Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki25

RODZIMY w SIERPNIU 2006

Polecane posty

Gość edusia
Oliwia 13-ja mam tez nerw kulszowy ,mialam go rowniez przy pierwszej ciazy ,jak bylam u lekarza to mi przepisal masaze i nawet mi to pomoglo,no i oczywiscie kazal sie gimnastykowac ,teraz tez mam i musze ci powiedziec ze najlepiej jest plywac,jak chodze co drugi dzien na basen to wogole tego nerwu nie czuje ,najchetniej bym tam chodzila codziennnie ,tylko mi sie nie chce i pamietaj ze przy jakimkolwiek nachylaniu sie zginaj tez kolana ,wtedy nie obciaza sie az tak kregoslupa,wspolczuje ci i wszystkim innym co ta rwe kulszowa maja -to okropny bol,pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może coś więcej na temat nerwu kulszowego napiszecie. Ja nic na ten temat nie wiem niestety. Tydzień temu tak mnie strasznie w dole pleców rozbolało, że nie mogłam się ruszyć. Myślałam, że to po goleniu nóg, bo dużo się zginałam, ale teraz już nie wiem. Za chwilę coś poczytam na ten temat w internecie. Do ćwiczeń jakoś ciężko mi się zabrać, tylko na basen od czasu do czasu chodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia13
livmar z tego co mówiła mi położna to rozpychajaca się miednica powoduje ucisk na nerw kulszowy. Ból jest okropny i umiejscawia się w okolicach kości ogonowej, pośladków, potrafi promieniować na nogi. Do tej pory było znośnie, nawet sobie z tego żartowałam ale teraz potrafię mieć z bólu łzy w oczach. Edusia dzięki za wszystkie rady i słowa otuchy. Niestety u mnie basen nie wchodzi w grę, przyplątała mi sie infekcja drożdżakowa. Zostają więc ćwiczenia, zapytam też lekarza przy nastepnej wizycie o masaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrice
justa, dzieki za namiar na sklep. ja kupilam sobie tshirt hot mama, troce drogi jak na tshirt ale zaszalalam, bo napis mi sie podoba. i po urodzeniu tez bedzie jak najbardziej aktualny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie odnośnie picia wina, czy można pić i jeśli tak to jakie i w jakich ilościach. Będę wdzięczna za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livmar - ja pijam czerwone ostatni raz jakis tydzien temu - lampke jednego wieczora i lampke drugiego wieczora, wczesniej pilam z okazji swiat - tez jakos lampke w trzy wieczory pod rzad kolezance gin nawet polecil wypic sobie od czasu do czasu lampke czerwonego wina zdaje sie, ze poprawia krazenie, ulatwia trawienie jesli moge polecic - to Kadarke (ale Bulgarska) albo polwytrawna albo polslodka - lagodne czerwone wino, mnie juz dawno temu baaardzo przypadlo do gustu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrice
gdzieś czytalam ze dwa kieliszki czerwonego wina (zelazo) na tydzien sa dopuszczalne ale ze tak naprawde zadna dawka aloholu nie jest wskazan. ja tez lubie wino i teraz pije jeden kieliszek na tydzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polacy o piciu alkoholu przez kobiety w ciąży: http://www.ipsos.pl/3_4_017.html Lista rzeczy niewskazanych i zakazanych w ciąży: http://www.erodzina.com/content/view/64/29/ Czy urodzi się zdrowe?: http://polki.wp.pl/kat,1676,wid,8146544,wiadomosc.html?ticaid=110ed Sama już nie wiem co myśleć na temat picia alkoholu. Wiem, że szkodzi, ale czy lampka wina bądź kieliszek likieru szkodzi faktycznie? Odkąd jestem w ciąży wypiłam mały kieliszek likieru czekoladowego okazjonalnie, a teraz zastanawiam się nad lampką wina, bo kolejna okazja przede mną. Co sądzicie na ten temat. Czy w ciągu całej ciąży można sobie pozwolić na wypicie kilka razy czegoś mocniejszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za wsparcie. Ja też lubię od czasu do czasu napić się czegoś dobrego. Więc jak wypiję kilka kieliszków niskoprocentowego alkoholu w czasie całej ciąży to myślę, że nic się nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie sie zwazyłam i przytyłam 3 kg-z 52 na poczatku ciazy na 55 dzisiaj- nie wiem czy cieszyc sie czy nie:)-jak jest u was z apetytem??ja wczoraj zjadła kiełbaski przysmazne z cebulka a niedługo potem 3 kromki z miodem!!!nie wiedziałam ze tak mozna!!!!a dzisiaj musiałam sobie loda kupic-eh czarno to widze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane ciężarówki i malutkie dzieciaczki. Ja właśnie wstałam, trochę późno :) ale po całym tygodniu pracy byłam wykończona, pracuję w kadrach od 6 - 14 i wtaję o 04.30, więc trochę mnie to męczy, ale pracę mam świetną i nie chcę narazie żadnego L-4, zdecyduję się dopiero wtedy jak lekarz powie że tak trzeba a jeśli nie to z chęcią będę chodzić aż do 9 miesiąca :). Muszę się koniecznie pochwalić moją dzidzią, byłam w czwartek u mojego ginekologa, oczywiście miałam jak zwykle stres- nie wiem czemu zawsze się boję gdy idę na wizytę, ale lekarz rozwiał wszystkie moje wątpliwości. Na usg towarzyszył mi mąż bo chciałam żeby wreszcie zobaczył nasze maleństwo na żywo bo jak narazie trudno mu chyba uwieżyć :) bo po mnie nic nie widać:). Wracając do dzidzi, okazała się bardzo ruchliwym szkrabem, podczas usg stanęła na głowie i wogóle kilka razy zmieniała pozycje, od główki do dupki ma 7,8 cm a z nóżkami 12 cm - tak powiedział mi lekarz, główkę ma 3 cm, cały czas nóżkami wpychała się w łożysko i dotykała rączkami głowy, mam dwa prześliczne zdjęcia, a mąż nie mógł wyjść z podziwu że ma 12 cm a u mnie brzuszek dalej płaski, lekarz powiedział że dziecko ma jeszcze bardzo miękki układ kostny i dlatego jeszcze brzuszka mi nie wypycha, powiedział również że pod koniec 4 miesiąca powinnam już wyczuć pierwsze ruchy bo jestem szczupła, wczoraj weszłam właśnie w 4 miesiąc nic nie przytyłam (dalej 54 kg) ale lekarz nic nie mówił że to źle, kazał dalej brać feminatal. Jestem taka szczęśliwa, moja rodzina też, większości znajomym już powiedziałam dopiero teraz bo jeszcze nie chciałam zapeszać. Objawy ciążowe które u mnie były bardzo słabe już ustąpiły, jedynie piersi cały czas bolą ale nie urosły jeszcze :) a może wogóle nie urosną :), cierpię za to na ogromne wzdęcia, cały dzień mnie męczą po byle czym, no i zaczynam się czuć zmęczona + bóle pleców, no i co najważniejsze jestem wiecznie wnerwiona, krzyczę, denerwuję się byle czym, mąż twierdzi że jestem okropna i wytrzymać się ze mną w domu nie da i że nie może już tego wytrzymać, a mimo to schodzi mi z drogi jak tylko może i godzi sie na wszystko co powiem byle mieć tylko święty spokój. Pozdrawiam serdecznie wszystkie mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusi2
Stokrotka ladnie wyczerpujacy wpis ,swietnie ze dzidzia sie dobrze rozwija ,ja tez chyba nie uwierze ze dzidzia juz taka wiercipieta a brzucha mlo co widac :)to cudowne u mnie jutro inie 3 miesiace i 1 tydzien ,zaczynam odczowac takie delikatne ruchy jakby jakis maly robaczek drazyl jablko:)coraz czesciej odczowam ale czekam na te wyrazne kopniaki ;)Wzdecia u mnie tez okropne wieczorem mam taki brzuch jak do porodu ,nie wiem skad sie bierze taki duzy ale autentycznie ,wczoraj maz byl zaskoczony ,a rano z kolei jest plaski ,na mnie dziala dobrze pare lykow kawy odrazu biegne do ubikacji.ja mam ndzieje ze do 2 tyg juz dostane ubezpiecenie ,nawet sie nie spiese bo tutaj tak jest ze podczas calej cizy wykonuja tylko 4 usg ,takze to najwazniejsze z pomirami didzi robia miedzy 18 a 20 tg.takze mam jeszcze czas:)choc nie moge sie juz doczekac. Unas weekend Walentynkowy ,leze w lozeczu i czekam na sniadanie ,popoludniu spodziewamy sie sniegu tym razem zapowiada sie wielka zima Stanach ,wiec pewnie bedzie siedzonko w domu pare dni . Pozdrawiam i zycze mileo weekendu mamusia i kruszynka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia2
Przepraszam za brakujace literki ,chyba za slabo przyciskam klawiature :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam termin na koniec sierpnia. Straszną chandre. To 11 tydzień a już chyba rośnie mi brzuch. W domu z rodzicami ciągle jakieś scysje, chłopak mnie nie rozumie i często się na mnie wścieka. Jestem w takiej sytuacji, że nie mogę powiedzieć nikomu o ciąży. Właściwie to nie potrafię się tym cieszyć. Złapałam grype, nie wyleczyłam i się odnowiła więc martwię się czy wpłynie to na dziecko. Strasznie mi źle. Nie wiem czy to wpływ ciąży czy coś jest nie tak. Nie mam nudności po prostu psychicznie czuję się bardzo źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kpiotrowicz
Ja dzis zaczełam się martwić .... Z dnia na dzień zniknęły wsyzstkie objawy ciąży, a ten ktory najbardziej mnie niepokoi to to, ze z dnia na dzien przestaly mnie boleć piersi. Zupełnie nic nie czuje, sutki też wróciły do sojego normalnego koloru... Na ostatniej wizycie lekarz pytał mnie czy piersi bolą i powiedział, że często jest tak, że gdy z ciążą dzieje sie cos niedobrego dziewczyny zauważają to wlasnie po piersiach. Nie jestem typem panikary i sama nie wiem co o tym myslec :( Chyba poczekam do poniedziałku i zadzwonie do niego.... Kilka dni temu nagle naszła mnie też myśl że koniecznie powinnam zrobić usg i zobaczyć dziecko ... Nie zrobiłam go, bo pomyslalam ze to moje "widzi mi sie" a dzis jak zbieram to wszystko do kupy to sie martwie. Wiem, ze bolesnosc piersi moze sie zmieniac, ale zeby zanikla w ogóle?? Napiszcie co o tym myslicie, K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kpiotrowicz jeśli cię to pocieszy to wydaje mi się że to normalne i nie masz się czym martwić, moje piersi wogóle się nie zmieniły, sutki mają normalny kolor nie są powiększone, wogóle zero zmian, jedynie wyszły mi niebieskie żyłki, natomiast wielkość jest ta sama a przecież to już 4 miesiąc, u mnie jest tak: ból sutków zanika np. na 2 dni a potem znowu się pojawia, czasami to trwa dużej a czasami krócej, poprostu nie obserwuj się tak mocno, bo wmówisz sobie wiele rzeczy, uważam że ból ponownie wróci, być może to sprawa naszych hormonów że czasami czujemy coś bardziej a czasami mniej, ja dziś poczułam pierwsze ruchy (chyba to były ruchy), takie łopotanie i obracanie się, lekarz pokazał mi na brzuchu dokładnie w którym miejscu jest dzidzia i właśnie tam to czuję, w domu mam też suchawki lekarskie i czasami sobie słucham jak dzidzia bulgota, serduszka jeszcze przez nie nie słychać bo podobno dopiero przez słuchawki to w 18 tygodniu, kpiotrowicz nie martw się ale jeśli telefon do lekarza cię uspokoi to oczywiście dzwoń. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edusia
justa 29 dzieki za emaile ,sliczne, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrice
hej, dziewczynki, mam pytanie odnosnie zestawow witaminowych? bierzecie regularnie, czy nie? co wasi lekarze mowia? podobno sa rozne opinie, ze brac, ze nie, bo i tak sie slabo wchlania... ja w zeszlym tygodniu schudlam 3 kg bo mialam biegunke i prawie nic nie jedalam, teraz 2kg nadrobilam, i sie zastanawiam, czy brac te witaminy, czy nie, bo tak nic nie przybierac na wadze, a to juz 15 tc, to chyba dziwne. jak myslicie? na razei biore tylko codziennie kwas foliowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem witaminy powinnas brac. Przeciez one nie zaszkodza tylko moga pomoc. Jest teraz spory wybor w witaminach,jest w czym przebierac.No i oczywiscie ceny sa tez rozne. Ja biore Feminatal N sa po 18 zl na caly miesiac, bo np Materna jest ok 40zl (chyba) i po niej w pierwszej ciazy przybralam bardzo duzo, rodza sie duze dzieci. Wybor nalezy do ciebie,podobno Ptenatal nie ma jodu w zestawie jak FeminatalN. W aptece zaproponuje ci ,,wachlarz,,witamin do wyboru wiec wybierzesz sobie sama. Pozdrawiam🌻❤️😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem zdania, ze sama to ty sobie tych witamin nie wybieraj - to po pierwsze (popros o zdanie swojego lekarza) a poza tym - jezeli masz dobre wyniki badan, to naprawde nie ma sensu brac sztucznych rzeczy ale przede wszystkim cierpliwie poczekaj, zapytaj sie lekarza - jezeli on uzna, ze faktycznie bedzie jakis pozytek z brania witamin, albo masz zle wyniki badan i musisz zaczac organizm wspomagac farmakologicznie, to wtedy dowiesz sie od niego, ktore poleca i co powinno byc w skladzie ja nie biore (i nie tylko ja) i nie zamierzam dopoki moj lekarz nie powie inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatrice
no własnie, są różne opinie. ja ogólnie mam wstręt do brania jakichkolwiek piguł i zawsze staram sie brać jak najmiej, o ile się da. ale moze rzeczywiscie zaczyna mi brakowac jakichs skladników, bo mam straszna ochote na owoce i warzywa, a małą na słodycze, a zawsze bylam strasznie za slodyczami. a teraz sa mi dosc obojetne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to akurat warzywami i owocami przejmowac sie nie musisz :-) - jedz, to lepsze niz sztuczne przeciez a wyniki badan skonsultuj sobie z lekarzem ja tez nie lubie brania pigul i dlatego nie mam najmniejszego zamiaru sie tym faszerowac, biore tylko folik, a i tak musialam go polozyc centralnie na klawiaturze niemalze, bo zapominam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja biorę Feminatal od 10 lutego, wcześniej brałam sam kwas foliowy, teraz cały zestaw witamin, w którym kwas foliowy też się znajduje. Witaminy poleciła mi moja pani ginekolog więc biorę, ale oczywiście tańsze, bo Materna wychodzi 2 razy drożej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z zawodu polozna i co wy za bzdury piszecie!!!!!!! Jak witaminy moga zaszkodzic??? Jestem przerazona waszymi opiniami. Po pierwsze lekarz moze zaproponowac witaminy te najdrozsze a przeciez wszystkie witaminy sa na jedno kopyto. Roznia sie tylko cena. Zero odpowiedzialnosci,ani troski o dziecko. Jak mozna czekac az wyniki sie pogorsza to wtedy zamierzacie dopiero brac witaminy????!!!!!! Niestety w organizmie kobiety zachodza rozne zmiany tym bardziej w okresie ciazy.To,ze macie wyniki dobre nie znaczy,ze nie powinno sie zarzywac witamin. Warzywa i owoce to nie wszystko,teraz sa wszystkie owoce i warzywa sztucznie pedzone. Jak tak bedziecie myslec to powodzenia wam zycze. Pozniej okazuje sie,ze krotko przed porodem (w 8miesiacu) wychodzi,ze macie slabe wyniki krwi i juz za pozno,zeby dojsc do normy.Macie dziecko w sobie ,pomyslcie o nim a nie o sobie. Faszerowac sie prochami jak tak mozna w ogole powiedziec??? Nie rozsadne posuniecie. Dziecko pobiera z was wszystkie witaminy i mineraly a przeciez wy tez ich potrzebujecie,zeby np w anemie nie popasc. Leczyc anemie to jest dluga droga. Wybrac mozecie wybrac sobie same,to nie sa antybiotyki,zeby prosic o zgode lekarza. Zycze wam zdrowego rozsadku i zdrowych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cale szczescie zdrowego rozsadku mam az w nadmiarze gdyby tak bylo, jak piszesz, droga polozno - nie byloby nas na swiecie badz wiekszosc z nas mialby powazne problemy z rozwojem - naszym matkom, babkom, prababkom nikt nigdy nie polecal sztucznych witamin, a trudno chyba byloby twierdzic, ze wczesniej dzieci nie czerpaly z orgnizmow matek, a stalo sie to dopiero po wprowadzeniu witamin na rynek, znalezienia ich ogolno dostepnymi jasne, ze przy konsultacji lekarskiej, mozna uslyszec, ze najlpeszym srodkiem, jest srodek najdrozszy, ale troche nieladnie uwazac, ze mlode mamy in spe nie sa w stanie poradzic sobie z tym problemem i wybrac wtedy w aptece odpowiednika tanszego i jasne, ze sa rozne zdania - pytala sie kolezanka, co sadzimy, to sie wypowiadamy, ja nie lykam i nie jestem odosobniona, inna kolezanka lyka i tez nie jest w tym odosobniona ale swoje zdanie mozna wyrazic nie obrazajac nikogo zycze wiecej dystansu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owszem kiedys nasze matki,babki itd nie braly witamin,bo warzywa i owoce byly normalnie pedzone naturalnie. A teraz niestety dzisiejsze owoce i warzywa sa same wiury,bez smaku a gdzie tam witaminy? Niestety kochaniutka po czarnobylu wszystkie mlode kobiety sa slabe. Dlaczego jest tyle poronien,no wytlumacz mi dlaczego? O tym sie nie mowi,ale prawda jest taka przez ten cholerny czarnobyl. Skad teraz te wszystkie choroby,dziwne choroby przede wszystkim. Ale dalas porownanie ,,nasze babki itd,, nie musialy brac witamin,bo kiedys bylo wszystko drozsze.Kiedys to kochana nie chodzilo sie do ginekologa,to w takim razie po co ty teraz chodzisz. Jestes staroswiecka i smieszna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olga43 - spokojnie, bo nam tu przyszle mamusie zestresujesz, a to chyba najmniej im teraz potrzebne!!!!!! Czyzbys z jakas firma farmaceutyczna wspolpracowala? Poza udowodnionym dzialaniem ochraniajacym na wady cewy nerwowej kwasu foliowego nie ma udowodnionej skutecznosci innych witamin! Nie ma tez udowodnionego wchlaniania tych preparatow! A poniewaz sa to preparaty chemiczne, wiec przede wszystkim trzeba zachowac ostroznosc w ciazy. Poza tym nie wszystkie witamiy sa \"na jedno kopyto\" bo roznia sie skladem (np. nie wszystkie maja jod, niektore maja wieksza zawartosc zelaza-dlatego po ogladnieciu wynikow badan lekarz moze zlecic konkretny preparat, oczywiscie zawsze mozna spytac czy nie ma jakiegos tanszego odpowiednika) Co do ewentualnej szkodliwosci witamin-to chyba sama wiesz jak na plod dziela np.nadmiar witaminy A, moge Ci jeszcze wiele przykladow podac, jestem lekarzem. To prawda, ze w zimie warzywa swieze nie maja w sobie prawie zadnych witamin, owoce w wiekszosci sprowadzane i niestety chemicznie pedzone. Lepiej juz jesc mrozonki - bo to najlepszy sposob przechowywania warzyw i owocow (tyle,ze gotowaniem sie je troszke zabija) - najwiecej skladnikow zachowuja. Wsrod lekarzy zdanie na temat skutecznosci stosowanych witamin jest podzielone - moja lekarka tez twierdzi, ze w ciazy jak najmniej chemii, jednak ze wzgledu np. na dodatek jodu ja sie zdecydowalam brac witaminy - w naszym rejonie geograficznym naprawde jest duzy niedobor jodu a czy sama sol jodowana jest wystarczajaca - ja mam watpliwosci. Dlatego jesli stosowac witaminy to moim zdaniem te z dodatkiem jodu - czyli feminatal N lub materna, a jesli w wynikach badan cos nie tak to trzeba poradzic sie lekarza! Pozdrawiam i zycze przede wszystkim spokoju Doris

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie chce stresowac ciezarowek,ale jak czytam ich podejscie do zycia to mnie przeraza. Nie pracuje w zadnej firmie farmaceutycznej. Przeciez nie reklamuje zadnych witamin,tylko uwazam,ze witaminy powinno sie brac. A nie czekac az beda zle wyniki. Widze co sie dzieje z kobietami,pracuje sporo lat juz w tym zawodzie.Na codzien spotykam sie z poronieniami i nawet nie wyobrazacie sobie ile kobiet traci potomstwo.Szok normalnie. Albo dzieci rodza sie zbyt wczesnie lub z wadami rozwoju.Dlatego interweniuje,zeby kobiety dbaly o siebie. Nawet przed zajsciem w ciaze. Nie chce nikogo pouczac,wyrazilam swoje zdanie.Pozniej jesli bedzie cos z dzieckiem miejcie pretensje tylko do siebie. Zycze wszystkim drowia i zdrowych dzidziusiow. To jest najwazniejsze. Jesli kogos urazilam to przepraszam,nie chce prowadzic wojny na tym forum. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olga - pomimo, ze denerwuje mnie Twoj sposob \"dyskusji\" to postanowilam odpisac - latwiutko wszystko zrzucic na czarnobyl, a prawda jest taka, ze poronien zawsze bylo bardzo duzo, tylko wczesniej np.ze wzgledu na brak testow ciazowych kobiety sie duzo pozniej o ciazach dowadywaly i samoistne poronienia uwazano za opoznienie w terminie miesiaczki. Teraz tez wielokrotnie zachodza w ciaze kobiety, ktore wczesniej nie mialyby na to szans i u nich tez niestety czesciej dochodzi do poronien, stosuje sie tez srodki podtrzymujace ciaze (ktore wczesniej szybciutko sie same konczyly) itp.Mam wymieniac dalej? Co nazywasz dziwnymi chorobami???? A przede wszystkim nie licz na to, ze negatywne skutki awarii w Czarnobylu zniwelujesz stosujac witaminy! Pozdrawiam, pokrywanie niewiedzy zlosliwoscia jest strasznie prostackie D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×