANDOWICZKI! Witam Cie Graacjo! Uwierz mi---dobrze trafilas! Biegne ,by powitac najserdeczniej! Zapewniam Cie,ze nie bawimy sie w zadne szepty,mruganie, obcerwacje i krytyke. Juz kiedys bylam w \"jednej\" piaskownicy,poznalam mnostwo wspanialych kolezanek,ale musialam przeniesc sie do innej \"piaskownicy\".Uciekalam,tylko kurzylo sie! A co ja Ci tu bede \"smucic\",wpadaj do NAS zawsze i o kazdej porze. Na poczatek zapraszam Cie na wernisaz AURINKO.To nasza duma.. /z dn.16.04 i 18.04/. A w ogole ,sa tu wszystkie fantastyczne PANIE! POZDRAWIAM PS.Linko,wreszcie z nami. A gdzie nasza kochana SZYMONKA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na Werandzie ANIELA W CHICAGO /22/ Jak ma sie zielona karte,to czlowiek inaczej sie zaraz liczy,i zarobek lepszy,i robota lzejsza,a jakie ma sie powodzenie! Kiedys,pamietam,jak bylam mloda i jakis chlopak chcial panienke do domu zaprosic,to mowil,ze ma znaczki do ogladanie,kanarki,czy cos innego--a tutaj to taki od razu startuje z zielona karta. Ale jak mowilam,czasy,jak te karte mozna bylo zdobyc,minely, wszystko musi byc teraz legalnie. Najlepszy sposob na karte to ozenek.Zeni sie taki bez karty z taka karta i po krzyku,wszystko legalnie.Co prawda te sluby teraz podrozaly,Oj,podrozaly!Nawet pare tysiaczkow trzeba wybulic,aby sie z karta ozenic.A ludzie placa. Moja kolezanka to tez dla karty wyszla za maz...... cd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raaada
chleb u emerytki , kliknij szukaj, następnie "zapraszamy na kawę panie koło 50 tki" i tam się pytaj. Tutaj , bardzo sympatyczny prawie blog ----> nie gg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raaada
WIOSENKO, sorry tu jest refleksyjnie,wprawdzie przepisów nie połuczysz ,.... ale jest miło , ciepło i swojsko jak na werandzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soorki
wybaczcie,..... jestem za kulisami, czytam Was od początku i pozwoliłam sobie zachęcić Wioenkę. Szymonko wracaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słonecznik25
Na stronie 22 tego przeuroczego topku Barbara 53 podała wspaniały przepis na chlebek - pychotka:) Polecam❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM serdecznie nasze weradowiczki! Kiedys pouczano mnie,aby nie czytac \"pomaranczowych\".Nie tym razem! Kiedy Was czytam,to coraz bardziej lubie ten kolor. Jestescie wyjatkowe,takie zyczliwe,mile...... Dziekuje w imieniu wlasnym ! Kochane,zagladajcie do nas! \"Ubierzcie\" sie na czarno i zostancie z nami.Bedzie nam niezmiernie milo! LINECZKO! Wreszcie sobie Ciebie poczytalam.Dziekuje! A moze widzialas nasze panie? 23.ANIELA W CHICAGO \"Moja kolezanka co prawda,miala w Polsce meza i dzieci,ale tutaj to glupstwo----adwokaty tak zalatwiaja,jak sie im dobrze zaplaci,ze za tydzien juz czlowiek jest wolny,malo tego,nie ma znaku ,ze sie bylo zonatym czy mezatka.Kawaler i panna od urodzenia. Zreszta te rozwody w Polsce sa niewazne,to co sobie maja ludzie zalowac?Wiec ta moja kolezanka wyszla za maz,zaplacila,ile trzeba, wesele sprawila,pan mlody wzial pieniadze i poszedl.Jak stracil te pieniadze,to przypomnial sobie,ze nie mial nocy poslubnej i wrocil. Jeszcze mu jesc musi dawac! Ale takie wypadki rzadko sie zdarzaja.Przewaznie ludzie grzecznie te interesy zalatwiaja.Z raczki do raczki!Ja na te karte to liczyc nie moglam.Pieniedzy nie mialam.Co ma byc,to bedzie,wola Boska.\" cd. POZDRAWIAM PANIE W CZARNEJ I POMARANCZOWEJ SZACIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiosna52
🖐️Zawstydziłam się, kiedy uświadomiłam sobie, że moje pytanie o przepis dotyczący chleba naszego powszedniego, nie jest stosowne - zwłaszcza na tym topiku. Podczytuję panie z werandy od dawna, można powiedzieć od zawsze.... kiedy mam komputer. Oceniam go bardzo wysoko, jeśli nie njawyżej.... a mimo to weszłam na nań tak prozaicznie. Poprawię się. A może całe to zamieszanie o chleb było potrzebne, abym odważyła się coś napisać i napić się z wami witrualnej kawy , jak to proponowała Aurinko. Moi synowie, komputerowcy od pieluszek, pokazali mi jak się mam zlogować. Będę więc w czarnym kolorze, podobno budzi więcej zaufania. Wieki temu, w biurze pisałam na maszynie bardzo często i szybko. Teraz przypominam sobie biurowe czasy, stukając z radością w komputerową klawiaturę. (inną, a jakże) Pozdrawiam 🌻 PS odnalazłam przepis na chleb, w najbliższą sobotę wykorzystam. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbuję jeszcze raz. może teraz zobaczę się w innym kolorze 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM! WIOSNO 52! Rozczulilas mnie tak bardzo,ze postanowilam wyslac do Ciebie \"depesze\". Twoje pytanie bylo jak najbardziej stosowne.Ktos Ci jednak pospieszyl z pomoca,odnalazlas przepis na pachnacy chlebus! I o to chodzilo. A Twoje prozaiczne wejscie bylo jak najbardziej potrzebne. Jestes juz NASZA WERANDOWICZKA! Znasz juz Aurinko,niebawem poznasz nas \"blizej\"..... MILEGO DNIA! POZDRAWIAM WSZYSTKIE PANIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj graacjo! Uwielbiam rowniez slodycze ! Masz racje,ze nie \"wszystko zloto,co sie swieci\". Do zobaczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️🌻 Z wiosną🌻 nas trochę przybyło?No i dobrze:D Wiosenko🌻,ja myślę,że mąka do pachnącego chlebka wcale nie jest prozaiczna,zauważyłaś przecież,że często \"przedmuchnie\" topikiem zapach kawy,chleba właśnie,czy innych smakołyków. Nie samym śpiewem ptaków człowiek żyje niestety,a te pomniejsze sprawy są również bardzo ważne,nie wiem czy nie najważniejsze? Już zupełnie zielono na świecie i ciepło jak w lipcu. Mrówki przepędzane jakimś preparatem japońskim,ale ja nie wierzę,że one zechcą tak szybko uciecz takiej dużej wygodnej piaskownicy,jaką w tej chwili stanowi mój ogródek:D,a na pewno nie będzie to łatwe. Gracjo🌻hm,zupełnie nie znam słodyczy Milano,staram się kupować rzeczy w miarę sprawdzone,ale oczywiście dość często daję się nabierać.Tak było na przykład z masą makową do makowca,w przciągającym oko niebieskim opakowaniu.Masa była okropna,miała dosypany jakiś wypełniacz,jakąś skrobię modyfikowaną i zepsuła całe ciasto. Ostatnio również kupione Ptasie Mleczko Wedla w świątecznym opakowaniu było do niczego,bez smaku i zapachu i w ogóle bez sensu. To jest bardzo wkurzające,prawda Gracjo? Pozdrawiam Was serdecznie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POCZTOWKA Z USA /14/ Ameryka to kraj niekonczacych sie mozliwosci,szans otrzymywanych po raz drugi,trzeci i czwarty.Ludzie moga wiele razy w zyciu zmieniac miejsce i rodzaj pracy. Czterdziestoletnie kobiety rozpoczynaja studia medyczne i zostaja lekarzami,a piecdziesiecioletni lekarze rozpoczynaja studia prawnicze i zostaja adwokatami. Ludzie bankrutuja i tydzien pozniej uruchamiaja nowy biznes. Wyrzuceni ze szkol srednich powracaja do nauki jako ludzie starsi i czesto ida pozniej na studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️Kochane moje, z czym się może kojarzyć wiosna? Wiem co odpowiecie i ... będziecie miały rację. Kwiaty, słońce, ciepły wiatr, zieleń dodokoła i radosny nastrój.🌻 Zgoda. Ale mnie się także kojarzy z otwartymi oknami i dzwiękami, jakie się z tych okien wydostają na zewnątrz. Najbardziej przebija się program 1 TVP, na drugim miejscu - radio z Indii. Szkoda, że fale radiowe nie giną po drodze, gdzieś w falach oceanu. Warszawskie podwórko - studnia, to doskonała tuba wzmacniająca dźwięk. Nasz hinduski dyplomata słucha swoich rzewnych melodii od 17:00 do 21:05 . A przygłucha babcia z drugiego piętra nie wyłącza telewizora w ogóle, bo przy nim usypia. Trzeba czekać na jej nagłe przebudzenie, zwykle po północy. Wtedy zamyka okno i pewnie wyłącza telewizor... do następnego popołudnia. Teraz to i tak nie jest źle, bo w mieszkaniu naszego dyplomaty nie mieszka już liczna wielopokoleniowa rodzina z Wietnamu. Ci to dopiero lubili swoich idoli muzycznych. oj! lubili! Ja wiosną okna otwieram bardzo rzadko, zwykle między 8:00 a 17:00. Przesyłam wiosenne pozdrowienia z warszawskiego podwórza; pozdrowienia w rytmie azjatyckich dźwięków.🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM! SZYMONKO! Udalo Ci sie \"przedrzec\" przez azjatyckie dzwieki. W trakcie czytania Twojego postu \"powrocil\"do mnie halas z mojego polskiego podworka.Nie wspomne ..... o remontach; jedni konczyli, drudzy zaczynali.... Uciekalam na dzialke---na szczescie mialam bliziutko.Wracalismy po nocnej ciszy do domu.Tak bylo prawie kazdego,letniego dnia. Kochalam lato,a jednoczesnie cierpialam z powodu wscieklych halasow,krzykow..... itp. Podziwiam Cie Szymonko,szczegolnie wtedy,kiedy czytam:\"teraz to i tak nie jest zle\". Jak dokuczy Ci ta indyjska muzyka,przbiegnij na WERANDE. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
24/ ANIELA W CHICAGO Znow poszlismy sie pobawic..... \"Chlopow tez moc,a jeden ladniejszy od drugiego.Co prawda,bawia sie raczej przy stolikach,jakby sie do tych stolikow przyssali,ale co sie dziwic,napracowane to,wymeczone.Czy chce sie takiemu wygibasow? Czy nie lepiej posiedziec,spolecznie pogwarzyc,wyzalic sie jeden przed drugim ze swoich utrapien? Napic sie tej wody ognistej,ktora precz odgania wszelkie strapienia.A poza tym na parkiecie taki scisk,ze choc te tanczace pary leza prawie jedno na drugim,aby innym miejsca zrobic,to i tak ciasno.Siedze se tak w kaciku,tego drinka popijam--wodki do niego chyba kroplomierzem nalewali,sama woda i lod----moi sasiedzi te twisty wywijaja. Czekam............... Po jakiejs godzinie podchodzi do mnie jakis czlowiek i do tanca prosi.Zerwalam sie tak,ze az krzeslo przewrocilam i mysle:\"No,nareszcie!\" Chlop jak swieca,wysoki, wasiasty,muzyka tez odpowiednia,bo akurat tango grali,a nie jakies tam murzynskie podrygi.Poszlismy w tan,mowi mi on zaraz na poczatku: -----Przytul sie.Co ty tak z daleka? ----Niby co?---pytam. -----No,przytul sie.Co,glucha jestes? -----Przepraszam---ja mu odpowiadam----przeciez ja pana nie znam. ---Aha,nie znasz,ales ty dzika----on mi na to. ---Odkiedy ty w Ameryce jestes? Tu jest wolnosc,ja uznaje tylko milosc wolna,nie skrepowana przesadami,wyzwolenie w milosci,ot co. -----Panie,ale ja mam meza i dzieci,a poza tym pan tak uczenie mowi,ze mnie pojac trudno. -----Widze,ze nie mam co z toba gadac----on mi na to,i zostawil mnie na srodku,a sam odszedl. Z tego wstydu nie pamietalam,jak doszlam do stolika. cd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM! POCZTOWKA Z USA /15/ Amerykanie----jako panowie swojego losu,stale sie doskonala.Czytaja dyskutuja,realizuja sie i nabieraja szacunku do samych siebie. Nie wstydza sie poswiecac tak wiele czasu i energii sobie samym. Skoro kazdy jest odpowiedzialny za swoje postepowanie i los,to obowiazkiem wszystkich jest doskonalenie sie. Nigdy nie jest na to za pozno! Anegdotka o najbardziej obiecujacym uczniu.......... Dave Thomas jest zalozycielem i prezesem zarzadu Wendy\"s International,znanej na calym swiecie sieci znakomitych restauracji. Porzucil szkole,kiedy mial zaledwie 12 lat. 45 lat pozniej,w 1993 roku,Dave uzyskal jednak swiadectwo ukonczenia szkoly sredniej w Fort Lauderdale na Florydzie. Uznano go za najbardziej obiecujacego ucznia ostatniej klasy i wybrano wraz z zona jako krolewska pare szkolnego balu pozegnalnego. Czym sie tu chwalic....? Hmm............... POZDRAWIAM Ps.Dziewczyny,nie macie zamiaru wpasc na WERANDE? Nie,to nie.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM! POCZTOWKA Z USA /15/ Amerykanie----jako panowie swojego losu,stale sie doskonala.Czytaja dyskutuja,realizuja sie i nabieraja szacunku do samych siebie. Nie wstydza sie poswiecac tak wiele czasu i energii sobie samym. Skoro kazdy jest odpowiedzialny za swoje postepowanie i los,to obowiazkiem wszystkich jest doskonalenie sie. Nigdy nie jest na to za pozno! Anegdotka o najbardziej obiecujacym uczniu.......... Dave Thomas jest zalozycielem i prezesem zarzadu Wendy\"s International,znanej na calym swiecie sieci znakomitych restauracji. Porzucil szkole,kiedy mial zaledwie 12 lat. 45 lat pozniej,w 1993 roku,Dave uzyskal jednak swiadectwo ukonczenia szkoly sredniej w Fort Lauderdale na Florydzie. Uznano go za najbardziej obiecujacego ucznia ostatniej klasy i wybrano wraz z zona jako krolewska pare szkolnego balu pozegnalnego. Czym sie tu chwalic....? Hmm............... POZDRAWIAM Ps.Dziewczyny,nie macie zamiaru wpasc na WERANDE? Nie,to nie.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam wolną minutkę. Nie mogłam nie wpaść na Werandę.🖐️ Przeczytałam kolejną pocztówkę Vigi (dzięki 🌻) a teraz napiszę słów kilka o moim nowym skanerze i ... wracam do domowych obowiązków. Maluję przedpokój, a raczej sień - tak tu na Kurpiach mówią. Mój nowiutki skaner (poprzedni pożyczyłam z biura mojego męża) jest podobny do rakiety kosmicznej, srebrzysty z czarnymi ozdobami - sama elegancja. Działa niesamowicie szybko. W swojej naiwności myślałam, że wszystkie skanery działają wolno i że to normalna sprawa, tak czekać i czekać, aż się coś w końcu zeskanuje. A tu - niespodzianka! Ino mig! i już gotowe.;) Teraz mogę przygotować dla pań z Werandy kilka ostatnich pasteli. A co ? pochwalę się i malunkami i skanerem. A niech tam. Pozdrowienia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MONIKA W OPOWIESCI O MILOSCI----\"PRZYJACIEL\" ---Tomasz kazda wolna chwile spedzal z nami.Wspomagal nas,gdy przezywalismy kryzys,cieszyl sie z osiagnietych sukcesow.....\" Tomek byl naszym przyjacielem odkad pamietam.Monika,Marek i Tomasz----nierozlaczna trojka sprawzonych kumpli. Nawet nie wiem,jak to sie stalo,ale pewnego dnia zauwazylam,ze moje relacje z Markiem nie sa juz tylko przyjacielskie.Zakochalam sie w nim po prostu.A kiedy on wyznal ,ze czuje to samo,oszalalm ze szczescia.Pozostalo to powiedziec Tomkowi.Na szczescie nasz przy- jaciel przyjal nowine spokojnie. ---Cieszysz sie?--zapytal Marek. ----Jasne,stary,przeciez wiesz..... Wtedy zauwazylam ,jak Tomkowi lekko drgnela prawa powieka.Tak bylo zawsze,gdy czyms sie denerwowal. Kilka m-cy pozniej wzielismy z Markiem slub,na ktorym--rzecz jasna-- Tomek byl swiadkiem.Kiedy skladalam przysiege wiernosci,poczulam na sobie wzrok Tomka.Nasze spojrzenia sie skrzyzowaly.Odnioslam wrazenie,jakbym to jemu przysiegala,a nie Markowi.Wzdrygnelam sie Szybko jednak spojrzalam na ukochanego.Byl taki szczesliwy.......... Zamieszkalismy w wynajetym mieszkaniu,w ktorym Tomek byl czestym gosciem.Gdy pytalismy go o sprawy sercowe,zbywal nas byle czym. ---Nie mam czasu na kobiety---zwykl mawiac.A ja zastanawialam sie, jak w takim razie znajduje czas na tak czeste wizyty u nas. -----Mnie to nie przeszkadza----odparl Marek,gdy kiedys zwrocilam mu na to uwage.Zupelnie nie rozumial,o co mi chodzi. Kiedys,gdy Marka nie bylo w domu,Tomek spytal mnie,czy miedzy nami dobrze sie uklada? ----Wydaje mi sie ,ze on zwala na ciebie zbyt duzo obowiazkow---- judzil.-----Pracujesz,a jeszcze musisz gotowac,prasowac,sprzatac... Ty jestes stworzona do innych celow. ---Ale ja lubie dbac o meza. ----A czy on dba o ciebie? -----Co masz na mysli? ----Nic,nic-----wycofal sie nagle. Choc poczatkowo zastanawialam sie,co Tomek mogl miec na mysli, szybko zapomnialam o sprawie,bo najpierw kupilismy mieszkanie, potem sie przeprowadzalismy.Wydawalo sie,ze wszystko idzie wspaniale.Pomyslelismy o dziecku.Mimo staran nie zachodzilam w ciaze.Zrobilam badania i okazalo sie,ze ze mna wszystko w porzadku Wina tkwila po stronie Marka. ----Bezplodnosc mozna leczyc----stwierdzilam. -----Czy musimy miec to cholerne dziecko?---krzyknal Marek i wybiegl z domu. Rozbeczalam sie jak dziecko.Gdy Tomek przyszedl z codzienna wizyta,bylam spuchnieta od placzu. ---Cos sie psuje miedzy wami?----zapytal. ---Chodzi o dziecko.Marek nie chce sie leczyc----rozplakalam sie.... cd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2/ PRZYJACIEL ----Daj spokoj,porozmawiam z nim. Poczulam wyrzuty sumienia,ze bylam niechetna jego wizytom.Mam nadzieje,ze Tomek przemowi do rozsadku mojemu mezowi,ale niestety............. ---Wiesz,on chyba w ogole nie chce miec dziecka-----powiedzial mi,kiedy spotkalismy sie w tajemnicy przed Markiem.---Mowilem,ze to dla ciebie wazne,ale on oswiadczyl,ze woli kupic nowy samochod niz placic na kosztowne leczenie. To byl cios,ktorego sie nie spodziewalam.Tomek jednak radzil,bym sprawy zostawila swojemu biegowi.Ale w moim malzenstwie bylo coraz gorzej.Wkrotce przestalismy z soba sypiac.Martwilam sie,a Tomek wysluchiwal moich skarg. ---Dla ciebie zrobilbym wszystko----wyznal mi podczas kolejnego spotkania......Kocham cie. -----Tomek,my nie mozemy byc razem............. ----Kochasz Marka,a on cie zdradza. ----Co? Wiedziales o tym i nic mi o tym nie powiedziales?A ja tak ci ufalam! .....Rzucilam sie Marka z piesciami.----Jak mogles? Dlaczego???????? ---To bylo tylko raz----probowal mnie objac,ale sie wyrwalam. ----Jak sie o tym dowiedzialas? Przeciez to bylo dwa lata temu. Czulem sie potem okropnie.A nie powiedzialem ci,bo to nie mialo dla mnie zadnego znaczenia. ----Nie klam---krzyknelam. ----Przysiegam! Spytaj Tomka. Zaczelam sie smiac histerycznie.----Przeciez to od niego wiem,ze mnie zdradzasz. ----Tomek powiedzial ci cos takiego?---Marek byl zszokowany. Jeden wart drugiego----rozplakalam sie,a moj maz skulil sie w sobie. -A wszystko przez to,ze nie chcesz miec dziecka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 /PRZYJACIEL ___Alez chce miec---zaprzeczyl gwaltownie. ----Tomasz twierdzi,ze nie---popatrzylam na Marka.Nagle dotarlo do mnie,jaka gre prowadzil nasz przyjaciel.Robil wszystko,aby poroznic mnie z mezem. ---Zabije gnoja!---Marek byl tak wsciekly,ze sie przestraszylam. Wybaczylam Markowi,nie bylismy malzenstwem jeszcze...... Tomka oczywiscie juz nigdy nie wpuscilismy do naszego mieszkania. Staralismy sie zapomniec o wszystkim,ale nie bylo latwe. Po 8 m-cach od tego zdarzenia,ich rodzina powiekszyla sie..... Od tego momentu ,zaczeli uwaznie dobierac sobie przyjaciol....... sa wpaniala RODZINA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zajelam sie Monika,a wlasciwie ich przyjacielem..... a tymczasem..... DROGA AURINKO! Pomimo Twoich \"waznych\" zajec,znalazlas chwilke na WERANDE. Zrobilo mi sie znacznie razniej...... bo jakos tak ,bylo smutnawo. Sprzet masz super!!!!----mam na mysli \"kosmiczna rakiete\". Idziesz z duchem czasu! Podzielam Twoja radosc.Prosze o Twoje pastele. I jeszcze jedna niesmiala prosba ---- jak Twoja GAZETA??? Pozdrawiam Ciebie i pozostale Panie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Jestem,ale nie zyję,de Mello mógłby powiedzieć coś na ten temat. Ale ściskam i pozdrawiam wszystkie👄 Kiedy ja wreszcie dojdę do pionu? Ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Lineczko! Spojrz przed siebie,rozejrzyj sie----jak cudnie wokol,tyle zieleni, spiew ptakow i MAJ,a w maju---MY! Nie smuc sie,bo i tak niczego \"smutkiem\"nie zmienisz.Odganiaj od siebie \"smutnosci\" i wybierz sie w daleka \"podroz\" w swoich myslach. Odwiedz swoje rodzinne strony,przywolaj swoje radosci...... Oderwij sie od smutnej rzeczywistosci chocby na moment........ Naprawde ,swiat jest piekny,WERANDA jest przyjazna i badz,badz! Precz ze smutkami! PS.Mnie jak dopada nostalgia,to pisze..........Zapominam o niej natychmiast. Przed nami weekend,a zatem zycze Tobie i wszystkim Paniom---- relaksu na lonie przyrody. Z majowym weekendowym pozdrowieniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de Mello
Zegarmistrz zabierał się do naprawy wahadła w zegarze, ku swojemu zdziwieniu usłyszał, jak wahadło przemówiło. "Proszę cię, panie, zostaw mnie w spokoju", błagało wahadło. "Będzie to z twojej strony dobry uczynek. Pomyśl, ile razy będę musiało tykać w dzień i w nocy. Tyle razy na minutę, cztery godziny na dobę, sześćdziesiąt minut na godzinę, dwadzieścia cztery godziny na dobę, trzysta sześćdziesiąt pięć dni w roku. Rok po roku... miliony tykań. Nie podołałobym temu." Lecz zegarmistrz odpowiedział mądrze: "Nie myśl o przyszłości. Po prostu wykonuj swoje pojedyńcze tyknięcia, a będziesz cieszyć się każdym tyknięciem przez resztę życia." I tak właśnie wahadło postanowiło zrobić. Nadal wesoło sobie tyka. Chwila obecna nie jest nigdy nie do zniesienia, jeśli żyjesz nią w pełni. Nieznośnym jest być, ciałem tutaj o 10 rano, a duchem o 6 po popołudniu; ciałem w Bombaju, a duchem w San Francisco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Na brzegu naszej rzeki zakwitły na biało mirabelki. Co za czarowna kraina. Na codzień to krzaczyska, które zasłaniają widok i bardzo przeszkadzają, ale w maju mają swoje Wielkie cztery dni. Okrywają się białym welonem i kuszą zapachem. Są zachwycające, jak piękne panny młode w ślubnych delikatnych białych sukniach. W sierpniu przypomną się raz jeszcze na chwilę, kiedy dzieciaki będą buszować wśród gałęzi i wyjadać słodkie śliwki. A później znowu staną się zawadą . Wszystko jak w życiu. de Mello pisze, że trzeba żyć codziennością. To gwarancja dobrego życia. Myślę, że to prawda, ale zatopieni w codzienności możmy przegapić swoich kilku minut, które tak szybko mijają. Warto się nimi zachwycić i nacieszyć. Warto na nie czekać. Ja czekałam na kwitnienie mirabelek od miesiąca i teraz nacieszyć się nie mogę. Mówię wam - czarowna kraina!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linko , .... mam nadmiar pozytywnych fluidów ------------------------------>> przesyłam Ci ----- 🌻 ( wczuj się i ............... będzie oki)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×