Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

alekas

JAK ROZKOCHAĆ W SOBIE KOBIETĘ, NA KTÓREJ NAM ZALEZY?

Polecane posty

Gość "Dziewczyna"
Jeśli jesteś energicznym, pełnym życia facetem, to zaurocz ją kreatywnością i spontanicznością - bez okazji kup jej kwiatka [najlepiej jednego, nie cały bukiet i możesz wysondować wcześniej jakie są jej ulubione, będzie pewnie zachwycona, że pamiętałeś/wiedziałeś :)], w deszczu przyjdź pod jej dom, zapukaj/zadzwoń i powiedz, że zapraszasz ją na "mokry spacer", staraj się codziennie sprawiać, aby o Tobie pomyślała, nie naciskaj za mocno, ale systematycznie przypominaj jej o swojej obecności, przyjaźni. Z kobietami już tak jest, że czasem trzeba po prostu poczekać ... czasem nawet bardzo długo, ale nie poddawaj się, być może już ma Ciebie "na oku" jako o wiele bliższego niż teraz, ale wystawia Cię na próbę. Tyle ode mnie, może nie znam się za bardzo na związkach i Twoja wybranka może mieć inne zdanie, ale to wszystko napisałam z mojego punktu widzenia i mam nadzieję, że choć trochę pomogłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi, jak to jest, że moge nadal kogoś kochać, mimo to, że ma tak dużo wad, które widze, a mało zalet?! Nie rozumiem tego. Dziewczyna upija się w piątki i soboty, w tygodniu też się jej to zdaża. Mój kolega, którego widziała raz mówi jej - "nie jesteś ładna, ale cycki masz fajne" a ona się uśmiecha(co prawda była wtedy pijana). Całuje się z języczkiem z koleżanką na oczach kolegi, który robi im zdjęcia(nie wiem czy wiedzą o tych zdjęciach, bo też były pijane w sztok). Gdy jechaliśmy samochodem, zobaczył, że jedzie czterech robotników w starym kadecie i mówi jej, "patrz tam są chłopcy dla Ciebie". Łapie ją za kolano, ona nie reaguje. Wydaje mi się, że powinna go uderzyć albo coś, bo przecież powinna mieć jakiś szacunek do siebie. Zachowuje się jak kompletna siksa. Nie wiem, czy powiedzieć jej, że powinna się szanować, bo zachowuje się jak k***wa, czy nie? Patrząc na jej zachowanie skończy z jakimś pijakiem, który będzie ją lał. Robić coś czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi, jak to jest, że moge nadal kogoś kochać, mimo to, że ma tak dużo wad, które widze, a mało zalet?! Nie rozumiem tego. Dziewczyna upija się w piątki i soboty, w tygodniu też się jej to zdaża. Mój kolega, którego widziała raz mówi jej - "nie jesteś ładna, ale cycki masz fajne" a ona się uśmiecha(co prawda była wtedy pijana). Całuje się z języczkiem z koleżanką na oczach kolegi, który robi im zdjęcia(nie wiem czy wiedzą o tych zdjęciach, bo też były pijane w sztok). Gdy jechaliśmy samochodem, zobaczył, że jedzie czterech robotników w starym kadecie i mówi jej, "patrz tam są chłopcy dla Ciebie". Łapie ją za kolano, ona nie reaguje. Wydaje mi się, że powinna go uderzyć albo coś, bo przecież powinna mieć jakiś szacunek do siebie. Zachowuje się jak kompletna siksa. Nie wiem, czy powiedzieć jej, że powinna się szanować, bo zachowuje się jak k***wa, czy nie? Patrząc na jej zachowanie skończy z jakimś pijakiem, który będzie ją lał. Robić coś czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzcie mi, jak to jest, że moge nadal kogoś kochać, mimo to, że ma tak dużo wad, które widze, a mało zalet?! Nie rozumiem tego. Dziewczyna upija się w piątki i soboty, w tygodniu też się jej to zdaża. Mój kolega, którego widziała raz mówi jej - "nie jesteś ładna, ale cycki masz fajne" a ona się uśmiecha(co prawda była wtedy pijana). Całuje się z języczkiem z koleżanką na oczach kolegi, który robi im zdjęcia(nie wiem czy wiedzą o tych zdjęciach, bo też były pijane w sztok). Gdy jechaliśmy samochodem, zobaczył, że jedzie czterech robotników w starym kadecie i mówi jej, "patrz tam są chłopcy dla Ciebie". Łapie ją za kolano, ona nie reaguje. Wydaje mi się, że powinna go uderzyć albo coś, bo przecież powinna mieć jakiś szacunek do siebie. Zachowuje się jak kompletna siksa. Nie wiem, czy powiedzieć jej, że powinna się szanować, bo zachowuje się jak k***wa, czy nie? Patrząc na jej zachowanie skończy z jakimś pijakiem, który będzie ją lał. Robić coś czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry, że aż 3 razy wysłałem, ale pisał mi ciągle "Wróć do poprzedniej strony, odczekaj 60 sekund i wyślij wiadomość jeszcze raz" ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry, że aż 3 razy wysłałem, ale pisał mi ciągle "Wróć do poprzedniej strony, odczekaj 60 sekund i wyślij wiadomość jeszcze raz" ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mam problem. Bo się zakochałem w dziewczynie spotkaliśmy się już parę razy. Ona niedawno rzuciła chłopaka i teraz mówi że nie chce mieć chłopaka. Ja wyznałem jej że ją kocham z początku mi nie wierzyła nie wiem jak teraz jest. Ale nie wiem co mam zrobić ona upiera się że nie chce mieć chłopaka że jesteśmy tylko "przyjaciółmi". Co mam zrobić??? Jak mam ją w sobie rozkochać??? Bardzo mi na niej zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mam problem. Bo się zakochałem w dziewczynie spotkaliśmy się już parę razy. Ona niedawno rzuciła chłopaka i teraz mówi że nie chce mieć chłopaka. Ja wyznałem jej że ją kocham z początku mi nie wierzyła nie wiem jak teraz jest. Ale nie wiem co mam zrobić ona upiera się że nie chce mieć chłopaka że jesteśmy tylko "przyjaciółmi". Co mam zrobić??? Jak mam ją w sobie rozkochać??? Bardzo mi na niej zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mam problem. Bo się zakochałem w dziewczynie spotkaliśmy się już parę razy. Ona niedawno rzuciła chłopaka i teraz mówi że nie chce mieć chłopaka. Ja wyznałem jej że ją kocham z początku mi nie wierzyła nie wiem jak teraz jest. Ale nie wiem co mam zrobić ona upiera się że nie chce mieć chłopaka że jesteśmy tylko "przyjaciółmi". Co mam zrobić??? Jak mam ją w sobie rozkochać??? Bardzo mi na niej zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam mam problem. Bo się zakochałem w dziewczynie spotkaliśmy się już parę razy. Ona niedawno rzuciła chłopaka i teraz mówi że nie chce mieć chłopaka. Ja wyznałem jej że ją kocham z początku mi nie wierzyła nie wiem jak teraz jest. Ale nie wiem co mam zrobić ona upiera się że nie chce mieć chłopaka że jesteśmy tylko "przyjaciółmi". Co mam zrobić??? Jak mam ją w sobie rozkochać??? Bardzo mi na niej zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość animfcb
Witam, mam pewien problem. Dokladnie 7 lat temu byłem z jedna dziewczyną, kochała mnie, olałem ją i nie widzieliśmy się bardzo długo. Niestety zrozumiałem błąd za późno... Jakiś miesiąc temu nawiązałem z nią kontakt. Przeprosiłem itp. Jest wspaniałą osobą bo wszystko zrozumiała i spędzaliśmy ze sobą dużo czasu (w gronie znajomych). Ja w niej zakochany do szaleństwa, ona się domyśla. Domyśla się albo już wie, ale dała mi do zrozumienia jej przyjaciółka (także moja), że lubi mnie bardzo, ale niestety tylko tyle. Prawdopodobnie zakochała się w jednym gościu z którym spędzają ostatnio dużo czasu. (Zaproszenie dostałem od niej ale nie skorzystałem ze względu na tego klienta). Po prostu nie mógłbym patrzeć jak flirtują ze sobą. On też do niej coś czuje i to jest największy problem. Tak naprawdę ona nie dała mi nawet grama nadziei ale cóż.. ja nadal wierzę że może kiedyś uderzy się tak mocno w głowę i coś z tego wyniknie. Jest jakaś możliwość, bym ją jakoś rozkochał w sobie? Jakieś wskazówki? Ja ciągle o niej myśle, a kiedy wychodzi do KOLEGÓW (z którymi jestem pewny ze nic nie będzie) jestem chorobliwie zazdrosny. Przy niej jestem strasznie nieśmiały, bardzo mało się odzywam i to może być mój problem. Ta furtka prawdopodobnie jest już zamknięta, ale ja będę walczył póki nie da mi całkowitego kosza. Nasz wiek to 20 i 21 lat ale dla mnie to dziewczyna z którą chciałbym spędzić resztę życia... Rozkochanie jej w sobie strasznie trudne tym bardziej że nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ehhhhh
Witam! Mam 19 lat, moja wybranka 17. Zdaję sobie sprawę, że nasz wiek nie jest zbyt poważny ale to co do niej czuję przechodzi wszelkie wyobrażenia, gdyby nie jej koleżanka która potrafi mnie wysłuchać, zrobiłbym chyba sobie krzywdę. Jestem mężczyzną a jednak płaczę wieczorami. Zaczęło się na imprezie na którą zaprosił mnie dobry kolega, spotkaliśmy się lecz nie zamieniliśmy ani słowa, dopiero po przypadkowym spotkaniu na dyskotece i krótkiej rozmowie uświadomiłem sobie, że nie jest mi obojętna. Po krótkim czasie zaplanowaliśmy wyjazd na kilka dni na mazury, spędziliśmy 3 noce śpiąc razem, zamieniając tylko po kilka słów, wtedy wzięło mnie na poważnie. Następnego dnia po powrocie inny kolega zrobił imprezę, zaprosiliśmy oczywiście dziewczyny (Ona też tam była). Wypiła zbyt dużo i zapytała czy nie pójdziemy do pokoju, oczywiście się zgodziłem, całowaliśmy się namiętnie itp. oczywiście bez seksu. Wzięło mnie jeszcze bardziej a Ona się nie odzywa tyle czasu, proszę poradźcie mi coś bo w końcu coś sobie zrobię. Dziekuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam pewien problem! nie wszyscy pewnie to ogarną ale jeżeli ktoś może mi pomóc szczególnie jakaś Pani: byłem ze swoją dziewczyną przez ponad 4 lata, mieszkaliśmy razem ponad ro, było cudownie, jak w każdym związku wzloty i upadki, normalnie. ja bardzo ją kocham od samego początku i coraz bardziej. ona z koleji mówi że mnie nie może pokochać choć bardzo by chciała, że bardzo jej na mnie zależy, że nie chcę innego faceta, że tylko ja mógłbym być jej mężem. rozstaliśmy się dobre pół roku temu, ale regularnie się spotykamy. kilka razy mówiła że mnie kocha a potem się wycofywała. teraz jesteśmy osobno ale oboje samotni, i ciągle twierdzi że jestem tym jedynym ale nie chcę wrócić do mnie bo wie że mnie nie pokocha i nie chcę mnie blokować! ale ja nie chcę innej kobiety ona jest tą jedyną! ja uważam że ona mnie kocha ale nie dopuszcza tego do świadomości. co robić.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Piotrek90
Cześć mam takie pytanie. Co mam zrobić jeżeli Kocham dziewczyne i "byłem" z nią prawie 2 lata a ona nie chce zemną być bo mówi że mnie już nie kocha i nic do mnie nie czuje. Wiem, że myśli o swoim byłym chłopaku który ma teraz córeczke i żonę. Wydaje mi się że głównym powodem jest właśnie to,że myśli o swoim byłym chłopaku i gdzieś go może głęboko w sercu kocha. Dała mi czas do weekendu żebym ją "rozkochał" w sobie. Co o tym myślicie i jaką dali byście mi radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DjDaros
Witam wszystkich. Mam taki problem. zakochałem się w pewnej dziewczynie.Po dłuższym czasie naszej przyjaźni powiedziałem jej co czuje i zapytałem czy chciała by ze mną być.Po kilku dniach powiedziała mi że nie, ponieważ kocha swojego byłego.Moja koleżanka a jej przyjaciółka powiedziała mi że rozmawiała z nią i powiedziała jej że nic z tego nie będzie.Byłem smutny.Poźniej dalej pisaliśmy ze sobą, aż się zaczęło.Mówiłem do niej kochanie skarbie itd. normalnie w szkole trzymaliśmy się za ręce rozmawialiśmy ze sobą prawie codziennie całowaliśmy się po polikach itd. W pewny piątek kiedy już ja miałem jechać do domu i ona innym autobusem, chciałem się z nią pozegnać.Dostałem buziaka w polik i powiedziałem jej że to będzie mało na wekend.Ona mnie pocałowała w usta.Powiedziałem że dalej mało a ona pocałowała mnie drugi raz.Po kwadransie napisałem do niej i się tłumaczyła że to pomyłka, że nie chciała tego zrobić, że nie wie co jej odbiło i że przy naszej przyjaźni to nic strasznego.Po jednej kłutni gdy napisała mi że nie chce się ze mną kolegować ja się nie odzywałem 2 dni.W niedziele wieczorem napisała mi sms ze juz napewno chce ze mną być.Ja nic nie odpisałem i to mój błąd.na następny dzień w szkole zapytałem jej czy to prawda a ona powiedziała że nie.zapytałem póżniej dlaczego powiedziała nie, a ona powiedziała że była zdenerwowana i że jej nic nie odpisałem.Jakoś się to unormowało i bylo ok przez miesiąc.Poźniej w szkole normalnie dostawałem całusy, musiałem się o nie starać i prosić.Po pewnej kłutni powiedziała mi że najlepiej będzie jak sobie znajdę inną dziewczynę.Ja jej powiedziałem że chcę mieć dziewczynę jak coś do niej czuję a nie na pokaz.Przez jakiś tydzień nie pisaliśmy ze sobą aż jej powiedziałem w koncu jeszcze raz że mi na niej zależy i że chciałbym z nią być.Ona powiedziała że sama już nie wie.Teraz tylko jest między nami cześć cześć i ewentualnie się przytulimy.Chciałbym z nią być bo ją kocham, już kilka razy się o tym przekonałem ale już sam nie wiem co mam zrobić.Proszę o pomoc i z góry dziękuję.Zyczę wesołych świąt wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam , z wypowiedzi zakładam że Ty masz 18-19 lat ona poniżej 18 . Pozdrawiam MR NLS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie nie było ale mam dla was niespodziankę :) zapraszam do nowego forum http://uwodzicielsko.phorum.pl TO FORUM JEST DLA WSZYSTKICH TYCH KTORZY MAJA PROBLEM Z KOBIETAMI :) ... FORUM JEST NOWEGO DLATEGO ZAPRASZAM CHETNYCH DO POMOCY W JEGO BUDOWANIU. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dawno mnie nie było ale mam dla was niespodziankę :) zapraszam do nowego forum http://uwodzicielsko.phorum.pl TO FORUM JEST DLA WSZYSTKICH TYCH KTORZY MAJA PROBLEM Z KOBIETAMI :) ... FORUM JEST NOWEGO DLATEGO ZAPRASZAM CHETNYCH DO POMOCY W JEGO BUDOWANIU. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Firen1234
Długo się nie odzywałem. Sory. Ale moje życie się zmieniło. w lipcu 2010 roku poznałem ewelinę, stosowałem sztuczki UNCLE UWO i nie byłem na każde skinienie, po 2 m-cach byliśmy już razem. Mieliśmy mały kryzys, ale to już przeszłość. Teraz wiem że w związku jak i w uwodzeniu trzeba być facetem. Ja mam 20 lat, Ewelina 17 ale już poważnie myślimy o wspólnym życiu. Do końca roku chcę się jej oświadczyć. Myślicie że to dobry pomysł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr.ART
to powiem tyle w dupe można sobie wsadzić wszystkie rady co ci ludzie to napisali a napewno nigdy się nie kieruj tym co mówią kobiety bo jak by były takie mądre i by miały takich facetów to nie było by rozwodów nie rozstawały by się w związkach i nie szukały nowych wrażeń nie było by aborcji bo to te dzieci by były ze szczerej miłości i każdy by był zadowolony a jest tak pomyśl dlaczego ona kocha tego faceta co jej nie chce poznaj go a znajdziesz sekret na niąa tak właściwie to mi się ciebie szkoda zrobiło... nawet powiem ci jak wygląda twoje życie jesteś skryty wieczorami siedzisz w domu masz pracę zacharowywujesz się by kupić nowy telewizor wyro xboxa czy inną pierdołę wiążesz koniec z końcem... smutne ale to ty tak chciałeś by tak było ty o tym marzyłeś śniłeś i nie podwarzaj tego co mówie bo tak jest weź się w garść zabierz ja na spacer a najlepiej na czekoladę ubierz się tak by sie do niej dopoasować w danej chwili ale wyróżniająco cię z tłumu i spraw by się dobrze czuła i by to ona zaczęła cię uwodzić a nie ty ją opowiedz jakie masz ciekawe życie ale nie praca dom tylko to jak np ćwiczysz tańczysz i nie nuda o grach "o nowego bossa przeszłem" tylko cos spontanicznego i pamiętaj by być dyskretnym okaż jej to i eskaluj dotyk dłonie barki plecy jeżeli wyczuje że się stresujesz z tym co ci mówię to jesteś w dupie a jeśli nie to możesz mieć ją na nockę:D SEE YOU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesley
Zapraszam na nowy blog, gdzie zawarte beda porady dla facetow w relacjach damsko-meskich. Nie zmuszam nikogo aby ktos kupowal plyty dvd czy ksiazki. Zadnej sprzedazy, tylko porady. wesley-school.blogspot.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm12345678
A może jakieś urok. Podobno ta z www.okulta.com.pl jest w tym dobra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukasz 2568
animfcb witam mam dla ciebie wielka rade poprostu przyniej badz postaraj sie aby znalazła w tobie oparcie zacznij duzo mówic i nieprzejmuj sie jej kolegami i niebyc ztego powodu zazdrosny ze ona znimi gada zazdrosc to pierwszy stopien do przegranej a przeciez niemorzesz uwiązac jej na smyczy ona terz musi miec kolegów i przyjaciuł postaraj sie jej pokazać ze ty niejestes jak wszyscy faceci kturzy ją otaczaja tylko ze ty jestes lepszy trzymam gciuki powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesley
Posluchajcie mojej historii. Mam 21 lat, dziewczyna 17 lat. Nazwijmy ja X. X poznalem jakies 1,5 miesiaca temu. Spotkalismy sie do tej pory 3 razy. Nie powiem, polubila mnie. Na spotkaniach zreszta tez trzymalismy sie za rece, widac bylo ze cos jest na rzeczy, o malo jej nie pocalowalem. Jednak ostatnio zepsulem sprawe, mieszkamy daleko od siebie, wiekszosc czasu spedzamy piszac przez gg. I nie wiem czemu mnie naszlo ostatnio w niedziele, zeby jej napisac ze chyba cos do niej czuje. Wiem ze to byl blad ;/. Jakis czas temu oczywiscie gadalismy wiedzialem ze jej troche zalezy, ze troche teskni, zreszta ja mowilem to samo bo tak bylo. Ale dzisiaj jakos zeszlismy na temat "nas" i ona powiedziala mi ze bardzo mnie lubi ale nic do mnie nie czuje i zastanawia sie czy to ma wogole sens. Powiedziala ze chodzi o to ze nie jest pewna co czuje do bylego chlopaka i ze nie moze o nim zapomniec. Spotykala sie pozniej z jakims kolesiem i to z tego powodu nic nie wyniklo wtedy. Oczywiscie powiedziala, ze spotkamy sie i zastanowimy sie nad sytuacja, ale ona powiedziala takze ze nie jest zmienna w uczuciach i nie wie co bedzie. Martwie sie, bo zaczelo mi na niej zalezec i nie wiem co teraz robic: czy pokazac jej ze mi zalezy, czy byc bardziej chlodny i niedostepny? Poradzcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 56yhbvc
Ciekawa sprawa, zawsze jak nie mialem ochoty na kobiete, bylo ich wiele blisko mnie, jak zaczalem byc mily, nagle mam kolezanki, a nie kobiety ktore chca cos wiecej. Ciekawe? Ale prawdziwe ;p.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobiety sa dziwne
Wiecie co te wszystkie rady sa o d... potloc. Bylem mily,kupowalem kwiaty,prezenty ,wszystko robilem dla niej.zakwalifikowala mnie na przyjaciela. Potem sie zmienilem zrobilem z siebie badboya i zaczelem walczyc o nia.Final podala mnie na policje,ze ja przesladuje. qrwa to jest lipa na maxa Teraz sie nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tom Cruise
Witam, mam małe pytanko do Justynki, która sie tak mądrze tutaj udziela :) co masz na myśli pisząc że dziewczyna sie potrafi bawić facetem który ma nawalone w głowie na jej punkcie xDD Po co ona to robi>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zauroczone bawia sie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zamówiłem urok miłosny na magicznerytualy.pl, żeby rozkochać w sobie kobietę. I podziałało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość entontase1986zjmxs
wiec powiem tak w pracy mezczyzn trktuje jak kumpli i nic nie jest tego w stanie zmienic ale w przcy bardzo uparcie zabiegal o mnie kolega wszyscy sie z niego nabijali ale widziwli ze z mojej strony nic to ze mnie tylko czasami sobie zartowali facet czasami naprawde przesadzal ale teraz juz razem nie pracujemy i kontakt wraz z jego miloscia sie skonczyl a teraz jakby sie odezwal moze by cos z tego bylo rada jako kobiety nie odzywaj sie do niej przez miesiac czy dwa / ile wytrzymasz/ sama zateskni Jasne http://dtlv.co/f9hy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×