Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

Witam Panie! Wpadam na moment by przywitac sie z WAMI !!!!!! Kochana Aurinko! Jak Ty cudownie opisujesz ! Dziekuje! Wszystko mnie zachwyca ! Cudowne\"klimaty\". Wczoraj...no wlasnie.....zaliczylismy jedzenie \"patyczkami\". Byl to \"wyczyn\" /czytaj:meczarnia/ ,to smiechu bylo tyle...... ze do dzis jeszcze mi to nie przeszlo. Kalifornia wciaz urzeka mnie. Uwielbiam jej pogode !!!! Z turystycznym pozdrowieniem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warszawską wiosnę najlepiej spotkać w Łazienkach, tych Królewskich oczywiście. Wyobrażam więc sobie naszą umajoną Werandę, na samym środku Łazienek, a na niej, przy pachnącej, gorącej herbacie wszystkie nasze znajome panie, ze swoimi kotkami, pieskami, albo innymi bliskimi stworzonkami. I pogaduszki oczywiście, aż do zmrku. To dopiero byłoby przywitanie wiosny. Póki co, to ja witam wszystkie panie bardzo serdeczne.🖐️ Łazienki lubię najbardziej wiosną , pod koniec maja. Może dlatego, że kojarzą mi się z czasów, kiedy na małej ławeczce wśród bzów uczyłam się do matury. Łazienki znam od niemowlęcia, bo tam zabierał mnie tata w każdą nadającą się do spacerów niedzielę. Mieszkałam całe lata obok nich, zaledwie kilka kroków od bocznej bramy przy ulicy Podchorążych. W 1985 roku, po wielu \"dorosłych przejściach\" w innych dzielnicach Warszawy, wróciłam w orbitę Łazienek, tym razem kilka kroków od bramy głównej ( a może bocznej, trwają spory) w Alejach Ujazdowskich, tuż przy Belwederze. Wspominałam już kiedyś w jakimś poście- to Aleja Szucha. Znam każdą alejkę \"łazienkową\", siedziałam chyba na każdej ławeczce. Oglądałam każdą porę roku i przeżyłam niejedną ekstremalną pogodową przygodę. Spacerowałam nie raz po Łazienkach pokrytych śniegiem po oparcia ławek; raz zmarźnięta czekałam na stróża kilka godzin, bo zagapiliśmy się z chłopakiem ( oj, kiedy to było...)i nie mogliśmy opuścić terenu parku - bramy zamyka się o zmierzchu, a parkan jest niebotycznie wysoki - przynajmniej dla mnie. Niedzielne koncerty fortepianowe urażliwiły moją młodą duszę na muzykę Szopena. A w zakamarkach parkowych świetnie spędzało się czas wiosennych wagarów ( wybaczcie, szczegółów nie będę opisywać). Cudownie jest podpatrywać wiosnę na kurpiowskiej wsi, albo słonecznej Kalifornii (zazdroszczę ci Viguniu), ale równie cudownie - w Łazienkach.🌻 Same sprawdźcie. Zapraszam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obejrzałam zdjęcie zaproponowane przez Linkę. To prawdziwa bajkowa śpiąca królewna. Jestem zachwycona. Jeśli masz więcej takich bajkowych zdjęć, podziel się nimi z nami. Z fotosikiem łatwiej się je otwiera i ogląda. Poszperam w moich albumach, może i ja coś bajkowego znajdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJ WERANDO! Pisze ponownie...... nie trace nadziei ! Wrocilismy dosc pozno z \"wedrowki\" i dzisiaj rano spogladajac do lustra...... ujrzalam swa twarz z podkrazonymi oczyma........ .......... czuje zapach herbatki....... biegne zatem do WAS. Co ja widze? WERANDA w samym srodku LAZIENEK........ Usiade w poblizu bzu....... pewnie siedziala tu SZYMONKA przed matura...... ? Co to? Muzyka Szopena..............? O rany! Widze zajaczki.........to chyba te z kurpiowskiej wsi.Takie dorodne,\"wypasione\"..... Macham do Ciebie AURINKO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co sie dzieje? Pisze kolejny raz..... AURINKO! Widze cie zza \"muru chinskiego\". Nic kochana nie poradzisz ___plot musi byc na polskiej ziemi. Lubie ogrodzenia....... czuje sie u siebie! LINECZKO! Zjecia przecudnej urody! Z zachwytu chyle czolo. Fachowosc w kazdym calu. U mnie .......kolejny piekny dzien. Swieci slonce i w sloncu widze czar Kalifornii. Robi sie goraco..... WSZYSTKO absolutnie jest piekne....... i WERANDA .... i KALIFORNIA. Z entuzjastycznym pozdrowieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny! Czas przyspieszył przedświątecznie!Już nie jedno a dwa wyjścia dziennie:D i na Werandę za mało czasu! Szkoda że nie ma Neriny,Mani,Calii.Tylko trochę Szymonki i Aurinko.Tym bardziej szkoda,że jutro zapraszam na urodzinki!Chyba będę musiała zmienić nieco nika:D Mam nadzieję Viguś,że przylecisz z dalekiej Kaliforni.Cieszę się,że tam jesteś i że masz tam dobrze za tym morzem. Pamiętajcie,że jutro czekam na Was🌻 Już wiecie jaki jest mój znak zodiaku? Jeśli nie,to za chwilę go zobaczycie! Proszę otworzyć ten fotosik! http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7y9zwf9ju9tfhrln.html Prawda jaka wypasiona ta baranka? 👄 dla Was,dobranoc🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oto kosz z zyczeniami urodzinowymi....... KOCHANA EWCIU!! Z okazji TWOICH URODZIN zycze Ci,abys kazdego dnia na nowo zachwycala sie zyciem: jedynym i niepowtarzalnym. Przyjmij pogodnie to,co lata niosa,bez goryczy wyrzekajac sie przymiotow mlodosci. BADZ SZCZESLIWA!! Krocz spokojnie wsrod zgielku i pospiechu____ pamietaj,jaki spokoj moze byc w ciszy. WSZYSTKO,CO PIEKNE I UPRAGNIONE,niech bedzie w Twym zyciu spelnione.!!!!!! Zycze Ci,bys usmiechala sie do SIEBIE,do NAS i do SWIATA. A zatem wiele usmiechow,a malo zlosci,jak najmniej smutkow. NASZA LINECZKO ! Zycze Ci rowniez wygrania miliona__dlaczego nie? 18 tysiecy buziakow, OSIEMNASTKE miej przez cale zycie, 18/do potegi 18/ spelnionych marzen oraz radosci i slodyczy. San Francisco , 7 kwiecien 2006r.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POZDRAWIAM WSZYSTKIE PANIE! Spieszmy sie na nasza WERANDE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czekam z niecierpliwoscia na solinizantke i pozostale Panie. Jaka ciepla noc.........ilez gwiazd na niebie! KOCHAM CIE ZYCIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{czesc]dziewczyny! Na moment znalazłam się w San Francisco! przyjąć buziaczki od Vigusi kochanej,nocą pod gwiazdami zachodniego wybrzeża:D Hmmm,ja też chcę do San Francisco,ale to jest tak daleeeeko!!!! Gdzie też naszą Vigę tam poniosło! Od rana czekam na gości,jako jubilatka:D,no nieżle całkiem to brzmi,to znaczy okropnie.Postarałam się bardzo,upiekłam tort czekoladowy z orzechami,nasączyłam obficie:D wiśniami na spirytusie,przełożyłam masą orzechową i polałam rozpuszczoną czekoladą.Brrrr...Słabo mi się robi....Pierwszy raz skusiłam się na tego typu wytwór zjednoczonej fantazji,mojej i mojego zięcia nr 2!Powinno się to sfotografować! Dziewczyny🌻,przyjdziecie? Zapraszam🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopiero teraz Linko przeczytałam o Twoich urodzinach.DuuuuuŻo szczęścia, wszystkiego wszystkiego tylko najlepszego, mnóstwo serdecznosci. Zasze niebieskiego nieba nad głową.🌻🌻🌻 PS. Tęsknię za Wami ale trochę mam zawirowań i nie chcę psuć nikomu nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W moim kalendarzu, rodem z USA, pod dzisiejszą datą napisano: \" April 7, Friday, born William Wordsworhh 1770 \". Nie mam nic przeciwko wielkiemu poecie, ale żeby zaraz pisać o jego urodzinach a nic nie wspomnieć o dwudziestych urodzinach naszej Linki? Naprawię to. 🌻 \"siódmy kwietnia, piątek, urodziny Linki rodem z Poznania, naszej drogiej werandowniczki\" 🌻 - to jest poprawny wpis do kalendarza ściennego. ;) Droga Lineczko, życzę ci zdrówka. Nic więcej, bo uważam, że wszystko inne jakoś sobie załatwisz lub samo do ciebie przyjdzie. Więc tylko zdrowia, zdrowia zdrowia. A oprócz tego słońca, uśmiechów i dobrego humoru.:) 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie,bo wypada:D Praktycznie cały dzień przy stole! Tort z biedą dał się zjeść,choć osobiście wolę ciasta lekkie i delikatne,np.mój przebój tort serowy,czyli sernik gotowany na biszkopcie z owocami i galaretką. Dziękuję za żywiołowe życzenia Vidze🌻,słodkie,Nerince🌻 i dowcipne,Aurinko🌻.Strasznie miło🌻 Dostałam też pewien niezamierzony być może prezent! To Jan Sebastian Bach wklejony przez Igę na kafeterii.Co za zestaw,co za muzyka i jak się wspaniale i szybko otwiera,żadnych problemów.Bardzo dziękuję Igo🌻 za tę piękną muzykę! Wszyskie Was ściskam mocno i urodzinowo - Wasza o rok starsza Linka👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego Linko! Ja także mam urodziny 7 kwietnia, to dobra data, zawsze dla mnie siódemka była szczęsliwa, czego i Tobie życzę! Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego Linko! Ja także mam urodziny 7 kwietnia, to dobra data, zawsze dla mnie siódemka była szczęsliwa, czego i Tobie życzę! Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten drugi wpis nie był zamierzony!!!! to złośliwość \"maszyny\" ktorą się posługuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANA MANIU 50! Z okazji TWYCH URODZIN zycze Ci,by kazda lza byla lza szczescia, kazde slowo,ktore wypowiesz,mialo ksztalt serca. Zycze Ci duzo zdrowia w kazdej chwili codziennosci, badz szczesliwa i radosna. Niech zycie Twoje plynie bez goryczy i smutku. Najskrytsze marzenia niech dojda do skutku, a cale dlugie zycie sama radosc niech przeplata. Przepraszam Cie Maniu,ze troszeczke spoznilam sie. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Jakze ciesze sie,ze odezwala sie Norinka i Mania. Jubilatki zapewne odpoczywaja........ Zaczynam odczuwac lekki smuteczek.Jutro odlatuje do Chicago. Dzisiaj odwiedzilam GOLDEN GATE BRIDGE. Spotkalam mnostwo turystow... Wiatrzysko bylo okropne..... W dzielnicy chinskiej CHINATOWN___mnostwo sklepow z przecudna porcelana.....cudenka. Wstapilismy na obiad---na deser przyniesiono nam ciasteczka,w ktorych byly ukryte przepowiednie. Czas pokaze,czy sprawdzi sie .? San Francisco robi wrazenie.Szczegolna uwage przykuwaja strome ulice.Nie zapomne LOMBARD STREET. Duzo by opowiadac,ale czasu mam juz niezbyt duzo. Dzisiaj wypad nocny,trzeba pozegnac sie !!!!! Pozdrawiam Was serdecznie. Do zobaczenia !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ wszystkim! Maniu🌻 życzenia ode mnie: www.ewa.bicom.pl/zyczenia/urodziny/ur4.htm No,kto by pomyślał,że urodzinki mamy jednego dnia! To naprawdę zadziwiająca sprawa! Nie wiem czy czy lubię tę swoją 7 kę i 4 kę,jakoś tak najbardziej lubię liczbę 23.To takie trochę śmieszne,ale miałam tę liczbę w dzienniku szkolnym w 8smej klasie.Chyba lubiłam się wtedy? Viga🌻,California mon amour? Aurinko,Nerina,Szymonka🌻 zapracowane? Pozdrawiam Was serdecznie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przytyłam cztery kilogramy, a tu Linka opowiada o jakimś przecudownie wyglądającym, przecudownie smacznym i obrzydliwie kalorycznym torcie urodzinowym. Nie zgadzam się, aby urodziny świętować na słodko. Niech to będzie marchewka, seler naciowy i rzodkiewki. A do popicia sok pomidorowy. Ile korzyści! Dla jubilatki - bo goście przyszli; dla gości - bo zdrowo i bezpiecznie kalorycznie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie1🖐️ Wiosna przyszła chyba na dobre. Dzisiaj byłam na targach rolniczych, oferta nie za bogata ale nabyłam roślinkę. Nie mogłam się oprzeć, jeszcze jeden klon palmowy trafi do mojego ogródka. Szkoda, ze weekendy tak szybko biegną. Ależ u mnie w domu pachnie!!! Upiekłam taki mały chlebek ziołowy, bogaty w błonnik i do tego zupełnie niezły w smaku. Gdzie wszystkie przepadłyście, czyżby wiosna Was tak oszołomiła? 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny🌻 taki to czas Nerinko🌻 przedświąteczny.Ale ja tam zawsze znajdę czas na Werandę🌻 Pieczenie chleba ziołowego,to musi cała poezja:D.I potem ten zapach upajający....chyba nie ma piękniejszego zapachu od zapachu świeżego chleba.Jak byłam dzieckiem uwielbiałam zapach piekarni (prawdziwej piekarni,z piecem,łopatą z długim trzonkiem do wsuwania chleba i piekarzem w wysokiej czapie),mieszkałam dwa domy od takowej! Uwielbiałam też zapach mleczarni,mleka,masła,śmietany i serów. Aurinko🌻,nie wyobrażaj sobie,że ja na codzień jadam torty!Ten był eksperymentem,i ja go tylko posmakowałam:D Każdego dnia pijam za to soki nowo odkrytej przeze mnie firmy Marvit!Są bezbłędne,świeżo wyciskane,smaczne,jabłkowy - najlepszy,marchwiowoselerowy i buraczanojabłkowy.Spokojnie możecie spróbować. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/zptrrjrnwbl5yjl1.html Popatrzcie,w Anglii obywa się bez płotów! Serdecznie Was ściskam👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Maniu, gapa ze mnie. Nie doczytałam na czas, że Ty też miałaś urodziny 7 kwietnia, jak nasza Linka. Które to już? dwudzieste? Życzę ci dużo zdrówka, bo inne sprawy sama sobie załatwisz, tego jestem pewna. A więc - zdrowia, zdrowia, zdrowia życzę 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vigo, Linko i Aurinko, bardzo Wam dziękuję za przemiłe życzenia, a Tobie Linko za \"grającą\" kartkę w moim ulubionym /wszystkie odczenie fioletu/ kolorze. Jest mi naprawdę bardzo miło!!! Nawet nie wiecie, jak było mi to potrzebne i jak poprawiło samopoczucie, bo ostatnio u mnie kiepski nastrój. I chociaż niewiele piszę, to czytać staram się werandową korespondencję regularnie. Jeszcze raz wielki dzięki i pozdrawiam Was wszystkie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Maniu,🌻 doskonale cię rozumiem, kiedy piszesz, że nie zawsze masz nastrój do pisania czegokolwiek na naszym topiku. Najgorzej jest po dłuższej przerwie. Nie wiadomo jak zacząć, co może zaciekawić inne panie. I tak w ogóle to coś jest nie tak. Zdarza mi się, że kilka dni \"czaję się\", aby coś wpisać i nie robię tego, bo wszystko wydaje mi się mało ważne. Powszednie. Zwyczajne. Ale to nieprawda. Zauważyłam, że panie mnie czytają i odpowiadają; życzliwie i serdecznie. Pisz, Kochana, pisz! My ciebie chętnie czytamy i ciepło o Tobie myślimy.🌻 Jestem z siebie dumna. Wzięłam udział w demonstracji. Protestowałam przeciw zburzeniu Super Samu w Warszawie. Pamiętam jeszcze jego \"wielkie otwarcie\" we wczesnych latach sześćdziesiątych. Pamiętam kolejki po pomarańcze i cytryny. Chociać byłam wtedy małą dziewczynką, to rozumiałam, że Super Sam był \"innym\" sklepem. Nie wiedziałam wtedy, że to unikatowy przykład świetnych rozwiązań architektonicznych dachu, że ich autorem jest słynny prof. Hryniewiecki i że za czterdzieści lat będzie to zabytek. Dla mnie to był ciekawy sklep z duszą, gdzie można było biegać swobodnie z koszykiem i dotykać bezkarnie czekolad i pudeł z czekoladkami. Kiedy już dorosłam, w latach osiemdziesiątych jak inni wystawałam godzinami w dziale mięsnym Super Samu, aby przynieść do domu kawał mięsa. W ostatnich dziesięciu latach podpatrywałam jak się zmieniał obrastając w reklamy, niezliczoną ilość towarów i udogodnień dla klientów. Raz widziałam tam Wiolettę Willas, Grażynę Torbicką, Edytę Gepert i wielu innych sławnych znanych mi tylko z mediów. Kiedyś straciłam tam portfel, ale to już inna historia. Stanęłam więc pod Super Samem wraz z dwoma tysiącami innych ... i zaprotestowałam. Ale czy z jakimś pożądanym skutkiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szymonko, bardzo Ci dziękuję, za miłe słowa, sprawiły mi przyjemność. I od rzau zachęciły do napisania czegoś więcej. Owszem słyszalam o Super Samie w TV oczywiście, nawet Stefania Grodzienska wypowiadała się na jego temat /wlaśnie te nowatorskie rozwiązania/. Ja w Warszwie bywam średnio raz do roku, mamy znajomych na Żelaznej i kuzynkę na Goclawiu, ale Super Samu chyba nie widziałam. Jednak wierzę, że przez sentyment należało zaprotestować - może pzyniesie to pozytywny skutkek. Pozdrawiam Cie serdecznie i wszystkie pozostałe \"werandowiczki\"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie na WERANDZIE! Jestem juz w Chicago. Kalifornijskie wspomnienia mam zachowane nie tylko w pamieci,ale i w sercu. Dzisiaj pare slow o Kalifornii..... Kalifornia zostala stanem zaledwie kilka dni po odkryciu zlota. Nie bylo tu zatem praktycznie zadnej wladzy centralnej i poczatkom goraczki zlota towarzyszyla anarchia.Zloto jest na ogol bardzo trudno znalezc i wydobyc. Slawa Kalifornii wziela sie stad,ze tutaj zloto po prostu lezalo na ziemi,czekajac na kogos,kto je znajdzie i podniesie__ i doczekalo sie. W 1848 roku w osadzie San Francisco mieszkalo zaledwie kilkuset ludzi.Po odkryciu zlota powstawalo tu przecietnie 30 nowych domow dziennie. Kawalek ziemi,ktory w 1847 roku kosztowal 16 dolarow,18-cie m-cy pozniej sprzedawano za 45 tys.dolarow. Miasto rozrastalo sie tak szybko i w tak niekontrolowany sposob,ze w ciagu 2 lat szesc razy doszczetnie splonelo.Przez misto przeplywaly miliardy dolarow. Historia wspomina krawca i sklepikarza Levi Strauss\"a.Wpadl on na pomysl szycia plociennych spodni dla poszukiwaczy zlota. W 1871r do swego pierwotnego modelu dodal jeszcze dla wzmocnienia metalowe nity.Ten wzor dzinsow zmienil mode w Ameryce i na calym swiecie. Ludzie nie sciagaja juz do Kalifornii,by szukac zlota,ale przybywaja licznie do Doliny Krzemowej w okolicach San Jose_Palto Alto w hrabstwie Santa Clara.Obszar ten jest czolowym na swiecie producentem nowoczesnego sprzetu elektronicznego. To tyle historii.. San Francisco jest najbardziej interesujacym i lubianym miastem. Zaliczylam kolejke linowa,Chinatown,przystan rybacka,most Golden Gate,\"rejs\"statkiem do Alcatraz,Ogrod Botaniczny/tysiace ha/. Malownicze wzgorza nadaja temu miastu niepowtarzalny czar. Ale....ale....najwazniejsze bylo spotkanie z moimi dwoma wychowankami.Na sama mysl o spotkaniu \"na szczycie\"-czulam wielkie napiecie. Tyle lat......... O tym wyjatkowym spotkaniu nieco pozniej. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIEDZIELA PALMOWA inaczej KWIETNA Mistrz Rej z Naglowic odnotowal:\"W kwitna Niedziele kto bagniatka nie polknal i debowego Chrystusa do miasta nie doprowadzil,dusznego zbawienia nie otrzymal\". Co to byly za bagniatka? Otoz byly to bazie_a polykano je nie tylko dla dusznego zbawienia.Wierzono takze,ze przyniesie to cialu,a zwlaszcza gardlu -dobre zdrowie przez caly rok. Na pamiatke wjazdu do Jerozolimy wprowadzano uroczyscie do kosciola wozek z figura Chrystusa siedzacego na osiolku. Wozek jezdzil po miastach w asyscie rajcow od kosciola do kosciola obrzucany kwiatami. Ludzie trzymali w reku palmy wierzbowe. Byly tez rozne zwyczaje zwiazane z \"baziami\": W okolicy Lomzy dziewczeta od switu biegaly z wierzbowymi galazkami ,smagajac kazdego napotkanego.Krzyczaly\"nie ja bije___ wierzba bije\". Kolo Suwalk wyrostki z wierzbowymi galazkami w reku wpadali rankiem do chalup.Wszystkie spiochy tego obrywaly. \"Ja bije,bo za tydzien wielki dzien\" Wszedzie swiecono palmy,wtykano je za obraz dla \"odpedzenia gradobicia\" oraz wsadzano je do ziemi,zeby zapewnic sobie dobre zbiory. Niedziela Palmowa miala swoich przebierancow. /cd/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2/ Ksiadz Kitowicz_opisujacy rodzime obyczaje_zapisuje,ze\"juz podczas procesji z palmami uroczyscie postrojeni chlopaczkowie z bukietami przypietymi do boku i palmami w reku,recytowali roznorodne wierszyki o triumfalnym wjezdzie jezusa do Jeruzalem i mece Panskiej_a przy okazji o wielkanocnym sledziu i wstretnym poscie\" Dorosle chlopy przebieraly sie za dziwacznych pastuchow z brodami z konopi.Wasy malowali tlusta sadza.Owiedzali karczmy,zajazdy ,a czasem palace. W Krakowie zwali ich \"koniarzami\"_klekotali kolatkami i wywijali drewnianymi konikami na patyku. Zakonczeniem popisow zawsze byl poczestunek ____\" A ja wam powiedzial taka oracyja,jak mi nic nie dacie,to was pozabijom\" To byly zabawy spontaniczne,typowo ludowe.Klasztory i plebanskie szkolki wystawialy widowiska pasyjne,by dostarczyc widzom poboznych wzruszen i godziwej nauki. Widowiska te byly nader popularne i zakorzenily sie w polskiej tradycji bardzo gleboko. Chociazby slynnna renesansowa\"Historya o chwalebnym Zmartwychwstaniu Panskim\",ktorej inscenizacje przygotowali Loen Schiller i Kazimierz Dejmek.Wspaniale to widowisko,napisane pieknym jezykiem,po szekspirowsku \"krwiste\" i ludzkie.Powstalo ono w celce czestochowskiego klasztoru. Sprawdzilo sie po wiekach na teatralnych scenach.Byc moze dlatego,ze Mistrz Mikolaj mial te \"iskre Boza\",ktora dzisiaj nazywamy talentem. /cd/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×