Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamilla7

Planujące ciążę!

Polecane posty

Kurcze, naprawdę strasznie się cieszę waszym szczęściem, ponowną ciążą każdej z was:-) Ja też jeszcze kiedyś mam zamiar przechodzić ten cudowny, magiczny stan:-) U nas jest bardzo różnie. Kolki jeszcze dokuczają, chociaż 2 dni był w miarę spokój, a od przedwczoraj się znowu zaczęło. Teraz mały ładnie śpi, to może znowu będzie spokój na jakiś czas. Nocki są w miare znośne, bo budzi się tylko na zmianę pieluszki i na jedzonko, bez krzyków. Co prawda wcześniej dostaje kropelki espumisan i od czasu do czasu czopek viburcol... Szkoda mi go strasznie, że cierpi i szkoda mi też że takie maleństwo trzeba faszerować lekami od początku... Jeszcze wam nie wysłałam zdjęć, a Aruś rośnie. Może w ten weekend się zbiorę i wreszcie powysyłam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agapa mam pytanie, jak ty robisz te wszystkie zdjęcia na swoim blogu, bo są rewelacyjne, używasz jakiegoś programu do obróbki? Szczególnie Helusia ze skrzydełkami aniołka jest śliczna! Też bym chciała porobić mojej Paulince takie zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdjęć jeszcze nie wysłałam, ale za to napiszę pare słów o porodzie. Nie taki diabeł straszny:-) Faktycznie sam poród nie jest bolesny, za to wymaga wielkiego wysiłku i trzeba słuchać poleceń położnych- one naprawdę wiedzą co mówią. Skurcze tuż przed porodem są bolesne, owszem, ale da się przeżyć. Wcześniejsze skurcze przypominają ból miesiączkowy- nieprzyjemne i dość bolesne ale spokojnie do przeżycia. Wody odeszły mi ok 3.00 w nocy i niedługo potem zaczęły się skurcze, dość regularne co 10 min, do szpitala pojechaliśmy ok 5.30 ale tylko dlatego że mój mąż bardzo nalegał, bał się czy wszystko na pewno jest w porządku. Na izbie przyjęć mnóstwo papierkowej roboty, potem pół godziny ktg, badanie przez ginekologa i na salę przedporodową. Przed 11.00 byłam na porodówce ze skurczami co 2 min, ok 11.30 przesiadłam się na piłki (świetna sprawa) i od ok 12.00 bóle parte, świetna pomoc położnych i życzliwość lekarzy i o 12.25 mój Aruś zawitał na świecie. Mąż czekał za ścianą, położne zaraz go zawołały na porodówkę, ja byłam osłonięta parawanami, widział tylko moją górę i moment kiedy położne położyły mi syneczka na piersiach:-) Zaraz dziecko mi zabrano i już szczęśliwy tatuś mógł porobić pierwsze zdjęcia i filmik naszemu syneczkowi z bliska, podczas pierwszego badania przez pediatrę:-) Mimo wszystko magiczne przeżycie i jeszcze będąc na łóżku porodowym po wszystkim rozmawiałam z lekarzem, że wcale nie mam urazu do porodu, nawet tak na świeżo i nadal myślę o drugim dziecku za jakiś czas:-) To tak na szybko i pokrótce-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik wyrobiłaś się ekspesowo! Zazdroszczę. Ja Emilkę rodziłam 20 godzin, mam nadzieję że teraz będzie szybciej. Ale w sumie sprawiedliwość jest na tym świecie, Ty długo czekałaś na fasolkę. Teraz my czekamy na fotki! Nie wiem, co miałam jeszcze napisać, bo strasznie mnie mdli, gotuję obiad i uciekłam z kuchni, coby nie czuć tych zapachów. Za niedługo do pracy, ale do końca grudnia mam jeszcze do przepracowania 8 dni, więc niedużo, prawie cały ostatni tydzień grudnia mam wolny, więc zadbam trochę o siebie, swój sen itede. Byłam dziś na badaniach krwi, mocz, jutro mam wyniki, mam nadzieję, że będą dobre. Zaczęłam 10 tydzień, jeszcze tylko 30 i będzie dzidzia. Cieszę się, że 8 i 9 już za mną, bo tych najbardziej się obawiałam, ze względu na przykre doświadczenia. Teraz trzymajcie kciuki za ciąg dalszy, oby był jak najlepszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! z rana ;) Zcznę od przechwałek: wczoraj bylismy na usg, z dzidzi wszystko dobrze i dowiedzielismy się, że będziemy mieć....SYNA! :D Już mówimy do niego po imieniu, bo dla chłopca mamy imię od początku ciąży (które w doddatku podoba się i mnie i mężowi...uffff :p), a dla dziewczynki nie moglismy nic wymyśleć, także problem z głowy :D Jupi! Fajny był sprzęt na tym usg, byłam tam po raz pierwszy.... super uczucie tak wyoglądać swoje jeszcze nienarodzone dziecko :) Oczywiście paluszek był w buzi...:) Mati juz od dawna pokazuje, że w brzuszku u mamy jest dzidzi :D i robi cacy po moim brzusiu...jest taki słodki....uwielbiam go nad życie! Asik-to dobrze, ze te okropne kolki się kończą. Prawda jest taka, że te speyfiki podawane dzieciom słabo pomagają, zreszta to zależy; jednemu dziecku bardziej drugiemu mniej.... Pewnie próbowałaś ciepłych okładów na brzusio i lekkiego dociskania nóżek do brzuszka, aby gazy mogły wyjść...to ponoć pomaga. Cieszę się, że tak Ci minął poród :) Dzielna babka! :D To kiedy drugie dzidzi ;)? Miama-jeszcze 2-3 tyg i I trymestr za Tobą..wow, ale ten czas leci....! Nic się nie martw, napewno z bobim wszystko jest i będzie w porządku! Byle do wolnego aby nogi wyciągnąc do góy...i nie robić nic :D Ja pracuję w domu...boska sprawa! Szczególnie teraz, w ciąży. Ok, zmykam jeszcze coś zjeść i ...może kakałko wypić ;) Miłego dzionka!pa!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miama- na pewno wszystko tym razem będzie w porządku i dzidzia urodzi się zdrowiutka, o czasie i szybciej niż Emilka:-)Życzę ci tego z całego serca! Kamilla- gratuluję drugiego synusia!!! A zdradzisz nam jakie wymyśliliście imię? Z tą pracą w domu to faktycznie super sprawa, też bym tak chciała. Od wczoraj na kolki podajemy debridat i w międzyczasie espumisan ze dwa razy daliśmy bo ponoć debridat tak od pierwszego dnia nie działa jeszcze tak jak powinien, dopiero po regularnych paru dawkach i tfu, tfu, jest poprawa:-) O już się budzi. Do później!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo :) kamila-gratuluje syna!!!to teraz ale bedzie sie dzialo z tyloma chlopami w domu:) trzymaj sie dzielnie kobietko!!! czy myslisz jeszcze kiedys powiekszyc rodzinke zeby wyrownac pierwiastek zenski z meskim???? no i zdradz coz to za imie wybraliscie bo ja stoje u progu staranek i po swietach zaczynamy!!!! musze tez juz myslec nad imionami.....zyczcie mi szczescia:) asik-dzieki za sprawozdanie :) i tak jak miama mowi sprawiedliwosc musi byc i lekki porod ci sie nalezal!!!!! radzisz sobie super jako mloda mamusia,tak trzymaj,teraz pierwsze swieta nz malym mikolajkiem:) a jak poszlo z tesciowa i mama po porodzie ,pamietam,ze sie obawialas tego czasu... miama-trzymaj sie dzielnie i nie daj sennosci,ktora jest straszna w tym poczatkowym czasie,bynajmniej u mnie:) tez tak masz???? buziaki dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miama Twoja Emi ma albo miała AZS ?? coś i sie kojarzy tylko nie wiem czy dobrze .. Jak to wygladał ?? Borysowi pwyskakiwały krostki na brzuchu , cos jak gęsia skórka wygladają tylko czerwonawe i chropowate w dotyku ... no i chyba goswędzą bo niespokojny sie ro bi przed wysypem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mini - moja Justysia ma AZS. To co opisujesz to chyba własnie alergia. Pojdz najpierw do dermatologa. U Justysi są to taki placki chrostek zlewające sie w wiekszą plame, swędzące i czasem skóra peka :( Najczesciej w zgięciach: łokci, kolan, za uszkami, ale również na twarzy np bródce :( Dajemy Zyrtec ale nie pomaga. Czekam az Justysia skonczy 3 latka i lecimy na testy skórne. Kamila - gratuluje synka :) Ale ten czas leci...juz znasz płeć :) Asiku - fajny miałaś poród :) Mi chyba ciężej poszło, ale wierze ze za drugim razem bedzie łatwiej. Miama mnie tez mdłości meczą, wszystko śmierdzi :( Termin mam na 15 lipiec to 11 tydzień :) Dzisiaj widziałam maleństwo, fikał, machał rączkami i nóżkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Greta senność dopadła mnie od kilku dni okropna, spałabym na siedząco, ale przy Emi się nie da. Nie dajmy się ;-) Mini tak moja Emilka miała problemy skórne, na szczęście teraz występują rzadko, oczywiście po zjedzeniu czegoś, co ją alergizuje. Dbam więc żeby tgeo nie jadła, natomiast gorzej ze mną, u mnie AZS się odnowiło, kompletnie nie mogę mleka, nawet takiej troszki w kawie. Jana opisała Ci bezbłędnie objawy. JANA czyżbyś spodziewała się chłopca? Mam termin 4 dni po Tobie :-) Ja idę do gina za 9 dni, nie mogę się doczekać. Co do porodu to też mam nadzieję, że za drugim razem wyrobię się szybciej niż w 20 godzin ;-) Siedzę w pracy i nie mogę się już doczekać tych świąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jana robilismy testy z krwi i wyszło ze Borys nie jest uczulony na mleko , ale lekarka mimo wzystko to podejrzewa i kazała przejs na nutramigen . Ja wycofałam w zaszdie wszystko co sie dało z diety . Najdziwneijsze jest jednak to ze mimo iz jadł bardzo ubogo i tak miał wysyp :( wiec stawiała bym albo na mleko ( choc nie do konca w to wierzee) albo na cos w wodzie ( chlor np) lub w powietrzu ... On takie placki jak piszesz ma w kilku miejscach na nózce , rączce , pupie i w jednym miejscu na brzuszku a tak caly brzuch własnie w takich krostach jak gesia ...na szczescie mu złazi oby nie wróciło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilko gratuluje drugiego chłopca :) Weosłych świąt kobitki...niech sie spełnia Wasze marzenia te małe i dużę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane Cioteczki! Gdy nadejdą te piękne święta, każdy o bliskich swoich pamięta. Przesyłam gorące życzenia. Niech gwiazdka pomyślności co zabłyśnie znów o zmroku, zaprowadzi Was do szczęścia w nadchodzącym Nowym Roku. Życzą Lidia, Andrzej, Emilka i jeszcze ktoś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo... Nie wiem czy mnie jeszcze pamiętacie...kooooooooooooopa czasu... Rany jakie zmiany...Asiku...Tobie gratuluję jako pierwszej, bo pamiętam że babrdzo, bardzo Ci kibicowałam...ale nie omijam wszystkich nowych mamusiek...i wszystkich \"zafasolkowanych\"... Ale zmiany...ja nie mogę...widzę,że skład niezmienny jedynie i nowe osóbki tez...ależ ja sie cieszę,że tu zajrzałam. Pozdrawiam KOCHANE i obiecuję,że będę pojawiać się częściej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ciiiiisza...wszyscy przygotowuja sie do sylwestrowych imprez chyba...;) Robia sie na BÓSTWA mamuśki...;) Udanych imprez...spełnienia wszelkich marzeń i samych szczęśliwych chwil w Nowym 2009 Roku. Mikolajka i Kacperek. Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikołajka skoro już zajrzałaś, napisz co u Was. Witajcie! Wczoraj byłam u gina. Dzieciaczek za mały na dokładne skanowanie, więc nie dowiedziałam się, czego chciałam. W każdym razie wszystko jest w porządku, maleństwo jest mniejsze na USG niż według terminu powinno być, ale różnica chyba nie jest za duża. nie wiem, czy powinnam się tym martwić, czy nie. Lekarz martwi się moim ciśnieniem, jak dalej będzie takie, to wyśle mnie na L4 No i co gorsza wymacał mi jakiś guzek w piersi, przy następnym badaniu znów go sprawdzi. trochę jestem niepocieszona. nie wiem, co o tym myśleć. mam się nie denerwować, stosować dietę bezsolną i w ogóle dbać o siebie. Tylko sama nie wiem, jak to zrobić, skoro mój mały buntownik się strasznie uaktywnił, jakby na złość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miama- gratuluję drugiego szczęścia...będzie dobrze - poczatki jak wiesz zawsze są takie niepewne, trudne...i wogóle, ale wszystko później się unormuje i bedzie ok. Skoro lekarz mówi, ze masz się nie przejmować to tak zrób!!! A u nas, no cóż...Kacperek rośnie jak na drożdzach, dosłownie...póki co zdrowy ...świetnie się rozwija,mówi juuuuuż taaaaaaaaak dużo, że nie sposób wszystkiego ogarnąć...w sumie, to nie ma takich słów których by nie wypowiedział...mała gaduła z niego. A poza tym...bardzo radosne dziecko, mało płacze...nawet upadek go nie zraża...podrapie się i pędzi dalej...;) Muszę przyznać, że zazdroszczę Wam wszystkim...które zdecydowały się na drugiego dzieciaczka...;) Super sprawa...ja jakoś nie mogę się zebrać...ciągle coś jest na przeszkodzie. Ale to juz najwyższy czas na rodzeństwo dla mojego szkrabka...;) Pozdrawiam cieplutko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikołajka dzięki, nie martwię się na zapas, nie ma sensu Emilka też wszystko mówi, normalnie szczęście z niej, choć różki wyrosły. A moje Serduszko w brzuszku, to kochana taki trochę wypadek przy pracy. Ale super trafiony! Szczęśliwego Nowego Roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miama - jak sie czujesz ? kiedy nastepna wizyta ? Asik , Aga , Agapa , Jana co u was ?? u nas śniegu po kolana , szkoda ze Borysiątko jezcze takie malutkie bo to zadna radosc dla neigo :) ZA rok będziemy jezdzic na sankach i lepic bałwana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mini dziękuję, czuję się w miarę dobrze, choć ciągle dają mi w tyłek mdłości i zgaga, w pracy męczy kręgosłup. Dziś gotowałam obiad ze ścierką na twarzy, a potem musiałam się zmuszać, żeby go zjeść, a szłam do pracy, skąd klikam i musiałam w siebie obiad wepchnąć, żeby do 23 nie umrzeć z głodu, który późnym popołudniem dopada zawsze ze zdwojoną siłą. Do gina idę z koleżanką, która też jest w ciąży, ciut po mnie, no i zobaczymy jak nam tam będzie pasowało. 19 albo 22 stycznia. Mam w międzyczasie trochę załatwień - internista konsultacje i takie tam. No i nie mam kiedy się wybrać. Jeszcze wypada mi bilans dwulatka, oj nie wyrabiam. U nas też śniegu mnóstwo, do tego mrozy, pod nogami skrzypi, dla Dzieciaczków frajda na saneczkach, wczoraj miałyśmy niezłą wywrotkę, wiozłam Emilkę po polach i były nierówności, sanki się przechyliły i Emilka wylądowała buźką w śniegu. Minę miała nietęgą, ale zaczęłam się śmiać, więc ona też rechotała. Mówi ta moja pannica wszystko i kabareton przy niej mamy wieczny. A co u Was reszta Cioteczek? Jak się dla Was zaczął ten Nowy Rok? mam nadzieję, że dobrze. Pozdrawiam Was wszystkie i znów zajrzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Zacznę o życzeń na Nowy Rok; przede wszystkim zdrowia dla Was, dla waszych pociech i nabliższych, optymizmu, radości, spełnienia wszelkich marzeń....może pojawią się kolejne brzuszki w tym roku :) Trzymam mocno kciuki za te które planują i za te które nie planują ...;) Mikaołajko-witaj! 🌼 Miama-oj, trudny jest ten pierwszy okres ciąży...wiem coś o tym, dał mi w kośc w obydwóch ciążach...ale przed Tobą drugi, boski trymestr, więc jeszcze trochę cierpliwości!!! Jesli możesz to napisz ile dni/tygodni różni się ten wiek ciąży z usg i miesiączki. Tak naprawdę to na początku często są różnice, więc absolutnie nie martw się tym!!! Przydałby Ci się relaks, odpoczynek, jednym słowem leżenie pupą do góry! Nie martw się tym guzkiem, trzeba go kontrolować i już. Ja mam ponoć na tarczycy...też czasem się martwię, powinnam go teraz skontrolować, ale odpuszczam, zajmę się tym po porodzie. U nas spox, leci do przodu. Jestem w 23 t.c :) Wybieram się na badania, czeka mnie glukoza na czczo! Miałam trochę za mało hormonów więc do duphastonu lekarz zalecił dodatkowo luteinę. Do tego mam magnez na skurcze, żelazo, witaminy....trochę tego jest. Asiku-pytałaś o imię dla małego. Jak byłam w ciąży z Matim postanowiłam, że drugi chłopczyk będzie miał na imię Szymon :D i tak już zostało! Szymcio kopie bardzo często...potrafi kopnąć, zdecydowanie mocniej niż Mateo :) Łobuziak! Wymyślam zmiany w pokoju Matiego, aby przygotować go pod dwóch urwisów :) Mati /oby nie zapeszyć/ to bardzo grzeczny chłopczyk, mamy z nim suuuper kontakt! Jest bardzo pocieszny, mamy dużo radości z niego! Mimo, iż spędza sporo czasu u dziadków to jak go zawozimy to tuli się do mnie i męża, chce z nami zostać...choć dziadki go ubóstwiają! Mają fioła na jego punkcie! Asik-jak się macie? Jak się czujesz? pisz co słychać!! pozdrowienia i buziaki dla wszystkich! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilla witaj! Dziś ciut lepiej, mam nadzieję, że tak wielkie mdłości nie wrócą. Pytasz jaka jest różnica? W sumie ponad tydzień, choć lekarz w karcie ciąży napisał, że 2 tygodnie. Tak w sumie poczytałam trochę i nie martwię się za bardzo, bo prawdopodobnie dzidziuś został zmajstrowany po moich \"teoretycznie płodnych\" dniach. Więc może u mnie się przeciągnęło, stąd ta różnica ... i stąd wpadeczka. :-) Leżenie pupą nie wchodzi w grę przy Emilce i w ogóle przy tylu obowiązkach, choć czasem się chce. Ale w sumie lepiej być aktywnym w ciąży niż leżeć i użalać się nad sobą, jeśli nie ma ku temu powodów. Kamilla 23tc. Pięknie, a powiedz w którym tygodniu poznałaś płeć? Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego naj naj naj... w Nowym Roku!!! Cieszę się dziewczyny że u was wszystko dobrze! Nowe maluszki w drodze, ach jak fajnie :) Miama na pewno wszystko jest ok! Nie przejmuj się, mówię to z doświadczenia! Mi też z usg wychodziła różnica chyba 3 tygodnie i nawet stwierdzili hipotrofię płodu, że za małe dzidzi jak na ten wiek ciąży itp..., oj wogóle się nastresowałam, a i tak wszystko było ok, niunia urodziła się 3100g! Niech sobie kupią nowe usg albo nauczą się dobrze patrzeć i mierzyć :) A moja Paulinka już 3 miesiące skończyła! Jest cudowna! Trochę z niej maruda ale kochana :) Buziaki dla wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! Miama-Tak jak pisałałam, mi też wychodziła na usg różnica na początku ciąży...więc naprawdę nie ma się czym martwić. Mi lekarka mówiła, że do 2 tyg różnica jest jak najbardziej ok. A jak pisze Aga, ta różnica bywa większa i jest oki. Słuchaj, odpoczynek pupą do góry i tak by Ci się przydał....może Emilkę do dziadków podrzucisz, a ty troszkę czasu sobie poświęcisz, to dużo daje!!!Np. w weekend... Płeć poznaliśmy dokładnie w 19 tyg i 5 dni. Ale to wszystko zależy od sprzętu usg.To było usg \"połówkowe\". Aga-moc buziaków dla 3-miesięcznej Paulinki!!! Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie w nowym roku !!!! oby był szczęśliwy !!! ja za tydzień jade do novum. strasznie się boje.... :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) U mnie ok, jestem w trakcie 14 tygodnia ciąży. Mdłości dalej mnie męczą :( Pamietam ze w ciąży z Justysią minely po 2 tygodniach a tu trwają juz 2 miesiące... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobietki to na prawdę pocieszające co piszecie, nie będę się więc martwiła. Kamilla nie ma szans, dla mnie weekendy to czas spędzany w pracy, więc odpada. Dziadki i tak mają nas już na głowie często, a dla mnie podrzucenie Emilki komukolwiek, to czas na jakąś robotę, której nie da się wykonać przy Emilce, więc odpoczynek odpada. Tatuś też ciągle zarobiony, jak ja mam 2 zmianę, jak dziś, to EMi jest z Tatusiem. Tak w ogóle wczoraj skończyła 2 latka. Nie pamiętam, kiedy to przeleciało...? Moluś trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilla dziękujemy za buziaczki :) Miama najlepsze życzonka dla Emi, wszystkiego naj, naj, naj... rzeczywiście ten zas leci że hej! Jana pamiętam że też mdłości nie mogłam się pozbyć, same w końcu przeszły, ale co się namęczyłam to moje... Ale co tam jak potem takie cudne skarbki się rodzą! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×